W związku z afera Funduszu Sprawiedliwości policja ma doprowadzić byłego zastępcę Zbigniewa Ziobry Marcina Romanowskiego do aresztu tymczasowego – na razie jednak nie ustaliła jego pobytu. W sprawie tej samej afery Kaczyński zeznawał w prokuraturze
ABW zatrzymało dziś rano byłego polityka
„Dzisiaj rano agenci CBA zatrzymali w Lublinie Janusza P. i Przemysława B. oraz w Biłgoraju Zbigniewa B” – poinformował na portalu X (dawniej: Twitter) Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy MSWiA.
„Śledztwo prowadzone wspólnie z wydz. zamiejscowym PK [Prokuratury Krajowej] we Wrocławiu dotyczy uzasadnionego podejrzenia oszustwa znacznej wartości określonego w art. 286 i art. 294 KK”.
Zarówno Onet, jak i Business Insider potwierdziły, że chodzi o Janusza Palikota. Palikot należał przed laty do Platformy Obywatelskiej, później założył partie Ruch Palikota i Twój Ruch.
Artykuł 286 Kodeksu karnego stanowi:
„§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
Natomiast artykuł 294 podnosi tę karę — od roku do lat 10 – w przypadku „mienia znacznej wartości”.
Palikot jest właścicielem firmy Manufaktura Wódki i Piwa.
Jak pisze Business Insider, Palikot od wielu miesięcy nie spłaca zobowiązań wobec fiskusa.
„W nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych przedsiębiorca przedstawił plan spłacenia należności względem swoich wierzycieli. Zdradził także, że zastawił swój dom, aby kontynuować działalność.
Wtedy to długi holdingu Janusza P. osiągnęły poziom ponad 175 mln zł zadłużenia wraz z odsetkami. Teraz z pewnością są jeszcze wyższe” – informuje portal.
Minister Sprawiedliwości podziękował Przewodniczącemu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy
W środę 2 października Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zdecydował o uchyleniu immunitetu Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS. Za odebraniem immunitetu Romanowskiemu zagłosowało 85 członków ZPRE, przeciw było 23, a trzech wstrzymało się od głosu.
„Dziękuję Przewodniczącemu PACE za oficjalną informację — Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy [ZPRE, PACE] zdecydowało o uchyleniu immunitetu Panu Marcinowi Romanowskiemu w celu umożliwienia wymierzenia sprawiedliwości” – poinformował na portalu X Adam Bodnar.
Bodnar załączył list od przewodniczącego Theodorosa Rousopoulosa.
„Uchylając immunitet, Zgromadzenie podkreśliło, że oczekuje od polskich władz zapewnienia, że wymiar sprawiedliwości będzie sprawiedliwy i bezstronny, przy pełnym poszanowaniu prawa krajowego i gwarancji przewidzianych w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka” – napisał przewodniczący Rousopoulos w liście do polskiego ministra sprawiedliwości.
Dzięki wczorajszej decyzji ZPRE Prokurator Generalny i Prokuratura Krajowa może znów postawić Zarzuty Romanowskiemu.
Marcin Romanowski w rządzie PiS nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. W związku z jego działaniami prokuratura stawia mu 11 zarzutów.
15 lipca 2024 ABW zatrzymała Romanowskiego. Jednak sąd rejonowy w Warszawie nie wyraził zgody na tymczasowe aresztowanie właśnie ze względu na chroniący go immunitet ZPRE.
Już przed podwyżką prezes NBP zarabiał ponad 1,3 mln zł rocznie
Pensja Adama Glapińskiego wynosi ok. 23,6 tys. zł miesięcznie. Jak to zatem możliwe, że na jego konto wpływa rocznie grubo ponad milion złotych?
Dzieje się tak, bo większość wynagrodzenia prezesa NBP to premie i nagrody. Które sam sobie przyznaje.
„Adam Glapiński pobierał do tej pory 12 miesięcznych pensji łącznie z premią, a w nagrodach odbierał kolejne 15, czyli łącznie dostawał ich 27” – pisze Money.pl.
Portale Money.pl i Onet opisują nową uchwałę zarządu NBP, która podnosi zarobki prezesa Glapińskiego.
„Zarząd NBP przyjął uchwałę, która zwiększa premię, będącą dodatkiem do pensji prezesa Adama Glapińskiego, o 30 proc. Z naszych szacunków wynika, że wynagrodzenie szefa banku centralnego może wzrosnąć w ciągu roku o 191 tys. zł” – informuje Money.pl.
„Podwyższając premię dla prezesa, zarząd NBP podwyższył równocześnie kwotę, na podstawie której naliczane są nagrody. A te wynoszą za I kwartał — trzykrotność miesięcznych poborów, za II kwartał – 3,5-krotność, za III kwartał — czterokrotność, a za ostatnie cztery miesiące w roku to 4,5-krotność” – donosi Money.pl.
Glapiński dostaje nagrody za „szczególne zaangażowanie w realizację zadań z ustawy o NBP”.
Zarząd przyznał podwyżkę Glapińskiemu na wniosek... Glapińskiego. Uchwałę w tej sprawie przyjął 30 września 2024, a obowiązuje ona od 1 października. Podwyżki dostało też dwoje wiceprezesów NBP: „pierwsza zastępczyni, zaufana Glapińskiego Marta Kightley oraz drugi zastępca Adam Lipiński, człowiek Jarosława Kaczyńskiego, wieloletni wiceprezes PiS” – informuje Onet.
Stany Zjednoczone dążą do deeskalacji konfliktu Izraela z Iranem – niezależnie od przebiegu izraelskiej operacji na terenie Libanu
„Zdecydowanie nie” – tak odpowiedział w środę 2 października prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden na pytanie dziennikarzy o to, czy poparłby izraelskie uderzenie na irańskie obiekty nuklearne. Izrael poważnie rozważa taką opcję odwetu za wtorkowy atak Iranu na Izrael z użyciem około 180 pocisków balistycznych.
„Na Bliskim Wschodzie nastała ”chwila grozy„ – tak sytuację na linii Iran-Izrael ocenia zastępca sekretarza stanu USA Kurt Campbell. ”Administracja prezydenta Joe Bidena przez kilka nadchodzących dni skoncentruje się na rozmowach z Izraelem, by wypracować wspólne stanowisko w sprawie ewentualnej odpowiedzi na atak Iranu" – zapowiada Campbell.
„USA i państwa G7 jednoznacznie potępiły atak Iranu na Izrael. Prezydent wyraził pełną solidarność i wsparcie Stanów Zjednoczonych dla Izraela i jego obywateli oraz potwierdził niezachwiane zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w bezpieczeństwo tego kraju” – tak brzmi wydany równolegle komunikat Białego Domu.
Za wcześnie, by mówić o przełomie w kwestii ekshumacji ofiar rzezi Wołynia. Nowe stanowisko Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej wydaje się jednak otwierać drogę do spełnienia przynajmniej części polskich oczekiwań
Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej opublikował komunikat, z którego wynika, że strona ukraińska przymierza się do rozpoczęcia długo i dotąd bezskutecznie oczekiwanych przez stronę polską ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej.
„Zgodnie z wynikami rozpatrzenia wniosku otrzymanego we wrześniu 2024 r. Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej zamierza uwzględnić prace poszukiwawcze na terenie obwodu rówieńskiego w planie pracy i działań na rok 2025.” – informuje UIPN.
„Instytut przy realizacji tej decyzji będzie współpracował z Państwową Międzyresortową Komisją ds. Utrwalenia Pamięci Uczestników Operacji Antyterrorystycznej, Ofiarami Wojen i Represji Politycznych oraz Ministerstwem Kultury i Łączności Strategicznej Ukrainy, do którego kompetencji należy m.in. kwestia wydawania zezwoleń na prowadzenie prac poszukiwawczych, ekshumacji i urządzania pomników, pomników, pomników, a także z wyspecjalizowanymi organizacjami, które mają prawo do prowadzenia takich prac na Ukrainie.” – dodaje UIPN. Polskie instytucje miałyby mieć według UIPN status „obserwatorów” tego procesu.
W komunikacie UIPN nie wskazano ani konkretnych miejsc, w których miałyby zostać rozpoczęte prace ekshumacyjne, ani też terminów, w których miało by to się stać.
„To dobra informacja i krok we właściwym kierunku, ale minister Radosław Sikorski w rozmowach z ukraińskimi partnerami wielokrotnie podkreślał, że oczekujemy nie planów, a podjęcia decyzji. W związku z tym mamy nadzieję, że faktycznie do podjęcia takiej decyzji dojdzie” – tak skomentował komunikat UIPN rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński.