0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Dzień na żywo. Scholz w Warszawie z pakietem dla Polski

Na żywo

Kanclerz Niemiec z pierwszą od lat wizytą w Warszawie. Przywiezie ofertę pieniędzy dla ofiar II wojny i na wsparcie obrony wschodniej granicy oraz propozycję stworzenia Domu Polsko-Niemieckiego

Google News

13:01 19-06-2024

Prawa autorskie: FREDERICK FLORIN / AFPFREDERICK FLORIN / A...

Polak jednym z szefów największej frakcji w Parlamencie Europejskim

Największa frakcja w Parlamencie Europejskim, Europejska Partia Ludowa, wybrała już przewodniczących na nową kadencję. Największą liczbę głosów zdobył europoseł z Polski

Andrzej Halicki został wybrany na funkcję wiceprzewodniczącego Grupy Europejskiej Partii Ludowej — największej frakcji politycznej w Parlamencie Europejskim. Jak informuje EPL, otrzymał największe poparcie spośród ubiegających się o to stanowisko kandydatów.

„Jest to dla mnie ogromny zaszczyt móc pełnić funkcję wiceprzewodniczącego Grupy EPL w Parlamencie Europejskim. Odbieram ten wybór, jako wyraz uznania wobec polskiej delegacji oraz uznania dla Polek i Polaków, którzy w wyborach europejskich potwierdzili, iż chcą silnej, demokratycznej i europejskiej Polski” – powiedział Halicki, cytowany w komunikacie prasowym.

Poseł dodał, że „jesteśmy silni, zjednoczeni i gotowi do pracy”. Podkreślił, że w nowej kadencji EPL będzie kontynuowała walkę „przeciwko populizmowi i nacjonalizmowi”, walkę o „Europę solidarną, która daje bezpieczeństwo i dobrobyt jej mieszkańcom”. Podkreślił, że grupa będzie „nadal wspierać Ukrainę i działać na rzecz rozszerzenia UE”.

„Będziemy dbać o to, aby europejskie rozwiązania były korzystne dla Polski” – powiedział Halicki.

Andrzej Halicki pozostanie też na stanowisku szefa delegacji PO — PSL w Parlamencie Europejskim.

Polska delegacja ma silną pozycję w grupie

W czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego Europejska Partia Ludowa zdobyła najwięcej mandatów ze wszystkich grup politycznych – 190, o 14 mandatów więcej niż w parlamencie poprzedniej kadencji.

Siedem dodatkowych mandatów zdobyła Platforma Obywatelska, której delegacja do PE liczy obecnie 21 mandatów. Wraz z mandatami PSL (2) polska delegacja w EPL to 23 mandaty.

Spektakularne było także zwycięstwo hiszpańskiej Partii Ludowej (Partido Popular, PP). Hiszpańscy ludowcy, zdobywając 34,2 proc. głosów, zwiększyli liczbę mandatów w PE aż o 9 – z 13 do 22. To najbardziej spektakularny sukces wyborczy partii z EPL.

Tym samym układ sił we frakcji jest taki: największą delegacją są Niemcy z CDU/CSU, którzy, pomimo że wygrali wybory w Niemczech, zdobywając 30 proc. głosów, zachowali liczbę mandatów w PE — mają ich 30.

Drugą największą delegacją są posłowie z Polski — z Platformy Obywatelskiej oraz PSL. Mają 23 mandaty. Trzecią – Hiszpanie z Partido Popular – 22 mandaty.

Kto przyniósł straty EPL?

Największe straty w tych wyborach odnotowały partie centroprawicowe z Włoch, Rumunii oraz Słowacji.

Współrządząca we Włoszech Forza Italia straciła trzy mandaty. Rumuńska Partia Narodowo-Liberalna (PNL – Partidul Naţional Liberal) także utraciła trzy mandaty. To efekt negatywnej oceny koalicji wyborczej ze skompromitowaną aferami korupcyjnymi Partią Socjaldemokratyczną (Partidul Social Democrat, PSD).

Centroprawica odnotowała także spadki w Słowacji.

W sumie na europejską centroprawicę zagłosowało w tych wyborach 26,39 proc. wyborców – to o ponad 5 punktów procentowych więcej w porównaniu z 2019 r.

Zrzeszająca partie centroprawicowe, konserwatywne, chadeckie i ludowe Europejska Partia Ludowa to najstarsza — obok Socjalistów i Demokratów — frakcja w Parlamencie Europejskim. Jest bezpośrednią spadkobierczynią ojców założycieli Unii – Roberta Schumana, Konrada Adenauera i Alcide de Gasperiego. Została utworzona w czerwcu 1953 roku.

Przeczytaj także:

12:55 19-06-2024

Za nami pierwsza w tym roku tropikalna noc. W Małopolsce padł rekord

„Wysokie temperatury [w nocy] wystąpiły w 5 województwach: podkarpackim, małopolskim, opolskim, śląskim i lubelskim. Najwyższa temperatura została zanotowana w miejscowości Ptaszkowa w Małopolsce 21,2 °C” – podał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

O tzw. nocy tropikalnej mówimy, kiedy temperatura powietrza nie spada poniżej 20 stopni.

Ostatnią noc tropikalną obserwowaliśmy w Polsce z 20 na 21 października 2023. „Noce tropikalne charakterystyczne są dla lata, choć i tak nie występują w Polsce bardzo często. Taka temperatura w drugiej połowie października czyni tę noc zupełnie wyjątkową” – pisał wtedy IMGW.

Przeczytaj także:

12:23 19-06-2024

Prawa autorskie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Robert Kowalews...

Komisja Europejska rozpoczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski i siedmiu innych państw UE

KE o wszczęciu procedury nadmiernego deficytu decyduje, kiedy przekroczy on 3 proc. PKB, lub dług jest wyższy niż 60 proc. PKB.

Będą konieczne oszczędności, a rząd Donalda Tuska stanie przed sporym wyzwaniem. Komisja Europejska zaproponowała Radzie UE rozpoczęcie procedury nadmiernego deficytu wobec Polski, ale także Belgii, Francji, Włoch, Węgier, Malty i Słowacji. Rumunia nadal pozostaje w procedurze nadmiernego deficytu — od 2020 r.

Spośród 12 badanych państw pięć nie zostało włączonych na listę: Czechy, Estonia, Hiszpania, Finlandia i Słowenia.

KE o wszczęciu procedury nadmiernego deficytu decyduje, kiedy przekroczy on 3 proc. PKB, lub gdy dług jest wyższy niż 60 proc. PKB. W Polsce w 2023 deficyt budżetowy wyniósł 5,1 proc. PKB.

Co dalej?

„Raport jest jedynie pierwszym krokiem w kierunku wszczęcia procedur” – podaje KE w komunikacie. Ostateczna propozycja rozpoczęcia procedury ma paść w lipcu. Później KE będzie dyskutować z ministrami finansów nad możliwymi rozwiązaniami. Każdy z krajów dostanie określone zalecenia.

Minister finansów Andrzej Domański przekonuje, że rekomendacje dla Polski będą łagodne. Planuje zaproponować Unii redukcję deficytu o pół procent PKB rocznie, czyli o około 20 mld zł.

Przez ostatnie tygodnie utrzymywał, że procedura nas nie obejmie. Wyjaśniał, że deficyt jest wynikiem wojny w Ukrainie, wydatków na obronność, pomocy dla uchodźców zza wschodniej granicy i walki z kryzysem energetycznym – podaje „Wyborcza”. Przedstawiciele rządu podkreślają również, że deficyt jest spadkiem po ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy.

Polskę czekają teraz oszczędności. Cytowani przez „GW” ekonomiści wskazują, że formą ograniczania wydatków może być np. brak waloryzacji świadczeń zdefiniowanych kwotowo.

Ostatnio Polska była objęta tę procedurą w 2009 roku. Regulowanie deficytu trwało sześć lat.

11:11 19-06-2024

Prawa autorskie: FOT. KAMIL KUDYBA / Agencja Wyborcza.plFOT. KAMIL KUDYBA / ...

Zmarła Halina Bortnowska. Była współzałożycielką Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Halina Bortnowska miała 92 lata. Była filozofką, teolożką, publicystką, działaczką opozycji demokratycznej w PRL.

„Trudno wyrazić smutek, z którym ją żegnamy” – napisał dziś Miesięcznik ZNAK. Halina Bortnowska przez ponad dwie dekady była redaktorką i sekretarzem redakcji. „Uczyła nas odwagi, zaangażowania na rzecz sprawiedliwości, troski o drugiego człowieka” – czytamy.

„Tygodnik Powszechny”, w którym również publikowała, wspomina: „Była głosem przemawiającym wielokrotnie w obronie ludzi marginalizowanych, pogardzanych, atakowanych”.

„Pamiętam jej powiedzenie – że nie należy żyć tylko »z ręki do ust«. Żyła długo, bo była potrzebna, żeby przypominać tę prostą prawdę” – pisze na łamach TP Wojciech Bonowicz.

Halina Bortnowska była filozofką, teolożką i publicystką, a także opozycyjną działaczką w PRL. Walczyła o upamiętnienie ofiar getta warszawskiego, Srebrenicy i Jedwabnego. W latach 70. zaangażowała się w tworzenie pierwszego polskiego hospicjum, w krakowskiej Nowej Hucie. Współtworzyła Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna i Helsińską Fundację Praw Człowieka. Była także członkinią Społecznego Komitetu „Wspieramy Nauczycieli”, organizowała w 2019 roku zbiórkę na Fundusz Strajkowy i pisała: „Strajk ma głęboki związek z godnością pracowników i obstaję przy wierze, że praca nie jest towarem! Nie sprzedajemy naszej pracy, nie sprzedajemy siebie. Wynosimy owoce naszej pracy na rynek, gdzie odbywa się wymiana. Wymiana między pracującymi, z udziałem właścicieli narzędzi i materiałów. Kiedyś już napisałam coś takiego, narażając się na zarzut, że tkwię jeszcze … w komunizmie. To się nie zgadza: raczej już tkwię albo trzymam się nauki społecznej, o której słyszałam w kościele; który niestety słabym był jej nauczycielem”.

Często wypowiadała się na przekór hierarchii kościelnej.

W 2014 r. w liście do grupy Wiara i Tęcza, która gromadzi wierzące osoby LGBT+, pisała: „Małżeństwo rozumiane w tradycji jako związek kobiety i mężczyzny nie jest jedyną platformą miłości i odpowiedzialności! Niezależnie od orientacji seksualnej można kochać, budować trwały związek, praktykować wzajemną odpowiedzialność. Trzeba żywić nadzieję wbrew wszystkiemu, że to zostanie w końcu uznane. Może jednak się do tego zbliżamy, mimo gołosłownych twierdzeń, że nie ma analogii między miłością a miłością”.

Zmarła 19 czerwca, rano. Miała 92 lata.

09:57 19-06-2024

Prawa autorskie: Fot. Grzegorz Dąbrowski / Agencja Wyborcza.plFot. Grzegorz Dąbrow...

Lewica przedstawi poprawki do ustawy o użyciu broni na granicy. Z projektu wypada ważny punkt

Granica musi być szczelna, ale nie możemy pozwolić na „prawo do zabijania” – stwierdził dziś rano Wiesław Szczepański, wiceminister MSWiA (Lewica).

Wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Szczepański w radiu TOK FM skomentował między innymi przypadek zawrócenia z Niemiec grupy migrantów. W tej sprawie interweniował między innymi premier Donald Tusk, który miał rozmawiać z kanclerzem Olafem Scholzem. Rozmowy trwają również na niższym szczeblu.

„Wczoraj była rozmowa z komendantem głównym Straży Granicznej ze swoim odpowiednikiem z Niemiec. Jak rozumiem, jeśli będzie taka potrzeba, to również panowie ministrowie (spraw wewnętrznych – przyp.aut.) Siemoniak i Duszczyk również porozmawiają ze stroną niemiecką. Jak państwo wiecie, strona niemiecka przeprosiła za ten incydentalny przypadek, kiedy policja radiowozem przekroczyła granicę, przewożąc na stronę polską 5-osobową rodzinę afgańską. Rozmawiamy o tym, by razem wypracować zasady, które pozwolą, by osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę niemiecką, przekazywać stronie polskiej, kiedy wyczerpane zostaną procedury” – mówił na antenie TOK FM Wiesław Szczepański, sekretarz stanu w MSWiA.

„Strona niemiecka pokazuje, że w okresie od 1 stycznia do 30 kwietnia prawie 3,5 tys. osób zostało zawróconych na granicy. To są osoby, które nie miały dokumentów, albo nie miały prawa przebywać na terenie Niemiec. Ale z tej grupy ponad 2 tys. osób to byli Ukraińcy. Na pewno ta grupa, która się przedostaje, jest większa, ale wyrywkowa kontrola niemiecka przynosi pewną weryfikację” – wyjaśniał Szczepański.

Bezkarność+ na granicy?

Polityk odniósł się również do planu zmian, które umożliwią służbom swobodniejsze posługiwanie się bronią na granicy polsko-białoruskiej. Jak stwierdził, ustawa nie powinna prowadzić do bezkarności funkcjonariuszy i żołnierzy.

„Z tego projektu został wykreślony punkt pierwszy w art. 25, mówiący o tym, że nie będzie traktowane jako przestępstwo użycie broni przy siłowym przekroczeniu granicy, na przykład pojazdami. To byłoby niemożliwe do weryfikacji. (...) Wiem, że moi koleżanki i koledzy z klubu Lewicy, którzy są członkami Rady Ministrów, będą chcieli wnieść poprawki do tego projektu” – mówił wiceminister, którego to właśnie Lewica wskazała do pełnienia funkcji w MSWiA. Miałyby to być poprawki „precyzujące” w jakich przypadkach można używać broni. Byłoby to dopuszczone jedynie przy „rażącym” naruszeniu procedur na granicy.

„Wczoraj te poprawki zostały wstępnie przygotowane” – wyjaśniał Szczepański. – „Chodzi o to, by nasi funkcjonariusze mieli pewność, że gdy są atakowani, gdy grozi im niebezpieczeństwo utraty życia, mogli użyć broni bez konieczności ponoszenia konsekwencji. Choć rozumiem też tych, którzy krytykują ustawę mówiąc, że daje ona pozwolenie na zabijanie.”

Szczepański, wbrew głosom płynącym między innymi z klubu Lewicy, bronił działań rządu w sprawie granicy polsko-białoruskiej. Jak argumentował, sytuacja zmieniła się względem 2021 roku, gdy na granicy znajdowały się osoby zagrożone represjami w swoim kraju.

„Było tam wiele kobiet, dzieci. Dziś obserwujemy, że na granicy pojawiają się prawie w stu procentach osoby w wieku 20-30 lat, niekiedy szkolone przez Rosję, przylatujące do Rosji, na Białorusi szkolone” – wyjaśniał Szczepański. Jednocześnie skrytykował spoty Prawa i Sprawiedliwości, w których w negatywnym świetle pokazywane są osoby o odmiennym kolorze skóry, jako rasistowskie i ksenofobiczne. Zapytany o związki partnerskie stwierdził, że popiera dopuszczenie opcji przysposobienia dzieci przez partnerów osób nieheteronormatywnych, przeciwko czemu występuje PSL. „Byłbym jednak skłonny cofnąć się o krok, jeśli ustawa miałaby dzięki temu przejść przez głosowanie, i wrócić do tematu za rok, dwa” – mówił polityk.