Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
„To wielki dzień, To wyjątkowo ważny dzień. Kiedy zbieraliśmy podpisy pod projektem ustawy ”Tak dla in vitro„. Obiecywaliśmy, że prędzej czy później ta ustawa wejdzie w życie. Robimy to teraz, w pierwszym możliwym momencie” – mówi Agnieszka Pomaska, posłanka KO podczas obrad sejmu. „Przywracamy dziś Polkom i Polakom prawo do szczęścia, jakim jest dziecko”.
„Dzieje się rzecz historyczna. Przywracamy w Polsce element sprawiedliwości społecznej. Odebranie refundacji in vitro przez PiS oznaczało upokorzenie biednych, tych rodzin, które nie miały pieniędzy na zabieg i procedurę, która jest trudna. Stygmatyzowaliście tych, których nie było na to stać. Nawet najbogatsi musieli się zadłużać, brać kredyty, by mieć dziecko. Czy nie jest wam wstyd, że krzywdziliście ludzi? I prowadziliście politykę pogardy wobec dzieci z min vitro, ich rodziców i rodzin? Każdy z nas zna przynajmniej jedną osobę, która jest tu dzięki metodzie in vitro. Te wszystkie rodziny powinny usłyszeć dzisiaj jedno słowo: Przepraszamy was za hańbę, którą zaprezentowali wam rządzący. Obiecujemy, że takiego wstydu, jaki przyniósł podręcznik HIT nigdy więcej nie dostaniecie” – mówi Barbara Nowacka, posłanka KO.
„W imieniu klubu PiS przedstawiam stanowisko do projektu ustawy. Będziemy decydować o tym czy z budżetu państwa 500 mln zł ma zostać przeznaczone na jedną z form wspomagania prokreacji. Problem niepłodności dotyka wiele rodzin, a prawie każda rodzina marzy o tym, by mieć potomstwo. Ale nie zawsze te marzenia można spełnić. Te rodziny poszukują w różny sposób rozwiązania problemu, na przykład decydują się na adopcję. To spełnienie marzeń dzieci, które nie mają szans na wychowanie w biologicznej rodzinie” – mówi Józefa Szczurek-Żelazko, posłanka PiS.
Kobiety, które chcą urodzić własne dziecko, wybierają też program naprotechnologii. To proces odzyskiwania zdrowia prokreacyjnego w sposób naturalny. Kobiety poddają się diagnostyce przyczyn niepłodności i identyfikowaniu chorób, zmieniają styl życia i oczekują wsparcia psychologicznego. Czy 500 mln zł z budżetu państwa sprawi, że te programy nadal będą istniały?".
„Mamy do czynienia z prawdziwie zatrważającym zjawiskiem demograficznym. W Polsce rodzi się najmniej dzieci od zakończenia II Wojny Światowej. Liczba urodzeń oscyluje wokół 300 tys. dzieci i prawdopodobnie będzie spadać. Utrzymuje się zjawisko depresji urodzeniowej, obniża się współczynnik dzietności. Na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15-49 lat) przypada zaledwie 133 urodzonych dzieci. A o rozwoju demograficznym mówimy o przypadku dopiero 210 urodzonych dzieci. Demografowie wskazują, że jako jedną z najistotniejszych przyczyn takiego stanu rzeczy, jest zlikwidowanie refundacji in vitro. To program, który daje Polkom i Polakom szansę na spełnienie marzeń o rodzicielstwie i zapobiega dramatycznym skutkom zatrzymania przyrostu demograficznego" – mówi w Sejmie Wioletta Tomczak, posłanka Polska 2050.
O spadku urodzeń pisaliśmy w OKO.press wielokrotnie, m.in. tutaj:
Pierwsze czytanie Obywatelskiego Projektu „Tak dla in vitro” zaczyna się w środę 22 listopada o godz. 11. Podpisało się pod nim blisko pół miliona osób. To projekt, który został złożony w ubiegłej kadencji Sejmu.
Według niego minister zdrowia miałby:
In vitro to najskuteczniejsza metoda leczenia niepłodności. Przypomnijmy, że rząd PiS wycofał refundację in vitro w 2016 roku. Była to jedna z pierwszych decyzji ówczesnego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, który stwierdził, że na „in vitro szkoda państwowych pieniędzy”.
Przypomnijmy, że obecna dekada jest szczególnie ważna dla spowolnienia spadku liczby urodzeń. Tymczasem in vitro to jedna z ważniejszych metod wspierania zdrowia reprodukcyjnego. „Tworzenie poczucia bezpieczeństwa i wsparcia dla wychowania dzieci to zadanie dla polityków” – mówiła w rozmowie z OKO.press prof. Kotowska.
O dzieciach urodzonych z zamkniętego finansowanego przez rząd programu „Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego”, pisaliśmy tutaj:
Jest tymczasowe porozumienie między Izraelem a Hamasem. Podczas czterodniowej przerwy humanitarnej ma dojść do uwolnienia zakładników
Izraelski rząd i Hamas zawarli porozumienie. Podczas czterodniowej przerwy w walkach Hamas uwolni 50 zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy, a Izrael 150 Palestyńczyków. Przerwa w walkach umożliwi też wjazd pomocy humanitarnej do oblężonej enklawy – podaje agencja Reutera.
Jak wynika z oświadczenia biura premiera Izraela Benjamina Netanjahu, Izrael, przy wsparciu Kataru oraz USA, wynegocjował uwolnienie 50 kobiet i dzieci porwanych przez Hamas 7 października 2023 podczas ataku terrorystycznego na Izrael, w którym zginęło ponad 1200 osób.
„Rząd Izraela działa na rzecz powrotu zakładników do domu (…) To porozumienie to pierwszy etap do osiągnięcia tego celu” – przytacza fragment oświadczenia agencja prasowa Reutera.
Hamas potwierdził gotowość uwolnienia 50 izraelskich zakładników w zamian za uwolnienie 150 palestyńskich kobiet i dzieci przetrzymywanych w izraelskich więzieniach.
Za każdych kolejnych 10 uwolnionych zakładników przerwa w walkach zostanie przedłużona o kolejny dzień.
Jak wynika z danych izraelskiego rządu, na terenie Strefy Gazy przetrzymywanych jest ponad 200 zakładników porwanych 7 października.
Dane palestyńskie mówią o ponad 7 800 Palestyńczyków uwięzionych przez Izrael, w tym około 85 kobietach i 350 dzieciach. Powodem ich uwięzienia, zdaniem władz Palestyny, były często tak drobne wykroczenia, jak obrzucanie kamieniami izraelskich posterunków wojskowych na terenach okupowanych.
Porozumienie rozejmowe pozwoli też na wjazd do Strefy Gazy setek ciężarówek z pomocą humanitarną, medyczną i paliwem, podał Hamas w oświadczeniu.
Izrael zobowiązał się nie atakować ani nie aresztować nikogo w Strefie Gazy w okresie rozejmu. Czas rozpoczęcia rozejmu ma zostać ogłoszony w ciągu najbliższych 24 godzin.
Prezydent USA Joe Biden wyraził zadowolenie z powodu porozumienia.
„Dzisiejsze porozumienie powinno sprowadzić do domu kolejnych amerykańskich zakładników i nie spocznę, dopóki wszyscy nie zostaną uwolnieni” – powiedział Biden w oświadczeniu. Na terenie Strefy Gazy przetrzymywana jest m.in. 3-letnia dziewczynka ze Stanów, której rodzice zostali zamordowani przez Hamas.
To porozumienie to pierwszy rozejm w wojnie, w trakcie której izraelska armia zrównała z ziemią dużą część rządzonej przez Hamas Gazy. W nalotach zginęło 13 300 cywilów, a około dwie trzecie ludności zostało bez dachu nad głową. W Strefie Gazy mieszka około 2,3 miliona osób – pisze Reuters.
Informując o rozejmie premier Izraela Benjamin Netanjahu podkreślił jednak, że „szersza misja Izraela pozostaje niezmieniona”.
„Jesteśmy w stanie wojny i będziemy ją kontynuować, dopóki nie osiągniemy wszystkich naszych celów. Planujemy zniszczyć Hamas, uwolnić wszystkich naszych zakładników i zapewnić, że żadne ugrupowanie w Strefie Gazy nie będzie mogło zagrozić Izraelowi” – powiedział w nagranym komunikacie na początku posiedzenia rządu.
Hamas w swoim oświadczeniu podkreślił, że pomimo ogłoszenia rozejmu „nasze palce pozostają na spustach [broni], a nasi zwycięscy bojownicy w gotowości, aby bronić naszych ludzi i pokonać okupację".
Czytaj więcej o sytuacji w Strefie Gazy:
W środę mają zapaść ostateczne decyzje dotyczące obsady stanowisk ministerialnych w rządzie Donalda Tuska – dowiedziało się OKO.press. Do ustaleń kończących proces meblowania nowego gabinetu dojdzie na spotkaniu liderów KO, Trzeciej Drogi i Lewicy
Jak wynika z najnowszych ustaleń mediów, w tym OKO.press, do rządu Donalda Tuska wejdą prawdopodobnie:
Donald Tusk żartował wczoraj w Sejmie, że ustalenia dziennikarek i dziennikarzy są tak precyzyjne, że „skład własnego rządu poznał z mediów” – pisze Agata Szczęśniak.
Wciąż trwają jeszcze rozmowy w sprawie obsadzenia Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Ministerstwa Nauki. Tymi resortami ma podzielić się Lewica i któryś z posłów Trzeciej Drogi.
Kształtuje się też ostateczny podział resortów w rządzie Tuska, bo jak wynika z informacji OKO.press, ma on wyglądać inaczej niż w gabinecie Morawieckiego. Jak? Jedno ze źródeł mówi nam, że zamiast trzech ministerstw gospodarczych (aktywów, funduszy europejskich i finansów) będą cztery. W tym obiecane przez Tuska ministerstwo przemysłu z siedzibą w Katowicach.
O trzecią tekę ministerialną walczy Lewica, która do tej pory miała w swojej puli wicepremiera i ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego oraz resort rodziny i polityki społecznej (najpewniej szykowany dla Agnieszki Dziemianowicz-Bąk).
I to prawdopodobnie przedstawicielka tego klubu parlamentarnego miałaby być „dodatkową” kobietą na stanowisku ministerialnym. Jakim konkretnie? Nie jest to na razie jasne. Być może będzie to nauka, może jeden z resortów gospodarczych.
„Kobiet w rządzie ostatecznie będzie więcej niż o tym pisze się w mediach” – zapewnia OKO.press ważny polityk, znający ustalenia dotyczące składu rządu.
Czytaj więcej w tekście Agaty Szczęśniak:
Świat: Jest szansa na zawieszenie broni i wymianę zakładników pomiędzy Izraelem a Hamasem. Polska: Nieudany show PiS. KO składa projekt ustawy „czyste ręce”. Tusk o osobistym zobowiązaniu ws. aborcji. Znamy składy Trybunału Stanu i komisji sejmowych
„Jesteśmy już bardzo, bardzo blisko” – tak negocjacje ws. wymiany zakładników pomiędzy Izraelem i Hamasem ocenił dziś prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. O porozumieniu, które pozwoli uwolnić nawet kilkaset osób – Izraelczyków przetrzymywanych od półtora miesiąca na południu Strefy Gazy, a także Palestyńczyków więzionych w izraelskich aresztach – jednym głosem mówili we wtorek premier Benjamin Netanjahu i liderzy Hamasu.
Porozumienie ma też obejmować wielodniowe zawieszenie broni oraz dostarczenie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. A do zakładników uwięzionych po palestyńskiej stronie granicy, Hamas ma dopuścić wolontariuszy Czerwonego Krzyża.
Od wczesnych godzin popołudniowych w Izraelu trwały spotkania najważniejszych gremiów ds. bezpieczeństwa: gabinet wojenny, polityczny i posiedzenie rządu. Netanjahu zastrzegł jednak, że ewentualne czasowe zawieszenie broni, nie będzie oznaczało końca wojny. „Będziemy ją kontynuować, dopóki nie osiągniemy wszystkich naszych celów” – podkreślił premier Izraela.
Prawo i Sprawiedliwość w kolejnym sejmowym show chciało wymusić, by posłowie i posłanki odbyli debatę nad ich projektem uchwały w sprawie „zatrzymania niebezpiecznych dla Rzeczypospolitej Polskiej zmian Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej". A to stałoby się doskonałą okazją do wygłaszania tyrad pod adresem zarówno UE jak i krajowych partii demokratycznych.
Plan obstrukcji się jednak nie powiódł. Skończyło się salwą śmiechów. A nad wnioskiem ministrów PiS nawet nie głosowano – poseł Paweł Zalewski z Koalicji Polskiej złożył wniosek o przejście do dalszych punktów dziennego i za tym natychmiast zagłosowali posłowie. A projektem uchwały ma zająć się w stosownym czasie najpierw sejmowa komisja – zgodnie z procedurą i harmonogramem prac sejmu.
Na mocy porozumień między klubami parlamentarnymi zgłoszeni zostali następujący kandydaci: Jacek Dubois, Piotr Andrzejewski, Marek Czeszkiewicz, Jan Majchrowski, Adrian Salus, Piotr Sak, Marcin Wawrzyniak, Maciej Zaborowski, Sabina Grabowska, Adam Koczyk, Marek Mikołajczyk, Przemysław Rosati, Piotr Zientarski, Marek Małecki, Józef Zych, Marcin Radwan-Röhrenschef, Kamila Ferenc i Maciej Miłosz. Wszyscy oni zostali wybrani do Trybunału Stanu.
Wiceprzewodniczącymi TS zostali Jacek Dubois i Piotr Andrzejewski.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie lider KO Donald Tusk zapowiedział zwołanie trzech komisji śledczych: ds. wyborów kopertowych, nielegalnego podsłuchu i afery wizowej.
Pytany o liberalizację prawa aborcyjnego, powiedział, że KO przedstawi własny projekt zmiany przepisów. „Będziemy chcieli publicznie, przy otwartej kurtynie dyskutować ze środowiskami pozarządowymi o optymalnym kształcie wszystkich tych ustaw” – deklarował Tusk. Dodał, że traktuje to jako swoje osobiste, niełatwe zobowiązanie. A dla ustaw chciałby zebrać jak najszersze społeczne poparcie.
Na stronie Sejmu pojawił się projekt ustawy który zakłada, że informacje o majątku odrębnym małżonków polityków będą „podlegać ujawnieniu w oświadczeniach majątkowych”. Przepisami objęci będą: prezydent, marszałkowie i wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, premier, wicepremierzy, ministrowie, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, członkowie zarządów powiatów i województw, a także posłowie i senatorowie.
Posłowie KO chcą też większej transparentności w finansach osób zasiadających w Spółkach Skarbu Państwa. Oświadczenia majątkowe prezesów, wiceprezesów, członków zarządów SSP, a także pracowników agencji państwowych zajmujących stanowiska kierownicze mają być jawne.
Chodzi o ograniczenie oligarchii i korupcji. W tle: afera z majątkiem premiera Mateusza Morawieckiego i jego żony.
Komisja Europejska zatwierdziła rewizję polskiego KPO. To oznacza, że do końca roku Polska dostanie zaliczki z tzw. rozdziału REPowerUE – 5,1 mld euro. To jedyne środki z KPO, które nasz kraj może otrzymać bez naprawy rozmontowanego przez PiS wymiaru sprawiedliwości.
REPowerUE to program utworzony dwa lata temu w odpowiedzi na kryzys energetyczny związany z wysokim wzrostem cen energii, a później wybuchem wojny w Ukrainie. Jego budżet to niemal 300 mld euro. Państwa członkowskie mogą z niego finansować inwestycje w infrastrukturę energetyczną, dywersyfikację dostaw oraz rozwój zielonej energii.
„Jako człowiek miałem okazję go poznać. Bardzo sympatyczny” – tak Szymona Hołownię ocenił Marcin Mastalerek. Szef gabinetu politycznego Andrzeja Dudy na antenie „Gościa Wydarzeń” Polsat News stwierdził, że marszałek Sejmu „ma swoje pięć minut”. „Ale jak przyjdzie proza życia, to będzie miał duże problemy polityczne, ponieważ miała być Trzecia Droga, a będzie prawdopodobnie kadencja Donalda Tuska, a Tusk chce się mścić” – mówił Mastalerek.
"Chciałbym mu dać dobrą radę. Panie marszałku, niech pan nie daje się wpuszczać w rozgrywki polityczne dużo bardziej doświadczonego premiera Tuska, bo on wykorzystuje pana. Donaldowi Tuskowi zależy, żeby Szymon Hołownia skłócił się ze wszystkimi, a jeżeli nie będzie tego wicemarszałka, to będzie skłócony, nie będzie żadnej trzeciej drogi” – dodał.
Ginie żołnierz. Ginie wilk. Kary są śmieszne albo ich nie ma. I tak od lat. Myśliwi wydają się protegowanymi ministrów środowiska (nie tylko Jana Szyszki!), sędziów i posłów. Dlaczego nowa władza miałaby naruszyć interesy tak chronionej grupy? Czy istnieje argument dostatecznie silny, by polityczki i politycy dokonali przewrotu i zmienili zasady?
Posłuchaj nowego podcastu Agaty Kowalskiej:
A może wolicie przeczytać o końcu polskiej betonozy?
Ministerstwo Infrastruktury działa, jakby nic się w Polsce przez ostatnie 20 lat nie zmieniło. Nowa sejmowa większość powinna z tym skończyć – przede wszystkim z regulowaniem Odry i budową dróg na akord.