0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. ANDY BUCHANAN / AFPFot. ANDY BUCHANAN /...

Dzień na żywo. Zwycięstwo Partii Pracy w Wielkiej Brytanii

Na żywo

Partia Pracy z ogromna przewagą wygrywa wybory w Wielkiej Brytanii. Była kuratorka Barbara Nowak rezygnuje z mandatu radnej sejmiku małopolskiego po tym, jak marszałkiem został Łukasz Smółka

Google News

11:44 24-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Kto chodził na cmentarz w pandemii? Kaczyński tłumaczy się z czasu pandemii

Przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego trwa już trzecią godzinę. Prezes PiS został zapytany o to, czy chodził na cmentarze, pomimo zamknięcia ich ze względu na zagrożenie COVID-19.

Witold Tumanowicz, poseł Konfederacji, powiedział podczas przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego o „zabraniu wolności obywatelom w czasie epidemii”. Wspomniał m.in. o zamkniętych cmentarzach. To wywołało dyskusje na ten temat.

Dariusz Joński przypomniał, że 10 kwietnia 2020 był na cmentarzu, gdy były zamknięte. „W tym dniu odwiedziłem cmentarz komunalny w Warszawie, cmentarz Bródnowski, też był otwarty” — odpowiadał Kaczyński. „Być może doradcy nie powiedzieli panu o tym zakazie” – powiedział Joński.

Na wspomnienie, że wszedł na Powązki, pomimo zakazu, odparł, że miał zgodę proboszcza.

Witold Tumanowicz zapytał Kaczyńskiego również o to, czy wprowadzenie stanu nadzwyczajnego wiązałoby się z możliwością zgłaszania wniosków o odszkodowania przez obywateli w tym przedsiębiorców, którzy ponieśli starty przez ograniczenia covidowe.

„To jest pana ocena, ja mam inną. Tak, mogliby się domagać odszkodowań, ale sądzę, że byłyby one znacznie niższe niż wartość tarcz. To, co pan zrobił, to strzał kulą w płot” — odpowiedział Kaczyński. Na pytanie, czy wybory mogłyby być przeprowadzone mimo najbardziej prozaicznych powodów, w tym niekompatybilnych skrzynek na listy, prezes PiS odparł: „Nie wiedziałem, że sytuacja jest aż tak zła”.

Co by się stało, gdyby wyborca nie dostał pakietu wyborczego? „Różne okoliczności powodują, że czasem obywatel chce zagłosować, a nie może” —mówił prezes PiS.

10:23 24-05-2024

Magdalena Filiks zapytała Kaczyńskiego o powód spóźnienia

Trwa przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych. Posłanka Magdalena Filiks zapytała prezesa PiS o powód spóźnienia na posiedzenie. "Wszyscy świadkowie przez pół roku przychodzili 5-10 minut przed przesłuchaniem. Pan spóźnił się 17 minut. Dlaczego? – mówiła.

Jarosław Kaczyński nie chciał odpowiedzieć na to pytanie. Na kilka sekund zamilkł, po czym powiedział: „Przyszedłem tak dlatego, że jest nieco wcześniej... Wydaje mi się, że to nie wpłynęło na prace komisji. Jeśli czuje się pani urażona, to przepraszam”.

Wcześniej pytania prezesowi PiS zadawał poseł z jego partii Waldemar Buda.

„Moje pierwsze pytanie dotyczy, że »przeprowadzenie wyborów to był obowiązek konstytucyjny«. Czy była jakaś inna droga, niż ta, aby przeprowadzić wybory w terminie, który konstytucja precyzowała?” — zapytał.

Jarosław Kaczyński odpowiedział: „Nie było takiej możliwości. Udana próba ich nieprzeprowadzenia jest deliktem konstytucyjnym”. Dalej mówił, że rząd miał dwa obowiązki. „Po pierwsze obowiązek przeprowadzenia wyborów, a po drugie dbałość o życie i zdrowie obywateli”.

10:01 24-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Jakub Wlodek / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Wlodek / ...

Katowicka pokuratura objęła śledztwem 36 składowisk odpadów. „Czubek góry lodowej”

WP informuje, że 36 składowisk odpadów objętych jest śledztwem katowickiej prokuratury w sprawie mafii śmieciowej.

Prokuratura Regionalna w Katowicach prowadzi śledztwo w sprawie mafii śmieciowej i do tej pory postawiła zarzuty 75 osobom.

„Status podejrzanych mają osoby mieszkające w różnych częściach Polski i prowadzące różnego rodzaju działalność gospodarczą, która wielokrotnie, co wykazały dotychczasowe czynności dowodowe, wykorzystywana była do transportu, składowania i legalizowania odpadów” – przekazał WP rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Michał Binkiewicz.

Wirtualna Polska dowiedziała się, że katowiccy prokuratorzy objęli śledztwem 36 składowisk śmieci — w tym składowisko w Siemianowicach Śląskich, które spłonęło dwa tygodnie temu. W sprawie tego pożaru już przesłuchano pierwszych świadków. Portal podaje, że na całym Śląsku, według informacji WIOŚ, są 44 składowiska.

Swoje śledztwo prowadzi również Prokuratura Regionalna w Łodzi, która sprawdza łącznie około 700 podmiotów zajmujących się odpadami. Zarzuty postawiono ponad 50 osobom, część z nich została tymczasowo aresztowana.

To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej, bo z ustaleń NIK wynika, że w całej Polsce może być 500 składowisk, których pożar może być groźny dla życia i zdrowia. Izba wyliczyła, że latach 2017-2022 w Polsce doszło do 754 pożarów miejsc gromadzenia odpadów. Chodzi także o nielegalne składowiska.

09:30 24-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Kaczyński wychwala Morawieckiego, poniża Bielana. Trwa przesłuchanie

Jarosław Kaczyński odpowiada na pytania komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Podkreśla, że dla niego organizacja wyborów prezydenckich w ten sposób był „oczywistością”

Prezes PiS od ponad godziny odpowiada na pytania komisji śledczej zajmującej się wyborami kopertowymi w 2020 roku. Jak podkreśla Jarosław Kaczyński, decyzja o wyborach kopertowych była oczywistością. Co oznacza, że nikt mu się nie sprzeciwił, kiedy podjął decyzję, że to “jest właściwy pogląd”.

Obrona Kaczyńskiego wygląda zaś tak: owszem, podjął decyzję o wyborach kopertowych 10 maja 2020, bo to była oczywistość. Ale była to decyzja “wewnętrzna”. Zaś formalnie decyzję o wyborach kopertowych została podjęta w partii politycznej. Partie zaś są fundamentem mechanizmu demokracji parlamentarnej. To, że marszałek Sejmu Elżbieta Witek nic o decyzji o wyborach kopertowych nie wiedziała, nie ma znaczenia, bo na koniec Sejm, którym zarządza, potwierdził decyzję. Kto brał udział w podejmowaniu decyzji, tego Kaczyński nie ujawnił, gdyż po latach “mógłby się pomylić”.

Kaczyński o Bielanie: osoba, którą znam

Warto zauważyć też, że Kaczyński poniża przed komisją Adama Bielana i wychwala pod niebiosa Mateusza Morawieckiego. Bielan uchodził do tej pory za pomysłodawcę wyborów kopertowych. Kaczyński powiedział publicznie, że był nieistotny i on nawet nie pamięta telefonu od niego.

A to, że Bielan był członkiem sztabu wyborczego kandydata Andrzeja Dudy w ogóle nie było dla Kaczyńskiego ważne. Bielan był po prostu “osobą, która zna”. Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy Adam Bielan był jego bliskim współpracownikiem.

Pochwały dla Morawieckiego

Premier Morawiecki – w opinii Jarosława Kaczyńskiego – wszystkie decyzje wydał prawidłowo. Kaczyński nie wie, kto koordynował proces wyborczy (bo nie była to PKW, marszałkini Sejmu ani premier), lecz wie, że decyzje – “zgodnie z prawem i prakseologią” – miały oparcie w opiniach dyrektorów i wicedyrektorów departamentów, których nazwy Kaczyński sobie w tej chwili nie przypomina.

Kaczyński, operujący w świecie, którym jego pogląd zamienia się w “oczywistość”, znalazł się w nowej sytuacji, bo komisja stawia mu opór. Nie pozwala na monologi i go kontruje. Nie pomagały łacińskie wtręty i skomplikowane, niepotrzebne słowa (“prakseologia”). Kaczyński powtarza, że komisja nie ma prawa go przesłuchiwać, bo łamie prawo, Konstytucję i zdrowy rozsądek.

Jako że to PO zablokowała wybory kopertowe, a teraz jeszcze przesłuchuje tych, którzy tylko chcieli wypełnić obowiązek konstytucyjny. Kaczyński nie jest w stanie jednak przejąć kontroli nad zeznaniami.

“Nikt nie jest ponad prawem, nawet pan. Tu jest Pan świadkiem. Traktujemy pana z szacunkiem, ale ma Pan odpowiadać na pytania” – powiedział przewodniczący komisji Dariusz Joński.

08:44 24-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Rozpoczęło się przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego

Z opóźnieniem rozpoczęło się przesłuchanie ostatniego świadka przed komisją ds. wyborów kopertowych. Jarosław Kaczyński odpowiada na pytania

Jarosław Kaczyński na początku przesłuchania złożył wniosek o swobodną wypowiedź przed serią pytań. Przewodniczący komisji Dariusz Joński ten wniosek odrzucił. To było powodem pierwszego spięcia na posiedzeniu komisji ds. wyborów kopertowych.

Kaczyński stoi na stanowisku, że bez swobodnej wypowiedzi działania komisji będą bezprawne. Joński jednak odmawia swobodnych wypowiedzi od słynnego, styczniowego przesłuchania Artura Sobonia, który na każde pytanie komisji odpowiadał “odpowiedź na pytanie zawarłem w swobodnej części wypowiedzi”. Wcześniej długo odczytywał, jaki był jego zakres odpowiedzialności.

PiS oczywiście domagał się wyjaśnienia, dlaczego prezesowi uniemożliwia się wystąpienie. Joński te pytania zignorował i przeszedł do przesłuchania.

Pierwsze pytanie dotyczyło zeznań byłej marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która mówiłą że „nic o wyborach nie wiedziała”.

„Jaką rolę odegrała wtedy marszałek Witek?” — zapytał Jarosława Kaczyńskiego Dariusz Joński. Prezes PiS odpowiedział: „Pełną winę za to, że te wybory się nie odbyły, ponosi Platforma Obywatelska. Mamy do czynienia z sytuacją, że ci, którzy są sprawcami deliktów, mają tych, którzy chcieli wykonać obowiązek konstytucyjny, stawiać w sytuacji oskarżonych”.

Przewodniczący komisji śledczej uznał, że ta wypowiedź jest unikaniem odpowiedzi na pytanie. Kaczyński nie powiedział również, kto był bezpośrednio odpowiedzialny za przeprowadzenie wyborów prezydenckich w 2020 roku, w wyjątkowym, covidowym trybie. „Nie mam takiej wiedzy” – mówił Kaczyński.