Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Szef klubu parlamentarnego PSL i Trzeciej Drogi Krzysztof Paszyk zapowiedział w rozmowie z PAP, że ludowcy będą zabiegać o powołanie w Sejmie czwartej komisji śledczej
„Nieco cierpliwości, a z pewnością klub, który mam przyjemność reprezentować i którym mam przyjemność kierować, będzie wnioskował o komisję dotyczącą afery zbożowej” – zapowiedział w rozmowie z PAP szef klubu PSL Krzysztof Paszyk.
Paszyk zaznaczył jednocześnie, że PSL podniesie kwestię powołania komisji nie wcześniej niż za 6 miesięcy – bo koalicja zdecydowała się nadać priorytet trzem innym komisjom śledczym – ds. Pegasusa, ds afery wizowej i ds wyborów kopertowych.
„Myślę, że przez te sześć miesięcy minimum muszą te trzy komisje swoje robić, a potem będzie – uważam – przestrzeń na kolejne sprawy jak chociażby afera zbożowa, czy afera Lotosu” – mówił Paszyk.
Zdecydowana większość Polaków uważa, że czas Jarosława Kaczyńskiego w polskiej polityce już minął. Zarazem jednak badani zupełnie nie potrafią wskazać jego potencjalnego następcy w roli szefa PiS
Aż 66 procent badanych w sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” uważa, że nadszedł już czas, by Jarosław Kaczyński udał się na polityczną emeryturę i ustąpił z funkcji prezesa PiS. Tylko 26 proc. respondentów sądzi, że Kaczyński powinien pozostać aktywnym politykiem. Pytanie dotyczyło tego, czy szef PiS powinien przyspieszyć swą decyzję o rezygnacji z udziału w polityce – według Onetu Kaczyński miał wskazać działaczom partii 2025 rok jako termin swego ustąpienia.
W tym samym sondażu zapytano też Polki i Polaków o to, kogo widzieliby w roli następcy Kaczyńskiego. Sondaż wydaje się potwierdzać, że Prawo i Sprawiedliwość, jako partia wodzowska skupiona wokół osoby swego niekwestionowanego dotąd lidera, miałoby naprawdę poważny problem z ewentualną sukcesją. Listę odpowiedzi otwiera Mateusz Morawiecki, jednak były premier zawdzięcza tę pozycję jedynie 14 procentom wskazań. Na drugim miejscu znajduje się Przemysław Czarnek (z zaledwie 7 procentami wskazań), na trzecim Mariusz Błaszczak (4,8 proc.). Beatę Szydło w roli nowej szefowej PiS widziałoby ledwie 3,8 procent badanych a Joachima Brudzińskiego 1,5 procenta. O ile więc wyłania się z tego jakiś rodzaj rankingu potencjalnych kandydatów, o tyle żaden z nich nie osiągnął nawet jednej piątej wskazań ogółu badanych.
Robert Bąkiewicz naruszył nietykalność cielesną aktywistki. Został prawomocnie skazany. Co zrobi Andrzej Duda?
Wniosek czeka na decyzję od listopada 2023. Jak ustalił dziennikarz „Czarno na białym” TVN24, Bąkiewicz zwrócił się do prezydenta z prośbą o ułaskawienie już dwa tygodnie po prawomocnym wyroku sądu.
Robert Bąkiewicz został skazany za naruszenie nietykalności cielesnej aktywistki Katarzyny Augustynek znanej jako Babcia Kasia. Wydarzenia, o które chodzi, miały miejsce 25 października 2020. To tzw. obrona kościołów przez narodowców. Opisaliśmy je szczegółowo tutaj:
„W związku z tym, że Bąkiewicz ubiega się o ułaskawienie, Prokurator Generalny zarządził wstrzymanie wobec niego kary ograniczenia wolności” – informuje Artur Warcholiński z TVN24.
Co ciekawe:
„Decyzja o wstrzymaniu kary i wszczęciu postępowania ułaskawieniowego wobec Bąkiewicza zapadła w ostatnim roboczym dniu urzędowania Zbigniewa Ziobry jako prokuratora generalnego”.
Bąkiewicz nie był osobą nieznaną Ziobrze. W 2023 roku szef Straży Narodowej kandydował w wyborach do Sejmu z listy PiS. Reprezentował Suwerenną Polskę Zbigniewa Ziobry. Posłem nie został.
„Nie wiemy, na jakim etapie jest postępowanie. Czy wniosek trafił już do prezydenta, czy dokumenty nadal są w prokuraturze” – podaje reporter TVN24.
Oto osoby, które w ostatnim czasie ułaskawił Andrzej Duda:
Prezydent poskarżył się na ministra sprawiedliwości. Odpowiedzialność będzie obciążać „osobiście Pana Premiera oraz Pana Ministra Adama Bodnara” – napisał prezydent do Tuska
Andrzej Duda odniósł się do działań Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego związanych ze zmianą na stanowisku Prokuratora Krajowego.
12 stycznia 2024 Adam Bodnar odsunął Dariusza Barskiego od pełnienia funkcji Prokuratora Krajowego. Jednocześnie powołał Jacka Bilewicza na stanowisko pełniącego obowiązki.
Prezydent twierdzi, że były to działania niezgodne z prawem. „Zwracam uwagę pana premiera na konsekwencje dla państwa polskiego oraz obywateli tych niezgodnych z prawem działań” – pisze Andrzej Duda.
Prezydent przypomina, że skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między nim a premierem. Andrzej Duda uważa, że taki spór ma miejsce. W ustawie Prawo o prokuraturze jest bowiem napisane, że Prokuratora Krajowego odwołuje się za pisemną zgodą prezydenta.
Tyle że Adam Bodnar nie odwołał prokuratora Barskiego. Stwierdził tylko, że Barski wcale nie był Prokuratorem Krajowym, nie mógł zostać powołany na to stanowisko.
„Wszczęcie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny. Skutek ten następuje z mocy prawa” – pisze Andrzej Duda.
Według niego działania, jakie podjął Bodnar, stanowią „podstawę dla podważania wszelkich czynności podjętych w ostatnich latach przez prokuratora krajowego Pana Dariusza Barskiego, jak również czynności podejmowanych przez pana prokuratora Jacka Bilewicza, w tym zmian kadrowych w prokuraturze m.in. odwołania prokuratorów regionalnych”.
„Organy prokuratury stoją na straży praworządności, a prokurator generalny jest naczelnym organem prokuratury. Wszelkie działania organizacyjne podejmowane przez prokuratora generalnego w odniesieniu do jednostek prokuratury muszą być prowadzone ze szczególną starannością odnośnie do przestrzegania obowiązujących regulacji, tak aby wzmacniać w społeczeństwie poczucie właściwego działania jednostek wymiaru sprawiedliwości, a nie wprowadzać stanu niepewności i chaosu, którego beneficjentami są wyłącznie sprawcy przestępstw” – kończy wywód Andrzej Duda.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził we wtorek 30 stycznia 2024 Białystok. Podczas konferencji prasowej mówił o wspólnym starcie z PSL w wyborach samorządowych. Polska 2050 i ludowcy zarejestrują wspólny komitet Trzecia Droga.
„PSL jest silnym partnerem w tych wyborach lokalnych zawsze. PSL zawsze też dostaje więcej niż w wyborach parlamentarnych, bo ludzie wierzą w sprawczość naszych partnerów, ale my mamy też dużo tej nowości, świeżości do zaproponowania” – mówił Hołownia.
Zapowiedział, że będzie mocno zaangażowany w kampanię samorządową. „Liczę, że te między 17, a 20 [procent] uda nam się zrobić” – powiedział.
Wcześniej Donald Tusk ogłosił, że Koalicja Obywatelska zarejestruje samodzielny komitet. Nie ma porozumienia i wspólnego startu z Lewicą.