0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 16.04.2023 Olsztyn , Stare Miasto . Lotto 20 . Bieg Jakubowy . Fot . Robert Robaszewski / Agencja Wyborcza.pl16.04.2023 Olsztyn ,...

Dzień na żywo. Prawica protestuje ws. Barskiego. Działacze partyjni w Totalizatorze Sportowym

Pikieta przed prokuraturą w sprawie Dariusza Barskiego. Onet: Działacze PO, PSL-u i Lewicy z dyrektorskimi stanowiskami w Totalizatorze Sportowym

Google News

20:49 11-08-2024

Prawa autorskie: Portal XPortal X

Dym nad okupowaną przez Rosjan Zaporoską Elektrownią Atomową [AKTUALIZACJA]

W sieci pojawiły się zdjęcia słupa czarnego dymu nad okupowaną przez Rosjan Zaporoską Elektrownią Jądrową w Enerhodarze. Według ukraińskich urzędników, pożar został prawdopodobnie wywołany przez rosyjskie wojsko. Rosjanie twierdzą, że to skutek ukraińskiego ostrzału

Film przedstawiający dym nad Enerhodarem zamieścił na portalu X Wołodymyr Zełenski. Prezydent Ukrainy wezwał Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA) do pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za prowokację.

„Dopóki rosyjscy terroryści utrzymują kontrolę nad elektrownią jądrową, sytuacja nie jest i nie może być normalna” — napisał prezydent Ukrainy.

Jewhen Jewtuszenko, szef administracji wojskowej w Nikopolu, powołując się na źródła w okupowanym Enerhodarze twierdzi, że siły rosyjskie podpaliły dużą liczbę opon samochodowych w chłodniach kominowych elektrowni.

— Być może jest to prowokacja lub próba wywołania paniki w okolicznych osadach — ocenił. Według Jewtuszenki poziom promieniowania w elektrowni jest normalny.

Rosjanie: winne Siły Zbrojne Ukrainy

Jak podała w niedzielę wieczorem państwowa rosyjska agencja INTERFAX.RU, pożar w obiekcie systemów chłodzenia elektrowni jądrowej miał wybuchnąć po ostrzale Enerhodaru przez Siły Zbrojne Ukrainy. Poinformował o tym w niedzielę gubernator obwodu zaporoskiego Jewgienij Balicki.

„Pracownicy Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych pracują na miejscu pożaru, likwidowane są ogniska pożaru” – napisał gubernator na swoim kanale Telegram.

Balitsky podkreślił, że nie ma zagrożenia wybuchem pary i innymi konsekwencjami – wszystkie sześć bloków energetycznych znajduje się w trybie zimnego wyłączenia. Tło promieniowania wokół elektrowni i w samym mieście według gubernatora jest normalne.

Atak pod fałszywą flagą

Do informacji strony rosyjskiej należy podchodzić z ostrożnością. W kwietniu 2024 r. zakład został zaatakowany przez drony, najwyraźniej celujące w sprzęt do nadzoru i komunikacji. Co najmniej jedna osoba zginęła, odnotowano trzy bezpośrednie trafienia w konstrukcje zabezpieczające reaktora i niewielkie powierzchowne uszkodzenia na kopule reaktora bloku 6.

Odpowiedzialnością za atak rosyjskie władze obarczyły wtedy stronę ukraińską. Siły Zbrojne Ukrainy twierdzą, że była to rosyjska operacja pod fałszywą flagą.

Chociaż systemy nie zostały naruszone, Agencja uznała atak za poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa jądrowego.

Okupacja elektrowni

Zaporoska Elektrownia Jądrowa w Enerhodarze to największa elektrownia w Europie. Została zbudowana nad Zbiornikiem Kachowskim w latach 1981–1989. Rosjanie okupują ją od marca 2022 roku. Od września 2022 roku elektrownia nie produkuje energii elektrycznej. 5 października 2022 roku prezydent Rosji Putin podpisał dekret o przekazaniu Zaporoskiej EA na własność Federacji Rosyjskiej.

W maju 2023 roku przedstawiciele Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej MAEA alarmowali, że rosyjscy okupanci umieścili na terenie elektrowni sprzęt wojskowy, broń i materiały wybuchowe w turbinowni bloku energetycznego nr 4. Jak informowała Państwowa Inspekcja Nadzoru Jądrowego Ukrainy, wcześniej okupanci umieścili ładunki w maszynowniach pierwszego bloku energetycznego elektrowni.

W styczniu 2024 r. MAEA ostrzegała o obecności min wzdłuż obwodu terytorium elektrowni, w strefie buforowej między wewnętrznym i zewnętrznym ogrodzeniem obiektu. Według Agencji jest to „niezgodne ze standardami bezpieczeństwa MAEA”. Znalezione tam wcześniej miny zostały usunięte w listopadzie 2023 r. Zaminowanie elektrowni potwierdził szef wojsk obrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej Sił Zbrojnych Rosji, generał major Walerij Wasiliew, który wówczas dowodził garnizonem Zaporoskiej EJ.

W czerwcu 2023 roku ukraiński wywiad i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy otrzymały informacje o możliwym ataku terrorystycznym ze strony Rosji w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Dwa dni wcześniej Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, informował, że Rosjanie zaminowali zbiornik chłodzący elektrowni. A to oznacza większe zagrożenie.

Sześć bloków ZEA znajduje się obecnie w stanie zimnego wyłączenia. Mimo to wszystkie reaktory nadal potrzebują wody do chłodzenia, aby zapobiec stopieniu się paliwa i możliwemu uwolnieniu materiałów radioaktywnych.

Więcej o sytuacji w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej pisała w OKO.press Krystyna Garbicz:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

18:32 11-08-2024

Prawa autorskie: "Wiesti niedieli", 11.08.2024"Wiesti niedieli", 1...

Moskwa każe swoim wierzyć w sukces pod Kurskiem, na razie sytuacja „nieprosta”

Według propagandy Kremla sytuacja w obwodzie kurskim nadal pozostaje „nieprosta”, „stabilna, ale napięta”. Oficjalnie jednak postępy ukraińskie udało się powstrzymać — zapewnia rosyjska państwowa telewizja i agencje informacyjne. Próbuje różnych sposobów opowiedzenia tego, co się dzieje. Od walk na „pograniczu” po powtórkę bitwy czołgowej pod Kurskiem '43

Sytuację niebawem zmienią posiłki, które – co podkreśla propaganda – nie zostały wycofane z frontu wojny z Ukrainą na południu, są to bowiem jednostki z zaplecza (czyli z poborowymi, bo ci nie walczą w „operacji specjalnej”).

Nie sposób stwierdzić, czy to wszystko prawda – warto jednak zauważyć, że właśnie w taki sposób propaganda pociesza odbiorców. Że pomoc Kurskowi nie zaszkodzi frontowi.

Drugi już dzień nie widać Putina. Telewizja pokazuje migawki z jego archiwalnych spotkań — zanim sytuacja pod Kurskiem okazała się „nieprosta”. Nie pokazują się też wysocy wojskowi ani premier – przed kamerami staje p.o. gubernatora obwodu kurskiego. Opowiada o rozmowach z wiceministrem obrony Rosji.

„Kurska awantura”

Propaganda stara się ograniczyć skalę kryzysu. Nazywa ukraińską ofensywę „kurską awanturą” i „bezsensowną prowokacją” (tego słowa używał Putin, kiedy się jeszcze pokazywał publicznie). Teren walk telewizja nazywa „pograniczem”.

Nowych danych o ewakuowanych z „pogranicza” nie ma (w sobotę miało ich być 76 tysięcy, wiadomo też, że ewakuacja nadal trwa). Są za to relacje wideo, w których uciekinierzy złorzeczą Ukrainie, która ich, niewinnych, zaatakowała (tu propaganda zapomina, że już wyjaśniła, że celem operacji może być odciągnięcie z frontu rosyjskich sił, atakujących Ukrainę na południu).

Władze rosyjskie podniosły poziom wypłat dla uciekinierów – z ledwie 10 tys. rubli (mniej niż 500 zł) do kilkuset tysięcy rubli. Co pokazuje, że władza przestaje traktować operację pod Kurskiem jako „zwykłą katastrofę”, jakich w Rosji pełno.

Opowieści o „awanturze” na „pograniczu” przeczą też mapki, na jakich telewizja pokazuje sytuację (zdjęcie na górze). Robią surrealistyczne wrażenie: starcia są po rosyjskiej stronie, a nie – jak to bywało przez ostatnie dwa i pół roku – po ukraińskiej. Propaganda uzupełnia przekaz zdjęciami z operacji wojskowej: ostrzału z czołgów (ma się to kojarzyć z bitwą pancerną pod Kurskiem w czasie II wojny) i bombardowania przy użyciu lotnictwa. Tyle że rosyjska armia ostrzeliwuje w ten sposób Rosję, próbując trafić Ukraińców.

Nadzieję mają widzom dać zdjęcia białoruskich czołgów (pokazano, że jadą, ale nie wiadomo, gdzie i dokąd). Jednocześnie propaganda opowiada, że Rosję najechało NATO, gdyż sprzęt wojskowy przysłały kraje NATO. A 81 lat temu aria Stalina wygrała bitwę pod Kurskiem.

Kursk się pali

Tymczasem w nocy w sobotę na Kursk spadła ukraińska rakieta (propaganda tradycyjnie twierdzi, że została ona zestrzelona i na miasto spadły tylko odłamki — ale to dlatego, że oficjalnie rosyjska obrona przeciwlotnicza nie przepuszcza żadnego pocisku. Nie wiemy więc, co się naprawdę stało). Rakieta uszkodziła „siedem domów, dwa przedszkola, bank i pocztę oraz inne obiekty, a także 20 samochodów. Wybuchł pożar”.

W szóstym dniu ofensywy ukraińskiej na objętych nią terenach Rosji rozpadające się państwo zaczyna organizować coś na kształt samoobrony, albo raczej sił policyjnych, w związku z wprowadzonym tam „stanem antyterrorystycznym”: „Ochotniczy oddział ludowy w obwodzie kurskim pomaga zapewnić niezbędne środki bezpieczeństwa i stabilizować sytuację”- powiedział pełniący obowiązki gubernatora Aleksiej Smirnow.

17:09 11-08-2024

Prawa autorskie: Palestinians flee the Hamad residential district in Khan Yunis in the southern Gaza Strip after receiving a warning from the Israeli army to evacuate the area on August 11, 2024, amid the ongoing conflict between Israel and the Hamas militant group. (Photo by Bashar TALEB / AFP)Palestinians flee th...

Gaza. 75 tysięcy osób wysiedlonych przez ostatnich kilka dni według agencji ONZ

Nocą z soboty na niedzielę izraelska armia wezwała tysiące osób do natychmiastowej ewakuacji. Dzień wcześniej w izraelskim ataku na szkołę zginęło co najmniej 80 osób

Izrael zarządził masową ewakuację z Khan Younis na południu Strefy Gazy. Ewakuacja dotknie jeden z największych obszarów od października 2023.

„Nie mają dokąd pójść”

„Ciągły i niekończący się exodus narodu palestyńskiego” – skomentował Philippe Lazzarini, komisarz generalny Agencji Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA).

Lazzarini pisze, że tylko w ciągu ostatnich kilku dni w południowo-zachodniej Gazie przesiedlono około 75 tysięcy osób.

„Niektórzy są w stanie zabrać ze sobą tylko dzieci, inni – całe swoje życie w jednej małej torbie. Trafiają do zatłoczonych miejsc, już przepełnionych przez [inne] rodziny. Stracili wszystko i potrzebują wszystkiego. W przeciwieństwie do innych wojen, mieszkańcy Gazy są uwięzieni i nie mają dokąd pójść” – napisał Lazzarini.

Ciągłe przesiedlenia w Gazie

Jak pisze agencja Associated Press: „Izrael wielokrotnie nakazywał masowe ewakuacje, gdy jego wojska wracały do ​​mocno zniszczonych obszarów, gdzie wcześniej walczyły z palestyńskimi bojownikami. Zdecydowana większość populacji Gazy, liczącej 2,3 miliona ludzi, została przesiedlona, ​​często wielokrotnie, na oblężonym terytorium o długości 25 mil (40 kilometrów) i szerokości około 7 mil (11 kilometrów)”.

Tym razem chodzi o drugie największe miasto w Gazie. Już w zeszłym tygodniu Izrael kazał ewakuować się jego mieszkańcom.

„Nowe rozkazy przyszły poprzez rozrzucone z powietrza ulotki. Gdy dym unosił się nad horyzontem, wczesnym rankiem w niedzielę setki rodzin niosąc w ręku dobytek, opuściły domy i miejsca schronienia. Szukają nieznanego azylu” – relacjonuje AP.

Reuters podaje, że informacja przyszła do mieszkańców również za pośrednictwem wiadomości głosowych i tekstowych wysłanych na ich telefony. Władze nazwały Khan Younis „niebezpieczną strefą walki”. Niektórzy rozmówcy Reutersa mówią, że to dziesiąty raz, kiedy muszą zmieniać miejsce pobytu.

„Odpowiedzialnością Izraela jest unikanie ofiar wśród ludności cywilnej”

W sobotę wiceprezydentka i kandydatka Demokratów na prezydenta Stanów Zjednoczonych Kamala Harris powiedziała, że „zbyt wielu cywilów” zginęło w ataku Izraela na szkołę w mieście Gaza.

Ministerstwo zdrowia Gazy poinformowało, że w sobotnim ataku zginęło co najmniej 80 osób, a około 50 zostało rannych. To jeden z najbardziej krwawych ataków od początku wojny. W szkole urządzono meczet, w którym schroniły się tysiące osób. Izrael twierdzi, że Hamas miał tam bazę. Hamas zaprzecza.

Izraelskie wojsko kwestionuje podawaną przez palestyńskie władze liczbę ofiar i twierdzi, że w Gazie zginęło 19 bojowników Hamasu i Islamskiego Dżihadu

„Po raz kolejny zginęło zbyt wielu cywilów. Izrael ma prawo ścigać terrorystów z Hamasu. Ale jak już mówiłem wiele, wiele razy, ma również, moim zdaniem, ważną odpowiedzialność za unikanie ofiar wśród ludności cywilnej” – powiedziała w sobotę w Las Vegas Kamala Harris.

„Prezydent [Joe Biden] i ja pracujemy nad tym przez całą dobę. Musimy uwolnić zakładników. Potrzebujemy porozumienia w sprawie zakładników i zawieszenia broni. I nie mogę tego wystarczająco mocno podkreślić, to musi się udać. Umowa musi zostać zawarta. Trzeba to zrobić teraz” – stwierdziła Harris.

15:10 11-08-2024

Prawa autorskie: 12.05.2024 Warszawa Bialoleka , ulica Marywilska 44 . Pozar hali kompleksu handlowego Centrum Marywilska 44 wybuchl w niedziele przed godz . 4 rano . Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Wyborcza.pl12.05.2024 Warszawa ...

Podpalenie Marywilskiej. TVP Info: Prokuratura sprawdza, czy to zlecenie rosyjskich służb specjalnych

Główna hipoteza śledztwa w sprawie pożaru w centrum handlowym Marywilska w Warszawie zakłada, że halę podpalono na zlecenie rosyjskich służb

Do pożaru hali targowej przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie doszło 12 maja 2024.

„Bardzo dziwna sytuacja, że już po kilkunastu minutach taka powierzchnia była pożarem objęta” – powiedział dziennikarzom jeszcze tego samego dnia Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Mariusz Feltynowski. Hala całkowicie spłonęła. Mieściło się w niej ok. 1,4 tys. stoisk.

Portal TVP Info, powołując się na źródła w prokuraturze, twierdzi, że głównym wątkiem śledztwa jest zlecenie pożaru przez rosyjskie służby specjalne.

Za pożarem stały rosyjskie służby?

Postępowanie w sprawie podpalenia Marywilskiej 44 prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Warszawie.

„Jak wynika z ustaleń portalu tvp.info, śledczy z mazowieckich «pezetów» są przekonani, że celowo podpalono Marywilską 44.

Główna hipoteza śledztwa zakłada, że doszło do tego na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Mało tego, z naszych informacji wynika, że prokuratorzy są już na tropie osób, które mogą stać za zniszczeniem centrum handlowego”.

Portal zaznacza, że Prokuratura Krajowa nie chce oficjalnie komentować tych ustaleń.

W maju polskie służby zatrzymały co najmniej osiem osób podejrzanych o podpalenia.

„Podczas śledztwa ujawnili, że ze zleceniodawcami kontaktowali się przez platformę Telegram. I że Rosjanom zależało na podpaleniach miejsc publicznych tak, by wywołać chaos, strach, doprowadzić do poważnych strat mienia, nie dbając o to, co stałoby się z przebywającymi w miejscu pożaru ludźmi” – pisała w OKO.press Anna Mierzyńska.

Nasza analityczka opisała, w jaki sposób Rosjanie werbują ludzi do akcji terrorystycznych i dywersyjnych na terenie państw zachodnich, w tym w Polsce.

Przeczytaj także:

12:20 11-08-2024

Prawa autorskie: Ukrainian emergency rescue personnel and military members carry a body of a victim who died following a Russian strike on a supermarket following a Russian strike, in Kostyantynivka, eastern Donetsk region, on August 9, 2024, amid the Russian invasion of Ukraine. - A Russian strike on a supermarket in the eastern Ukrainian town of Kostyantynivka on Friday killed at least 10 people and injured 35, Ukraine's interior minister said. The town is about 13 kilometres (eight miles) from the nearest Russian positions and faces almost daily strikes. (Photo by Roman PILIPEY / AFP)Ukrainian emergency ...

Zełenski: „Rosjanie użyli rakiet z Korei Północnej”

Zełenski zaapelował do zagranicznych partnerów o zniesienie „ograniczenia [ukraińskich] działań obronnych”

Nocą z 10 na 11 sierpnia Rosja przeprowadziła masowy atak na terytorium Ukrainy. Według służb ratunkowych w obwodzie kijowskim w wyniku ataku zginęli 35-letni mężczyzna i jego czteroletni syn.

„Składam najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim. Trzy inne osoby zostały ranne, w tym 12-letni chłopiec” – napisał na portalu X (dawniej Twitter) Wołodymyr Zełenski.

Jak napisał prezydent Ukrainy, „według wstępnych informacji, Rosjanie użyli w tym ataku północnokoreańskiej rakiety”.

O koreańskich rakietach informowało też dowództwo ukraińskich sił powietrznych. „Jeśli chodzi o rosyjskie ataki północnokoreańskimi rakietami, można powiedzieć rzecz następującą: pociski balistyczne KN-23 rzadko trafiają w zakładane cele, ale stanowią poważne zagrożenie dla ludności (cywilnej)”.

xxx

W sobotę Zełenski po raz pierwszy potwierdził, że Ukraina prowadzi operację ofensywną na terytorium Rosji.

„Ukraina pokazuje światu, że kraj jest w stanie się bronić” – powiedział amerykańskiemu dziennikowi „Washington Post” zachodni dyplomata z Kijowa. „Ta operacja odbywa się w idealnym momencie. Przed wyborami w USA ponownie umieścić ten konflikt na mapie”.

Źródła zachodnie zauważają, że operacja podnosi morale ukraińskich żołnierzy i obywateli.

Przeczytaj także:

Apel Zełenskiego

„Tylko w tym tygodniu rosyjska armia wystrzeliła ponad 30 pocisków rakietowych i ponad 800 kierowanych bomb lotniczych. Rosjanie nie mają żadnych ograniczeń geograficznych w użyciu takiej broni — od pierwszych dni pełnoskalowej wojny całe terytorium naszego państwa jest stale zagrożone atakiem” – napisał w niedzielę Zełenski.

Jednocześnie Zełenski zaapelował do zagranicznych partnerów o zniesienie „ograniczenia naszych działań obronnych”. „Kiedy możliwości Ukraińskie [stosowania broni] dalekiego zasięgu nie będą miały granic, ta wojna z pewnością będzie miała granicę — naprawdę przybliżymy jej sprawiedliwy koniec” – napisał prezydent Ukrainy.

Broń, której dostarczają ukraińskiej armii Stany Zjednoczone, ma nie być używana do ataków na terytorium Rosji. W środę takie stanowisko podtrzymał Biały Dom.