0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

08:44 28-02-2024

PO domaga się dymisji komisarza Wojciechowskiego z PiS

W Polsce trwa już kampania przed wyborami samorządowymi, a PiS i Platforma Obywatelska wzajemnie obarczają się winą za protesty rolników i przyjęcie zasad unijnego Zielonego Ładu. W najnowszym spocie PO domaga się dymisji unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, członka PiS.

„PiS oszukał polską wieś!” – głosi nagłówek wideo. Filmik pokazuje Wojciechowskiego, który przekonuje, że Zielony Ład będzie dla rolników korzystny. „Rolnikom należą się przeprosiny i pańska dymisja” – podsumowuje w spocie lektor.

07:42 28-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Sondażowa mijanka PiS i KO? Jeszcze nie wszędzie

Na dwoje babka wróżyła – tak można by podsumować wyniki dwóch sondaży politycznych opublikowanych w środowy poranek. Ipsos dla OKO.press wskazuje na osłabienie rządzącej koalicji, United Surveys dla WP – przeciwnie

Koalicja Obywatelska, największa partia tworząca rządową koalicję, korzysta z politycznej hossy i czeka na zmiany na pozycji sondażowego lidera. Ale najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM nie potwierdza jeszcze upragnionej „mijanki”. PiS ma wciąż minimalną przewagę nad KO. Poparcie rozkłada się tak:

  • PiS – 30 proc.;
  • KO – 29 proc.;
  • Trzecia Droga – 13 proc.;
  • Lewica – 6 proc.;
  • Konfederacja – 12 proc.

Bezpartyjni Samorządowcy zebrali 3 proc., Polska Jest Jedna – 2 proc.*, „inną partię” – wskazało 1 proc., a 4 proc. wybrało „nie wiem, trudno powiedzieć”.

„To wszystko razem oznacza, że ogromna – patrząc historycznie – przewaga (ponad 11 pkt proc.) sił liberalno-lewicowych w wyborach 2023 roku nad dwiema partiami prawicowymi zmalała do nieco ponad 6 pkt proc.” – pisze w OKO.press Piotr Pacewicz.

Bardziej optymistycznie dla obecnego rządu wyglądają opublikowane dziś wyniki badania pracowni United Surveys dla Wirtualnej Polski. Badanie zostało przeprowadzone metodą CAVI, czyli na platformie internetowej. Może to oznaczać utrudniony dostęp do elektoratu PiS – ludzi starszych i z mniejszych miejscowości. Wyniki prezentują się następująco:

  • KO – 33 proc.;
  • PiS/Zjednoczona Prawica – 28 proc.;
  • Trzecia Droga –15 proc.;
  • Konfederacja – 9 proc.;
  • Lewica – 8,5 proc.;

Odpowiedź „Inne” wskazało 1 proc., „nie wiem/trudno powiedzieć” – 5 proc.

Sondaże różni przede wszystkim wynik Konfederacji: według naszych obliczeń, gdyby wybory odbyły się dzisiaj, mogłaby znacznie zwiększyć reprezentację w Sejmie, do 52 mandatów. Wyraźnie zmniejszyłaby się natomiast reprezentacja Lewicy.

„Kobiety rozczarowują się polityką, co uderza w Lewicę i całą koalicję” – analizuje Piotr Pacewicz.

Przeczytaj także:

21:41 27-02-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

27 lutego: dzień, w którym rolnicy blokowali Warszawę

Rolnicy przyjechali, przemaszerowali przez miasto, a po południu rozjechali się do domów. Spotkania z przedstawicielami władz niczego dla nich nie rozwiązały. Pomimo protestów UE przeforsowuje kolejne propozycje Zielonego Ładu

Zapraszamy na przegląd najważniejszych wydarzeń wtorku, 27 lutego:

Rolnicy w Warszawie

Przez stolicę przeszedł dzisiaj protest rolników. Protestujący sprzeciwiają się unijnemu Zielonemu Ładowi oraz importowi produktów rolnych z Ukrainy. Zapowiadają, że jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia z rządzącymi, zorganizują strajk generalny 6 marca.

Przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski otwierając protest na placu Defilad podkreślał, że wraz z rolnikami do stolicy przyjechali też górnicy ze związku zawodowego „Sierpień 80”, przewoźnicy samochodowi i „ruchów oddolnych”. Do protestów dołączyli także myśliwi.

Na transparentach, które rolnicy przywieźli do stolicy, widać i słychać było antyunijne hasła: „Precz z Unią Europejską”, „Polexit, nie dla eurokołchozu”, a także „Jesteśmy rolnikami, a nie EU-kołchoźnikami”.

Rolnicy spotkali się w Sejmie z marszałkiem Szymonem Hołownią, a w kancelarii premiera z jej szefem Janem Grabcem. Donald Tusk był nieobecny, bo w Pradze spotykał się dziś z premierem Czech Petrem Fialą. Z tych spotkań nie wyszli jednak zadowoleni. Kolejny protest w przyszłym tygodniu

Przeczytaj także:

Sondaż IPSOS dla OKO.press: popieramy rolników

W najnowszym sondażu dla OKO.press sprawdziliśmy poziom poparcia dla protestów rolniczych. Jest ono bezprecedensowe: aż 78 proc. z badanych uważa, że popiera protestujących.

Poza tym:

  • aż 79 proc. (47 proc. zdecydowanie) uważa, że należy zatrzymać import żywności z Ukrainy i odrzuca argument, że może to zaszkodzić walczącemu z Rosją krajowi,
  • aż dla 75 proc. (w tym dla 50 proc. zdecydowanie) bliższe jest stanowisko polskich rolników, a nie obrońców klimatycznej strategii Unii Europejskiej, znanej pod nazwą Zielony Ład.

W sondażu sprawdzaliśmy też, jak wygląda poparcie dla rolników, gdy pokaże się ich interesy jako sprzeczne z interesami walczącej z Rosją Ukrainy i sprzeczne z walką z ociepleniem klimatu. Pełne wyniki i analizę Michała Danielewskiego można przeczytać tutaj:

Przeczytaj także:

Protesty nie tylko w Polsce

Protesty rolnicze dotyczą dziś całej Unii Europejskiej. Szczególnie gorąco bywa w Brukseli, gdzie siedzibę mają najważniejsze urzędy unijne. W korespondencji ze stolicy UE Paulina Pacuła pisze o spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa z komisarzem ds. rolnictwa Januszem Wojciechowskim z PiS z poniedziałku 26 lutego. Temat: poszukiwanie rozwiązań problemów rolników, których protesty przybierają na sile.

W czasie gdy politycy obradowali w przeszkolonym budynku Rady przy Rondzie Schumana w Brukseli, otaczające budynek ulice blokowali wściekli rolnicy. Do miasta wjechało ponad 900 traktorów. Zapłonęły stosy opon, słomy i stare meble. Doszło do starć z policją, która użyła wobec protestujących armatek wodnych.

Jak wszędzie – rolnicy domagają się złagodzenia wymogów Zielonego Ładu – zestawu unijnych zmian w prawie, które mają ułatwić walkę z ociepleniem się klimatu.

Przeczytaj także:

Zielony Ład do przodu

Pomimo nieustających protestów rolników, którzy oponują m.in. wobec Zielonego Ładu oraz rewolty, którą wobec flagowego projektu Komisji Europejskiej przeprowadziła Europejska Partia Ludowa, dyrektywa o odbudowie zasobów przyrodniczych przeszła przez Parlament Europejski. Za jej przyjęciem głosowało 329 europosłów, przeciwko było 275. Od głosu wstrzymały się 24 osoby.

Dyrektywa została przyjęta przede wszystkim głosami europosłów z grupy Socjalistów i Demokratów (w tym głosami polskiej Lewicy), liberałów z Odnowić Europę (Polska 2050) i Zielonych. Ale jej przegłosowanie nie byłoby możliwe, gdyby nie rewolta 25 osób z Europejskiej Partii Ludowej.

Większość ze 177 europosłów Europejskiej Partii Ludowej (do której należy PO i PSL) zagłosowała bowiem przeciwko dyrektywie.

Przeczytaj także:

Ukraina: trudna sytuacja na froncie

Pogłębia się kryzys amunicyjny ukraińskiej armii. Kijów mówi o własnych stratach oraz zdolnościach przemysłu zbrojeniowego. Czarna passa rosyjskich czerwonych gwiazd – spadają kolejne samoloty.

"Miniony tydzień charakteryzował się spotęgowaniem rosyjskich ataków w całym Donbasie, zapewne dzięki przekierowaniu części sił i zasobów zaangażowanych dotąd w zdobywanie Awdijiwki. Rosjanie uzyskali kolejne niewielkie postępy terenowe w rejonie Bachmutu i na odcinku wokół Marjinki.

Ukraińcy nadal utrzymują przyczółek na lewym brzegu Dniepru w miejscowości Krynki, głównie dzięki dużej aktywności kompanii „dronowych” rozmieszczonych na przeciwnym brzegu rzeki i atakujących Rosjan dużą liczbą bezzałogowców" – pisze w analizie sytuacji w Ukrainie pułkownik Piotr Lewandowski.

Przeczytaj także:

20:51 27-02-2024

Kołodziejczak: PiS chce wykorzystać rolników

„Donald Tusk nie przygotowuje się do siłowego rozwiązania protestu, przygotowuje się jedynie do rozmów” – tak do zarzutów opozycji o możliwe ostrzejsze działania wobec protestujących rolników odniósł się wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak na antenie Polsat News.

„Pod flagą polskich rolników chce ukrywać się wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości czy Konfederacji i wykorzystywać ten protest w celach politycznych, co jest niedopuszczalne” – mówił polityk.

Kołodziejczak uważa, że pełne embargo na ukraińskie produkty rolne byłoby radykalnym rozwiązaniem, ale jego zdaniem na stole jest wiele różnych rozwiązań.

„Ja rozważam i będę proponował, by wprowadzić duże ograniczenia, może nawet całkowite embargo, chociażby na maliny mrożone, sok jabłkowy, ocet jabłkowy, koncentrat jabłkowy, cukier. Te produkty ciągle wjeżdżają do Polski, do Unii Europejskiej i tutaj można wybierać pojedyncze produkty, które należy wyłączyć z obiegu”.

19:56 27-02-2024

Minister rolnictwa: rolnicy mają prawo być niezadowoleni

Rolnicy mają prawo być niezadowoleni. Zbliża się wiosna, a oni nie mają środków na zakup nawozów, środków ochrony roślin" – mówił minister rolnictwa Czesław Siekierski w Polsat News.

Od początku protestów minister Siekierski wielokrotnie podkreślał, że rozumie postulaty rolników i ich frustrację. Duża część złości rolników skierowana jest nie przeciwko rządowi, a przeciwko polityce Unii Europejskiej i unijnemu Zielonemu Ładowi.

Na uwagę prowadzącego, że rolnicy nie byli zadowoleni po rozmowach z przedstawicielami rządu i zapowiedzieli kolejny protest, minister odpowiedział:

„Na protestach nie załatwia się spraw, mówi się o oczekiwaniach. One zostały przekazane do marszałka, do premiera”.

Siekierski przekazał, że wśród rozważanych rozwiązań jest nawet zamkniecie granicy na produkty rolne z Ukrainy:

„Wszystkie warianty są rozważane, jutro rozmawiamy także o tym z ministrem gospodarki Ukrainy, który będzie gościem w ministerstwie rozwoju i nowych technologii u ministra Hetmana, w tym ja także będę uczestniczył, a więc nie ma decyzji, ale rozważamy różne możliwości. To nie jest tak, że można zamknąć granice, bo handel jest w obie strony. My, jeśli chodzi o handel ogólny, mamy dodatnie saldo na poziomie 6 miliardów euro. Jeśli chodzi o rolnictwo mamy saldo ujemne ok. 650 milionów euro, a więc tu musimy być bardzo ostrożni”.