0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

13:27 21-01-2025

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

Premier: Polskie placówki dyplomatyczne gotowe na ewentualne deportacje Polaków w USA

Polacy mieszkający w USA bez uregulowanego statusu prawnego obawiają się, że zostaną objęci zapowiadanym przez Donalda Trumpa programem masowych deportacji.

Jedną z kluczowych obietnic Donalda Trumpa są masowe deportacje imigrantów, którzy mieszkają w USA bez prawa do pobytu. W ciągu kilku ostatnich liczba takich osób zaczęła rosnąć i prawie dobija do poziomu z lat 2005-2007. Badacze szacują, że obecnie jest to ponad 11 mln osób. Prawie 40 proc. z nich to Meksykanie. W dalszej kolejności najliczniejszymi grupami są obywatele Salwadoru, Indii, Gwatemali i Hondurasu.

Od kilku dni amerykańskie media (między innymi NBC News, New York Times) informowały, że operacja ma rzeczywiście zacząć się we wtorek po inauguracji Donalda Trumpa i objąć między innymi takie miasta jak Chicago. Odpowiedzialny za nią jest urząd imigracyjny i celny.

W związku z zapowiedziami panuje duże poruszenie w środowiskach imigrantów. Korespondent RMF w USA Paweł Żuchowski opublikował w mediach społecznościowych wiadomości od zaniepokojonych Polaków, którzy przebywają w USA bez wymaganych dokumentów. Nie wiemy, ile takich osób przebywa obecnie w Stanach.

Do sytuacji odniósł się także premier Donald Tusk podczas konferencji przed posiedzeniem rządu.

„Po pierwszych zapowiedziach dotyczących możliwych deportacji nielegalnych imigrantów z terenu Stanów Zjednoczonych zwróciłem się do ministra spraw zagranicznych, by przygotować nasze konsulaty, placówki, służby na terenie Stanów Zjednoczonych, by były przygotowane do ewentualnych konsekwencji tych decyzji w odniesieniu do Polaków pracujących, mieszkających na terenie Stanów Zjednoczonych z różnym statusem i poziomem legalności” – powiedział.

Przekazał też, że strona polska nie została poinformowana przez administrację amerykańską na temat szczegółów planowanej operacji.

„Nie otrzymaliśmy informacji, czy ta operacja może być dotkliwa dla obywateli polskich przebywających na terenie Stanów Zjednoczonych. Tak czy inaczej, musimy być przygotowani. Dlatego nasze placówki w Stanach będą docierały tak szybko, jak to możliwe do naszych obywateli, którzy będą się czuli zaniepokojeni tą sytuacją” – powiedział Donald Tusk.

11:37 21-01-2025

Prawa autorskie: Zdjęcie: SAUL LOEB / POOL / AFPZdjęcie: SAUL LOEB /...

Pierwsze decyzje Trumpa. Ułaskawienia skazanych za atak na Kapitol, stan wyjątkowy na granicy, wyjście z WHO

Pierwszego dnia prezydentury Donald Trump podjął dziesiątki decyzji. Dotyczą ułaskawień, imigracji, przepisów antydyskryminacyjnych oraz TikToka.

Trump ułaskawił około 1500 osób, które wzięły udział w szturmie na Kapitol. Do wydarzenia doszło 6 stycznia 2021 roku, gdy obie izby amerykańskiego Kongresu prowadziły obrady mające potwierdzić zwycięstwo Joe Bidena w wyborach. Tłum zwolenników Donalda Trumpa wdarł się do budynku, dokonując aktów wandalizmu, rabunku, atakując funkcjonariuszy. Ponad 170 policjantów zostało rannych. Wydarzenie zostało uznane przez FBI za akt krajowego terroryzmu, było także powodem wszczęcia drugiego impeachmentu oraz procesu karnego przeciwko Donaldowi Trumpowi.

Według doniesień amerykańskiej prasy w ułaskawionej grupie znajdują się osoby skazane za przestępstwa z użyciem przemocy, na przykład pobicie policjantów oraz członkowie ekstremistycznych i neofaszystowskich grup takich jak Proud Boys.

W pierwszym dniu prezydentury Donald Trump podjął także szereg decyzji dotyczących migracji. Ogłosił stan wyjątkowy na południowej granicy USA, natychmiastowe zakończenia użycia aplikacji granicznej CBP One, która pozwalała migrantom na legalnym wjazd do kraju. Zwolnił kierownictwo agencji Departamentu Sprawiedliwości nadzorującego sądy imigracyjne, które decydują o tym, czy imigranci mogą pozostać w USA, czy mają zostać deportowani. Jak zaznacza CNN, nie wiadomo jeszcze, czy zwolnienia te były zgodne z oficjalnymi zasadami zarządzania personelem.

Trump wydał także polecenie prokuratorowi generalnemu ubiegania się o karę śmierci za zabójstwo funkcjonariuszy organów ścigania oraz w przypadku przestępstw zagrożonych taką karą dokonywanych przez imigrantów przebywających w USA bez zezwolenia.

Wreszcie, rozpoczął proces mający na celu wycofanie się z zasady nabywania obywatelstwa z urodzenia. Nie będzie to łatwe, ponieważ prawo to chroni 14 poprawka do Konstytucji.

Kolejnym krokiem było podpisanie dekretu przedłużającego termin na znalezienie nowego amerykańskiego właściciela dla TikToka pod groźbą zakazania go na terenie Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z poleceniem Departament Sprawiedliwości USA ma zakaz egzekwowania ustawy dotyczącej aplikacji zarządzanych przez państwa nieprzyjazne, która została przyjęta w ubiegłym roku przy poparciu dużej części zarówno Demokratów, jak i Republikanów.

Donald Trump wycofał także sankcje, które Joe Biden zastosował wobec części osadników żydowskich na Zachodnim Brzegu, którzy w lutym 2024 zostali oskarżeni o podżeganie do przemocy.

Odwołał także rozporządzenia wykonawcze, które wymagały od federalnych agencji rozszerzania zakazów dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową. Wycofał również rozporządzenie pozwalające osobom transpłciowym odbywać służbę w armii USA.

Kolejne rozporządzenie wykonawcze dotyczy wyjścia USA ze Światowej Organizacji Zdrowia. W dokumencie wskazano, że decyzja podyktowana jest m.in. „niewłaściwym postępowaniem organizacji w związku z pandemią COVID-19”.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

23:23 20-01-2025

Prawa autorskie: ANGELA WEISS / AFP. Tesla and SpaceX CEO Elon Musk gestures as he speaks during the inaugural parade inside Capitol One Arena, in Washington, DC, on January 20, 2025.ANGELA WEISS / AFP. ...

Czy to był salut rzymski? Trwa dyskusja o geście Elona Muska podczas inauguracji Trumpa

Podczas przemówienia towarzyszącego zaprzysiężeniu Donalda Trumpa Elon Musk wykonał gest przypominający rzymski salut

Co się wydarzyło?

20 stycznia odbyły się na Kapitolu uroczystości związane z zaprzysiężeniem 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. Po złożeniu przysięgi i przemówieniu prezydent Trump przemieścił się do Capital One Arena, położonej mniej więcej w połowie drogi między Kapitolem a Białym Domem. Tam przemawiał m.in. Elon Musk, miliarder, prezes Tesli i SpaceX i członek nowej administracji (kierującego departamentem wydajności państwa).

Podczas wystąpienia Musk dwukrotnie wyrzucił prawą rękę do przodu. Dwukrotnie też przed tym gestem uderzył się w pierś. Wielu obserwatorom przypomniało to salut rzymski:

Tesla and SpaceX CEO Elon Musk gestures as he speaks during the inaugural parade inside Capitol One Arena, in Washington, DC, on January 20, 2025. (Photo by ANGELA WEISS / AFP)
US-POLITICS-TRUMP-INAUGURATION

Fot. ANGELA WEISS / AFP

Zrobił to, dziękując zgromadzonym za zwycięstwo: „Wiecie, niektóre wybory są ważne, inne nie. Te były bardzo ważne. Dziękuję, że to zrobiliście. Moje serce idzie do was. Sprawiliście, że przyszłość naszej cywilizacji jest zapewniona”.

Dalej mówił: „Dzięki wam będziemy mieli bezpieczne miasta, chronione granice, rozsądne wydatki, podstawowe rzeczy. Chcemy zabrać DOGE [Department of Goverment Efficiency – Departament Wydajności Państwa] na Marsa. Wyobrażacie sobie, jakie to będzie wspaniałe, gdy nasi astronauci zatkną flagę na innej planecie po raz pierwszy?”

Dziennikarki CNN relacjonujące wydarzenie przez kilka chwil zastanawiały się, co znaczył ten gest („odd – looking”, dziwnie wyglądający), a o sprawie napisały światowe media. The New York Times wysłał do Muska pytania o wykonany gest, ale nie otrzymał odpowiedzi.

Więcej tekstów o tej sprawie

20 stycznia odbywają się wielogodzinne uroczystości zaprzysiężenia nowego prezydenta USA, Donalda Trumpa. Elon Musk ma objąć stanowisko w nowej administracji, stworzone specjalnie dla niego. Więcej o inauguracji pisaliśmy tutaj:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

18:42 20-01-2025

Prawa autorskie: Chip Somodevilla / POOL / AFPChip Somodevilla / P...

„Od tego momentu kończy się upadek Ameryki”. Pierwsze decyzje prezydenta Trumpa

„Złota era Ameryki zaczyna się teraz (...). Każdego dnia mojej drugiej prezydentury będę przedkładał interes Ameryki nad wszystko inne” – mówił Donald Trump w swoim pierwszym przemówieniu. Ta „złotą erę” charakteryzować będzie rozszerzanie uprawnień władzy w ramach stanu wyjątkowego. Zabieg znany z Turcji Erdoğana i Węgier Orbána.

Co się wydarzyło?

Prezydent Donald Trump wygłosił pierwsze przemówienie po oficjalnym zaprzysiężeniu jako 47. prezydent Stanów Zjednoczonych. Część jego zapowiedzi jest bardzo niepokojąca.

Donald Trump twierdzi, że Stany Zjednoczone potrzebują „odzyskania suwerenności”, „przywrócenia bezpieczeństwa” i „naprawy wymiaru sprawiedliwości”. Jego głównym celem ma być uczynienie Amerykanów „dumnym, dobrze prosperującym i wolnym narodem” – deklarował w swoim przemówieniu po zaprzysiężeniu.

Ale szczegóły jego zapowiedzi sugerują coś zupełnie innego.

Drakońskie, niezgodne z prawami człowieka regulacje

W swoim przemówieniu Trump zapowiedział serię pierwszych decyzji, które podejmie. Chodzi m.in. o wprowadzenie drakońskich regulacji celem wyeliminowania migracji do Stanów Zjednoczonych:

  • Trump zamierza ogłosić stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, aby móc wysłać wojska do ochrony granicy.
  • Kartele narkotykowe i przemytnicze mają zostać uznane za „zagraniczne organizacje terrorystyczne”.
  • Trump chce przywrócić drakońskie prawo z 1798 roku, tzw. Alien Enemies Act, które pozwala na zatrzymanie lub deportację obywateli państwa uznanego na mocy tego prawa za „wrogie”. Dzięki tego rodzaju regulacji możliwe jest zatrzymanie i wydalenie migrantów bez przesłuchania i bez dania im szansy na złożenie wniosku o azyl. Taka regulacja stoi w całkowitej sprzeczności z normami międzynarodowymi. Trump twierdzi, że ma to służyć walce z przestępczością zorganizowaną, ale może być też wykorzystywane wobec migrantów np. z Meksyku.
„Jako naczelny dowódca mam obowiązek bronić naszego kraju przed zagrożeniami i inwazją” – powiedział Trump w uzasadnieniu dla tej decyzji.

Stan wyjątkowy także w obszarze energetyki

Dalej nowy prezydent USA zapowiedział, że wyposaży członków swojej administracji w „szerokie uprawnienia” do zwalczania inflacji oraz obniżenia cen. Trump ma zamiar też wprowadzić „stan wyjątkowy w obszarze energetyki”. Ma to umożliwić zwiększenie wydobycia surowców energetycznych, zapewne z pominięciem ograniczeń wynikających z norm środowiskowych.

To może oznaczać jedno: uregulowania prawne stanu wyjątkowego dają egzekutywie ponadstandardowe uprawnienia — pozwalają omijać kontrolę parlamentarną, zasady konsultacji społecznych czy transparencji działań politycznych.

Rządzenie dekretami w czasie stanu wyjątkowego to praktyka stosowana przez autorytarnych lub autokratyzujących się przywódców, znana m.in. z Turcji Erdoğana i Węgier Orbána. Jest ona związana z nielegalną uzurpacją władzy. Oczywiście pytanie, jak to może działać w systemie prawnym Stanów Zjednoczonych.

Koniec Zielonego Ładu i szafowanie cłami

Donald Trump zapowiada też koniec Nowego Zielonego Ładu. To oznacza m.in. rezygnację z dążenia do elektryfikacji transportu samochodowego.

Zgodnie z zapowiedziami sprzed objęcia prezydentury planuje też zwiększyć przychody budżetowe poprzez nałożenie wysokich ceł na niektóre produkty zagraniczne importowane do USA. Podtrzymał też swoją szokującą zapowiedź dotyczącą planu jakiejś formy przejęcia kontroli nad Kanałem Panamskim, który należy do Panamy.

W jego zapowiedziach pojawiają się też deklaracje dotyczące likwidacji polityk równościowych, m.in. celem budowy społeczeństwa „rasowo ślepego” oraz zadekretowanie istnienia tylko dwóch płci.

„Od dziś oficjalną polityką rządu Stanów Zjednoczonych będzie też to, że istnieją tylko dwie płcie, męska i żeńska” – deklaruje Trump. Jak taka regulacja będzie miała wyglądać w praktyce, jeszcze nie wiadomo.

Kilkukrotnie w swoim przemówieniu Trump uderzył też w swoich poprzedników, twierdząc, że to oni doprowadzili do „kryzysu zaufania” w Stanach. Podobnie jak w podczas mowy inauguracyjnej w 2017 roku, mówił o „establishmencie, który okrada obywateli z zasobów”.

„Przez wiele lat radykalny i skorumpowany establishment pozbawiał naszych obywateli władzy i bogactwa. W tym samym czasie filary naszego społeczeństwa znajdowały się w całkowitej ruinie (...). Ale od tego momentu kończy się upadek Ameryki” – podkreślił.

„Ocalony przez Boga nie bez powodu”

Trump powiedział też, że „jego droga z powrotem do Białego Domu nie była prosta” i przypomniał zamachy na swoje życie, do których doszło w trakcie kampanii w 2024 roku.

W sobotę 13 lipca 2024 roku, o godzinie 18.15 miejscowego czasu, przemawiający na wiecu w Butler w Pensylwanii Trump został postrzelony w prawe ucho. Ówczesny kandydat Republikanów miał niesamowite szczęście — niewiele brakowało, by kula trafiła go w skroń.

Drugi zamach został udaremniony. 15 września uzbrojony w karabin maszynowy mężczyzna wdarł się na pole golfowe w klubie w West Palm Beach na Florydzie. W porę zauważyli go jednak agenci Secret Service, którzy oddali w jego strzały, a następnie zatrzymali go.

Dziś Trump mówi, że jego życie zostało ocalone nie bez powodu.

„Zostałem ocalony przez Boga, by uczynić Amerykę znowu wielką” – mówił tuż po zaprzysiężeniu. Dzień swojego zaprzysiężenia „dniem wyzwolenia”.

To zapewne to „boskie namaszczenie” w rozumieniu Trumpa daje mu prawo do sięgania po tak wyjątkowe środki w sprawowaniu władzy.

17:04 20-01-2025

Prawa autorskie: Zdjęcie: SAUL LOEB / POOL / AFPZdjęcie: SAUL LOEB /...

„Złoty wiek Ameryki zaczyna się dziś”. Donald Trump zaprzysiężony

Zupełnie jak jego idol, Ronald Reagan w 1985 roku, Donald Trump złożył przysięgę prezydencką w sali rotundowej siedziby Kongresu Stanów Zjednoczonych. Ceremonia, która tradycyjnie odbywała się na reprezentacyjnych schodach Kapitolu, przeniosła się do jego wnętrza ze względu na niskie temperatury.

Co się wydarzyło?

„Dream big” — to powiedzenie, które na wiecach swoich zwolenników spod znaku MAGA (z ang. Make America Great Again") Donald Trump przez ostatnie lata powtarzał bardzo często. Równie często powtarzał, że wróci do Białego Domu. Dziś 20 stycznia jego marzenie i plan zostają zrealizowane.

Po 12 czasu wschodniego, czyli po 18 czasu polskiego, prezydent elekt Donald Trump złożył przysięgę prezydencką, tym samym zostając 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. To jego druga i ostatnia kadencja.

„Uroczyście przysięgam, że będę wiernie sprawować urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych i że najlepiej, jak potrafię, zachowam, będę chronić i bronić konstytucji Stanów Zjednoczonych” — wyrecytował Trump z prawą ręką na sercu i lewą na trzymanej przez jego żonę Melanię Biblii.

Tuż przed złożeniem przysięgi Trump dostał kilkuminutową owację na stojąco. Długa owacja towarzyszyła mu także po zaprzysiężeniu.

W modlitwach otwierających jego zaprzysiężenie arcybiskup Nowego Jorku Timothy Dolan oraz ewangelik ks. Franklin Graham z The Billy Graham Evangelistic Association dziękowali bogu za zwycięstwo wyborcze Trumpa.

„Wiemy, że Ameryka nigdy nie może znowu być wielką, jeśli odwróci się od boga” — powiedział ks. Franklin Graham.

Tuż przed Trumpem przysięgę prezydencką złożył J.D. Vance, tym samym obejmując urząd wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych.

Liczne grono gości

Zaprzysiężeniu przyglądali się zaproszeni goście, wśród których byli m.in. wszyscy żyjący byli prezydenci USA: George W. Bush z żoną Laurą, Bill i Hillary Clinton, Joe Biden z żoną Jill Biden oraz Barack Obama. Obama pojawił się bez żony, ponieważ Michelle Obama odmówiła udziału w zaprzysiężeniu Trumpa, nie podając powodu.

To, że na inauguracjach zawsze pojawiają się byli prezydenci, jest bardzo ważnym elementem pokojowego przekazywania władzy.

Dlatego w przeciwieństwie do Trumpa w 2021 roku, który nie wziął udziału w zaprzysiężeniu Joe Bidena, Biden ani razu nie poddał w wątpliwość swojego udziału w inauguracji Trumpa. Nieobecność Trumpa na inauguracji Bidena była elementem bojkotu całych wyborów z 2020 roku przez przegranego kandydata Republikanów, który do dziś utrzymuje niezgodnie z faktami, że wybory te były sfałszowane.

Oprócz byłych prezydentów USA zaprzysiężeniu Trumpa przyglądali się także zagraniczni liderzy: m.in. prezydent Argentyny Javier Milei, premierka Włoch Giorgia Meloni oraz wiceprezydent Chin Han Zheng.

Poza tym na inauguracji obecni byli także były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson oraz prawdopodobnie były premier Polski Mateusz Morawiecki (w charakterze przewodniczącego europejskiej partii Konserwatystów i Reformatorów). Morawiecki nie potwierdził jeszcze swojej obecności na wydarzeniu, ale jest w Waszyngtonie i według wcześniejszych informacji miał być zaproszony na inaugurację Trumpa.

Na uroczystości inauguracji prezydentury Trumpa mocno reprezentowany był także świat biznesu, a szczególnie branża technologiczna. Był szef Mety Mark Zuckerberg, szef Google'a Sundar Pichai, szef Apple'a Tim Cook, założyciel i prezes Amazona Jeff Bezos oraz szef Tesli i Space X Elon Musk (Musk będzie współpracował z Trumpem jako członek jego administracji; został powołany do kierowania nowym departamentem wydajności rządu).

Nie, zwycięstwo Trumpa nie jest największe

Na drugą kadencję do Białego Domu Donalda Trumpa wyniosły głosy 77 milionów Amerykanów, bo tyle osób zagłosowało na niego 5 listopada 2024. Trump wielokrotnie powtarzał, że jego zwycięstwo wyborcze jest „najbardziej spektakularne w historii”, tzn. że zdobył największą przewagę głosów zarówno w głosowaniu powszechnym, jak i w głosowaniu elektorskim.

Ale jak wynika z danych o wynikach głosowania The American Presidency Project, przewaga Trumpa nad Kamalą Harris w listopadzie 2024 roku wyniosła tylko półtora procent głosów w głosowaniu powszechnym, podczas gdy w 2021 roku Joe Biden wygrał nad Trumpem przewagą 4 procent głosów w głosowaniu powszechnym.

Wynik Trumpa z 2024 roku to tak naprawdę najgorszy wynik od 1968 roku.

W 2024 roku Trump nie wygrał nawet powszechnego głosowania, bo nie przekroczył progu 50 procent głosów. Zdobył ich 49,9 proc.. Dużo lepiej w 2021 roku poradził sobie Joe Biden, który zdobył aż 51,3 procent głosów wyborców.

Także wynosząca 86 głosów przewaga Trumpa nad Kamalą Harris w głosowaniu elektorskim (312 do 226) nie jest tak spektakularna jak twierdzi nowy prezydent Stanów. Lepszy wynik w poprzednich latach zrobił Barack Obama, Bill Clinton i George W. Bush.

Trumpowi bardzo daleko także do historycznie najbardziej spektakularnego zwycięstwa, jakim było zwycięstwo Ronald Reagana w 1984 oraz Richarda Nixona w 1972. Reagan zdobył 525 z 538 głosów elektorskich, a Nixon 520 z 538.

Druga kadencja Trumpa — czego się spodziewać?

Donald Trump obiecuje Amerykanom „nową złotą erę”. Zamierza „postawić USA na nogi gospodarczo”, bo twierdzi, że dziedziczy kraj w „bardzo złej formie”. Jest w tym dużo przesady. Zamierza doprowadzić do obniżenia cen podstawowych produktów i spadku inflacji, choć ta jest niska — wynosi tylko 3 procent. Zapowiada też zwiększenie wydobycia paliw kopalnych w USA, odwrócenie wielu obostrzeń polityki klimatycznej oraz wprowadzenie ułatwień dla inwestorów. Jego celem jest zwiększenie inwestycji zagranicznych w USA i tworzenie nowych miejsc pracy.

W polityce zagranicznej Trump zapowiada stosowanie zasady „America First”, czyli bezwzględnego prymatu amerykańskiego interesu narodowego. Chce doprowadzić do szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie oraz stabilizacji na Bliskim Wschodzie. W polityce handlowej jego celem jest likwidacja deficytu handlowego z Chinami, Kanadą czy Unią Europejską. Trump nie wyklucza wprowadzenia wysokich ceł na produkty z tych krajów, by zmniejszyć atrakcyjność importu do USA.

Więcej o tym, jak będzie wyglądać i co przyniesie druga kadencja Donalda Trumpa, przeczytasz w poniższych tekstach:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: