0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: fot. Jakub Wlodek / Agencja Wyborcza.plfot. Jakub Wlodek / ...

Dzień na żywo. Po wizycie Scholza Warszawie. Małopolska wciąż bez marszałka

Na żywo

Kanclerz Niemiec odbył pierwszą od lat wizytę w Warszawie. 2 lipca późnym wieczorem radni małopolscy po raz 5 próbowali wybrać marszałka

Google News

19:12 22-06-2024

Prawa autorskie: Fot. Materiały prasowe Prawa i SprawiedliwościFot. Materiały praso...

Konwencja PiS: Kaczyński zapowiada referendum w sprawie paktu migracyjnego

To Niemcy nie chcieli w Polsce CPK, rząd PiS budował potężną polską armię, a aktywiści na granicy polsko-białoruskiej to sojusznicy Putina i Łukaszenki. W Pułtusku odbyła się przedwakacyjna konwencja Prawa i Sprawiedliwości

Prezes PiS zwołał partyjne spotkanie, aby podsumować ostatnie miesiące kampanii wyborczych i zarysować plany na przyszłość dla swojej formacji.

Rząd Tuska na usługach Niemiec

Kaczyński wrócił do swojej ulubionej tezy, że rząd Tuska jest na usługach Niemiec. Np. w kwestiach gospodarczych.

"To jest realizacja agendy niemieckiej, bo to Niemcy nie chcieli CPK, bo to uderzy w ich przemysł lotniczy, są przeciwni elektrowniom atomowym, nie chcieli portów nowoczesnych. To jest rząd zewnętrzny, który władzę w gruncie rzeczy dostał od Niemców. Pamiętacie państwo to serdeczne przemówienie Ursuli von den Leyen? O serdecznym przyjacielu, który ma wrócić jako premier? Gdyby nie to, z całą pewnością by nie rządzili”.

Kaczyński oskarżał także Niemców o przerzucanie migrantów przez polską granicę. Zdaniem prezesa PiS zamiast “ostrej reakcji dyplomatycznej” rząd Donalda Tuska “popiskiwał”.

“Niemce silne, a my małe Polaczki – to jest ten typ mentalności, tacy ludzie nie mogą rządzić Polską” – mówił.

Polacy “programowani” do służenia innym

Kwestia “antypolskiej” mentalności powracała również, gdy prezes PiS zżymał się na politykę edukacyjną rządu – ma prowadzić do tego „by ze szkół wychodzili ludzie nie najlepiej przygotowani, tacy, którzy mają wykonywać prostsze prace dla innych, niż tworzyć siłę i postęp dla polskiej gospodarki”.

„Za naszych czasów organizacje o charakterze patriotycznym, religijnym, inteligenckim, jak to się kiedyś mówiło „judymowskim”, dostawały wsparcie. Teraz wraca czas wsparcia dla lewicowców i skrajnych lewicowców. To godzi w naszą przyszłość, naszą tożsamość”.

Kaczyński stwierdził, że wprawdzie nie ma jeszcze okupacji w Polsce, ale tak właśnie było w czasach okupacji: “Polak miał być niemądry, wulgarny, zainteresowany tym, co nie tworzy żadnych wartości”.

Warto przypomnieć, że te oskarżenia i podejrzenia od lat pojawiają się we wszystkich wystąpieniach prezesa PiS.

PiS miał (ma) plan na zapewnienie Polsce bezpieczeństwa

“Nasz rząd podjął lata temu decyzję, by Polska uzyskała taką siłę militarną, która pozwoli się nam samodzielnie bronić. I nie zrobiliśmy tego na zasadzie, że po prostu grupa cywilów coś sobie wymyśliła. Zapytaliśmy sztab generalny o to, co jest potrzebne. Uzyskaliśmy dwa warianty. Wybraliśmy ten, który zakłada mniej żołnierzy, ale za to więcej uzbrojenia. Czyli taki, który w razie wojny spowoduje mniejsze straty wśród żołnierzy”.

Zdaniem Kaczyńskiego ten plan powinien być realizowany przez obecną władzę przez zwiększenie liczebności armii do co najmniej 300 tys. żołnierzy i zakup „potężnego” zasobu uzbrojenia.

“Sprawa HIMARS-ów i wyrzutni koreańskich mogących strzelać celnie na odległość 300 kilometrów – nie jest załatwiona. Sprawa dwóch dodatkowych eskadr lotnictwa w tym nazywanej w lotniczym żargonie “eskadry przewagi powietrznej” czyli F-15 – nie jest załatwiona. Sprawa śmigłowców bojowych, najlepszych na świecie Apaczy, miało być ich kupionych 96, po 16 dla każdej dywizji – nie została załatwiona. Sprawa produkcji w Polsce czołgów K2 – nie została załatwiona" – wyliczał prezes PiS.

Kaczyński podkreślił, że obecny rynek broni to rynek producenta, bo wiele krajów chce się zbroić. “My wypadamy z różnych kolejek [na zakup broni – przyp. red.], to bardzo niedobrze”.

Przeczytaj także:

Na granicy za mało mundurowych, a aktywiści to sojusznicy Putina

Kaczyński krytykował też politykę obecnego rządu w sprawie granicy z Białorusią.

“Przerzucono tam [za czasów PiS] 16 tys. żołnierzy i wiele innych sił, w tym sił policyjnych. One odegrały wielką rolę w szturmie na Kuźnicę Białostocką. W tej chwili przy granicy jest 6 tys. żołnierzy i te inne siły też nie zostały w żaden poważny sposób wzmocnione. Dziś granica jest osłabiona, mur sam się nie obroni. Tu są potrzebni żołnierze, funkcjonariusze Straży Granicznej, ale też i policjanci, z ich wyposażeniem, z ich hełmami, tarczami, kamizelkami ochronnymi i tym wszystkim, czym dysponują, żeby zwalczać, nie używając broni ostrej tych atakujących”.

Zdaniem Kaczyńskiego zatrzymani przez żandarmerię wojskową żołnierze, mieli jednak prawo użyć broni. „Za naszych rządów była jasna zasada murem za polskim mundurem. A dziś obowiązuje raczej zasada aktem oskarżenia na polski mundur”.

Przypomnijmy, że ujawnione niedawno przez „Wyborczą” szczegóły akcji na granicy, po której kilku żołnierzem postawiono zarzuty przekroczenia uprawnień, wskazywały na to, że strzelali oni nie w sytuacji zagrożenia, a w dodatku strzelali w kierunku polskich żołnierzy, narażając ich życie. „Kule świstały koło uszu. Widzieliśmy, co 25 marca zarejestrowała kamera z zapory”.

Prezes PiS zaatakował także aktywistów organizacji humanitarnych.

„Mimo że stworzono strefę ochronną cieniutką, tylko 200 metrów, w niektórych miejscach 2 kilometry, to są tam wpuszczani tzw. aktywiści, ci, którzy pomagają, by granicę nielegalnie przekraczać. I to jest horrendum, bo ludzie, którzy są w istocie sojusznikami Putina i Łukaszenki, mają przepustki”.

Będzie referendum o pakcie migracyjnym

W jednym Jarosław Kaczyński zgodził się jednak z Donaldem Tuskiem.

„Sam Tusk mówił, kim ci imigranci są. To nie są żadne ofiary, to są młodzi mężczyźni, w wielu wypadkach przeszkoleni i jak on to sam określił, bardzo agresywni. Czy Polska potrzebuje takich ludzi?” – pytał salę. „ Nie!” – padła chóralna odpowiedź działaczy PiS. „No dokładnie, a są wpuszczani. A kto jest za to odpowiedzialny?” – pytał prezes. „Tusk!” – odpowiadała publiczność.

Prezes PiS zapowiedział, że po wakacjach PiS rozpocznie zbiórkę podpisów pod zorganizowaniem referendum : „Od września będziemy zbierali podpisy pod nowym referendum, którego przedmiotem będzie żądanie wypowiedzenia paktu migracyjnego. To będzie narodowe zadanie, możliwe do spełnienia już dzisiaj”.

„Jak ktoś myśli, że jesteśmy mięczakami, którzy będą się cofać, to mówię: Ne cofniemy się i zwyciężymy” – podsumował Kaczyński.

PiS ma „nadmiar” kandydatów na prezydenta

Jarosław Kaczyński wspomniał także o przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jak zapewniał, Prawo i Sprawiedliwość ma „nadmiar kandydatów”, ale są to wyłącznie osoby należące do partii.

„Musimy znaleźć kogoś, kto będzie bardzo dobrze przyjęty przez społeczeństwo, a w przeszłości nie ma niczego, co można zaatakować, nawet niesprawiedliwie”.

Taka strategia wydaje się wykluczać poparcie PiS-u dla kandydatury Mateusza Morawieckiego.

15:57 22-06-2024

Prawa autorskie: Fot. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych UkrainyFot. Państwowa Słuz...

Atak na Charków w samo południe. 3 osoby nie żyją

Po nocnych atakach rakietowych na zachodnią Ukrainę, w sobotę w samo południe Rosjanie zaatakowali także wschód kraju. W wyniku nalotu trzy osoby zginęły, 37 osób trafiło do szpitali

Podczas nocnych ataków rakietowych Rosjanie celowali w budynki infrastruktury energetycznej w rejonie Lwowa i Iwano-Frankiwska. W nalocie na Charków przeprowadzonym w ciągu dnia ucierpieli cywile. Rosyjskie pociski trafiły między innymi w blok mieszkalny.

“Trwa usuwanie gruzu. Na miejscu są wszystkie niezbędne służby. Na chwilę obecną jest 19 rannych i 3 zabitych. Wyrazy współczucia dla wszystkich, którzy stracili swoich bliskich” – napisał na platformie X prezydent Wołodymyr Zełenski.

Komunikat prezydenta Ukrainy ukazał się tuż przed 16:00 czasu polskiego. Obecnie ukraińskie służby informują już o 37 osobach rannych, w tym dwóch w stanie ciężkim.

14:55 22-06-2024

Prawa autorskie: Mateusz Skwarczek / Agencja GazetaMateusz Skwarczek / ...

Abp Jędraszewski rezygnuje z funkcji metropolity krakowskiego

Abp Marek Jędraszewski złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację z pełnienia urzędu metropolity krakowskiego. Powodem decyzji arcybiskupa jest osiągnięcie wieku emerytalnego – 24 lipca skończy 75 lat.

Abp Jędraszewski ogłosił swoją decyzję podczas spotkania z księżmi archidiecezji krakowskiej, podczas którego wręczał nominacje nowym proboszczom.

O swojej rezygnacji Jędraszewski poinformował Watykan już 25 kwietnia, czyli na 3 miesiące przed ukończeniem 75 lat. Złożenie rezygnacji w momencie osiągnięcia wieku emerytalnego to zgodnie z kościelnymi przepisami obowiązek każdego metropolity. Papież może zdecydować o przedłużeniu posługi lub mianować nowego ordynariusza.

„Ojciec Święty zdecyduje, jak długo tutaj jeszcze przyjdzie mi pracować” – powiedział abp Jędraszewski podczas spotkania z księżmi krakowskiej archidiecezji.

“Tęczowa zaraza” i inne kontrowersje abp Jędraszewskiego

Marek Jędraszewski objął urząd metropolity krakowskiego 28 stycznia 2017 roku. Zastąpił na tym stanowisku odchodzącego na emeryturę kardynała Stanisława Dziwisza. Kilkuletnie rządy Jędraszewskiego w krakowskiej archidiecezji wzbudzały kontrowersje. O wypowiedziach (oraz czynach, takich jak obrona oskarżanych o pedofilię księży) Jędraszewskiego pisaliśmy wielokrotnie.

Największym echem odbiły się słowa o “tęczowej zarazie”. Przyczyny homofobicznej postawy Jędraszewskiego analizował na łamach OKO.press prof. Obirek:

Przeczytaj także:

Obirek wspomina w tekście o początkach biskupiej kariery Jędraszewskiego w Poznaniu. W 1997 roku Jędraszewski otrzymał święcenia biskupie z rąk metropolity poznańskiego Juliusza Paetza. Kiedy w 2002 roku media ujawniły, że Paetz molestował seksualnie kleryków poznańskiego seminarium, Jędraszewski należał do jego najgorętszych obrońców. Był między innymi inicjatorem listu poparcia dla Paetza, który rozesłał do proboszczów poznańskiej diecezji z “prośbą” o jego podpisanie.

Przeczytaj także:

11:58 22-06-2024

Nocne ataki na Ukrainę. Poderwano polskie myśliwce

Dzisiejszej nocy siły rosyjskie zaatakowały ukraińską infrastrukturę energetyczną na zachodzie Ukrainy. Nie ma informacji o ofiarach, ale na ataki zareagowało polskie lotnictwo.

W sobotę rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) poinformowało, że mieszkańcy południowo-wschodniej Polski mogą doświadczać podwyższonego poziomu hałasu. W związku z nocnymi atakami rakietowymi Rosji w Ukrainie, poderwano polskie i sojusznicze (państw NATO) myśliwce.

“Dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami z użyciem rakiet manewrujących, bezzałogowych statków powietrznych typu SHAHED oraz rakiet balistycznych, wykonywanymi na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie terytorium Ukrainy” – czytamy w komunikacie.

Ukraińcy strącili większość wystrzelonych przez Rosjan pocisków

Podczas nocnych ataków siły rosyjskie użyły 16 rakiet różnego typu oraz 13 dronów kamikadze. Łącznie w kierunku celów na terenie Ukrainy wystrzelono 29 pocisków. Ukraińskie siły powietrzne strąciły 25 z nich.

„W wyniku walk powietrznych zestrzelono 25 celów powietrznych: siedem pocisków manewrujących Ch-101/Ch-555 wystrzelonych przez samoloty rosyjskiego lotnictwa strategicznego operujących nad obwodem saratowskim w Rosji, cztery pociski manewrujące Kalibr odpalonych z Morza Czarnego, jeden pocisk manewrujący Iskander-K wystrzelony z terenu okupowanego Krymu i 13 bezzałogowych dronów szturmowych Shahed-131/136, które wystartowały z Primorsko-Achtarska w Rosji oraz z Bałakławy na Krymie ” – poinformował dowódca Sił Powietrznych Ukrainy, generał Mykoła Ołeszczuk.

Cztery z 16 wystrzelonych przez Rosjan rakiet trafiły w obrane cele.

Ataki w okolicach Lwowa i Iwano-Frankiwska

„Wróg przeprowadził atak rakietowy na krytyczny obiekt infrastruktury energetycznej w obwodzie lwowskim. Wybuchł pożar. Na miejscu pracują już strażacy. Na chwilę obecną nie ma doniesień o ofiarach. O zakresie szkód poinformujemy później” – przekazał szef władz wojskowych obwodu lwowskiego Maksym Kozycki.

Z kolei w Iwano-Frankiwsku uszkodzone zostały budynki na dwóch ulicach. „Według wstępnych danych nie ma ofiar. Miasto wypłaci odszkodowania wszystkim właścicielom domów, w których wybito okna. Ale najważniejsze jest to, że wszyscy żyją i są zdrowi!” – napisał mer Rusłan Marcinkiw.

09:50 22-06-2024

Prawa autorskie: 21.06.2024 Warszawa , Stadion Narodowy , strefa kibica . Kibice ogladaja mecz grupowy Mistrzostw Europy w Pilce Noznej Polska - Austria . Fot . Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl21.06.2024 Warszawa ...

Kolejny atak hakerski na TVP. Znów podczas meczu

Hakerzy zaatakowali podczas piątkowego meczu Polska – Austria rozgrywanego podczas piłkarskich Mistrzostw Europy. Atak przez pewien czas uniemożliwił transmisję spotkania na stronach TVP oraz w aplikacji mobilnej.

TVP padło atakiem hakerów już drugi raz w ciągu kilku dni. Do poprzedniego doszło w niedzielę (16 czerwca 2024) podczas pierwszego grupowego meczu Polaków na Euro. Widzowie nie mogli obejrzeć pierwszej połowy spotkania z Holendrami ani na stronach TVP ani w jej aplikacji mobilnej.

Podczas wczorajszego (21 czerwca) spotkania Polska-Austria ponownie doszło do zakłóceń, o czym pod koniec pierwszej połowy poinformowało TVP Info w mediach społecznościowych.

Po meczu TVP wydała komunikat, w którym poinformowała, że „celem dzisiejszego ataku typu DDoS (Distributed Denial of Service) było przeciążenie serwerów Telewizji Polskiej i doprowadzenie do poważnych zakłóceń lub całkowitego uniemożliwienia odbioru transmisji online meczu z Austrią, zarówno na stronach internetowych, jak i w aplikacjach mobilnych TVP”.

Atak DDOS polega na zablokowaniu dostępu do serwera lub usługi poprzez zalewanie go dużą liczbą fałszywych żądań, które są generowane przez wcześniej zainfekowane przez hakerów komputery.

Nie wiadomo kto stoi za atakami. TVP analizuje oba zdarzenia wspólnie z ekspertami z Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej. NASK to państwowy instytut badawczy zajmujący się cyberbezpieczeństwem i rozwojem polskich sieci teleinformatycznych. „Ze względów bezpieczeństwa TVP nie ujawnia więcej szczegółów na temat ostatnich ataków” – czytamy w komunikacie.