Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Barbara Nowacka zapowiedziała ograniczenia w organizacji lekcji religii w szkołach, choć z zachowaniem postanowień konkordatu.
„Nie chciałabym, by szkoła była pod wpływem partyjnym. Każdy ma swoje poglądy, ale nie jest rolą ministra prowadzenie działań indoktrynacyjnych, jakie prowadził pan Czarnek” – oceniała w TVN24 Barbara Nowacka, nowa ministra edukacji.
Nowacka chciała uciec od jednoznacznej odpowiedzi na temat utrzymania lekcji religii w polskich szkołach. Stwierdziła, że to „istotny problem”, ale najpierw do załatwienia są ważniejsze sprawy „czyli wynagrodzenia nauczycieli i ulżenie uczniom: uwolnienie ich od ciężkich plecaków i prac domowych.”
„Znam konkordat, proces rozmowy nad kształtem konkordatu będzie długi. Ale już dziś można powiedzieć, że dwie lekcje religii to za dużo” – mówiła Nowacka. Według niej w planach lekcji – zgodnie z ustaleniami konkordatu – musi zostać zachowana jedna godzina tego przedmiotu. Organizacja drugiej lekcji religii w tygodniu w takiej sytuacji miałaby zależeć od postanowień samorządów, które mogłyby sfinansować ją z własnych funduszy. Prace nad takim rozwiązaniem mają ruszyć zaraz po zaprzysiężeniu rządu.
Jak zaznaczyła Nowacka, prace domowe powinny być mocno ograniczone, ale nie zlikwidowane. Wycięte powinny być te „absurdalne”, szczególnie na pierwszych etapach kształcenia.
Nowacka potwierdziła, że wynagrodzenia nauczycieli i nauczycielek wzrosną o 30 proc. – również tych pracujących w przedszkolach.
O dziewiątej odbędzie się zaprzysiężenie 27-osobowego gabinetu Donalda Tuska przed prezydentem Andrzejem Dudą.
O godzinie 9:00 odbędzie się zaprzysiężenie nowego rządu przed prezydentem Andrzejem Dudą. Wczoraj, mimo starań posłów PiS o przełożenie głosowania, gabinet nowego premiera dostał wotum zaufania uzyskując 248 głosów za wobec 201 przeciw.
Prezydent przyjmie zaprzysiężenie rządu w składzie:
Sejm powołał rząd Donalda Tuska. Ma być on zaprzysiężony za 10 godzin przez prezydenta Dudę. Premier zapowiedział szybkie zmiany w służbach specjalnych. Jedzie od razu do Brukseli „wesprzeć Ukrainę i upomnieć się o pieniądze dla Polski”
Przed głosowaniem o wotum zaufania dla nowego rządu wyłonionego w drugim konstytucyjnym kroku (przez Sejm) koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy odrzuciła wniosek PiS o odroczenie posiedzenia do jutra. PiS domagał się wstrzymania pracy Sejmu po antysemickiej napaści posła Grzegorza Brauna z Konfederacji.
Pisaliśmy o tym tu:
Samo exposé premiera Tuska trwało ponad dwie godziny. Tusk zwrócił się w nim do społeczeństwa obywatelskiego, podziękował obywatelkom i obywatelom, którzy przez osiem lat upominali się o praworządność. Mówił, że jest ona fundamentem bezpiecznego, demokratycznego społeczeństwa, które szanując podstawowe zasady prawa może się różnić i spierać.
Poszczególne elementy exposé analizowaliśmy w OKO.press — nasze teksty można przeczytać TUTAJ
Następne posiedzenie Sejmu – 19 grudnia 2023 r.
„Polski Sejm powinien dziś potępić haniebny akt posła Brauna. Bo doszło do niego dziś i dziś obiegł cały świat” – powiedziała OKO.press Anna Maria Żukowska z Lewicy. Jak tłumaczy tę decyzję Kancelaria Sejmu?
Wkrótce po tym, jak Grzegorz Braun zgasił chanukową menorę, Lewica złożyła projekt uchwały potępiającej jego zachowanie. Uchwała miała zostać przyjęta przez Sejm jeszcze tego samego dnia (12 grudnia 2023) przed północą. Taką informację przekazał dziennikarzom Stanisław Zakroczymski, szef gabinetu marszałka Sejmu.
Jednak uchwała nie została poddana pod głosowanie.
Marszałek Szymon Hołownia nieoczekiwanie zwołał konwent seniorów, który zdecydował, że uchwała nie znajdzie się w porządku wtorkowych obrad.
Uchwała składa się z zaledwie trzech zdań:
„Sejm Rzeczypospolitej potępia zachowanie posła Grzegorza Brauna jako motywowane nienawiścią i antysemityzmem.
W Polsce nie ma miejsca na zachowania antysemickie, rasistowskie, ksenofobiczne.
Polska jest krajem otwartym, domem dla wszystkich obywatelek i obywateli, niezależnie od różnic w pochodzeniu, tożsamości religijnej i narodowej”.
PiS zapowiedział, że złoży poprawkę o tym, że potępienia wymagają też zachowania antychrześcijańskie.
„Dziś nie doszło do procedowania uchwały złożonej przez Lewicę dotyczącej potępienia aktu wandalizmu, aktu antysemickiego, aktu agresywnego, naruszenia nietykalności cielesnej jednej z pań” – powiedziała OKO.press Anna Maria Żukowska, posłanka Lewicy.
„Ta sytuacja powinna zostać skwitowana przez polski Sejm. Sejm powinien ją określić jako haniebną. I powinien zachowanie posła Brauna potępić dzisiaj, bo wydarzyło się to dzisiaj i obiegło cały świat”.
Żukowska powiedziała OKO.press, że „doszło do nagłej zmiany stanowiska reszty konwentu seniorów”. „Tylko ja i marszałek Czarzasty głosowaliśmy za tym, żeby pracować nad uchwałą i ją przyjąć”. Posłanka Lewicy dodała, że zmiana stanowiska konwentu seniorów jest dla niej „głęboko niezrozumiała”. „Będziemy apelować, żeby jak najszybciej tę uchwałę rozpatrzyć i przyjąć”.
Zapytaliśmy posłankę, jakie było uzasadnienie tej decyzji. Posłanka Żukowska odpowiedziała:
„Podobno klub Prawa i Sprawiedliwości zamierzał zgłosić poprawki, które miałyby dotyczyć ochrony katolików. Natomiast tytuł tej uchwały brzmi: «Uchwała potępiająca zachowania antysemickie posła Grzegorza Brauna»”.
Żukowska stwierdziła: „Nie pamiętam innych działań posła Brauna, który by atakował katolików. Byłaby to dziwna poprawka. A jednak wzbudziła głęboki niepokój reszty konwentu seniorów”.
Przypomnijmy: w skład konwentu seniorów wchodzą marszałkowie, przewodniczący lub wiceprzewodniczący klubów.
„Uchwała była cenną inicjatywą, miała spełnić funkcję jednoczącą. Miałaby sens, gdyby została przyjęta natychmiast i w zgodzie wszystkich sił parlamentarnych, najlepiej przez aklamację” – powiedziała OKO.press Katarzyna Karpa-Świderek, rzeczniczka Marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
We wtorek przez wiele godzin posłowie i posłanki PiS-u z mównicy sejmowej wyrzucali Szymonowi Hołowni, że wprowadza do Sejmu chaos. Zaś Donaldowi Tuskowi zarzucali, że działania jego ministrów doprowadziły do ataków na katolików. PiS zamierzał złożyć poprawkę, która dodałaby do uchwały potępienie czynów antychrześcijańskich.
Politycy Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i PSL obawiali się, że Sejm nie zdoła wystąpić z symbolicznym gestem wspólnego potępienia antysemickiego zachowania posła Brauna. Zamiast tego politycy PiS mógł przez kolejne długie godziny wygłaszać przemowy na temat zagrożeń dla katolicyzmu i antychrześcijańskich zachowań nowej większości rządzącej.
„Przy konsensusie Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i PSL oraz przy sprzeciwie Lewicy podjęliśmy decyzję, że nie będziemy dziś zajmować się tą uchwałą” – mówi OKO.press Katarzyna Karpa-Świderek. Jednocześnie zwraca uwagę, że działania Marszałka Sejmu w sprawie zachowania Grzegorza Brauna były natychmiastowe. Również szef Kancelarii Sejmu jeszcze we wtorek złożył zawiadomienie do prokuratury. „Oczekujemy, że ta sprawa zostanie pilnie podjęta przez prokuraturę, bo jest to sprawa o bardzo wysokiej szkodliwości społecznej i ma szeroki oddźwięk międzynarodowy”.
Czy Sejm powróci do prac nad uchwałą? Decyzja nie została jeszcze podjęta – przekazała nam Kancelaria Sejmu.
Głosowanie nad wotum zaufania odsuwa się – Sejm przerwał obrady po antysemickim ekscesie posła Grzegorza Brauna. Ostatecznie posłowie PiS zadali swoje pytania, ale Donald Tusk zobowiązał się do odpowiedzi na piśmie. Mówił głównie o tym, co wydarzyło się w Sejmie
Donald Tusk, nowy premier, odniósł się do pytań posłów i posłanek – głównie z PiS. Uznał, że czasu na odpowiedź jest za mało – obrady Sejmu przesunęły się ze względu na to, co wydarzyło się w Sejmie ok. 17.00. Poseł Konfederacji Grzegorz Braun zaatakował gaśnicą obchody żydowskiego święta Chanuka:
Tusk odniósł się do tego wydarzenia i obiecał, że na pytania odpowie na piśmie:
"Wszyscy czujemy brzemię tego, co się stało w Sejmie. nasza wspólna odpowiedzialność, by nikt z nas więcej nie akceptowałby takiego zachowania – bo nie ma tu Brauna. To jest sprawa z tej kategorii, gdzie między nami jest zgoda.
Widziałam waszą reakcję, gdy powiadomił o tym poseł Zembaczyński. Wszyscy zareagowali tak samo, może Konfederacja raczej ze wstydem niż z oburzeniem. W takich momentach czujemy i reagujemy tak samo. I możemy podtrzymać gotowość do bycia razem wobec takiego manifestacyjnego zła.
Przecież taki bandycki wyczyn może podważyć to, nad czym tu dyskutujemy. A przecież dyskutujemy tu o wyłonieniu nowego rządu. Ale – być może wbrew intencjom posła Brauna – nie skapitulujmy przed takimi manifestacjami i róbmy swoje. Powiedzmy Polsce “Jest nowy rząd”.
Siedziałem tu siedem godzin słuchając pytań i manifestów krytyki. To jest logika pytań do premiera. Z tego materiału wyłowimy to, co jest pytaniem wymagającym precyzyjnej odpowiedzi. Na każde pytanie, które było pytaniem, otrzymacie odpowiedź. Na piśmie – do początku przyszłego tygodnia.
Nie mogę nie zauważyć pomysłu, by wykorzystać eksces Brauna do odroczenia obrad. Próba odroczenia werdyktu wyborców musi mieć jakieś granice. Wczoraj na długim i wyjątkowo dobrym spotkaniu z prezydentem Dudą ustaliliśmy, że jutro o godz. 9 dojdzie do zaprzysiężenia rządu. Ze względu na spotkanie w Brukseli, gdzie będzie prezydent Zełenski i będzie okazja do wyrażania mu poparcia. I będzie sprawa pieniędzy dla Polski
Będziemy tu razem pracowali przez cztery lata. Ciągle jestem tu “szeregowym posłem”. Rozumiem emocje i normalne w polityce negatywne sentymenty – ale dlaczego po tych kilku minutach szlachetnego oburzenia przeszliście do obarczania marszałka Hołowni za to, co się stało To też jest przekroczenie pewnych granic. Przecież nikt tu nie wierzy, że marszałek Hołownia jest za to odpowiedzialny. Jeśli takie rzeczy będziemy opowiadać, to się nigdy w niczym nie dogadamy.
Będziecie tu dziś świadkami powołania nowego rządu, który jutro zostanie zaprzysiężony przez prezydenta. Przezwyciężymy to zło".