0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

14:00 20-11-2023

Część wcześniaków z Gazy trafiło do Egiptu

„28 dzieci bezpiecznie trafiło do Egiptu. Trójka z nich wciąż pozostaje w szpitalu Emarati i dalej jest tam leczona” – powiedział dziś rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia w odpowiedzi na pytanie od agencji Reutersa. Szpital Emarati znajduje się w mieście Rafah na południu Strefy Gazy.

Powiedział też, że wszystkie dzieci wciąż walczą z poważnymi infekcjami i potrzebują pomocy lekarzy, by przeżyć.

Wcześniaki musiały być ewakuowane z północy Gazy, gdzie wciąż trwają ciężkie walki. To tam, w mieście Gaza znajdują się największe szpitale w całej Strefie – szpital Asz-Szifa i Szpital Indonezyjski.

Nie znaczy to niestety wcale, że szpitale na południu niewielkiej enklawy (cała Strefa Gazy ma powierzchnie mniejszą niż Warszawa) są bezpieczne. Mohammed Zakut, dyrektor generalny szpitali w strefie powiedział dzisiaj katarskiej telewizji Al Dżazira, że warunki w szpitalach na południu są katastrofalne, a szpitale codziennie przyjmują setki nowych pacjentów ze względu na nieustające izraelskie bombardowania.

Dziś izraelskie czołgi otoczyły Szpital Indonezyjski, a według doniesień medialnych w ataku tym zginęło co najmniej 12 osób. W zeszłym tygodniu izraelska armia zdobywała największy szpital w Gazie – Asz-Szifa. Zdaniem Izraela to pod nim miała znajdować się kwatera główna Hamasu. Izrael wciąż nie przedstawił przekonujących dowodów, by w istocie tak było. Izraelczycy znaleźli na miejscu wejścia do podziemnych tuneli, ale nie wiemy, co się w nich znajduje.

12:27 20-11-2023

Prawa autorskie: Fot. Maciej Wasilewski / Agencja Wyborcza.plFot. Maciej Wasilews...

Audyt u Rzecznika Praw Dziecka. Ponad pół miliona na zakup samochodów osobowych

Skokowy wzrost wydatków, podejrzane zakupy i niska aktywność – Fundacja GrowSPACE chce by działalności RPD przyjrzał się NIK

Fundacja GrowSPACE zarzuca Mikołajowi Pawlakowi niegospodarność. Chodzi szczególnie o dwie transakcje: dostawę i zakup dwóch aut osobowych z maja 2022 roku. Obie umowy opiewają w sumie na kwotę 595 tys. zł. Na koniec 2022 roku cały budżet działalności Rzecznika Praw Dziecka wynosił 18 milionów złotych. Jak podaje GrowSPACE, kadencja RPD to czas „skokowego wzrostu wydatków”.

Za kosztami nie szła ani jakość, ani wzmożona aktywność Rzecznika. W ostatnim roku kadencji Pawlak rozpoznał 16 tys. spraw, za to poprzedni RPD w tym samym okresie – 28 tys.

„To pokazuje podejrzenie niegospodarnego wydawania środków publicznych” – komentuje Dominik Kuc z Fundacji GrowSPACE. "Chcemy, aby obecny Rzecznik Praw Dziecka odniósł się do tych informacji i pytamy w trybie dostępu do informacji publicznej o to: jaki był cel zakupu takich pojazdów, ile razy skorzystano z nich w celach służbowych oraz jakie są to marki. Pilnujemy transparentności funkcjonowania instytucji publicznych. Przeprowadzenie tak sporych przetargów dzień po dniu wzbudza bardzo duże wątpliwości" – mówi.

„Zasada gospodarności stanowi, że instytucja publiczna przewiduje wydatki adekwatne do swoich działań. Tutaj zaliczyły one wyraźny spadek, co wykazała analiza. Jest podejrzenie, że obie transakcje nie spełniają zasad wydawania środków publicznych. Oczekujemy dalszych wyjaśnień ze strony NIK i Mikołaja Pawlaka” – dodaje Robert Lisiewicz, prawnik Fundacji GrowSPACE.

Nowa większość wybierze RPD

Kadencja Mikołaja Pawlaka kończy się 14 grudnia. Pawlak skompromitował urząd, podejmując skrajnie ideologiczne interwencje. Jeśli wybór nowego rzecznika będzie się przeciągał, ma być on automatycznie odwołany. Kluby poselskie mogą zgłaszać swoich kandydatów na urząd RPD do godz. 16:00 w poniedziałek 20 listopada. Nowa koalicja deklarowała, że wystawi wspólnego kandydata.

Przeczytaj także:

11:39 20-11-2023

Prawa autorskie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja wyborcza.plFot. Jakub Orzechows...

Pierwsza ustawa PiS – zerowy VAT na żywność. W budżecie zaplanowali powrót do 5 proc.

PiS chce przedłużenia zerowej stawki VAT na żywność na kolejne pół roku. Problem w tym, że nie zapisali tego w ustawie budżetowej. Powrotu 5 proc. chce Andrzej Domański, prawdopodobny minister finansów w rządzie Tuska

PiS złożyło dzisiaj w Sejmie swój pierwszy projekt ustawy w tej kadencji.

„Jest to projekt, który zapowiadał premier Mateusz Morawiecki, projekt, który oznacza zerową stawkę VAT na żywność przez kolejne pół roku, czyli od 1 stycznia do końca czerwca roku 2024” – mówił dziś na konferencji prasowej wciąż urzędujący wiceminister finansów Artur Soboń.

Nic, co dane, nie będzie zabrane

„To jest projekt ustawy, który liczymy, że znajdzie poparcie w izbie, bo zgodnie z zapowiedziami tych wszystkich, którzy chcą dzisiaj stworzyć koalicję rządową i którzy zapowiadają, że ta koalicja z premierem Tuskiem na czele powstanie, mówili wielokroć: co dane nie będzie odebrane, stąd też składamy projekt ustawy, a nie rozporządzenie, tak, żeby nie było wątpliwości. Wiemy, że to rozporządzenie jest możliwe, ale chcemy mieć gwarancję, że rząd, który powstanie, nie wycofa się z tego korzystnego dla Polaków rozwiązania”.

Domański za powrotem 5 proc.

W piątek w Radiu Zet doradca ekonomiczny Donalda Tuska i główny kandydat na ministra finansów w nowym rządzie Andrzej Domański powiedział, że jego zdaniem VAT na żywność powinien wrócić do 5 proc. od stycznia 2024 roku. Rząd Mateusza Morawieckiego wprowadził zerowy VAT na żywność w lutym 2022 roku jako odpowiedź na wysoką inflację. W ten sposób starano się ulżyć gospodarstwom domowym w kryzysie kosztów życia w związku z wysoką inflacją. Wówczas wprowadzono to rozwiązanie do lipca, ale za każdym razem je przedłużano, ostatnio do końca 2023 roku.

Maląg: farsa

PiS zaczęło ostro krytykować słowa Domańskiego:

„Przywrócenie VAT na żywność spowoduje wzrost cen. Tak mogą postępować tylko ci, którzy nie maja serca... mają, ale przyklejone i jedynie z papieru. To zakrawa na farsę, chcą ograbić ludzi w majestacie prawa. Oczywiście działania te będą podparte głosami „ekspertów”, kolegów pana Donalda. Wczoraj pan poseł Michał Kobosko z Polski 2050, dzisiaj pan Andrzej Domański, główny doradca ekonomiczny liberałów. Polacy trzymajcie się za portfele! Dobro Polaków nigdy nie było dla nich priorytetem. Koszty kryzysów w czasach ich rządów zawsze będą ponosili najsłabsi – rodziny z dziećmi, zwłaszcza wielodzietne i osoby starsze” – napisała na portalu X wciąż urzędująca ministra rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg.

Problem w tym, że w ustawie budżetowej rząd Mateusza Morawieckiego nie zaproponował kolejnego przedłużenia zerowej stawki VAT na żywność. Z kolei cytowane przez Sobinia słowa o tym, że „nic co dane, nie będzie zabrane” są tutaj chybione. Padały one w kampanii wyborczej wielokrotnie ze strony polityków ówczesnej opozycji. I dotyczyły przede wszystkim programu 500+ i innych stałych elementów systemu. Gdyby uznać, że pasują one również tutaj, oznaczałoby to, że zerowa stawka VAT została wprowadzona na stałe. A to nieprawda – zawsze było to rozwiązanie tymczasowe, związane z wysoką inflacją.

Interpretacja nasuwa się więc sama – posunięcie z nową ustawą jest więc motywowane przede wszystkim walką polityczną.

Nie wiemy jednak jeszcze, co postanowi w tej kwestii przyszły rząd Donalda Tuska. Domański w każdym wywiadzie podkreśla, że jest jedynie posłem, a jego słowa są na razie tylko jego prywatnym zdaniem.

10:05 20-11-2023

Likwidacja banku centralnego w Argentynie. Słuszna intuicja prezydenta elekta?

W niedzielę 19 listopada Argentyńczycy wybrali na prezydenta skrajnego prawicowego populistę, Javiera Mileia. Więcej o tej postaci możecie przeczytać w naszym tekście.

Jednym z głównych postulatów prezydenta elekta była walka z dramatycznie wysoką inflacją przez likwidację argentyńskiego banku centralnego.

„Argentyna, niestety, od dekad ma problem z ogromną inflacją. To co przechodziliśmy w Polsce w ostatnich dwóch latach, w Argentynie uchodziłoby za okres stabilizacji” – przypomina nam makroekonomista dr Wojciech Paczos – „Problemy gospodarcze są tak ogromne, korupcja tak powszechna, a zaufanie do instytucji tak niskie, że procesy inflacyjne stały się zupełnie chaotyczne i wymknęły się spod kontroli. Obecny bank centralny zupełnie nad nimi nie panuje. Z punktu widzenia teorii ekonomii to silny i niezależny od rządu bank centralny jest podstawą skutecznej walki z inflacją. Z drugiej strony bank centralny w Argentynie zwyczajnie nie działa – być może Argentyna dotarła do miejsca, w którym tylko dolaryzacja gospodarki przywróci stabilność”.

Czy najnowsza historia zna podobne przypadki?

Dr Paczos: „Czarnogóra jednostronnie przyjęła euro. Kostaryka używa dolara. A do tego jest cały szereg gospodarek, które mają sztywne kursy wymiany do dolara, właśnie po to, aby ”pożyczyć„ wiarygodność amerykańskiej waluty aby opanować procesy inflacyjne. Dokładnie w ten sam sposób Leszek Balcerowicz walczył z hiperfinflacją na początku lat 90. w Polsce – poprzez usztywnienie kursu złotego do dolara”.

Ekonomista zwraca uwagę, że brak własnego banku centralnego sprawia, że kraj pozbawia się możliwości prowadzenia własnej polityki pieniężnej i elastycznego reagowania na szoki popytowe.

„Z drugiej strony” – uzupełnia dr Paczos – „gdy inflacja osiąga poziomy takie jak w Argentynie (czy w Polsce w czasie transformacji), to taka polityka pieniężna i tak zupełnie nie istnieje – właśnie przez zdektowicznie procesu inflacyjnego”.

A to oznacza, że chociaż Javier Milei ma wiele kontrowersyjnych pomysłów i postulatów (chciałby np. legalizacji handlu ludzkimi organami), to w przypadku walki z inflacją w Argentynie może mieć słuszną intuicję.

09:22 20-11-2023

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą

„Myślę, że to będzie pod koniec tego tygodnia, początek przyszłego, bo takie są terminy […] to będzie albo piątek, albo pewnie przyszły poniedziałek” – powiedział w radiowej Trójce rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego Piotr Müller.

Zeszłotygodniowe posiedzenie Sejmu, pierwsze posiedzenie X kadencji pokazało, że PiS definitywnie stracił większość w izbie niższej parlamentu. Marszałkiem Sejmu został kandydat nowej koalicji KO, Lewicy i Trzeciej Drogi Szymon Hołownia. Jasne jest więc, że kolejny rząd Mateusza Morawieckiego nie otrzyma wotum zaufania.

PiS kontynuuje jednak medialny spektakl, by przeciągnąć proces tworzenia nowego rządu i dać sobie więcej czasu na zamknięcie poprzedniego rozdziału.

„Duża część Rady Ministrów się zmieni” – przekonuje Müller, choć nieoficjalnie PiS przyznaje, że wie, że żadnego kolejnego rządu Morawieckiego nie będzie – „Na pewno będzie mniej ministrów, natomiast częściowo to będą osoby, które są z zewnątrz, ale częściowo również politycy, w związku z tym to będzie taki mieszany skład, ale to już pan premier będzie przedstawiał go, w tej chwili finalizowane są ostatnie rozmowy z kandydatami na ministrów”.