Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Były prezydent USA i – najpewniej – kandydat w nadchodzących wyborach stwierdził, że nie powstrzymałby Rosji, gdyby ta zechciała zaatakować kraje NATO, które nie płacą 2 proc. PKB na obronność
W Stanach Zjednoczonych trwa prezydencka prekampania, a Donald Trump wciąż stara się o nominację na kandydata Partii Republikańskiej. Wiele wskazuje, że to właśnie on w listopadzie powalczy o Biały Dom z urzędującym prezydentem Joe Bidenem.
O swojej wizji współpracy w ramach NATO Trump mówił podczas wiecu wyborczego w Conway, w Karolinie Południowej. Opowiadał, że „prezydenci dużych krajów” zapytali go, czy Stany Zjednoczone obroniłyby je przed agresją ze strony Rosji, gdyby nie wydawały wystarczająco pieniędzy na obronność.
„Nie płaciliście. Zalegacie. Gdyby to się stało, nie, nie broniłbym was. Wręcz zachęcałbym, żeby [Rosjanie — red.] robili, co im się podoba. Musicie płacić, musicie płacić rachunki” — powiedział Trump.
W trakcie wiecu głośno powątpiewał w sens pomocy dla Ukrainy oraz istnienia NATO.
„Zachęcanie morderczych reżimów do inwazji na naszych najbliższych sojuszników jest przerażające i szalone. Zagraża to bezpieczeństwu Ameryki, światowej stabilności oraz naszej gospodarce” — napisał rzecznik Białego Domu Andrew Bates.
„Prezydent Joe Biden odbudował nasze sojusze i uczynił nas silniejszymi. Wie, że podstawowym obowiązkiem każdego prezydenta jest zapewnienie bezpieczeństwa Amerykanom i przestrzeganie wartości, które nas łączą” — dodał.
Pytanie o wydatki na obronność wynika z ustaleń NATO z 2014 r., które zapadły w wyniku aneksji Krymu przez Rosję. Członkowie Sojuszu zdecydowali wówczas wspólnie, że nie będą już ciąć wydatków na obronność. Zamiast tego miały dążyć do wydawania 2 proc. PKB na ten cel do 2024 roku.
Według danych z lipca 2023, pułap ten osiągnęło jak dotąd 11 z 31 krajów Sojuszu: USA, Wielka Brytania, Polska, Grecja, Estonia, Litwa, Finlandia, Rumunia, Węgry, Łotwa i Słowacja.
Jak podkreśla amerykańska telewizja CNN, Trump od lat nieprecyzyjnie odnosi się do zasad panujących w NATO. Bo 2-procentowy cel to nie obowiązek, a wytyczna. Nie jest też tak, że państwa członkowskie zalegają z „rachunkami” – nie odnotowano zaległości we wpłatach do wspólnego budżetu NATO, z którego utrzymuje się ta organizacja.
Przed Trybunałem Konstytucyjnym protestowali „Wolni Polacy”. Prezes Kaczyński zwyzywał aktywistę podczas miesięcznicy – wyrwał mu też transparent w trakcie obchodów miesięcznicy smoleńskiej
Rosyjskie wojska w nocy i rano przeprowadziły ataki na 10 obwodów Ukrainy przy użyciu dronów szturmowych, artylerii, moździerzy i lotnictwa. W rejonie Sum pod ostrzałem znalazły się gminy Chocińsk, Shałyginsk, Esmańsk, Seredino-Budsk.
W obwodzie zaporoskim wojska rosyjskie zaatakowały 19 osad. W obwodzie czernihowskim Rosjanie ostrzelali też obwody nowogrodzkie-siwierskie i koriukiwskie moździerzami i rakietami przeciwlotniczymi oraz wystrzelili niekierowane rakiety powietrzne.
Na razie wiadomo, że w rosyjskim ostrzale Charkowa zginęło siedem osób. W pożarze jednego z prywatnych budynków mieszkalnych zginęła cała 5-osobowa rodzina: mąż i żona oraz trójka ich dzieci – siedmioletni, czteroletni i siedmiomiesięczny chłopczyk.
Rosjanie skierowali w nocy na obwód odeski i charkowski łącznie 31 dronów typu Shahed. Jeden z nich uderzył w stację benzynową, wybuchł pożar, który podpalił 15 domów. Na miejsce wraz z ekipami ratunkowymi pojechał mer Charkowa Ihor Terechow.
Powiedział: „Patrzcie, jak rosyjski agresor rujnuje nasze miasto, bohaterskie miasto Charków. Ale my się nie poddamy. Dziesiątki prywatnych domów zostało zrujnowanych. Nie poddamy się. Sława Ukrainie”.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz spotkał się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem. Politycy rozmawiali w Białym Domu m.in. o wsparciu dla Ukrainy. Scholz zapewnił, że Niemcy są gotowe zwiększyć dostawy broni na Ukrainę.
„Niemcy i Stany Zjednoczone muszą odegrać rolę w utrzymaniu pokoju na świecie” – mówił Scholz. Biden stwierdził, że Kongres USA będzie winny „przestępstwa zaniedbania”, jeżeli nie uchwalił finansowania pomocy dla Ukrainy.
„Dokonałeś czegoś, o czym nikt nie myślał, że jest możliwe: podwoiłeś w tym roku niemiecką pomoc wojskową dla Ukrainy” – mówił podczas konferencji prasowej prezydent USA.
Przypomnijmy, że Amerykański Senat zagłosował w środę za dalszym procedowaniem pakietu środków na wsparcie Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Projekt przewiduje 95 mld dolarów dodatkowych wydatków budżetowych, z czego 60 mld dolarów to wydatki na wsparcie Ukrainy.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w rozmowie z „Die Welt” stwierdził, że „NATO nie szuka wojny z Rosją”. Ale „musi przygotować się na konfrontację, która może trwać dziesięciolecia”.
Stoltenberg ostrzegł, że prezydent Rosji Władimir Putin przygotowuje gospodarkę swojego kraju na długą wojnę. „Rosja nastawia całą swoją gospodarkę na wojnę, musimy także zrobić więcej dla naszego bezpieczeństwa. Musimy szybciej odbudować i rozbudować naszą bazę przemysłową, abyśmy mogli zwiększyć dostawy na Ukrainę i uzupełnić własne zapasy. Oznacza to przejście od powolnej produkcji w czasach pokoju do szybkiej produkcji, wymaganej w czasie konfliktu”.
Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przedstawił nowo mianowanego Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy Oleksandra Syrskiego w Kwaterze Głównej Naczelnego Wodza i Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w miejsce Walerija Załużnego. I usunął ze składu Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony byłą minister ds. weteranów Julię Łaputinę.
„Rzeczywistość zawsze mówi głośniej niż jakiekolwiek słowa. Wczoraj wieczorem w wyniku rosyjskiego ataku na Charków zginęła cała rodzina. Zginęli rodzice i trójka ich dzieci. Oleksij, starszy syn, miał siedem lat; Mychajło, średni syn, miał sześć lat; a młodszy syn Pawło miał zaledwie siedem miesięcy” – napisał na portalu X prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski.
„Te dzieci nie widziały jeszcze życia, ale zginęły w wyniku rosyjskiego szaleństwa. Zginęła kolejna rodzina: mężczyzna z żoną. Moje kondolencje dla bliskich ofiar” – mówił Zełenski.
Przypomnijmy, że Rosjanie przeprowadzili w nocy z piątku na sobotę atak na Charków i Odessę. Na razie wiadomo o śmierci siedmiu osób. W Charkowie nadal trwa akacja ratunkowa, ewakuowano kilkadziesiąt osób.
„Dziękuję wszystkim, którzy pomagają Ukrainie i Ukraińcom bronić się przed rosyjskim terrorem. Każdy akt wsparcia jest niezwykle ważny. Bardzo ważne jest również, aby zdać sobie sprawę, że ten terror nie może pozostać bezkarny ani bez sprawiedliwej reakcji. Terroryści muszą przegrać wojnę, którą rozpoczęli. Rosja musi zostać pociągnięta do odpowiedzialności za każde życie, które skrzywdziła i zrujnowała. Tylko w ten sposób bezpieczeństwo znów stanie się rzeczywistością” – pisze Zełenski.
Podczas obchodów 166. miesięcznicy smoleńskiej w drodze pod pomnik smoleński, Jarosława Kaczyńskiego i innych polityków PiS, otoczyła grupa ludzi. Aktywiści przyszli z banerami: „Kłamstwo smoleńskie”, Nie ma nic wiecznego na pl. Piłsudskiego„, ”Szczęśliwej Polski już czas„, ”Widmo wojny światowej... PiS chce wojny domowej. Prezent dla Putina„, ”Nigdy więcej rządów PiSu".
Kiedy na placu Piłsudskiego pojawił polityk PiS Maciej Wąsik, rozległy się krzyki: „Będziesz siedział”.
Tłum krzyczał też w stronę prezesa PiS. A ten nie wytrzymał i wyrwał baner z napisem „Kłamstwo smoleńskie” jednemu z aktywistów i zwyzywał go od gnojów.
Okazało się, że to był Zbigniew Aniszewski, którego 22 lata temu obrażał Lech Kaczyński, krzycząc do niego słynne „Spieprzaj dziadu”. Przeczytaj niezwykłą rozmowę z człowiekiem, którego zwyzywali obaj bracia Kaczyńscy.
„Kto Pana/Pani zdaniem wygra najbliższe wybory samorządowe?” – to pytanie, które Wirtualna Polska zadała w najnowszym sondażu United Surveys.
Najwięcej badanych – bo aż 40 proc. – odpowiedziało, że Koalicja Obywatelska. Na PiS wskazuje tylko 20,5 proc. Aż 22,5 proc. osób wybrało odpowiedź „nie wiem”.
13,8 proc. ankietowanych jest zdania, że kwietniowe wybory samorządowe wygra Trzecia Droga. Kolejne miejsce to Konfederacja z wynikiem 2,5 proc. Na sukces Lewicy wskazuje tylko 0,3 proc. ankietowanych.
„Rozkładając wiarę w wyborczy sukces na sympatyków poszczególnych ugrupowań, widzimy, że wyborcy PiS-u niezmiennie wierzą w sukces swojego ugrupowania (łącznie aż 61 proc. odpowiedzi)” – czytamy.
„Tak samo jest z wyborcami KO. 73 proc. sympatyków Koalicji Obywatelskiej jest zdania, że dowodzone przez Tuska ugrupowanie zwycięży w kwietniu. Ostateczny sukces KO wróżą także sympatycy Trzeciej Drogi (49 proc.), Lewicy – wynik zbliżony do wyborców KO – 72 proc.”.
Przed Trybunałem Konstytucyjnym w sobotę został przez „Gazetę Polską” zorganizowany „Protest Wolnych Polaków”. Zapowiadano 10 tys. demonstrantów, przyjechało z całej Polski kilka tysięcy. Naczelny GP przekonywał, że „dziś Polską rządzą gomułkowskie trepy przebrane w europejskie szaty”.
Jarosław Kaczyński, który wszedł na scenę po godzinie od rozpoczęcia wiecu, chwalił media pisowskie, mówił, że „TV Republika jest wspaniała, ale nie może być jedna. Musimy odzyskać media".
Potem prezes PiS przeszedł do krytyki kobiet z rządu Donalda Tuska. „Z całym szacunkiem dla tych pań, ale może powinny się gdzieś indziej udzielać, a nie w rządzie RP. Jeśli Tusk jest wrogiem kobiet, działa po mistrzowsku. Bo skład [rządu] pod kątem płci pięknej służy tej niechęci. Ale może on umysłowo jest bliski tym paniom” – przekonywał. I kobietom w rządzie Tuska przeciwstawiał kobiety z PiS, Beatę Szydło i Elżbietę Witek.
Gdy tłum wykrzykiwał pod adresem Donalda Tuska i polityków rządowych: „Do Berlina„, Kaczyński ripostował: ”Może lepiej dalej, Berlin jest blisko. Lepiej do Nowej Zelandii albo na Pacyfik. Bez nich Polska byłaby lepsza".
Na wiecu pojawili się także politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, do których ludzie krzyczeli: „Cześć i chwała bohaterom”. „Walczyliście z tym bezprawiem, chcieli odebrać nam wszystko! Nigdy nie wywiesimy białych flag” — mówił Kamiński.
Środowisko księgarskie apeluje, do polityków i samorządów w Polsce o ratowanie księgarstwa i czytelnictwa.
„Zwracamy się z apelem do wszystkich opcji politycznych, samorządów oraz ludzi kultury o podjęcie rozmów z naszym środowiskiem w celu ratowania polskiego księgarstwa i czytelnictwa. W najwyższym stopniu niepokoi nas skrajnie niski poziom czytelnictwa w naszym kraju – zajmujemy trzecie miejsce od końca w Unii Europejskiej. Tak samo martwi nas upadek ponad tysiąca księgarni w ostatnich kilkunastu latach, a te sprawy są ze sobą ściśle powiązane” – pisze w liście 80 księgarzy.
Księgarze zaznaczają, że w krajach o wyższym poziomie są gotowe rozwiązania, które uporządkowały rynek książki, zwiększyły liczbę księgarni oraz wpłynęły na rozwój czytelnictwa.
„Zaczynamy się cywilizacyjnie oddalać od tych państw. Takie kraje jak Niemcy, Francja, Włochy czy Hiszpania znalazły skuteczne rozwiązanie wielu problemów, uchwalając niemal jednogłośnie ustawę o książce, akceptowaną przez wszystkie siły polityczne w wymienionych państwach. Nie ulega wątpliwości, że ta kwestia powinna łączyć ludzi zdających sobie sprawę, że należy stanąć do wyścigu cywilizacyjnego z innymi krajami. W państwach, w których jest największa dostępność książek, także dzięki rozbudowanej sieci księgarni, oraz duże czytelnictwo, zawsze jest też wyższy poziom innowacyjności. Czy możemy wygrać ten wyścig cywilizacyjny?” – czytamy w apelu.
Prezydent Węgier Katalin Novak ogłosiła w sobotę rezygnację ze stanowiska. Powód: ułaskawienie mężczyzny skazanego za współudział w tuszowaniu sprawy o wykorzystywanie seksualne w domu dziecka.
Novak ułaskawiła byłego wicedyrektora domu dziecka w Bicske na północy Węgier, skazanego na trzy lata i cztery miesiące za pomoc w tuszowaniu przestępstw pedofilskich swojego szefa. Dyrektor domu dziecka, którego ofiarą w latach 2004-2016 padło co najmniej dziesięciu nieletnich, otrzymał wyrok ośmiu lat więzienia.
Wycofanie się z życia politycznego zapowiedziała ponadto była minister sprawiedliwości Judit Varga, która miała być lokomotywą rządzącego Fideszu w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jako szefowa resortu sprawiedliwości kontrasygnowała decyzję Novak o ułaskawieniu.
Prezydent Węgier Katalin Novak ogłosiła w sobotę rezygnację ze stanowiska. Powód: ułaskawienie mężczyzny skazanego za współudział w tuszowaniu sprawy o wykorzystywanie seksualne w domu dziecka.
„Popełniłam błąd” – przyznała Novak w przemówieniu transmitowanym w państwowej telewizji. „Dziś jest ostatni dzień, w którym zwracam się do państwa jako prezydent”
Novak ułaskawiła byłego wicedyrektora domu dziecka w Bicske na północy Węgier, skazanego na trzy lata i cztery miesiące za pomoc w tuszowaniu przestępstw pedofilskich swojego szefa. Dyrektor domu dziecka, którego ofiarą w latach 2004-2016 padło co najmniej dziesięciu nieletnich, otrzymał wyrok ośmiu lat więzienia.
Wycofanie się z życia politycznego zapowiedziała ponadto była minister sprawiedliwości Judit Varga, która miała być lokomotywą rządzącego Fideszu w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jako szefowa resortu sprawiedliwości kontrasygnowała decyzję Novak o ułaskawieniu.
Krytyka pod adresem Novak narastała od tygodnia. Partie opozycyjne domagały się ustąpienia prezydent z urzędu, organizując w piątek protest przed siedzibą głowy państwa w tej sprawie. Decyzję o ułaskawieniu krytykowało też wiele organizacji pozarządowych.
Prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski odniósł się do ataku Rosjan w Charkowie. Zginęło w nim siedem osób, trwa akcja ratunkowa
„Rzeczywistość zawsze mówi głośniej niż jakiekolwiek słowa. Wczoraj wieczorem w wyniku rosyjskiego ataku na Charków zginęła cała rodzina. Zginęli rodzice i trójka ich dzieci. Oleksij, starszy syn, miał siedem lat; Mychajło, średni syn, miał sześć lat; a młodszy syn Pawło miał zaledwie siedem miesięcy” – napisał na portalu X prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski.
„Te dzieci nie widziały jeszcze życia, ale zginęły w wyniku rosyjskiego szaleństwa. Zginęła kolejna rodzina: mężczyzna z żoną. Moje kondolencje dla bliskich ofiar” – mówił Zełenski.
Przypomnijmy, że Rosjanie przeprowadzili w nocy z piątku na sobotę atak na Charków i Odessę. Na razie wiadomo o śmierci siedmiu osób. W Charkowie nadal trwa akacja ratunkowa, ewakuowano kilkadziesiąt osób.
„Dziękuję wszystkim, którzy pomagają Ukrainie i Ukraińcom bronić się przed rosyjskim terrorem. Każdy akt wsparcia jest niezwykle ważny. Bardzo ważne jest również, aby zdać sobie sprawę, że ten terror nie może pozostać bezkarny ani bez sprawiedliwej reakcji. Terroryści muszą przegrać wojnę, którą rozpoczęli. Rosja musi zostać pociągnięta do odpowiedzialności za każde życie, które skrzywdziła i zrujnowała. Tylko w ten sposób bezpieczeństwo znów stanie się rzeczywistością” – pisze Zełenski.
„Protest Wolnych Polaków” został zorganizowany przez kluby „Gazety Polskiej”. Kilka tysięcy demonstrantów przyjechało z całej Polski. Był także Jarosław Kaczyński oraz Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik
Przed Trybunałem Konstytucyjnym trwa „Protest Wolnych Polaków” zwołany przez Kluby Gazety Polskiej. Zapowiadano 10 tys. demonstrantów, przyjechało z całej Polski kilka tysięcy. Naczelny GP przekonywał na początku wiecu, że „dziś Polską rządzą gomułkowskie trepy przebrane w europejskie szaty”. Polityczni przeciwnicy PiS nieustannie byli wyzywani ze sceny od złodziei, bandytów, zdrajców i nieudaczników.
Jarosław Kaczyński, który wszedł na scenę po godzinie od rozpoczęcia wiecu, chwalił media pisowskie, mówił, że „TV Republika jest wspaniała, ale nie może być jedna. Musimy odzyskać media".
„Na Wschodzie wojna, a na Zachodzie chcą nas uczynić terenem zamieszkiwanym przez Polaków, ale zarządzanym z zewnątrz. Potrzebujemy polityki wielkich przedsięwzięć. Choć one godzą w interesy innych państw, głównie Niemiec. Rząd musi to nasze prawo szanować, a teraz bardziej szanuje interesy sąsiadów z Zachodu” – przekonywał.
Potem prezes PiS przeszedł do krytyki kobiet z rządu Donalda Tuska. „Z całym szacunkiem dla tych pań, ale może powinny się gdzieś indziej udzielać, a nie w rządzie RP. Jeśli Tusk jest wrogiem kobiet, działa po mistrzowsku. Bo skład [rządu] pod kątem płci pięknej służy tej niechęci. Ale może on umysłowo jest bliski tym paniom” – przekonywał. I kobietom w rządzie Tuska przeciwstawiał kobiety z PiS, Beatę Szydło i Elżbietę Witek.
Gdy tłum wykrzykiwał pod adresem Donalda Tuska i polityków rządowych: „Do Berlina„, Kaczyński ripostował: ”Może lepiej dalej, Berlin jest blisko. Lepiej do Nowej Zelandii albo na Pacyfik. Bez nich Polska byłaby lepsza".
Na wiecu pojawili się także politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, do których ludzie krzyczeli: „Cześć i chwała bohaterom”. „Walczyliście z tym bezprawiem, chcieli odebrać nam wszystko! Nigdy nie wywiesimy białych flag” — mówił Kamiński.
Wiele wskazuje na to, że sprawa Kamińskiego i Wąsika, czyli „więźniów politycznych” i ofiar „zamachu na demokrację rządu Tuska”, ma być paliwem „opozycji totalnej”, jaką postanowił zostać PiS.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali ułaskawieni przez prezydenta i wyszli z więzienia w Radomiu i Przytułach Starych pod koniec stycznia 2024 roku. Skazani byli posłowie PiS po prawomocnym wyroku sądu w ich sprawie spędzili w zakładach karnych 15 dni.
Przypomnijmy, że sąd uznał, że Kamiński fabrykując aferę gruntową przekraczał uprawnienia i działał na szkodę interesu publicznego i prywatnego. Wąsik miał złamać także ustawę o CBA, która nakazuje „odmówić polecenia przełożonego, jeżeli łączyłoby się z popełnieniem przestępstwa”. Pisaliśmy o tym tutaj: