0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

13:35 30-01-2024

Tusk: Wycofujemy z TK wniosek dot. konwencji stambulskiej

„Wycofujemy z Trybunału Konstytucyjnego wniosek, który został złożony przez Morawieckiego dot. konwencji stambulskiej” – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej po dzisiejszym posiedzeniu rządu.

Wniosek do TK złożył latem 2020 roku premier Mateusz Morawiecki. Ówczesny premier mówił wówczas:

„W dyskusji publicznej wiele osób formułuje poważne zarzuty w stosunku do konwencji stambulskiej, a mianowicie, że godzi ona w nasz porządek prawny, że ma ideologiczne podłoże, niewłaściwie definiuje realne źródła przemocy wobec kobiet i nie dostarcza skutecznych narzędzi do walki z przemocą domową”.

Rząd Tuska postanowił wycofać ten wniosek.

Nazywana potocznie stambulską to Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej to najbardziej kompleksowy międzynarodowy akt prawny, którego celem jest zapobieganie i zwalczanie przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej na całym świecie.

Jej znaczenie bierze się m.in. z tego, że wprowadza najważniejsze definicje (m.in. systemowej i strukturalnej przemocy ze względu na płeć, płci społeczno-kulturowej, przemocy domowej czy gwałtu), które trafnie oddają istotę tych zjawisk, umożliwiając skuteczne przeciwdziałanie i zwalczenie. Konwencja wskazuje na związek między przemocą ze względu na płeć a nierównym traktowaniem.

„Ochrona kobiet i dzieci przed przemocą nigdy nie powinna być przedmiotem kłótni politycznej” – powiedział dziś Donald Tusk.

12:03 30-01-2024

Prawa autorskie: Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.plFot. Paweł Małecki /...

Kaczyński: chcemy wrócić do normalnej, demokratycznej Polski

Mateusz Morawiecki nie jest już premierem, teraz będzie kierował Zespołem Pracy dla Polski. Na inaugurację, Jarosław Kaczyński wyraził życzenie, żeby było tak, jak było

Dziś w południe ruszyły prace utworzonego przez PiS Zespołu Pracy dla Polski.

„To jest początek inicjatywy, która ma mieć duże znaczenie i to nie tylko w wymiarze odnoszącym się do naszej formacji politycznej, czy nawet szerzej do prawicy — tylko ma mieć duże znaczenie dla Polski” – powiedział na inauguracji prac zespołu prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Pracami Zespołu Pracy dla Polski przewodzi były premier Mateusz Morawiecki. Zespół ma analizować i recenzować prace obecnego rządu.

„Nie chcemy być opozycją totalną, lecz propozycją totalną. I taki jest cel tego zespołu. Praca merytoryczna, konkretne propozycje i rozwiązania, które będziemy kłaść na stole” – mówili Interii współpracownicy Mateusza Morawieckiego.

Na pierwszym posiedzeniu poruszono między innymi temat Centralnego Portu Komunikacyjnego. Politycy PiS uważają, że nowy rząd zamierza zamknąć ten projekt, pomimo zaprzeczeń ze strony przedstawicieli koalicji rządzącej.

Na spotkaniu inauguracyjnym Jarosław Kaczyński mówił też o jego zdaniem jednym z kluczowych problemów dzisiejszej Polski: zagrożeniu dla demokracji.

„Chcemy po prostu wrócić do normalnej, demokratycznej i praworządnej Polski, która oczywiście nie jest i nie będzie nigdy państwem idealnym, bo państw idealnych nie ma, ale która będzie mogła wypełniać to wszystko, co jest związane z obowiązkami państwa […] a przede wszystkim będzie mogła wykorzystać ten potencjał, który jest w naszym narodzie, który jest naszą szansą” – mówił szef PiS.

11:27 30-01-2024

Prawa autorskie: Abdul MAJEED / AFPAbdul MAJEED / AFP

Były premier Pakistanu skazany na 10 lat więzienia. 10 dni do wyborów

Imran Khan został skazany za ujawnienie treści tajnej depeszy. Już teraz odsiaduje inny wyrok. Jego partia uważa, że wyrok jest polityczną zemstą. Za 10 dni wybory parlamentarne

Imran Khan pełnił funkcję premiera Pakistanu w latach 2018-2022. W kwietniu 2022 roku jako pierwszy w historii szef rządu tego kraju przegrał głosowanie nad wotum nieufności i został usunięty ze stanowiska.

Sprawa, w której został skazany, dotyczy ujawnienia treści tajnej depeszy wysłanej przez ambasadora Pakistanu w Waszyngtonie do rządu w Islamabadzie. Razem z byłym premierem na taką samą karę skazany został były minister spraw zagranicznych Szach Mahmud Kureszi.

„Nie akceptujemy tej nielegalnej decyzji” – napisał w mediach społecznościowych adwokat Khana. Takie samo stanowisko zajęła partia obu polityków, Pakistański Ruch na rzecz Sprawiedliwości.

Partia: wyrok polityczny

„Nasi prawnicy nie mogli reprezentować Imrana Khana w sądzie. Nie pozwolono im na przesłuchanie świadków. To, co stało się w sądzie, to farsa i oszustwo” – powiedział Al Dżazirze rzecznik Pakistańskiego Ruchu na rzecz Sprawiedliwośći Syed Zulfikar Buchari.

Dziennikarze Al Dżaziry cytują polityczną analityczkę Benazir Szah, która mówi, że proces od początku miał zabarwienie polityczne, a szansa, że będzie uczciwy, była jej zdaniem niska. Sądy odmawiają prawa do startowania w wyborach członkom partii Khana, partii zabroniono też korzystania z dotychczasowego loga.

Międzynarodowe media nie mogły obserwować trwającego miesiącami procesu. O jego wyniku poinformowała media partia Khana.

Kampania z więzienia

Sam Khan prowadzi kampanię wyborczą z więzienia. To bowiem dla niego drugi wyrok pozbawienia wolności. W sierpniu zeszłego roku sąd skazał go też na trzy lata więzienia w sprawie korupcyjnej. Sąd uznał, że Khan ukrywał dochody ze sprzedanych prezentów państwowych, w czasie, gdy był premierem. Chodziło między innymi o biżuterię i pozłacanego kałasznikowa.

Jego partia użyła narzędzi sztucznej inteligencji, by wygenerować klip, w którym sztucznie stworzony głos byłego premiera czytał swoje oświadczenie napisane w więzieniu. Prawnicy Khana mieli jednak nadzieję, że uda mu się wyjść w najbliższym czasie. Jego partia liczyła, że będzie mógł wystartować w zaplanowanych na 8 lutego wyborach parlamentarnych. Kolejny wyrok sprawia, że jest to bardzo mało możliwe.

„To wasza wojna i test dla was – musicie wziąć odwet za każdą niesprawiedliwość przy pomocy waszych głosów 8 lutego, jednocześnie musicie pozostać pokojowo nastawieni” – czytamy w poście partii Khana w mediach społecznościowych.

Przeciwnicy: za mało

Polityczny przeciwnik partii Khana, były premier Nawaz Szarif uważa, że wyrok jest zbyt łagodny.

„Moim zdaniem, biorąc pod uwagę jego nieuwagę i przestępstwo – odnoszące się do istotnych narodowych interesów – to bardzo lekki wyrok” – powiedział w telewizyjnym wywiadzie już po ogłoszeniu wyroku Ahsan Iqbal, bliski doradca Szarifa.

09:13 30-01-2024

Brejza: okres budowy cyfrowego autorytaryzmu się skończył

„Oczekuję, żeby społeczeństwo, Polki i Polacy zobaczyli jak niegodziwą, skrajnie niemoralną była władza PiS. Całe szczęście ten okres budowy cyfrowego autorytaryzmu się zakończył” – mówił dziś poseł KO Krzysztof Brejza w Polskim Radiu 24 – „Nie ukrywam, że mnie osobiście i mojej rodzinie wyrządzono ogromną krzywdę, ale ogromną krzywdę wyrządzono polskiej demokracji. Przez 7 miesięcy zupełnie bez podstaw, na podstawie spreparowanych dokumentów, wyłudzonych wniosków moje dwa telefony były atakowane tą cyberbronią. Nie tylko ściągano 80 tysięcy wiadomości, szukając rysy w moim życiu, może jakiegoś haka, ale również wgrywano wiadomości do mojego telefonu, podszywano się pod pracowników sztab”.

W 2019 roku, gdy Brejza był szefem sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej, służby nielegalnie inwigilowały go za pomocą oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. W zeszłym tygodniu Sejm wybrał członków komisji śledczej, która zajmie się zbadaniem sprawy nielegalnej inwigilacji.

Jej pełna nazwa brzmi: Komisja Śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

W komisji zasiadać będą członkowie wszystkich klubów sejmowych, w tym trzy osoby z PiS.

07:52 30-01-2024

Polska wycofuje z TSUE sprawy z czasów PiS

„Postępowań, które zawisły w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej i dotykają Polski w sposób bezpośredni lub pośredni jest około 30” – mówi w rozmowie z RMF FM wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek.

Reprezentowanie polskiego rządu przed TSUE to obowiązek dyrektorki Departamentu Prawa Unii Europejskiej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tę funkcję od stycznia 2023 roku pełni Sylwia Żyrek. Oznacza to, że wcześniej prezentowała ona w TSUE rząd PiS i zupełnie inne stanowiska. Teraz w wielu sprawach będzie musiała zmienić front o 180 stopni.

Taka sytuacja miała już miejsce 24 stycznia. Wówczas TSUE w Luksemburgu rozważał sprawę sędzi Sądu Okręgowego w Słupsku Agnieszki Niklas-Bibik, która została zawieszona po zadaniu pytań prejudycjalnych do TSUE. Nominaci Zbigniewa Ziobry zabrali jej wówczas kilkadziesiąt spraw, które prowadziła. Jak pisze RMF FM, tak szybka zmiana stanowiska została zauważona przez TSUE.

Dzień wcześniej, 23 stycznia, Polska zaprezentowała też nowe stanowisko w sprawie transpłciowego mężczyzny z Rumunii, który walczy o uznanie swojej tożsamości w kraju rodzinnym po korekcie płci w Wielkiej Brytanii.

„Zmieniliśmy obrzydliwe, transfobiczne, dyskryminujące stanowisko rządu PiS” – komentuje dla RMF FM Krzysztof Śmiszek.

Zmiana niektórych stanowisk, jak tego w sprawie unijnego pakietu klimatycznego Fit for 55, będzie wymagała więcej czasu.