0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

12:05 02-09-2025

Prawa autorskie: Fot. Michal Ryniak / Agencja Wyborcza.plFot. Michal Ryniak /...

Nawrocki i Sikorski w USA. Dalsze przepychanki o politykę zagraniczną

Prezydent nie chce nikogo z MSZ na jego pierwszej wizycie zagranicznej w USA. Rząd z PiS spiera się też o wizytę Radosława Sikorskiego w Miami, gdzie szef MSZ spotka się z Marco Rubio

Co się wydarzyło

„Nikt z panem prezydentem z Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie wybiera się w tę delegację. Nie dostaliśmy po prostu zaproszenia” – powiedziała dziś rano w radiowej Jedynce wiceszefowa MSZ Anna Radwan-Röhrenschef, odnosząc się do jutrzejszej wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Waszyngtonie.

Z kolei szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki odniósł się w radiowej Trójce do ujawnionego przez Kanał Zero stanowiska rządu w sprawie spotkania z Donaldem Trumpem wysłanego do prezydenta.

„Nie ma instrukcji dla głowy państwa. Instrukcje pan wicepremier Sikorski czy premier Tusk mogą wydawać swoim podwładnym. Ich podwładnymi są wiceministrowie, ich administracja (...), ale nie prezydent Rzeczypospolitej” – powiedział Bogucki.

Do sprawy odniósł się dziś też rzecznik MSZ Paweł Wroński. Przekazał, że życzy prezydentowi powodzenia i dodał: „Nieustannie oferujemy udział przedstawicieli ministerstwa, udział ministra spraw zagranicznych, bo nie może być dwóch polityk zagranicznych, służących jednemu krajowi”.

Równolegle do wizyty prezydenta Nawrockiego, dziś w Miami szef MSZ Radosław Sikorski spotyka się ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Marco Rubio. Sotkanie dziś rano skomentował w Radiu Zet Mateusz Morawiecki:

„Minister spraw zagranicznych leci specjalnie na wydarzenie związane z opozycją kubańską, bo wie, że być może będzie tam Marco Rubio i być może złapie go za rękaw, żeby chwilę móc z nim porozmawiać. Żenujące”.

Do tej wypowiedzi odniósł się Paweł Wroński na wspomnianej już konferencji prasowej.

„Jest to wydarzenie w Miami, organizowane od początku do końca przez stronę polską, odbywa się w 45. rocznicę powstania „Solidarności””

MSZ informowało też, że na spotkaniu wręczona zostanie nagroda „Solidarności” im. Lecha Wałęsy.

Jaki jest kontekst

Podróż do Waszyngtonu będzie pierwszą zagraniczną wizytą Karola Nawrockiego jako prezydenta. Nawrocki i jego środowisko przekonuje, że ma świetne stosunki z administracją Donalda Trumpa. Prezydenci mają rozmawiać o bezpieczeństwie energetycznym i militarnym Polski, a także o sytuacji w Ukrainie.

Stosunki między Kancelarią Prezydenta i rządem są napięte od początku trwającej niecały miesiąc prezydentury Nawrockiego. Wynika to po części z konstrukcji naszego ustroju, w którym obie instytucje mają kompetencje w kwestii polityki zagranicznej. Tego rodzaju napięć nie było, jednak gdy rząd w 2023 roku objął Donald Tusk, a prezydentem był Andrzej Duda. Dzisiejsza sytuacja przypomina czasy prezydentury Lecha Kaczyńskiego, gdy przez trzy lata prezydent pochodził z innego obozu politycznego niż rząd.

„Korzystając z doskonałych relacji swego zaplecza z trumpistami z Białego Domu Karol Nawrocki siłowo przejmuje od rządu relacje z Waszyngtonem, przy okazji prosząc Stany Zjednoczone o ingerencję w polską politykę krajową i międzynarodową” – komentował dzisiejszą sytuację w OKO.press Witold Głowacki.

Przeczytaj inne teksty na podobny temat w OKO.press

Przeczytaj także:

09:38 02-09-2025

Prawa autorskie: Photo by Wakil Kohsar / AFPPhoto by Wakil Kohsa...

Trzęsienie ziemi w Afganistanie: ponad 900 ofiar, Talibowie proszą o pomoc

Liczby będą rosnąć, bo tragedia miała miejsce w niedostępnym regionie kraju na granicy z Pakistanem. Afganistan potrzebuje pilnej pomocy, ale zachodnie rządy wahają się, czy pomagać bezpośrednio Talibom

Co się wydarzyło

W niedzielę w Afganistanie w prowincji Kunar przy granicy z Pakistanem miało miejsce silne trzęsienie ziemi. Liczba ofiar według władz Afganistanu przekracza już 900 osób. Afgański Czerwony Półksiężyc podaje wyższe liczby i mówi już o 1124 ofiarach śmiertelnych.

Ratownicy próbują dotrzeć do ludzi uwięzionych pod gruzami budynków, ale praca jest trudna, ponieważ prowincja Kunar jest górzysta, znajduje się w niej wiele trudnodostępnych miejscowości. Do wielu miejsc ratownicy nie mogli dotrzeć nawet ponad dobę po trzęsieniu. Tymczasem żywioł niszczył całe wioski i z całą pewnością liczba ofiar będzie większa.

Rzecznik afgańskiego Ministerstwa Zdrowia Szarafat Zaman zaapelował do społeczności międzynarodowej o pomoc.

„Straty są ogromne, ludzie nie mają jedzenia ani bezpiecznej wody pitnej. Akcje ratunkowe są niewystarczające, ludzie łączą się, aby szukać ocalałych i odzyskiwać ciała przez całą dobę. W jednym gospodarstwie nie zostało nikogo, wszyscy zginęli, a ich bydło pozostało samo” – mówi dla „Guardiana” Abdullah, jeden z ocalałych w jednej z wiosek.

Jaki jest kontekst

Ubogi Afganistan od 2021 roku jest silnie izolowany na arenie międzynarodowej. Wówczas, po wycofaniu się z kraju amerykańskich wojsk i szybkim upadku ówczesnego afgańskiego rządu władzę przejęli uważani za religijnych ekstremistów Talibowie. Wprowadzili oni ostre ograniczenia w kwestii edukacji i zatrudnienia kobiet.

Afganistan zmaga się obecnie również z konsekwencjami nagłego napływem setek tysięcy emigrantów wydalonych z sąsiednich Iranu i Pakistanu.

W tej sytuacji rząd Talibów dysponuje ograniczonymi środkami i możliwościami, by organizować skuteczne akcje ratunkowe. Rządy zachodnie mają jednak dylemat, czy pomagać bezpośrednio rządowi Talibów. Wielka Brytania ogłosiła powstanie specjalnego funduszu pomocowego, zapewniła jednocześnie, że środki nie zostaną przekzane Talibom, a bezpośrednio organizacjom pomocowym.

Zobacz inne teksty na podobny temat w OKO.press

Przeczytaj także:

15:35 01-09-2025

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Spotkanie premiera z prezydentem przed wizytą w USA

Spotkanie premiera z prezydentem odbywa się w cieniu zamieszania wokół instrukcji z MSZ w sprawie rozmów z amerykańską administracją. Zdaniem źródeł rządowych za ujawnieniem notatki stoi Kancelaria Prezydenta.

Co się wydarzyło?

Prezydent Karol Nawrocki oraz premier Donald Tusk wzięli w poniedziałek rano udział w uroczystościach na Westerplatte upamiętniających 86. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Kilka godzin później do mediów trafiła informacja, że po wydarzeniu prezydent i premier odbyli kilkunastominutowe spotkanie. Fakt ten potwierdził rzecznik rządu Adam Szłapka w rozmowie z PAP.

„Spotkali się na marginesie uroczystości na Westerplatte, premier poprosił o chwilę rozmowy, to porozmawiali. Również o USA. Prezydent o wizycie w USA rozmawiał kilka dni temu m.in. z premierem Danii, więc trudno, żeby odmówił polskiemu premierowi” – przekazał Wirtualnej Polsce jeden z prezydenckich ministrów.

Jaki jest kontekst?

3 września w Białym Domu dojdzie spotkania prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem. To pierwsza oficjalna wizyta Karola Nawrockiego po zaprzysiężeniu, ich wcześniejsze spotkanie odbyło się jeszcze w czasie kampanii prezydenckiej w maju 2025. Jak informował szef Gabinetu Prezydenta RP Paweł Szafernaker, spotkanie będzie miało charakter roboczy, a zaproszenie znalazło się w liście gratulacyjnym od Donalda Trumpa przekazanym Karolowi Nawrockiemu w dniu zaprzysiężenia.

Premier Donald Tusk zapowiadał w ubiegłym tygodniu po Radzie Gabinetowej, że spotka się z Karolem Nawrockim przed wylotem prezydenta do Waszyngtonu. Jeszcze w czwartek 28 sierpnia rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz mówił, że nie ma planów takiego spotkania, ale nie może wykluczyć, że do niego dojdzie. Tego samego dnia Robert Mazurek ujawnił w Kanale Zero treść instrukcji, którą MSZ przekazał Kancelarii Prezydenta. Z dokumentu wynikało, że resort zalecał prezydentowi ostrożność w kilku tematach. Rząd nie chce, by prezydent podejmował samodzielnie nowe zobowiązania w sprawie zakupu uzbrojenia, ani nie obiecywał, że to amerykańskie firmy zajmą się budową drugiej elektrowni atomowej w Polsce, ponieważ w tej sprawie planowany jest przetarg. Wskazywano też, by nie poruszać sprawy podatku cyfrowego.

Prezydenccy ministrowie w kolejnych dniach chętnie komentowali w mediach zawartość stanowiska rządu. Marcin Przydacz nazwał stwierdził, że instrukcja ma jedynie półtorej strony A4, co oznacza, że „rząd nie ma wiele do powiedzenia„. Rafał Leśkiewicz na antenie wPolsce24 stwierdził, że stanowisko jest „żenujące” i że „nie ma żadnego konkretu".

„Pismo, które pan rzecznik prezydenta, Rafał Leśkiewicz nazywa »instrukcją MSZ« i »żartem« jest w rzeczywistości stanowiskiem rządu RP, które z natury jest skrótowe. MSZ przygotowało wielostronicowe materiały dla prezydenta Karola Nawrockiego przed wizytą w Waszyngtonie" – przekazał rzecznik MSZ na Twitterze (X).

Politycy koalicji rządzącej twierdzą, że za wyciekiem stoi Kancelaria Prezydenta i że ujawnienie stanowiska rządu szkodzi polskiej pozycji negocjacyjnej w rozmowach z USA.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

14:09 01-09-2025

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

Rzeczniczka Konfederacji Grzegorza Brauna z zarzutami

Za pozbawienie wolności lekarki oraz naruszenie jej nietykalności osobistej Marcie Cz. grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Co się wydarzyło?

Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu przekazała, że Marcie Cz. przedstawiono zarzuty w związku z wydarzeniami w szpitalu w Oleśnicy z kwietnia 2025 roku. Marta Cz. to rzeczniczka Konfederacji Korony Polskiej, partii Grzegorza Brauna. Kobieta towarzyszyła europarlamentarzyści w trakcie jego „interwencji” w stosunku do ginekolożki dr Gizeli Jagielskiej.

Marta Cz. podejrzana jest o:

  • pozbawienie wolności lekarki poprzez uniemożliwienie jej opuszczenia gabinetu i wykonywanie obowiązków zawodowych na Oddziale Ginekologiczno– Położniczym szpitala, tj. o czyn z art. 189 § 1 k.k.
  • naruszenie nietykalności cielesnej lekarki, która objęta jest ochroną przysługującą funkcjonariuszom publicznym, tj. o czyn z art. 222 § 1 k.k.

W trakcie przesłuchania w charakterze podejrzanej Marta Cz. nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Za zarzucane czyny grozi jej kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Prokuratura prowadzi także śledztwo w sprawie Grzegorza Brauna w związku z wydarzeniami w Oleśnicy. Polityk nie usłyszał jeszcze zarzutów, ponieważ najpierw Parlament Europejski musi zgodzić się na uchylenie mu immunitetu. Wniosek w tej sprawie wpłynął do PE w czerwcu.

Jaki jest kontekst?

16 kwietnia do szpitala w Oleśnicy wkroczył europoseł i były działacz Konfederacji Grzegorz Braun, który — jak twierdzi — usiłował dokonać „zatrzymania obywatelskiego” doktor Jagielskiej. Do wydarzenia doszło jakiś czas po publikacji głośnego artykułu „Gazety Wyborczej”, który opisywał przerwanie ciąży w 37. tygodniu. Decyzja o terminacji ciąży zapadła z uwagi na zagrożenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego ciężarnej. Dramatyczną historię pani Anity, która wg doniesień „Gazety Wyborczej” tygodniami otrzymywała sprzeczne diagnozy dotyczące poważnej wady genetycznej płodu, można przeczytać tutaj.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

11:07 01-09-2025

Prawa autorskie: Fot. Alexis HAULOT Copyright: © Unia Europejska 2025 – Źródło: Parlament EuropejskiFot. Alexis HAULOT C...

Atak na system GPS zakłócił lot Ursuli von der Leyen

Financial Times poinformował w poniedziałek, że samolot Ursuli von der Leyen musiał lądować na bułgarskim lotnisku bez użycia systemu GPS. Za zakłóceniami mieli stać Rosjanie.

Co się wydarzyło?

Ursula von der Leyen od piątku do niedzieli wizytowała kraje na wschodniej granicy UE. W czasie podróży odwiedziła Łotwę, Estonię, Finlandię, Polskę, Bułgarię, Litwę i Rumunię.

W poniedziałek Financial Times poinformował, że w czasie podróży po Bułgarii doszło do incydentu. W wyniku zakłóceń podczas lotu z bułgarskiego Sopotu do Płowdiwu, samolot, którym leciała szefowa KE, nie mógł korzystać z elektronicznych pomocy nawigacyjnych, co zmusiło pilota do lądowania z wykorzystaniem papierowych map. FT podaje, że na całym lotnisku przestał działać system GPS.

Arianna Podestà, zastępca rzecznika KE przesłała redakcji POLITICO oświadczenie, w którym pisze, że do zakłóceń rzeczywiście doszło, ale lądowanie odbyło się bezpiecznie. Komisja otrzymała także informację od bułgarskich władz, że istnieje mocne podejrzenie, że za zakłóceniami stoi Rosja.

„Ten incydent podkreśla pilną potrzebę obecnej podróży Przewodniczącej do państw członkowskich na pierwszej linii frontu, gdzie na własne oczy widziała codzienne zagrożenia ze strony Rosji i jej partnerów” – przekazała w oświadczeniu KE.

FT podkreśla, że w ostatnich latach liczba incydentów zagłuszania sygnału GPS znacznie wzrosła w regionie Morza Bałtyckiego i w krajach Europy Wschodniej położonych blisko Rosji, wpływając na samoloty, łodzie i ludność cywilną korzystającą z tej usługi do codziennej nawigacji.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także: