0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze wiadomości z Polski i ze świata

Witaj w sekcji depeszowej OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

10 minut temu

Prawa autorskie: Photo by Omar AL-QATTAA / AFPPhoto by Omar AL-QAT...

Amnesty International publikuje pierwszy raport o ataku 7 Października: ,,Hamas popełnił zbrodnie przeciwko ludzkości”

W 173-stronnicowym dokumencie specjaliści organizacji opisują zdarzenia 7 października. Raport był gotowy już rok temu, ale zarząd AI obawiał się „wzmocnienia izraelskiej narracji”

Co się wydarzyło?

„Cel — cywile. Morderstwa, porwania i inne naruszenia przez palestyńskie grupy uzbrojone w Izraelu i Gazie”, który ukazał się 11 grudnia, jest pierwszym dokumentem, w którym Amnesty International oskarża Hamas i inne palestyńskie grupy terrorystyczne o zbrodnie wojenne, jak i zbrodnie przeciwko ludzkości nie tylko podczas Ataku 7 października 2023, ale też po nielegalnym uprowadzeniu ponad 250 osób do Gazy. W niewoli Amnesty International zarzuca m.in. tortury, stosowanie przemocy seksualnej oraz egzekucje. Raport potwierdza również „w mniejszym stopniu” udział palestyńskich cywili w zbrodniach.

Kontrowersję w mediach budził dotychczas zarzut przemocy seksualnej — AI uznało, że terroryści Hamasu i Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu dopuścili się przemocy seksualnej, choć nie było w stanie określić jej zakresu i częstotliwości. AI ocenia również, że podczas Ataku 7 Października, jak i w niewoli, najprawdopodobniej doszło również do gwałtów, lecz ze względu na jedynie pojedyncze świadectwa, Amnesty International nie było w stanie tego z całą pewnością potwierdzić.

Odpowiadając na krytycyzm w związku z późną datą wydania raportu o zbrodniach Hamasu i jego niepełnymi konkluzjami, AI twierdziło, że wiele ofiar Ataku odmówiło organizacji udziału w wywiadzie. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że wiele ofiar przemocy seksualnej 7 Października zostało następnie zamordowanych. Wiadomo natomiast, że raport opiera się na setkach zeznań, zdjęć i nagrań oraz 17 wywiadach z ocalałymi. AI potwierdza również, że uprowadzenia miały charakter systematyczny i zaplanowany, a także, że przywódcy Hamasu bezpośrednio nakazywali kierować działania terrorystów przeciwko cywilom. Hamas nie badał, nie ukarał i nie potępił odpowiedzialnych za zbrodnie przeciwko Izraelczykom; raport krytykuje także Prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, który nie uznał publicznie większości znanych zbrodni.

Yariv Mohar, wicedyrektor izraelskiego oddziału Amnesty International utrzymuje, że raport był gotowy już na koniec 2024 roku, ale zarząd AI obawiał się, że opisanie cierpienia Izraelczyków odebrałoby uwagę postępującej tragedii w Gazie i wzmocniło „izraelską narrację”. W styczniu tego roku Amnesty International w Izraelu zostało zawieszone w prawach członka po tym, jak doszło do głębokich napięć i poróżnień z międzynarodową centralą w związku z naturą wojny w Gazie.

Jaki jest kontekst?

7 Października 2023 roku Hamas i inne palestyńskie organizacje terrorystyczne dokonały ataku na południowy Izrael, w wyniku którego zginęło ponad 1200 osób — ofiarami w większości byli cywile. Ok. 250 osób zostały następnie porwanych do Gazy — w Gazie pozostaje obecnie ciało tylko jednego zamordowanego zakładnika, Rana Gwiliego. W wyniku izraelskiego odwetu w Gazie zginęło ponad 70 tys. Palestyńczyków — na tę liczbę składają się zarówno zabici cywile, jak i członkowie Hamasu (większośc ofiar stanowi ta pierwsza grupa). Wiele organizacji międzynarodowych działających na rzecz praw człowieka, stowarzyszeń naukowych, jak i zagranicznych rządów zarzuciło Izraelowi popełnienie zbrodni ludobójstwa w Strefie Gazy. Zrobiło to także Amnesty International, które w 2024 roku formalnie oskarżyła Izrael o zbrodnię ludobójstwa w Gazie.

Choć teoretycznie zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem weszło w życie 10 października tego roku, to obie strony wielokrotnie złamały jego postanowienia — Izrael poprzez kontynuowanie ataków w Gazie, a Hamas przez opieszałe i niepełne zwrócenie wszystkich zakładników. Implementacja drugiej fazy porozumienia ma mieć miejsce, gdy Izraelowi zostanie przekazane ciało Rana Gwiliego, a kontrolę w Gazie ma przejąć kierowana przez Donalda Trumpa „Rada Pokoju”, co najprawdopodobniej stanie się na początku przyszłego roku.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

godzinę temu

Już nie CPK. Rząd ogłasza: Port Polska

„Nie będziemy więcej używali nazwy, którą nasi poprzednicy zhańbili„ – powiedział dziś premier Donald Tusk. Od tej pory projekt ma nosić nazwę „Port Polska”.

Co się wydarzyło?

W piątek 12 grudnia w Kancelarii Premiera odbyła się konferencja w sprawie budowanego w Baranowie portu lotniczego. Na miejscu obecni byli premier Donald Tusk oraz m.in. minister infrastruktury Dariusz Klimczak, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i prezydentka Łodzi Hanna Zdanowska.

Donald Tusk na początku przemówienia nawiązał do drugiej rocznicy objęcia rządów (zaprzysiężenie miało miejsce 13 grudnia 2023 roku). I wskazał, że Centralny Port Komunikacyjny jest sprawą symboliczną dla nowej władzy.

„Musieliśmy wyczyścić przedpole zabagnione decyzjami, a raczej pozorami decyzji, machinacjami i kombinacjami poprzedniego rządu. W CPK tak jak prawie w każdym innym obszarze aktywności państwa mieliśmy do czynienia z nadużyciami, z pustą dętą propagandą, a czasami ze zwykłą kradzieżą. I właśnie tak jak w każdej innej dziedzinie, także tu trzeba było przystąpić do czyszczenia. Nieprzypadkowo wtedy, kiedy zabraliśmy się za robotę, ten skrót CPK Polacy odczytywali złośliwie i w sumie bez przesady jako »cały PiS kradnie«” – mówił Donald Tusk.

„Nie będziemy więcej używali nazwy, którą nasi poprzednicy zhańbili. Nie chcę, żeby te złe skojarzenia, te fatalne fakty związane z tą inwestycją ciągnęły się za nami także w wymiarze symbolicznym. I dlatego to jest chyba stosowny moment, żeby dzisiaj uroczyście ogłosić, że lotnisko, największe lotnisko w tej części Europy, hub, centrum handlowe, żeby to wielkie przedsięwzięcie nazwać »Port Polska«” – ogłosił premier.

Jaki jest kontekst?

Konferencja Donalda Tuska i ogłoszenie zmiany nazwy CPK odbywa się w dniu, w którym Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa poinformował, że doszło do podpisania aktu notarialnego dotyczącego odkupu słynnej działki w Zabłotni. Chodzi o teren, przez który przebiega projektowana linia Kolei Dużych Prędkości (KDP) prowadząca z Warszawy do Łodzi przez Centralny Port Komunikacyjny. Działka mogła być przekazana przez KOWR spółce CPK, powołanej w celu budowy nowego lotniska w Baranowie i prowadzących do niej linii kolejowych. Ale po wyborach parlamentarnych 2023, jeszcze przed przejęciem władzy przez rząd Donalda Tuska, podległy PiS-owi Ośrodek zdecydował o sprzedaży terenu dotychczasowemu dzierżawcy, Piotrowi Wielgomasowi z firmy Dawtona, za 22,8 mln złotych. Od tamtego czasu wartość nieruchomości wielokrotnie wzrosła. Sprawę działki pod CPK opisywał dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak.

Po wybuchu ogólnopolskiej afery KOWR udało się odzyskać nieruchomość od nowych właścicieli za cenę jej zakupu, czyli 22 760 000,00 złotych. Dotychczasowy właściciel zrzekł się także roszczeń z tytułu nakładów poniesionych na nieruchomość.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

12:28 12-12-2025

Straż Graniczna wykryła podkop na granicy z Białorusią

Straż Graniczna poinformowała o wykryciu podkopu wydrążonego pod linią polsko-białoruskiej granicy w okolicach Narewki na Podlasiu. Według informacji służb przez tunel przedostało się do Polski ponad 180 migrantów. 130 z nich zostało zatrzymanych, trwają poszukiwania pozostałych

Co się wydarzyło?

Straż Graniczna poinformowała o wykryciu podkopu wydrążonego pod linią polsko-białoruskiej granicy w okolicach Narewki na Podlasiu. Tunel ma kilkadziesiąt metrów długości i 1,5 metra wysokości, wydrążony był pod graniczną zaporą. Wyjście odkryto w odległości ok. 10 metrów od zapory po polskiej stronie.

Według informacji służb przez tunel przedostało się do Polski ponad 180 cudzoziemców. Funkcjonariusze zatrzymali na razie 130 osób, trwają poszukiwania pozostałych. Wśród ujętych cudzoziemców byli głównie obywatele Afganistanu i Pakistanu, pozostali to m.in. obywatele Indii, Nepalu i Bangladeszu.

Straż Graniczna poinformowała także o zatrzymaniu dwóch kierowców, którzy przyjechali po odbiór migrantów w celu przewiezienia ich do innych krajów UE. To 69-letni mieszkaniec woj. małopolskiego i 49-letni obywatel Litwy.

„To czwarty w tym roku podkop pod linią granicy z Białorusią ujawniony przez funkcjonariuszy Podlaskiego Oddziały Straży Granicznej. Fizyczne i elektroniczne zabezpieczenia na tym odcinku pozwalają natychmiast reagować na wszelkie próby naruszenia granicy państwowej” – podaje SG w komunikacie.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

11:01 12-12-2025

Prawa autorskie: Fot. Katarzyna Kwaczyńska/Kancelaria SejmuFot. Katarzyna Kwacz...

Wybrano Komisarza ONZ ds. Uchodźców. To nie Szymon Hołownia

Szymon Hołownia nie zdobył nominacji na Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Funkcję tę obejmie były prezydent Iraku Barham Salih.

Co się wydarzyło?

Nowym Wysokim Komisarzem Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców został były prezydent Iraku Barham Salih – podaje Reuters. Agencja powołuje się na list szefa ONZ Antonio Guterresa, który został opublikowany w piątek 12 grudnia.

Pięcioletnia Kadencja Barhama Saliha rozpocznie się 1 stycznia 2026 roku. Jego nominacja wymaga jeszcze zatwierdzenia przez Komitet Wykonawczy UNHCR. Irakijczyk zastąpi na stanowisku Włocha Filippo Grandiego, który sprawował tę funkcję od 2016 roku.

Jak wskazuje Reuters, nominacja dla byłego prezydenta Iraku jest odejściem od dotychczasowej zasady, według której Wysoki Komisarz pochodzi z kraju będącego głównym darczyńcą ONZ.

Jaki jest kontekst?

O stanowisko ubiegało się kilkunastu kandydatów. Połowa z nich pochodziła z Europy. Wśród nich był m.in. Szymon Hołownia, który w listopadzie zgodnie z zapisami umowy koalicyjnej złożył rezygnację z funkcji Marszałka Sejmu. Formalnie wciąż lider Polski 2050 potwierdził także, że nie będzie się też ubiegał się o stanowisko przewodniczącego założonej przez siebie partii. Termin zgłaszania kandydatur upływał w środę 10 grudnia.

O tym, że zamierza zawalczyć o stanowisko Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców ONZ Szymon Hołownia poinformował we wrześniu. Otrzymał w tej kwestii poparcie rządu oraz prezydenta. Hołownia w ostatnich miesiącach odbył szereg podróży zagranicznych, które miały przybliżyć go do objęcia stanowiska. Według relacji jego współpracowników miał znajdować się w grupie trzech osób z największymi szansami na nominację.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

08:58 12-12-2025

Prawa autorskie: Fot. Marek Podmokly / Agencja Wyborcza.plFot. Marek Podmokly ...

Jest wyrok dla zakonnic z DPS-u w Jordanowie

Zakonnice z Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie zostały skazane za znęcanie się nad podopiecznymi. Sąd orzekł karę więzienia oraz zakaz pracy z dziećmi.

Co się wydarzyło?

Prokuratura Okręgowa w Krakowie poinformowała, że 8 grudnia 2025 roku zapadł wyrok skazujący w sprawie przeciwko pracownikom Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie – siostrom zakonnym podejrzanym o znęcanie się nad podopiecznymi placówki . Sąd uznał Bożenę K. za winną znęcania się nad niepełnosprawnymi małoletnimi oraz naruszenia nietykalności cielesnej jednej z dziewcząt. Zakonnica otrzymała karę 3 lat i 2 miesięcy więzienia oraz 5-letni zakaz pracy z małoletnimi.

Druga zakonnica, Bronisława G., została uznana za winną przemocy wobec podopiecznych oraz utrudniania postępowania karnego. Miała nakłaniać do sporządzenia pisma o treści dyktowanej na potrzeby organów ścigania. Otrzymała 4 lata więzienia i taki sam 5-letni zakaz pracy z dziećmi. Sąd zasądził również nawiązki dla pokrzywdzonych – od 1 500 do 5 000 zł. Wyrok nie jest prawomocny.

Jaki jest kontekst?

W czerwcu 2022 roku Wirtualna Polska opublikowała reportaż o DPS w Jordanowie, gdzie opiekujące się dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną zakonnice biły je, wiązały i poniżały.

„Dzieci przez lata wkładano do klatki za karę. Bo biegały, biły, nie słuchały sióstr. Najbardziej niegrzeczne zamykano na cały dzień. Nie mogły iść do toalety, więc zakładano im pampersa. Między prętami część dzieci stawała się jeszcze bardziej agresywna. Inne płakały, obiecując poprawę zachowania. Zasada była prosta: dziecka nie można wypuścić, dopóki nie pozwoli na to siostra dyrektorka. Ale klatka to nie wszystko” – pisali w reportażu dziennikarze WP Szymon Jadczak i Dariusz Faron.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także: