0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

O zwróceniu prawie 2,5 milionów złotych dotacji, przyznanej przez premiera Morawieckiego Fundacji Action-Life z Warszawy na stworzenie Centrum Medialnego, zdecydowali urzędnicy z Kancelarii Premiera. To skutek kilkumiesięcznej kontroli sprawozdania finansowego, złożonego przez tę organizację.

Jak ujawniliśmy w marcu, ceenews.org, który miał być głównym elementem Centrum Medialnego, był portalem-widmo. Niewidzialny dla wyszukiwarek, stworzony przez sztuczną inteligencję, z nieistniejącymi „dziennikarzami”, których twarze i biogramy wygenerowało AI. Jak wyceniali nasi eksperci, stworzenie takiej strony kosztowało kilka, maksymalnie kilkanaście tysięcy złotych. Jednak fundacja na ten portal oraz na kupno sprzętu do nagrań (i inne elementy projektu) dostała kilka milionów z rezerwy budżetowej Skarbu Państwa.

„Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przeprowadziła analizę działań Fundacji oraz zgromadzonej dokumentacji dotyczącej zadania publicznego »Rozwój działań Centrum Medialnego Fundacji Action-Life«.

Fundacja Action-Life została wezwana do zwrotu całej przyznanej kwoty dotacji – 2 481 140 zł" – przekazało Centrum Informacyjne Rządu.

Dziś portal ceenews.org nie działa – został zawieszony. Pozostał jedynie kanał na YouTube, który nie był aktualizowany od grudnia 2023 roku. I to pomimo że przy podpisywaniu umowy wykonawcy zadeklarowali, iż centrum będzie funkcjonować przez pięć lat.

Portal powstał, ale…

Wiosną 2023 roku premier Mateusz Morawiecki przyznał 2,48 miliona zł dotacji z rezerwy budżetowej państwa Fundacji Action-Life. Ta warszawska pozarządówka, zajmująca się głównie organizacją i promocją biegów, miała nagle stworzyć centrum medialne. Jego najważniejszym elementem miał być anglojęzyczny portal informacyjno-publicystyczny.

Niektóre ślady już wtedy wskazywały, że portal ten będzie powiązany z działającym głównie na platformie X i TikToku anonimowym, ale bardzo popularnym kontem Visegrad24. Jednak ani twórcy tego konta, ani fundacja nie udzielali odpowiedzi na pytania na ten temat. Nie wspominali również o tworzeniu nowej strony internetowej, nie podawali do niej linków.

Dopiero w marcu 2024 roku, dzięki informacjom uzyskanym z KPRM (po zmianie władzy), OKO.press ujawniło, że portal rzeczywiście powstał – z domeną ceenews.org. Tyle że nie miał nic wspólnego z wiarygodnym portalem informacyjnym.

Portal ceenews.org, zrzut ekranu z lutego 2024

Zbadaliśmy to szczegółowo.

Prezentowani na ceenews.org dziennikarze, oficjalnie autorzy publikowanych tam artykułów, w rzeczywistości nie istnieli.

Ich zdjęcia stworzono za pomocą programu StyleGan2, służącego do generowania twarzy nieistniejących osób. Zrobiono to na tyle niechlujnie, że wstawiając fotografie na stronę, nawet nie usunięto z nich napisu dowodzącego, że wygenerował je właśnie StyleGan2.

Dziennikarzy stworzyło AI

Natomiast biografie „dziennikarzy” stworzył najprawdopodobniej jakiś chat AI. Łatwo można się było o tym przekonać, używając programów wykrywających, czy tekst pochodzi od AI, tzw. detektorów. Sprawdziliśmy w kilku detektorach – wyniki wszystkich prób były identyczne: 100 procent notek biograficznych „dziennikarzy” było dziełem AI. Także część artykułów pochodziła z chatów AI. Pozostałe zaś były przeróbkami materiałów publikowanych przez inne strony.

Co jeszcze ciekawsze, osoby konstruujące stronę świadomie zablokowały jej indeksowanie. Z tego powodu wyszukiwarki internetowe nie mogły odczytywać treści zamieszczonych na portalu.

Materiały z ceenews.org nie pojawiały się więc w żadnych wyszukiwaniach.

Strona była niewidoczna w sieci, chyba że ktoś znał jej dokładny adres. To był prawdziwy portal-widmo. Wyglądało to tak, jak gdyby ktoś przygotował stronę wyłącznie po to, by pokazać ją w sprawozdaniu finansowym. Świadomie doprowadzono do tego, że portal nie generował żadnego sieciowego ruchu. Pytaliśmy o tę sytuację Fundację Action-Life, ale nie odpowiedziała na nasze pytania.

Przeczytaj także:

Związki z Visegrad24

Jednocześnie dokładna analiza materiałów zamieszczonych na stronie dowiodła, że

Centrum Medialne było powiązane ze znanym kontem Visegrad24.

Visegrad24 publikuje informacje dotyczące głównie Polski i Europy Środkowej (ze szczególnym uwzględnieniem Węgier) w języku angielskim. Ma obecnie ponad 1 milion obserwujących na platformie X i 184 tysiące obserwujących na TikToku. Długo nie było wiadomo, kto to konto prowadzi. Mimo anonimowości jest ono cytowane przez anglojęzycznych dziennikarzy na całym świecie jako wiarygodne źródło.

W sierpniu 2022 roku to właśnie Visegrad24 jako pierwsze znaczące konto anglojęzyczne opublikowało film z prywatnej imprezy, w której brała udział ówczesna premierka Finlandii Sanna Marin. Nagranie wywołało kryzys gabinetowy w Finlandii w bardzo wrażliwym politycznie dla tego państwa momencie. Finlandia rozpoczęła wtedy przygotowania do wejścia do NATO.

Wtedy przeanalizowałam sieciowe powiązania Visegrad24 i ustaliłam, że ślady prowadzą do Stefana Tompsona. Po naszej publikacji Tompson publicznie przyznał, że to on i jego firma prowadzą Visegrad24. Zapewnił też, że nie pozyskuje na tę inicjatywę pieniędzy z budżetu państwa.

Domena na Braci Tompson

Oficjalnie deklaracja ta jest aktualna do dziś. Ale kiedy przyjrzymy się temu bliżej, sytuacja nieco się zmieni. Otóż dotację na Centrum Medialne, przyznaną wiosną 2023, dostała Fundacja Action-Life. Jej prezesem jest Jakub Nowak, maratończyk, ale także były harcerz z ZHR, kolega Michała Kuczmierowskiego, prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych za czasów PiS.

Formalnie nic nie wskazywało na to, że dotowany projekt miał mieć związek z Visegrad24.

Jednak gdy analizowałam stronę ceenews.org, odkryłam, że jej domena została zarejestrowana na firmę Bracia Tompson (Stefan Tompson prowadzi firmę ze swoim bratem). Dopiero po naszym artykule przerejestrowano ją na Fundację Action-Life.

Dane rejestrowe domeny ceenews.org. Na górnym dane z lutego 2024: domena zarejestrowana na Bracia Tompson s.c. Na dolnym dane z lipca 2024: domena zarejestrowana na Fundację Action-Life

Były też inne powiązania. Otóż CEE News na stronie zapraszało na swoje kanały w social media. Tyle że do tych zaproszeń dołączono adresy, prowadzące do kanałów należących do Visegrad24, aktywnych na platformach na YouTube, Facebooku i X.

Czyli zainteresowani mogli przejść bezpośrednio ze strony CEE News na konta Visegrad24.

Było to tym dziwniejsze, że CEE News miało własny kanał na YouTube. Dziś jest on jedyną sieciową pozostałością po całej inicjatywie za 2,5 miliona publicznych pieniędzy. Nie jest aktualizowany od grudnia 2023, a do tego czasu zamieszczono na nim 67 filmów. Jednak wszystkie opublikowano w dniach 7-12 grudnia 2023, a większość miała dokładnie tę samą liczbę wyświetleń – 1000.

Żeby było jeszcze ciekawiej, niektóre materiały były już wcześniej publikowane – na kanale YT Visegrad24. Różniły się od siebie głównie czołówką i w niewielkim stopniu montażem. I prowadzący – najczęściej był to Adam Starzyński, prawicowy dziennikarz, i rozmówcy, i scenografia rozmów – były identyczne.

KPRM nadal sprawdza fundację

Jednak swego własnego kanału YT strona CEE News nie promowała. Zapraszała na kanał Visegrad24. Widać wyraźnie, że obie te inicjatywy były ze sobą powiązane.

Z państwowej dotacji, przyznanej przez Morawieckiego, miał powstać nie tylko anglojęzyczny portal informacyjny. Fundacja w sprawozdaniu informowała, że kupiła również sprzęt nagraniowy. Teraz będzie jednak musiała zwrócić państwu całą sumę, czyli prawie 2,5 miliona złotych. O innych sankcjach KPRM na razie nie zdecydowało.

„Przepisy nie przewidują możliwości nakładania przez Kancelarię Premiera dodatkowych kar w przypadku nieprawidłowego wydatkowania środków z dotacji. Sankcją jest zwrot przyznanej kwoty dotacji wraz z odsetkami” – wyjaśnia Centrum Informacyjne Rządu. I zaznacza: „KPRM nadal prowadzi analizy i nie wyklucza podjęcia wobec Fundacji Action-Life innych, dodatkowych działań”.

;
Na zdjęciu Anna Mierzyńska
Anna Mierzyńska

Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press

Komentarze