Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Ministerstwo Zdrowia chce skontrolować szpitale, które odmawiają legalnej aborcji – mówi ministra Izabela Leszczyna.
Ministerstwo zdrowia nie bierze obecnie udziału w żadnych pracach nad zmianą prawa aborcyjnego – powiedziała OKO.press ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Potwierdziła jednak, że jej resort chce doprowadzić do poprawy sytuacji w polskich szpitalach, gdzie aborcja powinna być dostępna przynajmniej na już obowiązujących zasadach.
„Jeśli lekarze nadal będą chować się za klauzulę sumienia, będziemy przeprowadzać kontrole. Po to demokratyczny rząd wygrał wybory, by prawo było respektowane” – mówiła Leszczyna.
Dlatego Ministerstwo Zdrowia chce, by pacjentki mogły zgłaszać przypadki odmów zabiegu przerwania ciąży, do którego mają prawo. W takiej sytuacji placówkę nieprzestrzegającą zasad czekałaby kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia.
„Nie będziemy jeździć po szpitalach i pytać o takich lekarzy, ale każde zgłoszenie, nawet anonimowe, będzie przez nas wyjaśniane” – mówiła Leszczyna podkreślając, że aborcja w przewidzianych ustawą przypadkach jest świadczeniem gwarantowanym.
Poseł Braun wrócił do Sejmu i domaga się odwołania ministry Kotuli, która w rządzie Donalda Tuska odpowiada za równe traktowanie. „Sodomici żyją krócej” – mówi Braun, więc nie można promować orientacji homoseksualnej, o co ma w rządzie jego zdaniem dbać Kotula. Wcześniej poseł robił sobie zdjęcia z dziećmi.
Pod Sejmem odbył się briefing prasowy z udziałem m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Kamiński i Wąsik, którzy w wyniku skazania przez sąd stracili mandaty poselskie, próbowali dziś bez skutku wejść na teren Sejmu. Utrzymują, że wciąż są posłami
Prezes PiS Jarosław Kaczyński bronił Kamińskiego i Wąsika, powołując się na decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, złożonej wyłącznie z sędziów powołanych za rządów PiS w niekonstytucyjnej procedurze. Izba na początku stycznia postanowiła uchylić decyzję marszałka Szymona Hołowni o wygaśnięciu mandatów Wąsika i Kamińskiego.
„Pan marszałek dziś na Sali sejmowej tłumaczył, że Izba Kontroli Nadzwyczajniej nie ma prawa uchylać wyroków sądów. To jeszcze raz pokazuje, że pan marszałek jest amatorem kompletnym i w ogóle nie powinien być marszałkiem. Może po wielu latach pobytu w Sejmie i pewnym dokształceniu się, mógłby być marszałkiem, ale w tej chwili nie” – powiedział Kaczyński.
Prezes mówił, że w efekcie dzisiejszych przepychanek pod Sejmem, jego partii udało się uzyskać „dokument od straży marszałkowskiej”,
w którym Hołownia nakazuje strażnikom nie wpuszczać Kamińskiego i Wąsika.
„Był nam potrzebny ze względów procesowych. [...] To jest zbrodnia z punktu widzenia kodeksu karnego” – tłumaczył Kaczyński. Zaprzeczył, by Kamiński i Wąsik próbowali siłowo dostać się do Sejmu.
„To idzie w kierunku dyktatury. [...] Kolejne decyzje pokazują, że widać tu interesy niemieckie. [...] My przez cały czas, także w czasie tych 8 lat, działaliśmy z prawem. Natomiast druga strona uważa, że tylko ona ma prawo rządzić” – stwierdził prezes PiS.
Głos zabrał także Mariusz Kamiński.
„Walka, jaką toczymy z Maciejem, nie jest naszą prywatną sprawą. Tu chodzi o fundamentalne zasady funkcjonowania demokracji w naszym kraju [...]. W wyniku przestępczych działań – mówię to świadomie – pana Hołowni, stała się rzecz niewątpliwie szkodliwa dla funkcjonowania demokracji w naszym kraju. To zbrodnia przeciwko demokracji. W wyniku tych nielegalnych działań Sejm obraduje w niekonstytucyjnej liczbie posłów. [...] I ja i Maciej otrzymaliśmy kilkadziesiąt tysięcy głosów poparcia. Reprezentujemy konkretną grupę wyborców, która została pozbawiona swojej reprezentacji w parlamencie” – powiedział.
„To jest postanowienie Sądu Najwyższego, które unieważnia decyzję pana Hołowni. Jest to jedyne, legalne, zgodne z ustawą postanowienie SN. Zgodnie z kodeksem wyborczym od decyzji Hołowni odwołaliśmy się do SN i mamy postanowienie unieważniające decyzję pana Hołowni” – dodał.
Problem w tym, że przeciwną decyzję podjęła Izba Pracy SN, w której zasiadają legalnie wybrani sędziowie. Hołownia uznaje ich decyzję za wiążącą.
„21 grudnia marszałek Hołownia wydał postanowienie o wygaszeniu mandatów, 22 grudnia i ja, i Maciej uczestniczyliśmy w jego obecności w głosowaniach w Sejmie. Przez godzinę braliśmy udział w głosowaniach, które nie zostały unieważnione. Jeżeli byliśmy nieuprawnieni, dlaczego te głosowania obowiązują dalej?” – pytał Kamiński.
„Panie Hołownia, pan myśli, tak jak Donald Tusk, że będziecie rządzić wiecznie. Nie, nie będziecie rządzili wiecznie. Każde z tych przestępczych działań, które podejmujecie wprost przeciwko nam, ale tak naprawdę przeciw demokracji, będzie rozliczone” – stwierdził.
Jarosław Kaczyński rozmawiał z dziennikarzami pod budynkiem Sejmu. Na pytanie, czy jutro Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik ponownie spróbują wejść do Sejmu, odparł: „Będziemy działać zgodnie z prawem”. Prezes PiS dopytywany był też o ew. rozmowy z marszałkiem Hołownią.
„Ja pana marszałka nie znam, wcześniej nie wiedziałem, kim jest. Nie oglądałem tych programów. Uważam go za człowieka zagubionego” – stwierdził.
„Czy będą próbowali spuścić się na spadochronach, czy zrobić patriotyczny podkop – nie wejdą do Sejmu” – powiedział dziennikarzom marszałek Szymon Hołownia. Posłowie PiS Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński nie weszli dziś do Sejmu zablokowani przez Straż Marszałkowską.
Z dziennikarzami rozmawiał też wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL. „Prosimy tych, którzy do niedawna rządzili, o spokojną debatę na tematy ważne dla Polski. Teraz wprowadzają chaos” – stwierdził.