Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
Minister spraw zagranicznych Radek Sikorski deklaruje wsparcie militarne dla Ukrainy – przekazał szef unijnej dyplomaci Josep Borrell.
„Przedyskutowaliśmy rosnące obawy w związku z wzmożonymi rosyjskimi atakami powietrznymi na ukraińską infrastrukturę cywilną. Zgodziliśmy się co do potrzeby zwiększenia naszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, w tym rakietami dalekiego zasięgu i rakietami przeciwlotniczymi” – napisał po dyskusji z Sikorskim na platformie X (twitter.com). Dyskusja miała też dotyczyć uszczelnienia sankcji wobec Rosji, by niemożliwy stał się reeksport rosyjskich towarów do UE przez kraje, które dalej handlują z tym krajem.
Donald Tusk nie odpowiedział wprost, czy pushbacki na polsko-białoruskiej granicy zostaną zatrzymane. Mówił za to dużo o konieczności obrony granicy
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej premier Donald Tusk został zapytany przez dziennikarza o możliwość zakończenia push-backów na polsko-białoruskiej granicy i zlikwidowania skutków rozporządzenia dopuszczającego takie działanie.
„Rozmawiam stale z panem ministrem spraw wewnętrznych i administracji na granicy wschodniej. Nigdy nie ukrywałem, że w kwestii ochrony granicy mam zupełnie jednoznaczną opinię: najważniejsze jest skuteczne chronienie polskiej granicy. Zrobimy wszystko, żeby ta ochrona była skuteczna i twarda wtedy, kiedy trzeba, a z drugiej strony żeby nie dochodziło do oczywistego łamania podstawowych humanitarnych praw człowieka, szczególnie najsłabszych. W najbliższym czasie wybiorę się na wschodnią granicę, będę rozmawiał ze Strażą Graniczną. Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że można i trzeba tę misję wykonywać skutecznie, że Straż Graniczna ma pełne wsparcie ze strony obywateli, a równocześnie, że warto poszukać metod, dzięki którym Straż Graniczna nie będzie pod ostrzałem krytyki, czasami przecież uzasadnionej, wiemy to” – mówił premier.
Prezes Rady Ministrów zaapelował również o zrozumienie dla „delikatności materii” związanej z polityką migracyjną.
„Nie ma zgody prawnej ani na tak zwane pushbacki, bo to jest działalność nielegalna. Ale jest taka, nomen omen, granica, między tym, co jest korzystne dla SG żeby ludzie nie przekraczali naszej granicy, jeśli nie mają do tego jakiegoś uprawnienia, a działaniami, które przez wielu będą uznawane za brutalne albo nielegalne. I w żadnym państwie europejskim tym frontowym, granicznym, nie udało się znaleźć idealnego rozwiązania. Ja będę szukał rozwiązań, które jako priorytet będą uznawały ochronę granicy. I będziemy szukali z drugiej strony rozwiązań, które ograniczą cierpienie ludzkie, także tych, którzy do Polski chcą się przedostać”.
„Żadne działanie nie może zachęcać ani ułatwiać nielegalnego dostawania się na terytorium Polski” – mówił Tusk. – „Mówię oględnie, ale mam nadzieję, że rozumiecie moje intencje” – podsumowywał premier.
Organizacje pozarządowe zrzeszone w Konsorcjum Migracyjnym apelowały do nowego rządu o opracowanie spójnej polityki migracyjnej. Miałaby ona brać pod uwagę zagrożenia humanitarne, jak również te związane ze zmianami klimatu i regulować bezpieczeństwo rynku pracy dla cudzoziemców. Priorytetem do natychmiastowego załatwienia miałoby być z kolei zdekryminalizowanie pomocy humanitarnej na polsko-białoruskim pograniczu.
Rolnicy z inicjatywy „Podkarpacka Oszukana Wieś” zapowiadają wznowienie protestu i ponowne zablokowanie granicy polsko-ukraińskiej w Medyce. Poprzednia blokada trwała miesiąc i zakończyła się 23 grudnia. Protestujący czują się zmuszeni do jej ponowienia, bo nie dostali potwierdzenia realizacji ich postulatów z podpisem premiera – przekazał reprezentujący niezadowolonych rolników Roman Kondrów.
Rolnicy z „Oszukanej Wsi” chcą między innymi utrzymania podatku rolnego na dotychczasowym poziomie, dodatkowych pieniędzy na kredyty płynnościowe i dopłat do skupu kukurydzy.
Dzieje się to mimo zapewnień ze strony ministra rolnictwa. Według oświadczenia resortu jego szef Czesław Siekierski przesłał rolnikom notatkę, „która zawiera potwierdzenie przyjęcia do realizacji ich postulatów”.
„Byłem na granicy, gdzie rozmawiałem z protestującymi. Przygotowanie rozwiązań wymaga jednak decyzji ustawowych. Czekamy na zgodę Unii Europejskiej na dopłaty do kukurydzy. Chcemy utrzymać niskoprocentowe kredyty. Chcemy też, by samorządy miały możliwość zwalniać rolników z podwyżki podatku rolnego, same na tym nie tracąc” – mówił minister w TVP Info.
Projekt ustawy okołobudżetowej autorstwa Andrzeja Dudy został wyłączony z porządku obrad sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Posłowie zajmą się więc jedynie propozycją dokumentu przedstawioną przez Ministerstwo Finansów.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych nie rozpatrzy prezydenckiego projektu ustawy okołobudżetowej. Stało się tak na wniosek posła Tomasza Treli z Lewicy.
„Mamy do czynienia z dwoma projektami. Jeden jest autorstwa ministerstwa finansów, które jest jak najbardziej uprawnione, by taki projekt złożyć. Drugi autor to prezydent Andrzej Duda, który samoistnie wyeliminował się z procesu legislacji wetując rządową ustawę okołobudżetową. Nie znajduję żadnej argumentacji, by zajmować się karykaturą projektu ustawy okołobudżetowej” – argumentował Trela, który zarzucił Andrzejowi Dudzie i politykom PiS chęć zablokowania podwyżek dla nauczycieli, które zapisane były w zawetowanej przez prezydenta ustawie.
„Projekt ustawy budżetowej jest składany w bardzo konkretnych okolicznościach. Nie da się abstrahować od tego, że została złożona z wetem prezydenta w związku z dwoma artykułami dotyczącymi emisji papierów skarbowych na rzecz mediów publicznych. Pan prezydent nie mógł podpisać tej ustawy w okolicznościach zamachu na media publiczne” – mówiła Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta. Jak argumentowała, słowa o blokadzie podwyżek dla nauczycieli są nadużyciem, bo przepisy zakładające ich wprowadzenie znalazły się w prezydenckim projekcie. – „Oczywiście nie ma przeszkody konstytucyjnej, aby prezydent był autorem ustawy okołobudżetowej” – przekonywała Paprocka.
„Próba finansowania mediów publicznych przy pomocy ustawy okołobudżetowej (przez większość parlamentarną) jest w obecnej sytuacji niemożliwa do zaakceptowania. W moim projekcie ustawy wszystkie inne wydatki budżetowe – na czele z podwyżkami wynagrodzeń dla nauczycieli – zostaną zachowane” – zapowiadał prezydent wetując rządową ustawę okołobudżetową.
Miliardy na media publiczne zostały zapisane w pierwotnym projekcie ustawy okołobudżetowej, by zapewnić ich dalsze działanie – argumentowali rządzący. W tej sytuacji minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz postanowił postawić spółki medialne w stan likwidacji, co pozwoli na ich finansowanie z budżetu państwa. W ministerialnym, procedowanym dziś przez Komisję projekcie znalazły się za to środki na onkologię i psychiatrię dziecięcą.
„Nie ma mowy o korupcji” – mówi senator i były marszałek Senatu Tomasz Grodzki w odpowiedzi na informacje podane przez szczecińską Prokuraturę Regionalną. Przypomnijmy: 30 osób, w tym medycy i pacjenci, usłyszało zarzuty w sprawie korupcyjnej. Za łapówki przekazywane do kieszeni lekarzy za pośrednictwem Fundacji Pomocy Transplantologii w Szczecinie pacjenci mieli poza kolejką korzystać z chirurgicznego leczenia otyłości. Na zabieg czeka się zwykle około dwóch lat – przekazała prokuratura.
„Szpital otrzymywał środki, które wydawał na zakupy sprzętu, szkolenia lekarzy – tak jak wiele fundacji w Polsce. Według mojej wiedzy wpłacano te pieniądze całkowicie dobrowolne. Nie zdziwię się, jeśli ten akt oskarżenia sąd albo odeśle, albo w ogóle go nie rozpatrzy” – mówił Grodzki w TVN24.