0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

12:33 08-01-2024

Prawa autorskie: (Photo by MICHAELA REHLE / AFP)(Photo by MICHAELA R...

Tysiące ciągników na ulicach. Niemieccy rolnicy protestują

Niemieccy rolnicy protestują przeciwko cięciu dotacji na rolnictwo. Rząd zasłania się wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Naszych zachodnich sąsiadów czeka trudny styczeń

Dziś rano na niemieckie drogi wyjechały tysiące ciągników, by rozpocząć ogólnokrajowy protest niemieckich rolników. Do demonstracji nawoływał Niemiecki Związek Rolników oraz Federalny Związek Transportu Drogowego, Logistyki i Utylizacji.

Przewodniczący NZR Joachim Rukwied powiedział w wywiadzie dla magazynu „Stern”:

"Przez to, że będziemy poruszać się traktorami, nieuchronnie dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym. Prosimy o zrozumienie. Nie chcemy utracić wielkiego wsparcia i solidarności, którymi darzy nas spora część społeczeństwa” – dodał. Wedle jego słów, rolnicy nie zgodzą się na kolejne podwyżki podatków dla rolników.

Kryzys budżetowy i cięcia dotacji

Głównym katalizatorem protestów są cięcia dotacji rolniczych, na które rząd zdecydował się w związku z kryzysem budżetowym. Sędziowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego zakwestionowali w listopadzie 2023 roku przesunięcie w budżecie na 2021 rok 60 mld euro do Funduszu Klimatu i Transformacji. Była to część 240 mld zł dodatkowego zadłużenia na poczet walki z kryzysem. 60 mld euro zostało jednak niewykorzystane, a niemiecki rząd chciał wykorzystać je w dłuższym terminie na transformację energetyczną. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował to posunięcie i zmusił rząd do cięć. Ofiarami padli między innymi rolnicy.

W czwartek rząd złagodził planowane wcześniej ograniczenia, między innymi zrezygnował ze zniesienia zwolnień z podatku od pojazdów silnikowych. To jednak niewystarczające ustępstwa, i rolnicy przystąpili do protestu, który może sparaliżować część kraju.

Blokady dróg

W poniedziałek rano w Niemczech donoszono o kolejnych blokadach ważnych dróg. Na autostradzie A7 między Hamburgiem a Danią zablokowano wiele wjazdów. Rolnicy zablokowali też wjazd na autostradę w Cloppenburgu w północno-zachodniej Dolnej Saksonii. Dziś rano zablokowane były wjazdy do autostrad A2, A9, A10, A11, A12, A13, A113 oraz A115 w Brandenburgii. Pod Bramą Brandenburską w Berlinie zbierali się już od wieczora w niedzielę 7 stycznia.

Protestujący rolnicy mają też w planie blokadę polsko-niemieckiego przejścia granicznego w Lubieszynie

Na razie obyło się bez poważnych incydentów i starć z policją, ale część władz ostrzega, że będzie reagować na łamanie prawa.

„Nie będziemy tolerować, że poszczególni rolnicy i grupy wzywają w mediach społecznościowych do niezgłaszania swoich zgromadzeń i blokowania skrzyżowań traktoram” – powiedział minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann.

Niemiecki rząd czeka bardzo trudny początek roku – w tym tygodniu Niemcy czekają też inne duże protesty.

Kolejne strajki

Między 10 i 12 stycznia protestować będą też niemieccy kolejarze. Związek zawodowy maszynistów GDL chce, jak pisze Deutche Welle, „zwiększyć presję w sporze płacowym i wywalczyć przede wszystkim krótszy czas pracy dla pracowników zmianowych przy pełnym wynagrodzeniu”. Deutche Bahn uznaje, że strajk jest nielegalny. „Wynika to z faktu, że związek zawodowy maszynistów utracił zdolność do negocjacji zbiorowych poprzez założenie spółdzielni pracowników leasingowych” – mówi Deutche Welle Martin Seiler, dyrektor do spraw zasobów ludzkich w Deutche Bahn.

W styczniu strajki zapowiadają również Federalne Stowarzyszenie Transportu Towarowego i Logistyki, i związek pracowników handlu Verdi.

Nie ma mowy o ustępstwach

Rząd obawia się protestów, ale na razie nie ma mowy o dalszych ustępstwach.

„Ostatecznie to rząd musi podejmować decyzje i rządzić, i nie da się w ten sposób zadowolić wszystkich” – powiedział w poniedziałek rano rzecznik niemieckiego rządu.

Ze strony rządu widać też obawę o dalszą radykalizację protestu i jego polityczne konsekwencje.

„Słyszymy o fantazjach na temat przewrotu, organizują się grupy ekstremistyczne, na protestach widać ento-nacjonalistyczne symbole” – mówi w nagranym wideo wicekanclerz i minister gospodarki Robert Habeck z partii Zielonych. W zeszłym tygodniu rolnicy próbowali wtargnąć na prom, na którym przebywał Habeck.

Polityczne konteksty

Polityczny kapitał na proteście będzie próbowała zbić skrajnie prawicowa AfD.

„Niemiecki rząd zapomina o wielu trudnych konsekwencjach jego polityki deindustrializacji” – powiedział w związku z protestami rzecznik AfD i dodał, że jego partia jest gotowa, by przejąć odpowiedzialność za rządzenie. Najbliższe wybory parlamentarne odbędą się w Niemczech w 2025 roku. W sondażach AfD jest dziś drugą partią i ma około 22-25 proc. poparcia.

Szef Niemieckiego Związku Rolników przestrzega jednak przed skrajnymi działaczami, którzy mogą chcieć wykorzystać protest dla swoich interesów.

10:42 08-01-2024

Kobosko: Wąsik i Kamiński powinni być w więzieniu. Bosak: dalej są posłami

W środę rozpocznie się drugie posiedzenie Sejmu X kadencji. Marszałek Szymon Hołownia po wyroku skazującym posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika wygasił ich mandaty. Już w styczniu nielegalna Izba Kontroli Sądu Najwyższego uznała jednak, że Wąsik dale jest posłem.

Wąsik i Kamiński zapowiedzieli już, że w środę 10 stycznia na posiedzeniu się stawią.

„Co do obu panów [Wąsika i Kamińskiego] mamy wyroki prawomocne, podjęte przez niezawisły sąd” – mówił dziś w Polsat News Michał Kobosko z Polski 2050 – „Wiem, że trwa dyskusja równoległa do tej którą my w tej chwili prowadzimy w studiu, znaczy, kiedy oni powinni trafić do zakładu karnego. Dlatego, że została zasądzona bezwzględna kara więzienia i tam jest dzisiaj ich miejsce. Więc jak my się głowimy, czy oni wejdą, czy nie wejdą do Sejmu, To prawdziwa dyskusja jest w którym zakładzie karnym i kiedy oni się znajdą, no to jest realna sytuacja”.

„Prawnicy będą się wspierać, a my jako członkowie prezydium Sejmu musimy podejmować decyzje, bo Sejm musi pracować, więc powiem krótko: w mojej ocenie są” – mówił z kolei wicemarszałek Sejmu z Konfederacji, Krzysztof Bosak w „Sednie Sprawy” Radia Plus.

09:42 08-01-2024

„DGP”: Wakacje od ZUS jednak nie na trzy miesiące

Nie trzy, ale jeden miesiąc wakacji od ZUS dla przedsiębiorców – pisze dziś „Dziennik Gazeta Prawna”. Nad projektem ustawy o wakacjach od ZUS pracuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii. W wykazie prac legislacyjnych rządu możemy przeczytać:

„Każdy przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, może poinformować Zakład Ubezpieczeń Społecznych o zamiarze niepodlegania pod obowiązkowe ubezpieczenia społeczne, a także o nieopłacaniu składek na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy w wymiarze do 3 miesięcy kalendarzowych w ciągu roku kalendarzowego”.

Jeden z rozmówców „DGP” mówi jednak:

„Na razie to tylko propozycja, jesteśmy w trakcie ustalania szczegółów i obliczeń wspólnie z resortem finansów i ZUS. Nie jesteśmy przywiązani ani do tego, że to muszą być trzy miesiące, ani nie zapadły decyzje, czy rozwiązanie ma być dostępne powszechnie, czy tylko dla firm znajdujących się w kłopotach finansowych”.

Trzy miesiące wakacji od ZUS miałyby małe szanse, by zyskać poparcie całej koalicji. Projekt jest wciąż we wczesnej fazie prac legislacyjnych. Propozycja trzech miesięcy może być pozycją negocjacyjną do rozmów wewnątrzkoalicyjnych. Wakacje od ZUS dla przedsiębiorców są jedną z ważnych obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej, wspominał o niej Donald Tusk w swoim expose. Premierowi zależy więc z pewnością, by projekt wakacji został wprowadzony w życie.

07:54 08-01-2024

Kamiński: zostanę pierwszym więźniem politycznym

„Nie jestem przestępcą, najprawdopodobniej już niedługo będę pierwszym więźniem politycznym w naszym kraju” – mówił dziś rano w RMF FM poseł Mariusz Kamiński. Jego zdaniem został skazany „za wierność pewnym zasadom, za przywiązanie do państwa polskiego”.

Przypomnijmy: posłowie PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik 20 grudnia 2023 zostali prawomocnie skazani za nadużycia władzy w CBA przez Sąd Okręgowy w Warszawie, każdy na dwa lata więzienia. Sąd uznał za nielegalną ich prowokację CBA z 2007 roku, która uderzała w ówczesnego ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. CBA podstawiło swojego agenta, który chciał wręczyć Lepperowi łapówkę, by udowodnić, że przy pomocy korupcji można odrolnić ziemię.

21 grudnia Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wygasił w związku z wyrokiem mandaty Wąsika i Kamińskiego. Obaj nie uznają ani wyroku sądu, ani wygaszenia ich mandatów przez Hołownię. 10 stycznia mają zamiar stawić się w Sejmie na kolejnym posiedzeniu.

„Przyjmuję do wiadomości, że zostanę poprowadzony do więzienia, tak, to jest realna perspektywa” – mówi w rozmowie w RMF FM Kamiński – „Dalej jestem posłem. To jest mój obowiązek wobec wyborców. Tylko przemoc fizyczna wobec mojej osoby uniemożliwi mi wzięcie udziału w głosowaniach”

Posłowie PiS i prezydent utrzymują, że w mocy jest ułaskawienie ich przez Andrzeja Dudę z listopada 2015 roku. Prezydent nie zamierza więc wydać kolejnego ułaskawienia.

„Żyjemy w kraju, w którym kolejny raz 13 grudnia tworzy się ponura dyktatura” – przekonywał Kamiński w nawiązaniu do daty, w której zaprzysiężony został rząd Donalda Tuska, i w której w 1981 roku rozpoczął się stan wojenny. Kamiński przekonuje, że jeśli trafi do więzienia, zamierza wszelkimi sposobami walczyć o swoje prawa. Nie chciał jednak zdradzić, jakimi metodami będzie to robił.

07:03 08-01-2024

Prawa autorskie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot. Kuba Atys / Age...

Mandaty Wąsika i Kamińskiego: dwa dni na rozstrzygnięcie sporu

W środę rozpoczyna się drugie posiedzenie Sejmu X kadencji. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik z PiS zamierzają przyjść do pracy, choć marszałek Hołownia wygasił ich mandaty. Kamiński uważa, że będzie pierwszym więźniem politycznym nowej władzy

„Marszałek Sejmu nie zajmuje się sądzeniem ludzi i wysyłaniem do więzienia. Natomiast jeśli pyta pan o sprawę karną – tak, to niestety oczywiste, że powinni iść do więzienia. Mówię: niestety, bo więzienia nikomu z posłów, których poznałem, nie jestem po ludzku w stanie życzyć. Wyrok jednak zapadł, jest prawomocny” – mówi Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w opublikowanym dziś rano wywiadzie w portalu gazeta.pl.

Przypomnijmy: posłowie PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik 20 grudnia 2023 zostali prawomocnie skazani za nadużycia władzy w CBA przez Sąd Okręgowy w Warszawie, każdy na dwa lata więzienia. Sąd uznał za nielegalną ich prowokację CBA z 2007 roku, która uderzała w ówczesnego ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. CBA podstawiło swojego agenta, który chciał wręczyć Lepperowi łapówkę, by udowodnić, że przy pomocy korupcji można odrolnić ziemię.

Podsumowanie sprawy mandatów obu posłów można przeczytać tutaj.

10 stycznia w Sejmie

Spór wokół mandatów posłów Kamińskiego i Wąsika może mieć swoją kulminację za dwa dni w środę 10 stycznia, gdy rozpocznie się drugie posiedzenie Sejmu. Prezydent Andrzej Duda stoi na stanowisku, że w mocy pozostaje ułaskawienie obu posłów z listopada 2015 roku. Marszałek Hołownia otrzyma dziś zaproszenie do spotkania z prezydentem:

„Pan prezydent dziś zaprosi pana marszałka Hołownię do Pałacu Prezydenckiego. Rano wyjdą zaproszenia dla marszałka Hołowni. Tak że panie marszałku, może się zobaczymy w Pałacu, jeżeli oczywiście marszałek przyjmie zaproszenie, ale wierzę że tak, bo dzieją się bardzo ważne sprawy i pan prezydent postanowił zaprosić marszałka Hołownię” – mówił dziś rano w TVN24 doradca prezydenta Marcin Mastalerek.

Mastalerek zapewnia jednak, że prezydent nie zamierza wydawać nowego aktu łaski wobec obu posłów. Jego zdaniem wcześniejszy akt łaski jest w mocy.

Kamiński: będę więźniem politycznym

„Nie jestem przestępcą, najprawdopodobniej już niedługo będę pierwszym więźniem politycznym w naszym kraju” – mówił dziś rano w RMF FM poseł Mariusz Kamiński. Jego zdaniem został skazany „za wierność pewnym zasadom, za przywiązanie do państwa polskiego”.

„Przyjmuję do wiadomości, że zostanę poprowadzony do więzienia, tak, to jest realna perspektywa” – mówił też Kamiński – „Dalej jestem posłem. To jest mój obowiązek wobec wyborców. Tylko przemoc fizyczna wobec mojej osoby uniemożliwi mi wzięcie udziału w głosowaniach”.

Były szef CBA mówi, że szykuje się do roli pierwszego więźnia politycznego nowej władzy. Rządy Donalda Tuska porównuje do stanu wojennego z początku lat 80.