0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

15:52 11-09-2025

Prawa autorskie: Fot. KOLESNIKOVA / AFP)Fot. KOLESNIKOVA / A...

Po ataku na Polskę Moskwa oferuje konsultacje

Jeśli Polska ma jakieś pytania w sprawie dronów, może skorzystać z istniejących kanałów i je zadać – ogłosiła 11 września rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.

Co się zdarzyło?

Od dronowego rosyjskiego ataku na Polskę 10 września jest to już piąte wezwanie z Moskwy do rozmów i wyjaśniania „szczegółów” kierowane do Warszawy.

Pierwszy powiedział o tym rzecznik Putina Pieskow 10 września w południe („Nie, Kreml nie otrzymał od polskich władz żadnych próśb o kontakt)

Potem w oficjalnych komunikatach ofertę konsultacji złożył rosyjski MON, a za nim powtórzył to MSZ.

Ofertę rozmów w sprawie „wyjaśniania” ataku dronowego na Polskę ponowił Pieskow 11 września, a za nim – rzeczniczka MSZ Zacharowa (na zdjęciu – z szefem rosyjskiego MSZ Ławrowem).

Propagandyści w rosyjskiej telewizji sugerowali 11 września, że Moskwa liczy na telefon od prezydenta Karola Nawrockiego, który powinien to zrobić „za pośrednictwem swojego BBN”.

Jaki jest kontekst?

Tłem od tych zaproszeń do rozmów są mętne wyjaśnienia rosyjskie w sprawie pochodzenia dronów, które spadły na Polskę. Rosja najpierw ogłosiła, że nie ma dowodów, że drony były rosyjskie. I że mamy do czynienia z ukraińska prowokacją. Potem ogłosiła, że tego dnia „po prostu” atakowała zachodnią Ukrainę, ale użyła do tego dronów o zasięgu do 700 km. Problem jest tu taki, że od granicy Rosji do Lwowa jest w linii prostej ponad 600 km, a do Iwano-Frankiwska – ponad 700 km. Takie drony musiałyby więc lecieć z Białorusi. Ta jednak kategorycznie zaprzecza – twierdzi, że atak na Polskę nastąpił z Ukrainy, a właściwie (w wersji skorygowanej po ujawnieniu przez Polskę szczegółów) – z Białorusi, która jednak była krajem przelotowym dla tych dronów i nawet część z nich zestrzeliła.

Te szczegóły, którymi zarzuca teraz Polskę strona rosyjska, miałyby być wyjaśniane w toku „konsultacji”.

Taktykę takich konsultacji i rozmów Moskwa stosuje od momentu, gdy w lutym 2025 r. prezydent Donald Trump postanowił zakończyć konflikt w Ukrainie rozmowami z Rosją.

Moskwa formalnie zgadza się na generalne postulaty („że potrzebny jest pokój”), a następnie zasypuje drugą stronę szczegółami, które należałoby wcześniej rozstrzygnąć. Do tego zaś – twierdzi – niezbędne jest powołanie zespołów ekspertów niskiego szczebla.

Moskwie udało się przekonać Donalda Trumpa (na Alasce 15 sierpnia), że do prowadzenia takich szczegółowych rozmów nie jest potrzebne ogłoszenie rozejmu na froncie w Ukrainie. Gdyż od razu można rozmawiać o porozumieniu pokojowym. Moskwa gotowa jest je zawrzeć natychmiast, pod warunkiem, że spełnione zostaną wszystkie jej żądania, a Ukraina wyłoni władze, które Moskwa uzna za akceptowalne. Rozmowy z prezydentem Zełenskim wyklucza, gdyż nie uważa go za legalnego lidera Ukrainy.

W tej chwili do grona zachodnich liderów, którzy mimo to uważają, że rozmowy z Rosją mają sens, poza Donaldem Trumpem należą: Viktor Orbán z Węgier, Robert Fico ze Słowacji oraz Aleksander Vucić z Serbii. Od kilkunastu dni propaganda Kremla sugeruje, że mógłby do nich dołączyć też Karol Nawrocki – ze względu na jego antyukraińską i antyunijną retorykę, więzi z Donaldem Trumpem i sojusz polskiej prawicy z Orbánem.

W Sejmie 10 września premier Donald Tusk, informując o sytuacji w kraju po najpoważniejszym od II wojny światowej ataku Rosji, ogłosił, że współpracuje z prezydentem i wszystkie polskie kroki dyplomatyczne są wspólnie uzgadniane i koordynowane. Podkreślił, że teraz Polska ma jednego wroga – na wschodzie.

Przeczytaj także:

14:51 11-09-2025

Prawa autorskie: Fot. Tomasz Stanczak / Agencja Wyborcza.plFot. Tomasz Stanczak...

Co mówią polskie władze dzień po wtargnięciu rosyjskich dronów?

Premier i prezydent dziękują pilotom, szef MON zapowiada większy budżet na obronność, a Rada Bezpieczeństwa ONZ na wniosek Polski zbierze się na nadzwyczajne posiedzenie. Oto skrót najważniejszych informacji z krajowej polityki

Co się wydarzyło?

MSWiA rozważa zakup urządzeń, które pozwolą wykrywać drony także Straży Granicznej

„Dzisiaj mamy pewien problem. Otóż Straż Graniczna, która pilnuje granicy, odpowiada za przejścia graniczne. Jeśli chodzi o przekroczenie powietrzne, jest ono w gestii Ministerstwa Obrony Narodowej. Być może będziemy musieli zmodyfikować jednak to nasze porozumienie i te drony, które przylatują, powinny być w jakiś sposób też wykrywane przez Straż Graniczną" – powiedział w programie Wirtualnej Polski wiceminister MSWiA Wiesław Szczepański.

Tusk: Rozpowszechnianie dezinformacji to działanie na szkodę państwa polskiego

„Rozpowszechnianie rosyjskiej propagandy i dezinformacji w dzisiejszej sytuacji to działanie na szkodę państwa polskiego, wymierzone wprost w bezpieczeństwo Ojczyzny i obywateli. Głupota, a tym bardziej polityczne poglądy, nie powinny być traktowane jako okoliczność łagodząca” – napisał na portalu X Donald Tusk.To reakcja premiera na wpisy sugerujące, że za wtargnięciem dronów w polską przestrzeń powietrzną stoi Ukraina, która chce „wciągnąć Polskę do wojny z Rosją”.

"Putin testuje wszystko: nasze zdolności reagowania, współpracę i jedność sojuszników NATO, skalę reakcji. Ale przede wszystkim testuje naszą solidarność z Ukrainą.

I podważa ją, wzniecając nasz strach, który odbiera zdolność racjonalnego myślenia" – pisali we specjalnym komentarzu naczelna OKO.press Magdalena Chrzczonowicz i wicenacelny Bartosz Kocejko-Szukalski:

Przeczytaj także:

Nawrocki: Polska jak w 1920 roku

„Polska nie wystraszyła się sowieckiego żołnierza w 1920 r., a teraz, dzięki wspaniałym polskim i sojuszniczym pilotom, nie wystraszy się rosyjskich dronów" – powiedział prezydent Karol Nawrocki podczas wizyty w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach.

Kosiniak-Kamysz dziękuje prezydentowi Nawrockiemu

Podczas wystąpienia w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz podziękował prezydentowi Karolowi Nawrockiemu za współpracę z rządem.

„Wszystkie informacje pomiędzy nami i Biurem Bezpieczeństwa Narodowego były przekazywane, konsultowane, ale też daliśmy szansę na podejmowanie decyzji wojskowym. Jest odpowiedzialność polityczna i są działania militarne. One nie zastępują siebie, muszą się uzupełniać i nawzajem wspierać" – podkreślił szef MON.

Budżet na obronność w 2026 roku trzy razy większy niż 3 lata temu

Podczas wystąpienia w Sejmie wicepremier Kosiniak-Kamysz przekazał, że polski budżet na obronność w przyszłym roku będzie trzy razy większy niż w 2022 roku.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” szef Banku Gospodarstwa Krajowego Mirosław Czekaj poinformował o powstaniu Nowego Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności, który zostanie sfinansowany z pieniędzy z KPO. Fundusz ma dysponować budżetem ponad 5,5 mld euro. Ustawa o FBiO ma zostać przyjęta do końca roku.

Nadzwyczajne zgromadzenie ONZ na wniosek Polski

MSZ poinformowało, że na wniosek Polski zostanie zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Odbędzie się ono w piątek 12 września o godz. 21 czasu polskiego (godz. 15. lokalnego). Będzie to pierwsze spotkanie zwołane w tym trybie na wniosek Polski.

Inne teksty OKO.press na ten temat:

Przeczytaj także:

12:48 11-09-2025

Prawa autorskie: Fot. Sylwia Penc / Agencja Wyborcza.plFot. Sylwia Penc / A...

Białoruś uwolniła 52 więźniów, w tym trzech Polaków

Amerykańska ambasada na Litwie poinformowała o zwolnieniu przez białoruski reżim 52 więźniów. MSZ potwierdza, że jest wśród nich dwóch polskich obywateli

Co się wydarzyło?

O uwolnieniu więźniów przez Białoruś poinformowała amerykańska ambasada na Litwie. Wśród 52 osób zwolnionych przez białoruski reżim są obywatele Łotwy, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Litwy, a także dwóch obywateli Polski.

Informację o uwolnieniu Polaków potwierdził rzecznik polskiego MSZ. Paweł Wroński przekazał, że na liście uwolnionych z więzień na Białorusi jest trójka obywateli Polski, w tym osoby skazane na długoletnie wyroki, oraz ośmioro obywateli Białorusi, którzy byli dziennikarzami – współpracownikami Telewizji Biełsat i innych polskich mediów. O ich uwolnienie, jak podkreślił Wroński, starała się również polska dyplomacja.

„Chcielibyśmy bardzo podziękować panu prezydentowi Trumpowi, który osobiście się w to zaangażował”

- mówił rzecznik MSZ

Wroński zaznaczył, że nie poda nazwisk uwolnionych osób, ale w tej grupie nie ma dziennikarza i działacza mniejszości polskiej na Białorusi Andrzeja Poczobuta.

„Liczymy, że znajdzie się w następnej grupie, która zostanie uwolniona z więzień białoruskich” – dodał Wroński.

W czerwcu 2025 białoruski reżim uwolnił 14 więźniów – w tym także trzech Polaków. Wśród zwolnionych był mąż liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej – Siarhiej Cichanouski.

Jaki jest kontekst?

Zwolnienie więźniów jest wynikiem negocjacji amerykańskiej delegacji. Z wizytą w Mińsku zjawił się John Coale, wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa, który spotkał się z białoruskim dyktatorem Alaksandrem Łukaszenką.

Amerykańska delegacja poinformowała o zdjęciu sankcji z białoruskich linii lotniczych Belavia, które zostały nałożone w czerwcu 2022 r. po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę. Amerykanie planują również przywrócić działalność swojej ambasady w Mińsku.

Jak powiedział Coale, cytowany przez białoruską państwową agencję BelTA, Waszyngton szuka normalizacji stosunków z Mińskiem, w tym wznowienia kontaktów politycznych i gospodarczych.

Coale i Łukaszenka mieli również rozmawiać o ewentualnym spotkaniu prezydentów USA i Białorusi. Amerykańska delegacja przekazała Łukaszence osobisty list od Donalda Trumpa, w którym gratulował mu między innymi zwycięstwa Aryny Sabalenki w tenisowym turnieju US Open. Podpisał się pod listem samym imieniem, co jest odczytywane jako wyraz przyjaźni.

Inne teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

11:39 11-09-2025

Prawa autorskie: Il. Iga Kucharska / OKO.pressIl. Iga Kucharska / ...

RMF FM: Wiceministrowie z Polski 2050 stracą stanowiska

Jak donosi RMF FM związani z Polską 2050 wiceministrowie Anna Radwan-Röhrenschef i Łukasz Krasoń zostaną odwołani. Likwidacja stanowiska Krasonia nie jest jednak możliwa, bo jest umocowana w ustawie

Co się wydarzyło?

Jak ustaliło RMF FM, dwaj wiceministrowie z Polski 2050 mają stracić swoje stanowiska. Anna Radwan-Röhrenschef odpowiada w Ministerstwie Spraw Zagranicznych m.in. za nadzór nad współpracą zagraniczną samorządów, zagraniczną politykę informacyjną, kulturalną, naukową i oświatową, a także za promocję Polski na świecie.

Łukasz Krasoń pełni obecni funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Połączenie obu funkcji wynika wprost z art. 34 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych:

„Wykonanie zadań wynikających z ustawy nadzoruje Pełnomocnik będący sekretarzem stanu w urzędzie obsługującym ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego”.

W Ministerstwie Rodziny Pracy i Polityki Społecznej musi być zatem wiceminister (sekretarz stanu), który będzie pełnił funkcję umocowanego ustawowo Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Odwołanie Łukasza Krasonia z tego stanowiska nie oznacza jego likwidacji, a tym samym odchudzenia rządu.

Jaki jest kontekst?

W środę 10 września odbyło się spotkanie przedstawicieli liderów koalicji 15 października, na którym miały zostać podjęte ostateczne decyzje w sprawie redukcji liczby wiceministrów. To pokłosie lipcowej rekonstrukcji rządu, po której Donald Tusk zmniejszył liczebność swojego gabinetu o 5 ministrów.

„Docelowo plan jest taki, aby cały rząd, łącznie z ministrami i wiceministrami, wynosił maksymalnie 99 osób” – powiedział RMF jeden z informatorów.

Liczba wiceszefów resortów miała zostać zatem redukowana o 20 proc. Na wczorajsze (10 września) spotkanie koalicjantów, z gotową listą wiceministrów, którzy opuszczą rząd, przyszedł jedynie przewodniczący klubu Polska 2050 Paweł Śliz. Na tej liście mają widnieć właśnie Łukasz Krasoń i Anna Radwan-Röhrenschef.

Pozostali koalicjanci (Lewica, PSL i Koalicja Obywatelska) jeszcze nie podjęli ostatecznych decyzji, który z nominowanych przez nich wiceministrów pożegna się ze stanowiskiem.

Do tej pory rezygnację ze swoich stanowisk złożyli związani z Polską 2050 wiceministrowie: Anna Mucha (ministerstwo edukacji), Zuzanna Rudzińska-Bluszcz (ministerstwo sprawiedliwości) oraz Maciej Duszczyk (MSWiA).

Inne teksty OKO.press na ten temat:

Przeczytaj także:

09:47 11-09-2025

Prawa autorskie: Foto FREDERICK FLORIN / AFPFoto FREDERICK FLORI...

Oglądaj na żywo: Debata w PE o rosyjskich nalotach dronowych na Polskę

Na wniosek europarlamentarzystów z Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości podczas sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbywa się specjalna debata o rosyjskich nalotach dronowych na Polskę. Zapraszamy do transmisji na żywo.

Co się wydarzyło?

W czwartek 11 września w Parlamencie Europejskim odbywa się specjalna debata dotycząca rosyjskich nalotów dronowych na Polskę. Co prawda udział w niej zadeklarowali głównie europosłowie z Polski, to pojawi się także kilka głosów zza granicy – z Niemiec, Holandii, Szwecji, Litwy oraz Francji. Wielu posłów zgłasza się też do zabrania głosu spontanicznie podczas debaty.

Czy europosłowie rozumieją, co robi Rosja?

Oglądaj na żywo:

Jaki jest kontekst?

W środę nad ranem polską przestrzeń powietrzną naruszyło około 20 rosyjskich bezzałogowców. Większość z nich spadła lub wylądowała stosunkowo niedaleko wschodniej granicy, w lubelskim. Ale część przeleciała nawet kilkaset kilometrów i spadła w centralnej Polsce, np. w Oleśnie pod Elblągiem, gdzie drona w polu znalazł rolnik, albo w Mniszkowie koło Opoczna w łódzkim.

Rosyjski atak dronowy na Polskę zdominował trwające właśnie obrady plenarne Parlamentu Europejskiego. O solidarności z Polską zapewniła podczas porannego przemówienia o stanie Unii Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej.

Na wnioski polskiej delegacji PO oraz PiS w czwartek 11 września rano odbędzie się debata plenarna na temat sytuacji w Polsce i bezpieczeństwa Europy w związku z rosyjską prowokacją.

Przeczytaj także: