Wewnętrzne prawybory w Koalicji Obywatelskiej wygrał Rafał Trzaskowski i to on będzie kandydatem KO na prezydenta RP w wyborach w maju 2025 r.
Wczoraj późnym wieczorem czasu polskiego NATO opublikowało wielopunktowy dokument, podpisany przez wszystkie 32 kraje sojuszu. Sporo miejsca poświęcono zagrożeniu ze strony Rosji
„Pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę zniszczyła pokój i stabilność na obszarze euroatlantyckim, a także poważnie podważyła globalne bezpieczeństwo. Rosja pozostaje największym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa Sojuszników” – czytamy w trzecim punkcie trzydziestoośmiopunktowej deklaracji szczytu NATO.
Dokument podkreśla, że ponad dwie trzecie z 32 krajów zrzeszonych w NATO osiągnęły 2 proc. PKB wydatków na zbrojenia. A w samym 2024 roku poziom wydatków na obronność w krajach NATO wzrósł aż o 18 proc.
W ósmym punkcie znajduje się deklaracja dotycząca polskiej bazy:
„Z przyjemnością ogłaszamy zwiększenie zdolności operacyjnych obrony NATO przed rakietami balistycznymi (BMD). Dostarczenie Aegis Ashore do Redzikowa w Polsce uzupełnia istniejące zasoby w Rumunii, Hiszpanii i Turcji. Sojusznicy pozostają zaangażowani w pełny rozwój NATO BMD, aby realizować kolektywną obronę Sojuszu i zapewnić pełne pokrycie i ochronę wszystkim europejskim populacjom, terytorium i siłom NATO przed rosnącym zagrożeniem stwarzanym przez rozprzestrzenianie się pocisków balistycznych”.
„To ważny krok dla bezpieczeństwa transatlantyckiego i zdolności NATO do obrony przed rosnącym zagrożeniem ze strony rakiet balistycznych” – podkreślał na konferencji prasowej sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Sporą część tekstu zajmuje właśnie kwestia Rosji i Ukrainy – w pełni poświęcone są im punkty 16-24.
„W pełni popieramy prawo Ukrainy do wyboru własnej przyszłości w kwestii bezpieczeństwa, bez zewnętrznych nacisków. Przyszłość Ukrainy jest w NATO” – mówi tekst deklaracji. W kolejnym punkcie sojusznicy podkreślają, że Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za wywołanie wojny przeciwko Ukrainie. Powtarza się deklaracja, że kraje NATO nigdy nie uznają aneksji Krymu przez Rosję. NATO apeluje też o wycofanie rosyjskich wojsk z terenów Mołdawii i Gruzji. Oraz o to, by nie pomagać Rosji w agresji na Ukrainę.
W dalszej części dokumentu jasne jest, że chodzi przede wszystkim o Chiny.
„Ambicje i polityka Chińskiej Republiki Ludowej w dalszym ciągu stanowią wyzwanie dla naszych interesów, bezpieczeństwa i wartości” – czytamy. W kolejnym zdaniu wspomniane jest partnerstwo z Rosją.
W dalszych punktach dokument nazwywa Chiny głównym graczem, który umożliwia Rosji wojnę przeciwko Ukrainie. Znajduje się tam też stwierdzenie, że Chiny „nie mogą umożliwiać prowadzenia największej wojny w Europie w najnowszej historii bez negatywnego wpływu na ich interesy i reputację”.
„To nie jest tylko tymczasowa koalicja z rozsądku. To poważne przesunięcie strategiczne (...) Chiny są kluczowym wspomagaczem agresji Rosji” – podkreślał na konferencji prasowej szef Jens Stoltenberg
Drugą część dokumentu stanowi sześciopunktowa deklaracja wsparcia dla Ukrainy. To przede wszystkim obietnica pomocy wartej 40 mld dolarów rocznie.
Trójka posłów Konfederacji do PE weszła do wspólnej frakcji z niemiecką AfD. Na szczycie NATO zapadły nowe decyzje w sprawie wsparcia dla Ukrainy. Donald Tusk obiecał zmiany w oprotestowanej przez media ustawie o prawach autorskich
Oto najważniejsze wydarzenia środy, 10 lipca:
Na szczycie NATO w Waszyngtonie poinformowano o przekazaniu Ukrainie 5 nowych baterii przeciwlotniczych dalekiego zasięgu. Pierwsze samoloty F-16 mają trafić na wyposażenie ukraińskiego lotnictwa jeszcze tego lata. Sojusz utworzy też wart 40 miliardów dolarów fundusz na rzecz wsparcia dla Ukrainy.
Donald Tusk zapowiedział na spotkaniu z wydawcami i redaktorami naczelnymi polskich mediów pilne zmiany w oprotestowanej ustawie o prawach autorskich. Media mają otrzymać wsparcie ze strony polskiego państwa w negocjacjach z internetowymi gigantami.
Troje z łącznie 6 posłów Konfederacji do Parlamentu Europejskiego zdecydowało się przystąpić do frakcji PE Europa Suwerennych Narodów tworzonej dotąd głównie przez skrajnie prawicową niemiecką AfD (Alternatywę dla Niemiec). To Stanisław Tyszka, Marcin Sypniewski i Ewa Zajączkowska-Hernik. AfD została usunięta ze swej poprzedniej frakcji w PE po tym, jak jeden z jej liderów rozgrzeszał SS-manów w wywiadzie prasowym.
Gdy duchowni trzech wyznań odmawiali modlitwę za ofiary zbrodni w Jedwabnem, 30 metrów dalej przemawiali jej negacjoniści. Obchody prowadzone przez naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha zostały zakłócone przez prawicowego publicystę i negacjonistę zbrodni jedwabińskiej Wojciecha Sumlińskiego i jego zwolenników
Według CNN Amerykanie otrzymali informacje o planowanych przez Rosję „atakach sabotażowych” na instalacje i żołnierzy USA. Miałyby to być podobne działania do innych aktów sabotażu, jakich dopuściła się Rosja w Europie w ostatnich tygodniach, wywołując m.in. pożary i eksplozje.
Te doniesienia zostały potwierdzone przez szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza. "To zagrożenie niestety funkcjonuje w całej Europie”, a każdego dnia polskie służby działają w koordynacji ze służbami amerykańskimi – podkreślił minister
Zmarły we wtorek wybitny aktor Jerzy Stuhr zostanie pochowany w środę 17 lipca o 14 na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Hollywoodzki gwiazdor i zarazem zagorzały, często udzielający się w amerykańskiej przestrzeni publicznej zwolennik Demokratów George Clooney apeluje do Joe Bidena, by nie kandydował w nadchodzących wyborach prezydenckich
„Kocham Joe Bidena. Ale potrzebujemy nowego kandydata.” – napisał George Clooney w gościnnym artykule opublikowanym przez New York Times'a. Clooney wprost stwierdza, że chodzi o kwestię wieku i kondycji urzędującego prezydenta. Nawiązuje do przegranej zdaniem amerykańskich elit z kretesem przez Bidena debaty telewizyjnej z Donaldem Trumpem.
"Uwielbiam Joe Bidena. Jako senatora. Jako wiceprezydenta i jako prezydenta. Uważam go za przyjaciela i wierzę w niego. Wierzę w jego charakter. Wierzę w jego moralność. W ciągu ostatnich czterech lat wygrał wiele bitew, z którymi się zmierzył.
Ale jedyną bitwą, której nie może wygrać, jest walka z czasem. Nikt z nas nie może. To druzgocące, ale Joe Biden, z którym byłem trzy tygodnie temu na zbiórce funduszy, nie był Joe „wielkim k...” Bidenem z 2010 roku. Nie był nawet Joe Bidenem z 2020 roku. Był tym samym człowiekiem, którego wszyscy widzieliśmy na debacie." – pisze Clooney.
Hollywoodzki aktor i reżyser stwierdza, że nie widzi szans na wygraną Demokratów z Bidenem w roli kandydata. „Nie wygramy w listopadzie z tym prezydentem. Na dodatek nie wygramy w Izbie Reprezentantów i stracimy Senat. To nie jest tylko moja opinia; to opinia każdego senatora, członka Kongresu i gubernatora, z którym rozmawiałem prywatnie. Każdego, niezależnie od tego, co mówi publicznie.” – pisze Clooney.
I wzywa Bidena do rezygnacji z kandydowania. „Joe Biden jest bohaterem; uratował demokrację w 2020 roku. Potrzebujemy, żeby zrobił to ponownie w 2024 roku.” – konkluduje Clooney.
W Waszyngtonie trwa szczyt NATO – najważniejsze spotkanie przywódców Sojuszu w całym roku. Zapadły decyzje o nowej pomocy dla Ukrainy
Już w pierwszym dniu szczytu NATO w Waszyngtonie poinformowano o nowych decyzjach dotyczących wspierania broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainy:
Prezydent Wołodymyr Zełenski podziękował krajom NATO zwłaszcza za decyzję dotyczącą F-16.
„To jasny sygnał, że zdolności Rosji do terroryzowania ukraińskiego narodu, miast i społeczności nadal będą się zmniejszać. F-16 wzmocnią też ukraińską obronę powietrzną. ” – napisał Zełenski.
Połowa posłów Konfederacji do Parlamentu Europejskiego weszło do wspólnej frakcji ze skrajnie prawicową Alternatywą dla Niemiec (AfD) – partią domagającą się m.in. rewizji przebiegu granic Polski i Niemiec
Troje z łącznie 6 posłów Konfederacji do Parlamentu Europejskiego zdecydowało się przystąpić do frakcji PE Europa Suwerennych Narodów tworzonej dotąd głównie przez niemiecką AfD (Alternatywę dla Niemiec). To Stanisław Tyszka, Marcin Sypniewski i Ewa Zajączkowska-Hernik. W ten sposób zawiązał się dość specyficzny sojusz ultraprawicowców z Polski i Niemiec. Potwierdził to na Twitterze Stanisław Tyszka z Konfederacji.
„Czekamy na ataki mainstreamowych mediów i naszej politycznej konkurencji zaskoczonej, że debiutanci w PE powołali swoją grupę.” – napisał Tyszka.
AfD w ostatniej kadencji PE była częścią frakcji Tożsamość i Demokracja, partia została z niej jednak usunięta, po tym, jak jej lider Maximilian Krah w rozmowie z włoskim dziennikiem La Reppublica twierdził, że „nie wszyscy członkowie SS byli zbrodniarzami”.
Skrajnie prawicowa, powiązana z różnymi środowiskami kontestującymi współczesną rzeczywistość polityczną Niemiec (w tym z niektórymi organizacjami neonazistowskmi) AfD zarówno w polityce niemieckiej, jak i europejskiej zajmuje pozycje jawnie prorosyjskie, antyimigranckie – a pod wieloma względami także antypolskie. Politycy AfD regularnie domagają się np rewizji przebiegu granicy z Polską.
A co z pozostałą trójką posłów Konfederacji do PE? Anna Bryłka i Tomasz Buczek zamierzają sprzymierzyć się z Viktorem Orbanem w tworzonej przez niego frakcji Patrioci dla Europy. Grzegorz Braun natomiast nie zamierza wchodzić do żadnej z frakcji.