Późnym wieczorem w sobotę 16 sierpnia niedaleko Lubartowa doszło do tragicznego wypadku. Myśliwy zastrzelił mężczyznę, który wyszedł przez furtkę z własnego podwórka. Sprawca miał pomylić człowieka z dzikiem
Był 16 sierpnia, między godziną 22:00 a 23:00, miejscowość Gawłówka w gminie Michów (woj. lubelskie). 61-letni mężczyzna usłyszał jadący samochód i wyszedł z domu, gdyż spodziewał się przyjazdu bliskich. Za furtką dosięgnął go śmiertelny strzał. Myśliwy „pomylił go z dzikiem”.
O zdarzeniu pierwszy poinformował portal lublin112.pl, który podał, że funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn biorących udział w polowaniu. Wśród zatrzymanych ma być syn właściciela jednych z najbardziej znanych firm wędliniarskich na Lubelszczyźnie, posiadającej zarówno zakłady mięsne, jak i też własne chlewnie i blisko setkę sklepów. To on – według wstępnych informacji – miał oddać śmiertelny strzał. Mężczyzna posiada zezwolenie na broń, jest też członkiem koła łowieckiego.
Jak podaje prokurator Jolanta Dębiec z Prokuratury Wojewódzkiej w Lublinie, trzech myśliwych polowało na dziki na polu kukurydzy, należącym do jednego z uczestników polowania. To teren niedaleko nieruchomości należącej do zastrzelonego mężczyzny.
Jak podaje prokurator Jolanta Dębiec z Prokuratury Wojewódzkiej w Lublinie, trzech myśliwych polowało na dziki na polu kukurydzy, należącym do jednego z uczestników polowania. To teren niedaleko nieruchomości należącej do zastrzelonego mężczyzny.
Jeden z myśliwych strzelił do dzika. Chwilę później z domu wyszedł mężczyzna. Kolejne kule poleciały w jego kierunku. Jedna z nich ugodziła go śmiertelnie w klatkę piersiową. Po oddaniu strzału myśliwy zorientował się, że strzelił do człowieka i powiadomił służby ratunkowe oraz pozostałych uczestników polowania.
Śledczy zabezpieczyli ubrania, telefony i broń oraz analizują dokumentację PZŁ w celu sprawdzenia, czy polowanie było legalne.
„To kolejna straszna tragedia, kiedy myśliwy zabił człowieka. Tłumaczenie, że ktoś pomylił człowieka z dzikiem, powinno być okolicznością obciążającą, bo nie można oddawać strzału do nierozpoznanego celu” – komentuje psycholożka Izabela Kadłucka, prezeska fundacji Niech Żyją!
Absolwentka prawa, z zawodu dziennikarka, przez wiele lat związana z „Rzeczpospolitą”. Trzykrotna laureatka konkursu dziennikarskiego Polskiej Izby Ubezpieczeń i laureatka Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Club Polska w 2023 r. Obecnie freelancerka, pisywała m.in. do „Gazety Wyborczej”, miesięcznika „National Geographic Traveler”, „Parkietu”, Obserwatora Finansowego i Prawo.pl. Po latach mieszkania w Warszawie osiadła z gromadką kotów na Podlasiu.
Absolwentka prawa, z zawodu dziennikarka, przez wiele lat związana z „Rzeczpospolitą”. Trzykrotna laureatka konkursu dziennikarskiego Polskiej Izby Ubezpieczeń i laureatka Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Club Polska w 2023 r. Obecnie freelancerka, pisywała m.in. do „Gazety Wyborczej”, miesięcznika „National Geographic Traveler”, „Parkietu”, Obserwatora Finansowego i Prawo.pl. Po latach mieszkania w Warszawie osiadła z gromadką kotów na Podlasiu.
Komentarze