Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Skazani prawomocnie na więzienie za nadużycie władzy politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik trafili do aresztu. PiS wzywa na marsz protestu pod Sejm, choć obrady Sejmu zostały odwołane
Policja wyprowadziła polityków PiS z pałacu prezydenta, gdzie przebywali cały dzień. Wcześniej marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwołał posiedzenie Sejmu. Na to posiedzenie Kamiński i Wąsik wybierali się, mimo że prawomocny wyrok sądu automatycznie pozbawił ich mandatów. PiS spodziewał się konfliktu 10 stycznia i liczył, że pożywi się nim planowany na 11 stycznia protest w Warszawie.
Dlatego po odwołaniu obrad Sejmu Jarosław Kaczyński nagrał 9 stycznia specjalny wywiad dla TV Republika, w którym wzywał na protest i zapewniał, że odwołanie Sejmu nie może być pretekstem do nieobecności w Warszawie.
Byłych posłów zaprosił do siebie do pałacu Andrzej Duda. Pretekstem była uroczystość powołania nowych doradców prezydenta. Kamiński i Wąsik nie wyszli jednak z pałacu po uroczystości. Za to koło godz. 15 poinformowali dziennikarzy, że się wcale nie ukrywają i zamierzają wziąć udział w demonstracji PiS.
Wieczorem, w czasie nieobecności prezydenta, zostali zatrzymani i wywiezieni przez policję najpierw do komisariatu — gdzie pojawili się ich obrońcy — a potem do aresztu Warszawa-Grochów.
Pod pałacem prezydenckim, a potem pod komendą policji gromadzili się zwolennicy PiS — kilkaset osób. Posłowie PiS próbowali w ramach „interwencji poselskiej” dostać do środka komendy. Potem próbowali dostać się do aresztu. Nie zostali wpuszczeni. Zapowiedzieli, że będą stać pod aresztem do rana.
Posłowie PiS pod komendą i pod aresztem wzywali ludzi do oporu tłumacząc, że doszło do naruszenia prawa, gdyż zatrzymani są nadal posłami, a w planowanym na czwartek proteście „chodzi o samo istnienie Polski”.
Pierwotnie marsz był planowany w obronie PiS-owskiej kontroli nad mediami publicznymi („w obronie wolnych mediów”). We wtorek, jeszcze przed aresztowaniem Wąsika i Kamińskiego, Jarosław Kaczyński mówił już, że chodzi o obronę Polski, która pod rządami Tuska stanie się miejscem ekspansji Niemiec.
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział na koniec dnia, że „zwróci się do głów państw i instytucji międzynarodowych z pismem, że mamy do czynienia z łamaniem prawa i Konstytucji”.
"Kaczyński wyśmiewał się z PO, że jej rządy cechował »imposybilizm«. Tymczasem rząd pokazał posybilizm. Wyrok sądu został wykonany, prawo działa – mówił z kolei OKO.press Aleksander Kwaśniewski. A jeśli opór PiS i prezydenta będzie zbyt duży, to w przyspieszonych wyborach »jeszcze wyraźniej wygramy z populistami i nacjonalistami«:
Po 22.00 Kancelaria Prezydenta wydała komunikat, według którego Andrzej Duda „zwróci się do głów państw i instytucji międzynarodowych z pismem, że mamy do czynienia z łamaniem prawa i Konstytucji”.
Szefowa KPRP Grażyna Ignaczak-Bandych w TV Trwam zaznaczyła, że prezydent „działał, działa i będzie działać zgodnie z prawem”.
„Mamy do czynienia z kwestionowaniem zasad ustrojowych Rzeczypospolitej Polskiej” – stwierdziła Ignaczak-Bandych.
Posłowie PiS z Jarosławem Kaczyńskim próbują się dostać do aresztu na Grochowie „w ramach interwencji poselskiej”. Kaczyński snuje swoją analizę polityczną
Jarosław Kaczyński mówi dziennikarzom, że przyjechał wyrazić solidarność z aresztowanymi kolegami. Przedstawia też swoją analizę polityczną: o urojonej rzeczywistości wytwarzanej przez media, o sytuacji podobnej do stalinizmu, o zachowaniach władzy łamiących zwyczaje — co ma wynikać z kulturowych braków obecnej ekipy rządzącej.
Kaczyński komentuje, nie przestawia planu działań politycznych.
„Rządzą teraz ludzie, którzy nie szanują Polski, nie szanują innych, a są uniżeni wobec silniejszych od Polski państw zewnętrznych takich jak Niemcy, chociaż mają też tendencje ku wschodowi” – mówi.
Powtarza też, że w Polsce za czasów rządów PiS nie było dyktatury, były zgromadzenia i sądy nie były podporządkowane władzy.
Jeśli chodzi o planowany protest PiS 11 stycznia, to Jarosław Kaczyński liczy na mobilizację społeczeństwa, w tym tych, którzy popierali obecną władzę — powinni oni zrozumieć, że zostali oszukani. Ale — zaznacza Kaczyński — protesty społeczne przynoszą zmiany dopiero po jakimś czasie.
Spod komendy wyjeżdząją samochody – do aresztu
Mariusz Kamiński w nieoznakowanym policyjnym samochodzie ok. godz. 21:30 wywieziony w stronę aresztu śledczego Warszawa-Grochów. Po chwili wywieziono też Macieja Wąsika.
Pod komisariatem przy ul. Grenadierów pojawił się Jarosław Kaczyński, a potem pojechał do aresztu. Mówił tam, że przyjechał wyrazić solidarność z kolegami i powtarzał argumenty z wywiadu dla TV Republika.
Pod komisariatem zgromadziło się ok. 250 osób, w tym posłowie PiS.
W rozmowie z TV Republika adwokat Macieja Wąsika Janusz Woźnicki potwierdził, że Wąsik oraz Mariusz Kamiński trafili do komendy policji przy ul. Grenadierów na warszawskiej Pradze-Południe. W ciągu kilku godzin – w zależności od tego, ile potrwają czynności – mają zostać przewiezieni do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów przy ul. Chłopickiego.
TV Republika zachęcała dziś do udziału w demonstracji pod Pałacem Prezydenckim, gdzie od godz. 11.00 aż do zatrzymania ok. 19.30 przebywali Kamiński i Wąsik. Część uczestników demonstracji przeniosło się już na ul. Grenadierów. Na miejscu są też nieliczni kontrmanifestanci, skandujący „Do więzienia!”.