0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

06:55 02-04-2024

Prawa autorskie: Photo by MOHAMMED ABED / AFPPhoto by MOHAMMED AB...

Siedem ofiar ataku na konwój humanitarny w Gazie, w tym osoba z Polski. MSZ domaga się wyjaśnień

Wczoraj w Strefie Gazy zginęło siedmioro wolontariuszy World Central Kitchen, w tym jedna osoba z Polski. Miasto Przemyśl w mediach społecznościowych napisało, że to Damian Soból z Przemyśla. Społeczność międzynarodowa domaga się wyjaśnień od Izraela

„To nie jest tylko atak na World Central Kitchen, to jest atak na organizacje humanitarne pojawiające się w najstraszniejszych sytuacjach, gdy żywność jest wykorzystywana jako broń wojenna. To jest niewybaczalne” – napisała w oświadczeniu Erin Gore, dyrektor generalna World Central Kitchen.

W samochód World Central Kitchen trafił izraelski pocisk zaraz po tym, jak przekroczyli północną granicę Strefy Gazy. Zginęło siedem osób. Wśród ofiar są obywatele Polski, Australii, Wielkiej Brytanii, a także osoby z podwójnym obywatelstwem amerykańsko-palestyńskim i kanadyjsko-palestyńskim.

Przemyśl: to osoba z naszego miasta

Oficjalny facebookowy profil Przemyśla napisał dziś rano w poście, że ofiarą ataku był przemyślanin, Damian Soból.

„Jestem załamana i przerażona, że nasza organizacja i świat straciły dziś piękne życia przez precyzyjny atak armii izraelskiej. Na zawsze pamiętać będziemy o ich pasji do karmienia ludzi; determinacji by pokazać, że człowieczeństwo jest najważniejszą wartością i o ich wpływie na niezliczone życia”.

World Central Kitchen

World Central Kitchen została założona w 2010 roku przez amerykańskiego kucharza José Andrésa. Zajmuje się dostarczaniem żywności dla osób mieszkających na terenach konfliktów zbrojnych czy katastrof naturalnych. Działa również w Ukrainie podczas obecnej wojny. Tuż po ataku organizacja oświadczyła, że chwilowo zawiesza wszelkie działania na terenie Gazy.

Ofiara z Australii

Jedną z zabitych obywatelek Australii jest czterdziestotrzyletnia Zomi Frankcom. Jej rodzina wydała oświadczenie, w którym pisze, że Zomi była „dobrą, bezinteresowną i niezwykłą osobą, która podróżowała po świecie, by pomagać ludziom w potrzebie”.

25 marca World Central Kitchen opublikowało w mediach społecznościowych film, na którym Zomi Frankcom opowiada o swojej pracy w Gazie:

Izrael: przeprowadzamy dogłębne śledztwo

Izraelczycy oświadczyli, że „przeprowadzają dogłębne śledztwo na najwyższych szczeblach, aby zrozumieć okoliczności tego tragicznego zdarzenia”. Trudno będzie jednak odeprzeć oskarżenia, że jest to przemyślany atak, obliczony na utrudnienie sytuacji żywnościowej w Strefie Gazy. Sama organizacja w cytowanym powyżej oświadczeniu mówi o „precyzyjnym” (ang. targeted) ataku na swoich wolontariuszy. Izraelczycy zaprzeczają, by celowo wywoływali głód na terernie strefy. Ale niejednokrotnie Izrael blokował już międzynarodową pomoc humanitarną do Gazy.

Rzeczniczka amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego napisała w mediach społecznościowych:

„Jesteśmy załamani i głęboko zaniepokojeni atakiem rakietowym, któy zabił pracowników World Central Kitchen w Gazie. Pracownicy humanitarni muszą być pod ochroną, ponieważ dosrarczają niezbędną pomoc, dlatego wzywamy Izrael, by szybko wyjaśnić, co się stało”.

Rano podczas briefingu prasowego rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział, że polscy dyplomaci pilnie weryfikują doniesienia o śmierci osoby z Polski i domagają się wyjaśnień od Izraela".

06:09 02-04-2024

Prawa autorskie: Photo by LOUAI BESHARA / AFPPhoto by LOUAI BESHA...

Atak na irańską placówkę dyplomatyczną w Syrii. Izrael odmawia komentarza. Czeka nas eskalacja?

We wczorajszym ataku na siedzibę siedzibę irańskiego ambasadora w Damaszku mogło zginąć ponad 10 osób. Oficjalnie potwierdzono śmierć ważnego irańskiego generała. Izrael do ataku się nie przyznaje

We wczorajszym ataku na siedzibę irańskiego ambasadora w Damaszku zginął irański generał Mohammad Reza Zahedi, ważna postać w Siłach Ghods. Siły to część Korpusu Strażników Rewolucji, odpowiedzialna za działania poza granicami Iranu. Zahedi najwyżej postawiony irański wojskowy zabity przez wroga od zabicia przez Amerykanów generała Kasema Sulejmaniego w 2020 roku.

Wśród ofiar jest także inny generał Korpusu, Mohammad Hadi Hadż Rahimi.

Izrael: bez komentarza

Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w ataku zginęło również siedmiu innych Irańczyków, swóch Syryjczyków i Libańczyk. W budynku, znajdującym się tuż obok irańskiej ambasady, najpewniej miała miejsce polityczna narada z udziałem wysoko postawionych wojskowych irańskich. Choć nie ma oficjalnego potwierdzenia (izraelska armia odmawia komentarza), za atakiem najprawdopodobniej stoi Izrael. Izraelczycy w ostatnich latach regularnie wykonują naloty w Syrii na cele związanie z irańskim Korpusem Strażników Rewolucji. Po 7 października izraelskie naloty na cele w Syrii wzmożyły się, w odpowiedzi na częstsze ataki ze strony grup wspieranych przez Iran z terenów Libanu i Syrii.

Jeśli rzeczywiście za atak odpowiada Izrael, jest to silna eskalacja konfliktu izraelsko-irańskiego.

Bezprecedensowy atak na placówkę dyplomatyczną

W ostatnich miesiącach Izraelczycy eliminowali ważnych przedstawicieli irańskiego Korpusu Strazników Rewolucji, to nigdy nie atakowano placówek dyplomatycznych. Irański ambasador w Syrii Hossein Akbari nie był obecny w budynku. Irańskim mediom powiedział, że izraelskie samoloty „brutalnie wzięły na cel moją rezydencję i konsularną część ambasacji, razem z irańskimi atatache militarnymi”.

Syryjski minister spraw zagranicznych Faisal Mekdad (w trakcie ataku był w sąsiednim budynku irańskiej ambasady) mówił wczoraj o „haniebnym ataku terrorystycznym”. Razem ze swoim irańskim odpowiednikiem Hosseinem Amirem-Abdollahianem za atak winą Izrael. Irańczycy przyznają, że przedstawiciele Korpusu Strażników Rewolucji są obecni w Syrii, ale jedynie po to, by doradzać syryjskiemu przywódcy Baszarowi al-Asadowi.

Jak odpowie Iran?

Jak na ten atak odpowie Iran? Analityk bliskowschodniej polityki Tomasz Rydelek napisał w mediach społecznościowych:

„Teoretycznie jest to atak bezprecedensowy, a wyeliminowany cel (Zahedi) był bardzo wartościowy. Teoretycznie zatem odpowiedź Iranu również powinna być ostra. Jednak Teheran musi przy swojej odpowiedzi uwzględnić szerszy regionalny kontekst. Cześć oficerów Korpusu będzie pewnie obawiała się, że ”irańska odpowiedź„ będzie mogła być wykorzystana przez Izrael jako pretekst do ”specjalnej operacji„ na terenie południowego Libanu (przeciwko Hezbollahowi). Może się zatem okazać że Iran przyjmie ten policzek, jakim jest zabójstwo Zahediego, i nadstawi kolejny”.

05:56 02-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Prokurator Krajowy: powstanie specjalny zespół, który zbada push-backi

„Każda sprawa, której sposób zakończenia – czy to umorzenie, czy niepodjęcie – budził wśród prokuratorów wątpliwości, zostanie raz jeszcze przebadana. Tak jak właśnie przy push-backach” – mówi w rozmowie z DGP Dariusz Korneluk

„Tak sprawa Pegasusa, Hermesa, jak i chociażby stosowania push-backów na granicy, będą skrupulatnie wyjaśnione. Jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, to dziś podjąłem decyzję – po uprzedniej konsultacji z prokuratorem regionalnym w Lublinie – o utworzeniu specjalnego zespołu prokuratorów, który przeanalizuje raz jeszcze wszystkie tego typu sprawy” – zapowiedział Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną.

„Każda sprawa, której sposób zakończenia – czy to umorzenie, czy niepodjęcie – budził wśród nas, prokuratorów, kontrowersje czy wątpliwości, zostanie raz jeszcze przebadana. Na to potrzeba czasu i nie jestem w stanie określić, jak długo to będzie trwało. Pracuję w tej chwili nad systemowym podejściem do tych spraw, co do których w przestrzeni publicznej wygłaszane były zastrzeżenia. Tak jak właśnie przy push-backach, gdy wobec funkcjonariuszy państwowych zgłaszane były uzasadnione podejrzenia, że popełnili oni przestępstwo” – dodał.

Na pociągnięcie do odpowiedzialności przedstawicieli służb odpowiedzialnych za wywózki czekają działacze humanitarni. Organizacje działające na granicy o konsekwencje wobec SG apelują od momentu powstania nowego rządu. Od 2022 r. sądy orzekają o nielegalności i bezskuteczności push-backów:

Przeczytaj także:

59 ofiar

Według informacji, które Grupy Granica uzyskała od służb, od 13 grudnia, czyli od dnia powołania na urząd premiera Donalda Tuska, do 4 marca Straż Graniczna „odprowadziła do linii granicy” 325 osób.

14 marca 2024 r. koło miejscowości Sorocza Nóżka znaleziono ciało 32-letniego Pakistańczyka. To 59 (udokumentowana) ofiara śmiertelna na granicy polsko-białoruskiej.

16:28 01-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Marek Podmokly / Agencja Wyborcza.plFot. Marek Podmokly ...

Silne wiatry na Podhalu. Jest kilka ofiar śmiertelnych

Rzecznik małopolskiej straży pożarnej mł. kpt. Hubert Ciepły przekazał, że w poniedziałek wielkanocny pięć osób zginęło w wyniku przygniecenia przez powalone przez wiatr drzewa.

W Rabce-Zdroju trzy osoby zginęły przygniecione przez powalone drzewa. Dwie ofiary to dorosłe kobiety, jedna – sześcioletnie dziecko. W Zakopanem drzewo runęło na 23-letnią kobietę jadącą samochodem. Również w Zakopanem drzewo przygniotło 9-letnie dziecko.

W związku z silnymi wiatrami tylko do godziny 14.00 małopolscy strażacy interweniowali ponad 140 razy. „Od soboty na Podhalu wieje z południa huraganowy wiatr, który wraz z napływem zwrotnikowego ciepła przyniósł saharyjski pył. W nocy z niedzieli na poniedziałek wiatr wyraźnie przybrał na sile. Na szczytach w porywach osiąga prędkość 130 km/h, a w Zakopanem porywy wiatru przekraczały 70 km/h, w Rabce-Zdroju 60 km/h” – podaje PAP.

Wiele tras jest nieprzejezdnych, zamknięto także tatrzańskie szlaki. Wstrzymano kolejkę na Kasprowy Wierch.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało do mieszkańców województwa małopolskiego alert, informując, że silne wiatry i burze z opadami będą trwać także po południu i w nocy.

14:48 01-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Brendan SMIALOWSKI / AFPFot. Brendan SMIALOW...

Rzeczpospolita: Zbliża się rekonstrukcja rządu Donalda Tuska

Według informacji „Rz” część ministrów zamierza zostać europosłami, a część może utracić posady z powodu negatywnej oceny ich pracy. Na liście nazwisk m.in. Paulina Hennig-Kloska i Borys Budka.

Jeszcze w czasie formowania obecnego rządu Donalda Tuska część ministrów miała zastrzegać, że po kilku miesiącach pracy będą kandydować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jedną z takich osób ma być Borys Budka, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej oraz minister aktywów państwowych, który odpowiada za politykę kadrową spółek Skarbu Państwa.

Podobne pogłoski dotyczyły także szefa resortu kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Według „Rz” jest to jednak już mniej pewne, bo minister miał się „rozsmakować w pracy” po tym, jak udało mu się odsunąć PiS od kontroli nad mediami publicznymi.

Do PE ma się wybierać także Krzysztof Hetman, minister rozwoju i technologii z PSL.

Rekonstrukcja mogłaby też objąć ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego („ma sobie nie radzić z protestami rolniczymi i negocjacjami ze stroną ukraińską”) oraz Paulinę Hennig-Kloskę, minister klimatu i środowiska (za „aferę wiatrakową”).

Tusk: Rekonstrukcja nastąpi tak czy inaczej

Donald Tusk był pytany o rekonstrukcję rządu podczas konferencji prasowej 19 marca.

„Nikt się nie zgłosił do mnie z prośbą o miejsce w samolocie do Brukseli z moich pań i panów ministrów, a jeśli ktoś będzie chciał kandydować do PE z rządu, to przede wszystkim musi wygrać wybory” – powiedział premier.

Dodawał też, że trzeba mieć „bardzo poważne osiągnięcia”, by wygrać wybory, pełniąc rolę ministra. „Zobaczymy, która z pań i panów ministrów mają na tyle dobre samopoczucie, sądzą, że otrzymają taką szansę w wyborach europejskich”.

Premier zapowiedział, że do „rekonstrukcji nastąpi tak czy inaczej”, ale nie ze względu na europejskie ambicje ministrów, tylko gdy w jego opinii zajdzie taka potrzeba.