Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
„Zabrzmi to druzgocąco, ale musimy mentalnie oswoić się z nadejściem nowej epoki, przedwojennej. Z dnia na dzień jest to coraz bardziej widoczne” – mówi premier Donald Tusk w wywiadzie udzielonym kilku europejskim dziennikom.
„Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości. Jest realna, w gruncie rzeczy zaczęła się ponad dwa lata temu (...). To, co obecnie najbardziej niepokoi, to fakt, że możliwy jest dosłownie każdy scenariusz. Takiej sytuacji nie mieliśmy od 1945 roku” – mówi premier Donald Tusk (zdjęcie archiwalne powyżej) w wywiadzie udzielonym pięciu europejskim dziennikom, w tym Gazecie Wyborczej.
Tusk przestrzega, że Europa musi się przygotować do ewentualnej obrony i że kluczowe będą najbliższe dwa lata. Zachód nie może pozwolić też na to, by Ukraina przegrała wojnę z Rosją.
„Musimy porzucić ten sposób myślenia: co będzie, jeśli [Ukraina przegra wojnę – red.]. Naszym głównym zadaniem powinna być ochrona Ukrainy przed rosyjską inwazją i utrzymanie Ukrainy jako niezależnego i integralnego państwa. Przyszłość Ukrainy spoczywa głównie w naszych rękach. Nie chodzi mi tu o samą Polskę ani nawet o UE, ale o cały Zachód” – powiedział Tusk.
Premier dodał, że pomimo iż w części państw – zwłaszcza na zachodzie Europy – wojna wciąż wydaje się abstrakcją, to i tak widać rewolucyjną zmianę w mentalności wielu europejskich krajów.
„Teraz bez satysfakcji obserwuję zmiany, jakie zachodzą we wszystkich stolicach w Europie. A najważniejsza z nich polega na tym, że nikt już nie kwestionuje naszego zobowiązania do konieczności wspólnej obrony” – powiedział Tusk.
Jako przykład wymienił Niemcy, Francję i Skandynawię.
„Spójrzmy na Niemcy, tam dokonał się ogromny zwrot. Dziś główne partie CDU i SPD konkurują ze sobą o to, która z nich jest bardziej proukraińska. Spójrzmy na spór, jaki prezydent Francji Emmanuel Macron prowadzi z populistami, na jego determinację, by stać się jednym z przywódców antyputinowskiego frontu w Europie. A do tego zmiany w Skandynawii. Gdy byłem młody, Szwecja i Finlandia uchodziły za wzór pacyfizmu i neutralności. Dziś są członkami NATO. Moi koledzy ze Sztokholmu czy z Helsinek mają czasami w kwestiach bezpieczeństwa ostrzejsze stanowisko niż starzy członkowie Paktu. I tu nie chodzi tylko o retorykę, ale o działania” – mówił premier.
Tusk podkreślił też, że niezbędne jest wzmacnianie europejskich zdolności obronnych.
„Niezależnie od tego, czy następne wybory wygra Joe Biden, czy Donald Trump, to Europa musi zrobić więcej, jeśli chodzi o obronność. Nie po to, by osiągnąć militarną autonomię wobec USA albo tworzyć równoległe struktury wobec NATO – ale by lepiej wykorzystywać nasz potencjał, nasze zdolności i siłę. Będziemy bardziej atrakcyjnym partnerem dla USA, jeśli będziemy bardziej samowystarczalni w kwestiach obronnych” – mówił premier.
Cały wywiad można przeczytać tutaj.
26,4 stopnie Celcjusza – tyle zanotowano dziś wczesnym popołudniem w Tarnowie. To najwyższa wartość zmierzona w naszym kraju w marcu – podał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Ostatni weekend marca jest rekordowo ciepły. W sobotę o godzinie 12.50 w Tarnowie (woj. małopolskie) na stacji telemetrycznej zarejestrowana została temperatura 26,4 stopnia Celsjusza – podaje TVN Meteo.
Chwilę później, o 13:20 na stacji Kraków-Wola Justowska zmierzono 25,7 st. C. W Warszawie o godzinie 10 termometry pokazały niemal 20 st. C, a w Przemyślu – 21 st. C.
„Zdecydowanie będą to najcieplejsze święta Wielkanocne przypadające w marcu” – przekazał IMGW w mediach społecznościowych.
Instytut przypomniał także, że dziś w nocy czeka nas zmiana czasu. Śpimy o godzinę krócej.
W ciągu ostatnich kilku dni stanowisko straciło sześć osób z najbliższego otoczenia prezydenta Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski zdymisjonował dwóch kolejnych członków kancelarii prezydenta oraz czterech doradców – donosi ukraiński dziennik Kyiv Independent. Odpowiednie dekrety zostały opublikowane na stronie Prezydenta Ukrainy.
Zwolnione osoby to: były partner biznesowy Zełenskiego i pierwszy doradca prezydenta Serhij Szefir, komisarz ds. praw żołnierzy Alona Werbycka, komisarz ds. wolontariuszy Natalia Puszkariowa, prawnik Mychajło Raducki, były zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Serhij Trofimow oraz ekonomista Oleg Ustenko. Nie podano powodów ich zwolnienia.
Szefir to wieloletni partner biznesowy i znajomy Zełenskiego. Był producentem serialu komediowego „Sługa narodu”, w którym Zełenski grał główną rolę nauczyciela historii, który niespodziewanie zostaje wybrany na prezydenta. Funkcję pierwszego doradcy prezydenta pełnił od momentu objęcia przez Zełenskiego władzy w maju 2019 roku. Jak podaje Kyiv Independent, we wrześniu 2021 r. Shefir przeżył próbę zamachu – strzelec otworzył ogień do jego samochodu w pobliżu Kijowa. Sprawców nigdy nie zidentyfikowano.
Raducki stał na czele Komisji Rady Najwyższej ds. Zdrowia Narodowego, Opieki Medycznej i Ubezpieczeń Medycznych.
Trofimow wcześniej pełnił funkcję pierwszego zastępcy szefa Kancelarii Prezydenta, ale w listopadzie 2020 r. został odwołany dekretem Zełenskiego i powołany na stanowisko zewnętrznego doradcy głowy państwa. Był odpowiedzialny za politykę regionalną.
Ustenko był doradcą prezydenta Ukrainy w kwestiach gospodarczych.
Prawo i Sprawiedliwość opublikowało z okazji obchodzonych w ten weekend świąt wideo z życzeniami od prezesa. Jego treść nieco zaskakuje
W pokoju przystrojonym świętymi obrazkami, malowanymi jajeczkami i wiosennymi kwiatami, prezes Jarosław Kaczyński kojącym głosem mówi:
„Szanowni Państwo. Zbliżają się święta wielkiej nocy, święta zmartwychwstania zbawiciela, zmartwychwstania Chrystusa. Życzę państwu, żeby były to święta błogosławione, rodzinne i ciepłe. I żeby to były święta nadziei. Nadziei na wasz osobisty sukces, na dobry los, ale także nadziei na lepsze czasy dla naszej ojczyzny. Na pokój i na zwycięstwo demokracji. Dziękuję” – mówi prezes na nagraniu.
Składanie rodakom życzeń „zwycięstwa demokracji” wpisuje się w obserwowaną od momentu przegranej w ostatnich wyborach parlamentarnych strategii przejmowania narracji od obozu demokratycznego.
Prawo i Sprawiedliwość, które w latach 2015-2023 dopuściło się bezprecedensowego rozmontowywania demokracji w Polsce – w tym demontażu systemu konstytucyjnego, ograniczania niezależności sądów, upolitycznienia prokuratury, mediów, osłabiania samorządów, upolitycznienia edukacji, a także korupcji politycznej na ogromną skalę, aby bronić swojego wizerunku stosuje obecnie narrację lustrzaną – przejmuje pojęcia i hasła obozu politycznego, który doprowadził do utraty przez PiS władzy.
Szczególnie widoczne było to podczas styczniowego marszu „w obronie demokracji” oraz akcji wokół aresztowania skazanych prawomocnym wyrokiem polityków PiS – Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Więcej o tym pisaliśmy w poniższym tekście:
Wojna w Ukrainie to „święta wojna” przeciwko ogarniętego satanizmem Zachodowi – takie treści znalazły się w ideologicznym dokumencie przyjętym przez Światową Radę Ludową Rosji, której przewodniczy patrarcha moskiewski Cyryl
Światowa Rada Ludowa Rosji, której przewodniczy patriarcha moskiewski Cyryl (na zdjęciu), podczas dwudniowego kongresu w Moskwie (27 i 28 marca) przyjęła ideologiczny dokument pt. „Teraźniejszość i przyszłość rosyjskiego świata”, który porusza kwestie inwazji Rosji na Ukrainę.
„Specjalna operacja zbrojna” Rosji przeciwko Ukrainie opisywana jest w nim jako „nowy etap narodowo-wyzwoleńczej walki narodu rosyjskiego przeciwko zbrodniczemu reżimowi w Kijowie i stojącemu za nim kolektywnemu Zachodowi”, która toczy się na „ziemiach południowo-zachodniej Rosji” – relacjonuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną.
Rosyjski dokument jednoznacznie stwierdza, że całe terytorium dzisiejszej Ukrainy i Białorusi to de facto terytorium „rosyjskiego świata” i powinno znaleźć się w granicach Rosji.
Według dokumentu, prowadząc wojnę w Ukrainie, naród rosyjski „broni swojego życia, wolności i państwowości, swojej tożsamości cywilizacyjnej, religijnej, narodowej i kulturowej oraz prawa do życia w granicach jednego państwa rosyjskiego”.
Wojna w Ukrainie jest „świętą wojną”, ponieważ Rosja broni w ten sposób „Świętej Rosji” przed „globalizmem i zwycięstwem Zachodu”, który „popadł w satanizm”. Wedug dokumentu, wojna w Ukrainie zakończy się przejęciem przez Rosję wyłącznego wpływu nad całym terytorium współczesnej Ukrainy.
Dokument stwierdza też, że najważniejszym celem rosyjskiej polityki zagranicznej powinna być „reunifikacja narodu rosyjskiego”.
Dlatego wzywa on władze Rosji do skodyfikowania „doktryny trójcy”, czyli ustanowienia prawa, które będzie stanowić, że naród rosyjski składa się z „podgrup etnicznych Rosjan, Białorusinów i Ukraińców, których Rosja powinna zjednoczyć”. Zdaniem Rady to fałszywe przekonanie powinno stać się „integralną częścią” rosyjskiego systemu prawnego oraz mieć zapewnioną ochronę prawną.
Ukraińska Cerkiew Prawosławna protestuje przeciwko takiemu stanowisku. Jak przytacza Interia, zdaniem ukraińskich duchownych nazwanie inwazji „świętą wojną” stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami moralności chrześcijańskiej.
„Ukraińska Cerkiew Prawosławna nie popiera i odcina się od ideologii świata rosyjskiego. Co więcej, stosunek naszego Kościoła do tej idei od dawna publicznie wyraża Jego Świątobliwość Metropolita Kijowski i całej Ukrainy Onufry: My nie budujemy żadnego rosyjskiego świata, budujemy świat boży” – czytamy w oświadczeniu.