MSWiA wysłało do sądu wniosek o zawieszenie zarządu fundacji Obywateli RP i wyznaczenie zarządcy przymusowego. W praktyce może to oznaczać sparaliżowanie działań fundacji. MSWiA oskarża Fundację Obywateli RP o m.in. o znieważenie Prezydenta RP, choć prokuratura już umorzyła śledztwo w tej sprawie
Sąd rejonowy dla Warszawy-Mokotowa ogłosił, że 10 września rozpatrzy wniosek MSWiA o zawieszeniu zarządu Fundacji Wolni Obywatele RP i wyznaczenie zarządcy przymusowego (komisarycznego). Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pełni nadzór nad Fundacją.
Wniosek został poparty dowodami w postaci screenshotów ze strony www.obywatelerp.org.
Obywatele RP to nieformalny ruch społeczny, który powstał w 2016 roku. Zaczęło się od protestów czterech osób przed Pałacem Prezydenckim przeciwko łamaniu Konstytucji przez Andrzeja Dudę. Z czasem coraz więcej osób uczestniczyło w akcjach Obywateli RP, m. in. w kontestowaniu miesięcznic smoleńskich organizowanych przez PiS.
Przystąpienie do Obywateli polegało na zaakceptowaniu ich Deklaracji Obywatelskiej. Jeden z jej zapisów mówi: „Każdy ma prawo odmówić posłuszeństwa tyranii, państwu naruszającemu jego godność, gwałcącemu istotne dlań prawa i wartości, państwu bezprawia wreszcie. Nie każdej władzy należy się podporządkować”.
W związku z coraz większym zakresem działania liderzy Ruchu zdecydowali się w maju 2017 roku powołać Fundację Wolnych Obywateli RP. Fundacja umożliwia prowadzenie zbiórek, działalności wydawniczej i zakup niezbędnego sprzętu.
I od razu zaczęły się kłopoty. Po raz pierwszy MSWiA zagroziło Fundacji zarządem przymusowym już w lipcu 2017 roku, tuż po jej założeniu. Wezwało wtedy zarząd fundacji do zaprzestania łamania postanowień jej statutu i przepisów prawa. Mariusz Błaszczak, ówczesny minister spraw wewnętrznych, zarzucał fundacji:
Za nawoływanie do popełnienia przestępstwa MSWiA uznało fragment “Deklaracji obywatelskiej”, w którym uznają prawo obywatela do odmówienia posłuszeństwa państwu, które narusza jego godność:
“Do środków nacisku, których wykorzystania oczekujemy i które zamierzamy stosować w zakresie własnych możliwości należy gra parlamentarna, procesy sądowe, społeczne demonstracje, strajki i protesty, w tym akty obywatelskiego nieposłuszeństwa – również takie, które naruszają przepisy prawa”.
Z kolei słowa znieważające prezydenta Andrzeja Dudę MSWiA znalazło w kolejnej deklaracji Obywateli - “Deklaracji nieposłuszeństwa”, także opublikowanej na stronie obywatelerp.org. Był to protest przeciwko odmówieniu przez prezydenta zaprzysiężenia trzech prawidłowo wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego:
“Oświadczam zatem publicznie, że Andrzej Duda jest kłamcą i krzywoprzysięzcą, niegodnym sprawowania żadnej godności w Rzeczypospolitej. Mam pełną świadomość, że naruszam Art. 135. § 2. kodeksu karnego, narażając się na karę do 3 lat pozbawienia wolności. Deklaruję gotowość poniesienia tych konsekwencji”.
W odpowiedzi na pismo MSWiA liderzy Obywateli RP odpierali zarzuty:
MSWiA nie dało się przekonać.
We najnowszym wniosku do sądu ministerstwo przekonuje, że nie ma znaczenia, że zarzucane występki popełnili członkowie Obywateli RP jako osoby prywatne, a nie ich fundacja.
“(...) Istotne znaczenie mają okoliczności faktyczne. Mianowicie, członkowie Zarządu Fundacji jako osoby powszechnie rozpoznawalne i firmujące działania Fundacji, swym zachowaniem rzutują na odbiór społeczny Fundacji Wolni Obywatele RP, a co więcej, komunikują się ze społeczeństwem i opisują swoje poczynania m.in. za pośrednictwem strony internetowej obywatelerp.org” - napisało MSWiA.
W skrócie: jeśli można coś zarzucić członkom zarządu, można też zarzucić to samej fundacji. Do zarządu należą Paweł Kasprzak, nieformalny lider Obywateli RP, Paweł Wrabec, Tadeusz Jakrzewski i Arkadiusz Szczurek.
Zgodnie z ustawą o fundacjach (art. 14 ust. 2) jeśli fundacja nie ustaje w łamaniu swojego statutu lub prawa, nadzorujący ją minister może zwrócić się do sądu o zawieszenie zarządu fundacji i wyznaczenie zarządcy przymusowego.
Taki zarządca ma w obowiązku w zastępstwie zarządu “wykonywać czynności potrzebne do prawidłowego działania fundacji” (art. 14 ust. 3 ustawy o fundacjach). Trudno jednak przewidzieć, jak będzie to wyglądać w praktyce.
"Na fundację mamy wynajęte biuro, serwery ze stroną internetową, telefony, nagłośnienie. I konto bankowe, na którym znajduje się kilkadziesiąt tysięcy złotych" - wylicza Michał Szymanderski-Pastryk z Obywateli RP.
W razie wyroku wprowadzającego zarząd przymusowy, fundacja Obywateli RP będzie mogła wnioskować o jego uchylenie po tym, jak “zostanie zaniechane” naruszanie prawa i statutu fundacji.
Jako że miesięcznice smoleńskie już się nie odbywają, a prokuratura przyznała, że do znieważenia prezydenta nie doszło, jedynym przewinieniem Fundacji, które ewentualny zarządca mógłby zwalczyć, jest opublikowane w “Deklaracji obywatelskiej” wezwanie do obywatelskiego nieposłuszeństwa.
W praktyce więc po wykreśleniu kontrowersyjnych zdań sąd mógłby przywrócić władzę obecnemu zarządowi z Pawłem Kasprzakiem.
Obywatele RP obawiają się, że zanim do tego dojdzie, mogą czasowo stracić kontrolę nad fundacją. Na swojej stronie zapewniają jednak, że sparaliżowanie fundacji nie sparaliżuje ich działań: “Oczywiście, fakt przejęcia władzy nad mieniem Fundacji przez MSWiA nie oznacza zaniku ruchu Obywatele RP. Obywatele RP to ludzie, a nie Fundacja”.
Na swoim profilu na FB Obywatele napisali: "Działanie MSWiA jest aktem politycznym, a nie troską o ryzyko łamania prawa przez Zarząd. ONR, Młodzież Wszechpolska i inne organizacje nacjonalistyczne, które regularnie dopuszczają się łamania prawa (atak na KOD w Radomiu, rasizm na Marszu Niepodległości, nawoływanie do popełnienia przestępstwa i nienawiści na tle rasowym, seksualnym), nie są poddawane przez MSWiA takim szykanom".
Opozycja
Protesty
Joachim Brudziński
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji
Obywatele RP
obywatelskie nieposłuszeństwo
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Komentarze