0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: fot. François-Xavier MARIT / AFPfot. François-Xavier...

Dzień na żywo. W Paryżu na Sekwanie zaczęły się XXXIII Igrzyska Olimpijskie

Na żywo

W ulewnym deszczu odbyła się pierwszą w historii ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich poza stadionem. Zamiast defilować, zawodnicy przepłynęli Sekwaną na statkach i stateczkach przed widzami zgromadzonymi na bulwarach

Google News

11:07 15-07-2024

Stoltenberg przeciwko zestrzeliwaniu przez Polskę rosyjskich rakiet nad terytorium Ukrainy

„NATO będzie wspierać Ukrainę i ostatnio zwiększyliśmy nasze wsparcie. Ale polityka NATO pozostaje niezmieniona – nie będziemy uczestniczyć w tym konflikcie. Nie staniemy się częścią konfliktu. Dlatego wspieramy Ukrainę w niszczeniu rosyjskich samolotów, ale NATO nie będzie w to bezpośrednio zaangażowane” – powiedział w niedzielę wieczorem szef NATO Jens Stoltenberg.

Jednocześnie podkreślił, że Ukraina ma prawo atakować cele wojskowe na terenie Rosji.

„Jest to jasno określone przez prawo międzynarodowe, ponieważ jest to wojna, którą Rosja rozpoczęła przeciwko Ukrainie. Ukraina ma prawo do samoobrony, w tym do uderzeń na terytorium agresora. Jest to dla mnie całkowicie jasne” – mówił.

09:48 15-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Lubnauer: Giertych nas wszystkich oszukał

Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer otwarcie mówi o swoim stosunku do decyzji Romana Giertycha, by nie wziąć udział w głosowaniu nad ustawą o częściowej dekruminalizacji aborcji

„Giertych, myślę, że nas wszystkich oszukał. Przecież ja przypomnę wypowiedzi, że będzie przestrzegał dyscypliny klubowej, jeżeli będzie dyscyplina – była dyscyplina. Ja przypomnę wypowiedź jego córek i żony bodajże, że będą pilnować go w sprawach głosowań. Jeżeli w tej chwili nie zagłosował będąc – a był na na pewno, bo siedział przede mną – to w takim razie nas oszukał” – mówiła dziś rano w TVP.Info Katrzyna Lubnauer „Gościu poranka” TVP Info.

„Ja nie miałam większych złudzeń, w tym znaczeniu, że wtedy kiedy Giertych się znalazł na naszych listach i ktoś mnie pytał o to, o głosowanie w Świętokrzyskim, to zawsze mówiłam: ja proponuję głosować na Okłę-Drewnowicz, liderkę listy. Mam pewność co do tego, jak się zachowa zawsze” – mówiła też wiceministra edukacji.

Chodzi o głosowanie nad ustawą o częściowej dekryminalizacji aborcji z piątku 12 lipca. W kampanii wyborczej Donald Tusk twierdził, że Roman Giertych powiedział mu: "prędzej złożę mandat, niż złamię dyscyplinę głosowania Koalicji Obywatelskiej”. Giertych złamał dyscyplinę, ale mandatu nie złożył i nic nie wskazuje na to, żeby zamierzał to zrobić.

Lubnauer odnosiła się też do kampanijnego filmiku, w którym córka Giertycha mówiła:

„Jeśli chodzi o prawa kobiet, jest nas w domu cztery: moja mama, ja i moje dwie siostry. No więc raczej go przypilnujemy”.

Poseł Giertych został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.

08:37 15-07-2024

Prawa autorskie: Photo by Alessandro RAMPAZZO / AFPPhoto by Alessandro ...

Finowie de facto legalizują push-backi. „Mam nadzieję, że to prawo nie będzie musiało być stosowane”

„Nie idźcie z przemytnikami. Finlandia dba o swoje granice” – apeluje do migrantów premier Petteri Orpo. Ustawa została przegłosowana zdecydowaną większością głosów

W piątek 12 lipca fiński parlament przyjął kontrowersyjną ustawę, która de facto zezwoli fińskim służbom granicznym na push-backi migrantów nielegalnie przekraczających granice fińsko-rosyjską do Rosji. Finowie twierdzą, że Rosja wywiera presję na wschodnią granicę kraju w odwecie za dołączenie do NATO i mocne wsparcie dla Ukrainy.

„Od końca ubiegłego roku widzieliśmy, że Rosja używa migrantów jako instrument działań hybrydowych przeciwko naszemu bezpieczeństwu, przeciwko naszym granicom. Dzisiaj parlament przyjął ustawę znaczącą większością” – mówił premier Finlandii Petteri Orpo.

Ustawa przeszła zdecydowaną większością głosów – 167 osób było za, zaledwie 31 przeciw. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Poparli ją nie tylko członkowie prawicowej koalicji rządzącej krajem, ale także socjaldemokraci.

Ustawa ma odstraszyć migrantów od chęci przekraczania granicy z Rosją poza wyznaczonymi do tego miejscami.

„Nie idźcie z przemytnikami. Finlandia dba o swoje granice. Dotarcie do granic zarządzanych przez Rosję nie będzie oznaczało dotarcia do Finlandii czy Europy” – mówił premier.

„Mamy nadzieję, że to prawo nie będzie musiało być nigdy zastosowane, ale że będzie działało zapobiegawczo” – powiedział z kolei minister spraw wewnętrznych Mari Rantanen.

Komisja Europejska analizuje zgodność nowego prawa z prawem unijnym.

07:10 15-07-2024

Bosak o dołączeniu części europosłów Konfederacji do frakcji AfD: nie jestem zadowolony

„Nie jestem z tego faktu jakoś bardzo zadowolony. […] Uważam, że można było dokonać lepszego wyboru, wbrew temu, co oni sądzą. Uważam, że pozostałe dwie frakcje prawicy, tej, nazwijmy to, krytycznej wobec Unii Europejskiej, czyli nowa grupa Patriotów dla Europy, powstająca z przekształcenia wcześniejszej grupy Tożsamość i Demokracja, byłaby lepszą opcją, jest lepszą opcją i nawet ta grupa Konserwatystów i Reformatorów też uważam, że byłaby lepszą opcją” – mówił dziś rano w RMF FM Krzysztof Bosak.

Do Parlamentu Europejskiego dostała się szóstka osób z list Konfederacji. Trójka z nich: Stanisław Tyszka, Marcin Sypniewski i Ewa Zajączkowska-Hernik dołączyli do 25-osobowej grupy Europa Suwerennych Narodów. 14 z 25 osób to przedstawiciele niemieckiej prorosyjskiej AfD.

O rozłamie w Konfederacji i decyzji trójki posłów w OKO.press pisała Anna Mierzyńska.

06:10 15-07-2024

Prawa autorskie: Photo by Eyad BABA / AFPPhoto by Eyad BABA /...

141 ofiar izraelskiego nalotu w Al-Mauasi. Armia wiedziała, że cel znajduje się w strefie humanitarnej

Izraelczycy twierdzą, że był to zamach na życie Mohhameda Deifa, dowódcy zbrojnego ramienia Hamasu. Nie mają jednak pewności, czy zginął. Ofiary znajdowały się w „bezpiecznej” strefie humanitarnej

W sobotę 13 lipca izraelska armia uderzyła okolice Al-Mauasi w południowej Strefie Gazy – według katarskiej telewizji al Dżazira pięcioma rakietami i pięciomia bombami. Uderzenie zniszczyło willę, w której mieli spotykać się ważni dowódcy Hamasu. Palestyńczycy twierdzą, że celem były również znajdujące się w okolicy namioty uchodźców. Izraelczycy temu zaprzeczają. Ale siła uderzenia była potężna. Zdaniem Ministerstwa Zdrowia Gazy atak ten pochłonął 141 żyć.

Atak na dowódcę wojskowego

Jak z tego ataku tłumaczy się Izrael? Nalot miał zabić Mohameda Deifa – dowódcę Brygad al-Kassam, zbrojnego skrzydła Hamasu. Udany zamach na Deifa byłby dużym sukcesem Izraela i pozwoliłby pokazać premierowi Netanjahu, że stawiane przez niego cele wojny są realizowane. Zdaniem „New York Times'a” sam Netanjahu aprobował plan ataku. Patrick Kingsley i Ronen Bergman w tekście w amerykańskim dzienniku pokazują jednak, że przesłanki do tak agresywnego ataku były nikłe.

Willa należała do Rafa'a Salameha, bliskiego współpracownika Deifa, również ważnej figury w Hamasie. Celem był jednak Deif. Szin Bet miał wykryć obecność Salameha tygodnie temu, ale czekał, aż pojawi się tam Deif. „NYT” pisze, że Izraelczycy otrzymali informacje „sugerujące”, że Deif może przebywać w willi. W tekście nikt nie sugeruje, że izraelskie służby miały pewność, że cel znajduje się na miejscu. Po głównym uderzeniu wykonano następnie mniejsze, którego celem były służby ratunkowe zmierzajace a miejsce ataku.

Izraelscy oficjele, z którymi rozmawiali Kingsley i Bergman uważają, że cel ataku usprawieliwia to, że znajdował się on w wyznaczonej przez Izrael bezpiecznej strefie humanitarnej.

Tymczasem dwa dni później nie ma żadnego dowodu na to, że Deif zginął w ataku. Nie potwierdził tego premier Netanjahu, Hamas zaprzecza. Jest natomiast wiele dodowów pokazujących, że zginęło wiele niewinnych osób, które znajdowały się w „bezpiecznej” strefie, wyznaczonej przez izraelską armię.

Nieproporcjonalność

Atak i sposób jego przeprowadzenia po raz kolejny pokazuje, że izraelska armia bardzo nisko ceni sobie życia Palestyńczyków. Armia z całą pewnością wiedziała, że willa znajduje się w strefie humanitarnej i zdawała sobie sprawę z tego, że tak ostry atak niesie za sobą wiele strat cywilnych. Ale na wielu szczeblach dowodzenia uznano, że warto go przeprowadzić.

W efekcie ponad sto osób nie żyje, być może udało się zabić jednego ważnego członka Hamasu, drugi, ważniejszy, mógł właśnie uniknąć kolejnej próby zamachu na jego życie. Izraelczycy będą bronić się wojenną zasadną proporcjonalności (jeśli mamy do czynienia z legalnym celem wojennym, pewne straty cywilne są do zaakceptowania), ale makabryczny rachunek jednego zabitego członka Hamasu za znacznie ponad 100 osób da się usprawiedliwić tylko, jeśli nie uważa się cywilnych mieszkańców Gazy za posiadających własną godność ludzi.