Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny
Resort finansów we współpracy z ministerstwem zdrowia pracuje nad wprowadzeniem opłaty „małpkowej”. Codziennie sklepy sprzedają 3 milion małych butelek z alkoholem, 1/3 z nich Polacy kupują do południa
O przyszłości małych butelek z wysokoprocentowym alkoholem, znanych pod nazwą „małpki”, mówił w środę 7 sierpnia na antenie Radia Zet minister finansów Andrzej Domański.
„Jeśli chodzi o “małpki”, to jesteśmy w kontakcie z Ministerstwem Zdrowia. Są one zwłaszcza kupowane w godzinach rannych, to zjawisko negatywne, także dla gospodarki. Rozmawiamy tu o wprowadzeniu opłaty małpkowej, bo te alkohole są stosunkowo tanie” – zapowiedział minister. Nowa opłata mogłaby wejść w życie już od 2025 roku. Domański podkreślił, że nie wymaga to trudnych zmian legislacyjnych. Jednocześnie zastrzegł, że rząd nie zamierza podnosić akcyzy na alkohol. „Nie zmieniamy »mapy drogowej« dotyczącej alkoholu. Żadnej dodatkowej podwyżki z naszej strony tu nie ma” – mówił.
Małpki to hit sklepów monopolowych. Są tańsze, kompaktowe i łatwiej dostępne. Komitet Zdrowia Publicznego Polskiej Akademii Nauk uznał, że to właśnie małe butelki o pojemności nieprzekraczającej 200 ml, są głównym powodem wysokiego poziomu spożycia alkoholu w Polsce. „Ponad miliard małpek sprzedawanych rocznie, to ponad trzy miliony małpek sprzedawanych dziennie. Nawet trzy i pół miliona” – tłumaczył dr Daniel Śliż z PAN. Już w 2019 roku media, na podstawie badań firmy Synergion, informowały, że Polacy do południa kupują milion„małpek”. Do końca dnia ta liczba wzrasta trzykrotnie. I choć ogólne spożycie wódki w Polsce spada, „małpki” trzymają się wysoko. Z danych Centrum Monitorowania Rynku wynika, że w 2023 roku 60 proc. najtańszej wódki sprzedało się właśnie w formie „małpek”. Małe butelki rządzą też w sektorze wódek smakowych.
Ukraiński wywiad wojskowy informuje o nalocie na okupowaną Kosę Tendrowską, niedaleko Krymu. Rosjanie mieli ponieść straty wśród żołnierzy
Do operacji wojskowej miało dojść wczoraj, 6 sierpnia 2024 roku. „W nocy grupa powietrznodesantowa Sił Specjalnych wylądowała na Kosie Tendrowskiej i zniszczyła pojazdy opancerzone wroga, w tym MT-LB i wrogi system walki elektronicznej, a także zniszczyła rosyjskie fortyfikacje” – informuje HUR, ukraiński wywiad wojskowy.
Z oficjalnych informacji wynika, że ukraińscy zwiadowcy wycofali się bez strat. Natomiast rosyjscy żołnierze mieli podczas walk ponieść straty. „Dokładna liczba jest w trakcie ustalania” – zaznacza ukraiński wywiad wojskowy. Dodaje, że nie jest to pierwsza udana operacja na okupowanej przez Rosjan Kosie Tendrowskiej. Podobne działania są częścią większego planu Ukraińców.
Kosa Tendrowska jest wąską mierzeją o długości około 65 km i szerokości do 1,8 km. Znajduje się u wybrzeży obwodu chersońskiego, który pozostaje częściowo okupowany przez Rosjan po inwazji w lutym 2022 roku. Natomiast do uwolnienia Chersonia doszło 11 listopada 2022 roku.
Fragmenty operacji HUR można zobaczyć tu:
Amerykański sąd federalny uznał, że Google działał nielegalnie, utrzymując monopol w dwóch obszarach: wyszukiwania online i reklam testowych
Sprawa wytoczona cyfrowemu gigantowi przez Departament Sprawiedliwości USA była określana mianem „stanowiącej egzystencjalne zagrożenie” dla wieloletniej strategii firmy. W toku postępowania ujawniono, że Google płacił firmom takim jak Samsung czy Apple za to, by jego wyszukiwarka internetowa była domyślnie ustawiona na produkowanych przez nich urządzeniach. Tylko w 2021 roku na zdławienie konkurencji Google wydał 21 miliardów dolarów.
Według amerykańskiego sądu była to nieuczciwa praktyka, która uniemożliwiała innymi platformom pozyskiwanie nowych użytkowników. „Google jest monopolistą i działał jako monopolista, aby utrzymać swoją przewagę” – stwierdził w swoim orzeczeniu sędzia Amit Mehta.
Według prokuratora generalnego Merricka Garlanda wyrok jest „historycznym zwycięstwem narodu amerykańskiego”. “Żadna firma – bez względu na to, jak jest duża lub wpływowa – nie stoi ponad prawem” – napisał Garland w oświadczeniu. “Departament Sprawiedliwości będzie nadal energicznie egzekwować amerykańskie przepisy antymonopolowe” – dodał.
Jak podaje BBC, nie jest jeszcze jasne, jakie kary spotkają Google i bliźniaczą spółkę Alphabet. Wysokość grzywny ma zostać ustalona na kolejnym posiedzeniu. Google już zapowiada apelację od wyroku.
Palestyńskie ugrupowanie Hamas wyznaczyło nowego przywódcę – Jahja Sinwara. Ma zastąpić Ismaila Haniję zamordowanego niedawno w Teheranie
Od 2017 r. Sinwar pełnił funkcję lidera grupy w Strefie Gazy. Według informacji BBC przywódcy Hamasu jednogłośnie wybrali Sinwara na nowego przywódcę ruchu.
61-letni Sinwar był jednym ze współzałożycieli aparatu bezpieczeństwa Hamasu. Jest uważany za drugą najbardziej wpływową postać w grupie po Ismailu Hanije. Według nieoficjalnych informacji ma być jednym z pomysłodawców ataków na Izrael 7 października 2023 roku.
Sinwar odrzuca jakiekolwiek pojednanie z Izraelem i jest uważany za jedną z najbardziej radykalnych postaci Hamasu.
Pod koniec lat 80. Sinwar założył służbę bezpieczeństwa Hamasu znaną jako Majd. Jej zadaniem było m.in. ściganie domniemanych palestyńskich kolaborantów z Izraelem.
W 1988 r. zorganizował porwanie i zabójstwo dwóch izraelskich żołnierzy oraz zabicie czterech Palestyńczyków, których podejrzewał o współpracę z Izraelem. Został skazany na cztery wyroki dożywocia. W 2011 roku razem z ponad tysiącem innych więźniów został uwolniony przez Izrael w ramach wymiany izraelskiego żołnierza Gilada Szalita, przetrzymywanego przez Hamas ponad pięć lat w niewoli.
Sinwar obecnie znajduje się na szczycie listy najbardziej poszukiwanych osób w Izraelu. Rząd USA dodał Palestyńczyka do listy terrorystów, a prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego wystąpił o nakaz jego aresztowania.
Obecne miejsce jego pobytu nie jest znane. Po atakach 7 października nie pojawiał się publicznie.
Od kilku dni pojawiają się informacje o rosnącym napięciu na Bliskim Wschodzie. Iran i jego sojusznicy grożą odwetem za zabicie Hanije. Poprzedni lider zginął 31 lipca 2024 roku w Teheranie, dokąd przyjechał do Iranu na inaugurację kadencji nowego prezydenta tego kraju.
Hamas oraz jego sojusznicy o zabójstwo obwiniają Izrael. Izrael nie skomentował sprawy.
Według rosyjskich źródeł Ukraińscy żołnierze przedarli się przez granicę w obwodzie kurskim. Rosja oskarża Ukrainę o zabicie cywilów
Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi, że 6 sierpnia 2024 o godzinie 8 rano ukraińscy żołnierze zaatakowali jednostki rosyjskie w pobliżu granicy państwowej w obwodzie kurskim. Ukraińskich żołnierzy miało być około 300, użyli 11 czołgów i ponad 20 pojazdów opancerzonych. Rosjanie mieli użyć ognia artyleryjskiego i dronów, by odeprzeć atak.
Wieczorem ukraiński profil wojskowo-analityczny DeepState opublikował zdjęcia rosyjskich sprzętów rzekomo zniszczonych przez Ukraińców na granicy.
Na pierwszym zdjęciu widać zestrzelony rosyjski helikopter.
„Ka-52 zestrzelony przypadkowo w Kurszczynie” – głosi podpis pod zdjęciem.
Na innym zdjęciu DeepState pokazuje dwa rosyjskie czołgi, które miały zostać zniszczone przez ukraińskich żołnierzy w obwodzie kurskim.
Ukraińskie oficjalne źródła nie potwierdzają tych doniesień. Sztab generalny Ukrainy informuje o rosyjskich atakach na wioski w pobliżu granicy, ale nie wspomina o żadnym ataku ze strony Ukrainy.
Zdjęcie powyżej ma pokazywać zniszczenia, jakich dokonali ukraińscy żołnierze w miejscowości Sudża. Aleksiej Smirnow, pełniący obowiązki gubernatora obwodu kurskiego, twierdzi, że na skutek rzekomego ukraińskiego ataku, są zabici i ranni wśród ludności cywilnej.