Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach
"Wartości, które stały się po wojnie fundamentem świata, jak pokój, otwartość, dialog, współzależność, solidarność, pomocniczość, słabną w obliczu lęku, zobojętnienia, nowych podmuchów populizmu i demagogii. Być może jesteśmy dziś świadkami końca ery powojenności” – powiedział dyrektor Muzeum Piotr Cywiński.
Trwają obchody 79. rocznicy wyzwolenia nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. W uroczystości bierze udział 20 byłych więźniów i więźniarek obozu, przedstawiciele społeczności żydowskiej i romskiej.
„Uroczystość odbywa się w baraku numer 27, w moim baraku, przy mojej pryczy. Barak 27 mieści się naprzeciw rampy, z lewej strony stał murowany budynek z wysokim, szerokim kominem. To komory gazowe i piece krematoryjne. Widziałam to, słyszałam słowa modlitwy żydowskiej »Słuchaj, Izralelu«” – mówiła Halina Birenbaum, była więźniarka obozu.
„Nasza grupa z komanda Kanada zderzyła się z kolumną Żydów z Węgier. Mężczyzna idący z kobietą i małym dzieckiem zapytał, jak daleko do kolonii żydowskiej, bo trzeba nakarmić dziecko. Co można było odpowiedzieć? Poszłyśmy dalej. Oni – na śmierć, a my – sortować rzeczy po nich. Miałam poczucie końca świata” – wspominała Birenbaum.
Birenbaum mocno skrytykowała protesty przeciwko państwu Izrael po odwecie tamtejszej armii za ataki Hamasu. Jak podkreśliła, według niej to przedłużenie polityki, która doprowadziła do powstania Auschwitz.
„Jesteśmy zadziwieni oskarżeniami o ludobójstwo. Przywódcy wychwalają Hitlera, a organizacje międzynarodowe milczą, gdy izraelskie kobiety się gwałci, a dzieci zabija”- mówił Jakow Liwne, ambasador Izraela w Polsce. – „Nie możemy tolerować hasła »Palestyna od rzeki do morza«, bo to wezwanie do kolejnego Holokaustu. 136 zakładników nadal jest w rękach Hamasu. Muszą być natychmiast uwolnieni.”
Przypomnijmy: w październikowym tragicznym w skutkach ataku Hamasu na Izrael zginęło ponad 1100 osób. W strefie Gazy, według tamtejszego Ministerstwa Zdrowia, zginęło z kolei ok. 26 tys. Palestyńczyków, w tym cywile. 64 tys. osób zostało rannych. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ w Hadze wezwał Izrael do zastosowania wszystkich środków, by zapobiec ludobójstwu.
„Historia tego miejsca nakłada nas do refleksji. Zaczęło się od tego, że ludzie nie reagowali na mowę nienawiści, na słowa odbierające godność drugiemu człowiekowi, które w końcu zrodziły zło” – mówiła marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. – „W międzynarodowym dniu pamięci potępiam przypadki dyskryminacji, antysemityzmu, ksenofobii i rasizmu” – zadeklarowała polityczka.
„Obecnie, często przy użyciu nowych technologii, łatwo jest relatywizować historię” – podkreślała marszałkini Senatu.
Dramatycznie zabrzmiało wystąpienie dyrektora Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotra Cywińskiego.
"Wierzyliśmy w świat bardziej sprawiedliwy, bardziej przyjazny i bardziej ludzki. W świat, którego fundamentem staną się prawa człowieka. Wierzyliśmy w pamięć, żyjąc w czasach powojenności. Dziś widzimy, jak cały nasz świat się zmienia; wszyscy stoimy na ogromnym zakręcie historii. Oto dziś jedni wyzwoliciele atakują drugich. Gwałcą i mordują. A w Izraelu, w świecie ocalałym z Zagłady, pokoju nie widać nawet na horyzoncie” – powiedział dyrektor Muzeum Auschwitz.
Stworzony po II wojnie globalny system bezpieczeństwa jest jedynie swoim własnym cieniem. „Europa nie potrafiła zjednoczyć swych wysiłków i ustrzec się przed powrotem antysemityzmu, rasizmu, ksenofobii. Tego nieracjonalnego i przeklętego lęku przed wszystkim, co inne. A przecież wiemy, że tylko słaba tożsamość boi się inności” – powiedział.
Wartości, które stały się po wojnie fundamentem świata, jak pokój, otwartość, dialog, współzależność, solidarność, pomocniczość, słabną w obliczu lęku, zobojętnienia, nowych podmuchów populizmu i demagogii. „Być może jesteśmy dziś świadkami końca ery powojenności” – powiedział.
Dyrektor Cywiński mówił, że uroczystość odbywa się przy baraku obozu kobiecego w Birkenau, w którym więziono obecną na ceremonii Halinę Birenbaum. „Barak ten został pieczołowicie zakonserwowany. Ale pamięci zakonserwować się nie da. Jest ona żywiołem targanym wiatrami historii. Pamięć jest zawsze polifoniczna. I – koniec końców – każde pokolenie będzie żyło swoją pamięcią".
Pamięć nie jest równoważna z wiedzą historyczną. „Pamięć to tożsamość. Korzenie i zarazem skrzydła. Klucz dla ludzkich wyborów. I tylko takie jej zrozumienie pozwala jej nieść przekaz wartości ponad pokolenia. A pamięć o tak skrajnym odczłowieczeniu wskazuje drogę dla całej ludzkości, zwłaszcza w trudnych czasach, w chwili wyboru”.
Za rok obchodzona będzie 80. rocznica wyzwolenia obozu. „Staniemy tu razem, raz jeszcze. Czy nadal będą to obchody w cieniu tylu wojen?” – pytał.
Prezes PiS wziął udział w ceremonii odsłonięcia pomnika Lecha Kaczyńskiego w Lublinie. „Zginął w zamachu” – stwierdził stanowczo brat zmarłego prezydenta.
„Lech Kaczyński miał rzadką zdolność: nie tylko miał rację w diagnozach sytuacji, wiedział, jak ją wyrazić, ale potrafił także wygrywać” – mówił prezes PiS podczas ceremonii odsłonięcia pomnika swojego brata w Lublinie.
„Proces zmiany, koniecznej zmiany w sferze duchowej rozpoczął się od jego wygranej w wyborach prezydenckich” – ocenił prezes PiS. Jak stwierdził, Lech Kaczyński rozpoczął politykę zbrojeń, które obniżyła zagrożenie ze strony Rosji. – „Zginął w katastrofie, która wynikała z zamachu. Z całą pewnością. Z zamachu smoleńskiego” – stwierdził mocno Kaczyński, który dodał, że jego brat chciał budować „nowoczesny republikanizm”, a jego śmierć wiązała się ze sprzeciwu wobec rosyjskiego imperializmu.
„Dziś te wartości są zagrożone” – stwierdził Kaczyński. – „Ten pomnik powininen nas wspierać w walce o to, by Polska pozostała państwem demokratycznym, praworządnym i niepodległym.”
Flaga z miejsca, gdzie łamano prawa człowieka. To propozycja Wojsk Obrony Terytorialnej na jednej z aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
To kolejna aukcja, która może wywoływać kontrowersje i negatywne skojarzenia. Zaznaczmy przy tym, że za aukcje umieszczone w serwisie Allegro nie odpowiada bezpośrednio Fundacja WOŚP. Licytację na rzecz Orkiestry może rozpocząć każdy, wystawiając dowolny przedmiot lub doświadczenie.
Tak jest również z flagą Polski, która służyła żołnierzom Wojsk Obrony Terytorialnej podczas ich działań na polsko-białoruskiej granicy. Przypomnijmy: przez ostatnie dwa lata dochodzi tam do push-backów, które – co potwierdził wczoraj w Sejmie Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek – noszą znamiona łamania praw człowieka.
O godzinie 16:30 w sobotę flaga osiągnęła cenę 1725 złotych.
"Flaga zostanie przekazana do rąk własnych przez Dowódcę WOT cz.p.o. gen. bryg. Krzysztofa Stańczyka podczas indywidualnego spotkania w Dowództwie Wojsk Obrony Terytorialnej w Zegrzu. Spotkanie to jest doskonałą okazją do osobistego poznania Dowódcy jednego z Rodzajów Sił Zbrojnych RP.
Dodatkiem do spotkania będzie jednodniowe szkolenie wojskowe w wybranej Jednostce Wojskowej Wojsk Obrony Terytorialnej. Podczas szkolenia będzie można »wcielić się« w Terytorialsa i sprawdzić się podczas „pętli taktycznej”. Wszystko pod kontrolą doświadczonych instruktorów" – piszą żołnierze WOT.
Jurek Owsiak podkreślił w piątek (26.01), że cieszy się z zaangażowania służb mundurowych w Finał WOŚP po ośmioletniej przerwie. Otwarte pozostaje pytanie, czy Fundacja oczekiwała takich propozycji ze strony funkcjonariuszy.
To nie pierwszy przypadek aukcji, która nawiązuje do trudnego tematu kontroli granicy polsko-białoruskiej. We wtorek opisywaliśmy propozycję wspólnego patrolu wzdłuż bariery na granicy, którą na aukcję wystawiła Straż Graniczna.
„Podlaski Oddział Straży Granicznej oferuje niepowtarzalną okazję odwiedzenia jednej z Placówek Straży Granicznej i podejrzenia z bliska funkcjonariuszy w trakcie realizacji codziennych obowiązków służbowych” – czytaliśmy w opisie aukcji utworzonej przez Straż Graniczną. Po tym, jak temat zyskał popularność w sieci, Straż wycofała się z aukcji. Funkcjonariusze obiecali, że będą angażować się w tegoroczny Finał na inne sposoby.
O sprawę zapytaliśmy przedstawicieli Fundacji WOŚP, na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło objazd kraju. Politycy formacji będą przez dwa dni odwiedzać kolejne miasta, a według prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego w planie mają wszystkie województwa. „Jedziemy w składzie sześcioosobowym. Najpierw do miast wojewódzkich, później do byłych miast wojewódzkich, a następnie do wszystkich powiatów” – zapowiadał Kaczyński, który sam pojawi się dziś w Lublinie, gdzie zapowiedział się na 17:00. Politycy opozycyjnej partii mają przedstawiać wyborcom swój punkt widzenia na problemy kraju – przede wszystkim na rzekome „łamanie konstytucji” przez polityków rządzącej koalicji.
Produkcja polskiego samochodu elektrycznego Izera może w końcu nie ruszyć – sugeruje wypowiedź ministry Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz.
Polityczka zapowiedziała gruntowny audyt inwestycji, które mają zostać sfinansowane z Krajowego Planu Odbudowy. Środki z KPO miały zasilić również zwiększenie możliwości produkcyjnych fabryk samochodów elektrycznych w Polsce. W Izerze, choć niebezpośrednio, „zaszyte” są środki z KPO. Jednym z warunków wypłaty środków na „wsparcie dla gospodarki zeroemisyjnej” jest budowa fabryk pozwalających na produkcję 100 tys. samochodów elektrycznych – czyli tylu, ile na początku ma zjeżdżać z linii produkcyjnych Izery Jaworznie – do połowy 2026 roku.
Mimo to Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz ma wątpliwości co do sensu stawiania zakładu Izery. „To był projekt uznany za sztandarowy, dofinansowywany (przez państwo – przyp. red.). I teraz powstaje poważne pytanie, czy to jest opłacalne, realizowalne, wpisujące się w strategię rozwoju Polski” – mówiła Polskiej Agencji Prasowej szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej.
„KPO został napisany w taki sposób, żeby te pieniądze mogły pójść właściwie tylko na Izerę” – zauważał w rozmowie z OKO.press Hubert Różyk z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych, obecnie rzecznik Ministerstwa Klimatu. – „Bez Izery w Polsce będą powstawały nowe auta elektryczne, np. z fabryki w Tychach. W końcu dojdziemy do 100 000, ale przepadną pieniądze zapisane w KPO. To jest problem dla nowego rządu, który będzie musiał naprawiać błędy poprzedników” – twierdzi Różyk.