0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

15:17 30-12-2024

Prawa autorskie: fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.plfot. Jakub Włodek / ...

Kardynał Dziwisz zostanie wezwany przed Komisję ds. przeciwdziałania pedofilii

To skutek doniesienia przeciwko niemu o wykorzystanie seksualne. Informację podał portal Onet

Co się wydarzyło?

Dziennikarze portalu dotarli do pisma z 2021 roku, w którym pewien mężczyzna zawiadomił komisję o tym, co miało go spotkać w połowie lat 70. Mężczyzna miał zostać zaproszony przez księdza na imprezę z udziałem kilku duchownych archidiecezji krakowskiej i tam miał zostać wykorzystany seksualnie przez kilku z nich. Według pokrzywdzonego jednym ze sprawców miał być ks. Stanisław Dziwisz.

Zanim pokrzywdzony zwrócił się z tą sprawą do komisji, wcześniej zawiadomił prokuraturę. Ponieważ do przestępstwa miało dojść w latach 70., śledczy zdecydowali o umorzeniu sprawy z powodu przedawnienia.

Komisja ma poinformować obie strony, że wyznaczyła termin przesłuchań. Wszystko wskazuje na to, że będzie to w lutym.

„Były sekretarz papieża Jana Pawła II zostanie wezwany na przesłuchanie w charakterze osoby wskazanej jako sprawca. Jednak postępowanie toczy się nie przeciwko niemu, ale w sprawie. Ponieważ w tym postępowaniu występuje jako strona, ma prawo do skorzystania z pomocy pełnomocnika” – czytamy na stronie.

„Komisja na dalszym etapie postępowania może także powołać biegłych, którzy ocenią, czy oskarżenia są wiarygodne oraz, czy oskarżana osoba zeznała prawdę. Po tych czynnościach podejmuje decyzję o ewentualnym wpisie do rejestru” – czytamy dalej.

Cytowana przez RMF FM przewodnicząca Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania pedofilii Karolina Bućko powiedziała, że „nie wie, skąd Onet ma tak szczegółowe informacje o tej sprawie”. Dodała, że nie może potwierdzić tych informacji. „Jeżeli takie postępowanie toczyło się w prokuraturze i sprawa uległa przedawnieniu, to taka sprawa z urzędu trafia do naszej komisji i z całą pewnością będzie się u nas toczyć” – powiedziała.

Jaki jest kontekst?

Komisja wzywa strony na wysłuchanie, a następnie przeprowadza przesłuchania świadków. Osoba wezwana jako sprawca może nie stawić się na przesłuchaniu, ale wtedy sprawa toczy się bez jej udziału. Obie strony mogą wnioskować o przesłuchanie w miejscu zamieszkania, ale sprawca musi udowodnić, że ma do tego podstawy, np. problemy zdrowotne.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego komisja może zdecydować o wpisie danej osoby do rejestru sprawców przestępstw na tle seksualnym lub o odmowie tego wpisu. Rejestr jest jawny i zawiera dane sprawców, takie jak imię, nazwisko, wykonywany zawód i miejsce zamieszkania.

Do Państwowej Komisji ds. Przeciwdziałania Pedofilii można zgłosić się osobiście, zadzwonić lub wysłać wiadomość.

Czytaj więcej tekstów OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

13:48 30-12-2024

Prawa autorskie: (Photo by AFP)(Photo by AFP)

Syryjski lider asz-Szar'a: wybory być może dopiero za cztery lata

Syryjski lider pierwszy raz wypowiada się na temat tego, co czeka Syrię pod jego rządami po trzymiesięcznym okresie przejściowym. Syryjczycy, którzy liczyli na szybkie wybory, będą rozczarowani

Co się wydarzyło

Ahmed asz-Szar'a, obecny de facto przywódca Syrii, udzielił obszernego wywiadu saudyjskiemu medium Al-Arabija na temat jego planu na transformację syryjskiego ustroju po obaleniu dyktatora Baszszara al-Asada.

To pierwszy raz, gdy asz-Szar'a wypowiada się na temat kolejnych kroków po ogłoszonym już okresie przejściowym do marca 2025 roku. Teraz wiemy już, że transformacja potrwa znacznie dłużej niż tylko trzy miesiące.

W rozmowie z al-Arabiją Szar'a powiedział, że proces, który zakończy się organizacją wyborów w całym kraju może potrwać aż do czterech lat. Z kolei proces tworzenia nowej konstytucji to jego zdaniem około trzech lat.

Skąd tak długi czas do wyborów? Zdaniem syryjskiego lidera, aby przeprowadzić prawomocne wybory, konieczne jest przeprowadzenie możliwie dokładnego spisu powszechnego. Syryjski lider w wywiadzie starał się przekonać międzynarodowych partnerów, że Syria pod nowymi rządami będzie państwem stabilnym. Frakcja rebeliantów, z której wywodzi się asz-Szar'a, Hajat Tahrir asz-Szam (HTS, Organizacja Wyzwolenia Lewantu, wywodzi się z Dżabhat an-Nusra, syryjskiej odnogi al-Kaidy) ma zostać rozwiązana i zintegrowana z instytucjami państwowymi. Podobny proces przechodzą już bojownicy HTS. Mają oni zostać połączeni razem z innymi grupami dotychczasowych rebeliantów w ramach nowego syryjskiego ministerstwa obrony.

W wywiadzie asz-Szar'a ponownie pokazał, że ma pragmatyczne podejście do wszystkich partnerów międzynarodowych. Potwierdził, że Rosja, największy obok Iranu sojusznik Baszszara al-Asada, odpowiedzialna między innymi za naloty na Aleppo i podtrzymanie władzy Asada przez kolejne lata, dzieli z Syrią strategiczne interesy. Rosjanie wycofali się z Syrii, ale nowy syryjski rząd ma zamiar podjąć negocjacje o utrzymaniu rosyjskich baz wojskowych na terenie Syrii.

Nowa Syria szuka międzynarodowego poparcia i legitymacji na całym świecie. Asz-Szar'a w wywiadzie z al-Arabiją wyraził też nadzieję, że nowy prezydent USA Donald Trump zdejmie z Syrii międzynarodowe sankcje, nałożone za czasów rządów Baszszara al-Asada.

Jaki jest kontekst

Obalenie Baszszara al-Asada może z powodzeniem ubiegać się o miano najdonioślejszego wydarzenia w międzynarodowej polityce w 2024 roku. Syryjski dyktator kontynuował rządy swojego ojca Hafeza. Rodzina al-Asadów sprawowała rządy ponad pięć dekad i zbudowała opresyjne państwo policyjne, w którym za każdy przejaw sprzeciwu wobec włądzy można było trafić na wiele lat do więzienia lub zginąć.

Upadek dyktatury al-Asadów daje nadzieję na budowę nowego, bardziej sprawiedliwego systemu społecznego w Syrii. HTS, choć jest rebeliancką grupą islamistyczną, na razie buduje wizerunek nowego państwa, w którym mniejszości zachowają równe prawa, a kobiety nie będą zmuszane np. do noszenia chust na głowie.

Aż czteroletni okres przejściowy stawia jednak pytania, czy zgodnie z deklaracjami, faktyczną intencją HTS jest w pełni demokratyczna Syria. Odsunięcie wyborów może mieć uzasadnienie. Artykuł Thomasa Edwarda Floresa i Irfana Nooruddina z 2012 zwydawanego przez University of Chicago „Journal of Politics” pokazuje, że zbyt szybkie przeprowadzenie wolnych wyborów w niedoświadczonych demokracjach może prowadzić do fali przemocy. Na podstawie danych z lat 1960-2002 autorzy przekonują, że w nowych demokracjach dwuletni okres przejściowy może dać dobre efekty.

Krytycy rządu przejściowego będą jednak zwracać uwagę, że to prosta droga do autorytaryzmu. A faktyczne pokusy, by od ścieżki demokratycznej odejść, będą się w międzyczasie pojawiały.

Syria w 2024 roku

Skuteczne rządzenie Syrią w okresie przejściowym także może okazać się ekstremalnie trudne. Rząd spod znaku HTS przejął bardzo ubogi kraj zniszczony trzynastoma latami wojny domowej. W 2010 roku Syria znajdowała się według Wskaźnika Rozwoju Społecznego na 119 miejscu na świecie z wynikiem 0,66. W 2022 roku to 157 miejsce i wynik 0,56. Dla porównania Polska w tym okresie utrzymała swoje miejsce (36. wobec 35. w 2010), ale poprawiła wynik z 0,84 do 0,88. Syryjczycy potrzebują dziś rozwoju podstawowych usług społecznych i właśnie to może okazać się ważniejsze, niż jak najszybsze przeprowadzenie demokratycznych wyborów. Asz-Szar'a w omawianym wywiadzie obiecywał, że Syryjczycy powinni zobaczyć poprawę swojego życia w ciągu roku.

Przygotowanie uczciwych i prawomocnych wyborów może rzeczywiście być pracochłonnym zadaniem. Ostatnie rzeczywiście wielopartyjne wybory przeprowadzono w Syrii w 1961 roku. W ostatnich dwóch przypadkach wyborów prezydenckich Baszszar al-Asad oficjalnie otrzymał ponad 90 proc. głosów przy ponad 70 proc. frekwencji. W 2014 takie „wybory” odbywały się w trakcie wojny domowej, gdy reżim nie kontrolował dużej części kraju.

Faktycznym problemem jest też brak dobrej wiedzy na temat syryjskiej demografii. Podczas wojny domowej kraj opuściło około sześciu milionów osób. Nie wiadomo dokładnie, ile osób zginęło w trakcie wojny (szacunki mówią o około 600 tys. osób), ile zostało ofiarami reżimu, ile osób zostało przesiedlonych wewnętrznie (szacuje się, że około siedmiu milionów osób).

Przed tymi, którzy chcą więc demokratycznych wyborów w Syrii dużo pracy. Nie da się dziś z pewnością odpowiedzieć, czy potrzeba aż czterech lat i czy po tak długim okresie Ahmed asz-Szar'a dalej będzie cieszył się tak szerokim poparciem w Syrii.

Przeczytaj inne artykuły na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

13:41 30-12-2024

Prawa autorskie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Robert Kowalews...

PKW zdecydowała o przyjęciu uchwały ws. sprawozdania PiS. Nieoczekiwany zwrot akcji

W poniedziałek PKW ponownie zajęła się sprawozdaniem Prawa i Sprawiedliwości za kampanię wyborczą w wyborach parlamentarnych 2023 roku.

Co się wydarzyło?

PKW zdecydowała się przyjąć uchwałę o przyjęciu sprawozdania finansowego komitetu Prawa i Sprawiedliwości.

Z przyczyn technicznych poniedziałkowe posiedzenie odbyło się z opóźnieniem. Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna” frekwencja na sali była stuprocentowa.

Głosowało 9 członków PKW.

  • Za przyjęciem uchwały głosowało czterech członków PKW (S. Marciniak, W. Sych, A. Pikulik, M. Suski).
  • Przeciw było trzech członków (M. Kliś, P. Gieras, R. Kalisz).
  • Od głosu wstrzymało się dwóch członków (R. Balicki, K. Sładowski).

Jaki jest kontekst?

Spór dotyczy rozliczenia kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w 2023 roku. PKW zakwestionowała sprawozdanie partii. A PiS się odwołał do Sądu Najwyższego, dokładnie: do Izby Kontroli Nadzwyczajnej.

11 grudnia Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uznała skargę PiS na odrzucenie przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych z 2023 roku. Kilka dni później PKW, stosunkiem głosów 5:4, zdecydowała o odroczeniu obrad.

Status prawny Izby Kontroli SN jest kwestionowany m.in. przez rząd i część członków PKW. W ubiegłych latach kwestionował go także Trybunał Sprawiedliwości UE, Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz sam Sąd Najwyższy. Izby za niezależny sąd również nie uznaje wiele autorytetów prawnych. Izbę tworzą bowiem włącznie neosędziowie, czyli sędziowie powołani nieprawidłowo przez również wadliwą Krajową Radę Sądownictwa.

Odrzucenie sprawozdania oznaczałoby dla PiS-u stratę 57,6 mln zł. Głównym powodem zakwestionowania rozliczenia jest spot kandydującego do Sejmu Zbigniewa Ziobry sfinansowany z Funduszu Sprawiedliwości.

Po tym, jak PiS złożył odwołanie, PKW 2 grudnia 2024 roku zwróciła się do SN o wyłączenie z orzekania neosędziów w tej sprawie. Wniosek ten został odrzucony. Zgodnie z przewidywaniami IKNiSP przychyliła się również do skargi PiS na decyzję PKW.

Zgodnie z kodeksem wyborczym (art. 145 par. 6) PKW powinna po orzeczeniu SN „niezwłocznie przyjąć sprawozdanie” komitetu. PKW zebrała się 16 grudnia, ale nie przyjęła sprawozdania, tylko odroczyła podjęcie decyzji do czasu, aż w sprawie będzie mógł orzec niekwestionowany prawnie sąd.

Za takim rozwiązaniem głosowało pięciu członków PKW wskazanych przez partie koalicji rządzącej (w tym Ryszard Balicki i Konrad Składowski). Przeciwko — dwie osoby wskazane przez PiS, sędzia NSA Marciniak i sędzia tzw. Trybunału Konstytucyjnego.

Dzisiejsza decyzja PKW jest więc zwrotem akcji w sprawie sprawozdania komitetu PiS. Teraz ruch należy do Ministerstwa Finansów, które jest płatnikiem dotacji oraz subwencji partyjnych.

Czytaj inne teksty OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

11:16 30-12-2024

Prawa autorskie: Bereaved family members stand at the scene where a Jeju Air Boeing 737-800 series aircraft crashed and burst into flames at Muan International Airport in Muan, some 288 kilometres southwest of Seoul on December 30, 2024. - The Boeing 737-800 was carrying 181 people from Thailand to South Korea when it crashed on arrival on December 29, killing everyone aboard -- save two flight attendants pulled from the twisted wreckage of the worst aviation disaster on South Korean soil. (Photo by YONHAP / AFP) / - South Korea OUT / NO USE AFTER JANUARY 8, 2025 16:00:00 GMT - - SOUTH KOREA OUT / NO ARCHIVES - RESTRICTED TO SUBSCRIPTION USEBereaved family memb...

Dlaczego doszło do katastrofy samolotu w Korei Południowej? Kilka scenariuszy

Tragedia Jeju Air 2216, który rozbił się w niedzielę 29 grudnia na lotnisku Muan w Korei Południowej budzi liczne spekulacje na temat przyczyn tej katastrofy. Spośród 181 osób będących na pokładzie, przeżyły tylko dwie.

Co się wydarzyło?

W niedzielę rano o godz. 9 czasu lokalnego doszło do katastrofy linii lotniczej Jeju Air. Linia jest jedną z najpopularniejszych tanich linii lotniczych w Korei Południowej. Samolot leciał z Bangkoku do miejscowości Muan w południowo-wschodniej Korei.

Nagranie z miejsca zdarzenia pokazuje, że samolot Boeing 737-800 podchodził do lądowania bez wysuniętego podwozia. Maszyna ześlizgnęła się po pasie startowym i uderzyła w mur, po czym stanęła w płomieniach. Strażacy szybko przystąpili do akcji i zdołali ugasić ogień.

Jak informuje BBC, śledczy poinformowali, że samolot próbował wylądować, ale został zmuszony do opóźnienia manewru po otrzymaniu ostrzeżenia od kontroli lotów o potencjalnym zderzeniu z ptakami (tzw. bird strike warning).

Dwie minuty później pilot nadał sygnał Mayday, a kontrola ruchu lotniczego zezwoliła na lądowanie z podejściem z przeciwnego kierunku. Decyzja ta miała umożliwić załodze uniknięcie dalszych komplikacji. Pilot podjął próbę awaryjnego lądowania, ale mimo dużego doświadczenia (pracował od 2019 roku i miał przelatanych 6,8 tys. godzin), nie udało się bezpiecznie wylądować.

Dlaczego doszło do katastrofy?

Jak powiedział Lee Jeong-hyun, szef straży pożarnej w Muan, uderzenie samolotu z ptakiem i zła pogoda mogły spowodować katastrofę. Dokładna przyczyna katastrofy jest nadal badana.

Według BBC, lokalne media podawały informację, że jeden z pasażerów wysłał wiadomość do swojego bliskiego, w której napisał, że w skrzydle samolotu „utknął ptak” i dlatego nie może wylądować.

Ale na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia, że koreański samolot zderzył się z ptakiem.

Uważa się, że kolizje z ptakami są bardzo powszechne — według Urzędu Lotnictwa Cywilnego w Wielkiej Brytanii, w 2022 roku odnotowano ponad 1,4 tys. takich zderzeń, a wśród nich 100 miało wpływ na samolot.

Najbardziej znane zderzenie z ptakiem miało miejsce w 2009 roku, kiedy to Airbus lądował awaryjnie na nowojorskiej rzece Hudson po zderzeniu ze stadem gęsi. Przeżyło 155 pasażerów i załoga.

Profesor Doug Drury, który wykłada na Uniwersytecie Australia, pisał w artykule dla The Conversation, że samoloty Boeinga mają silniki turbowentylatorowe, które mogą zostać poważnie uszkodzone w wyniku uderzenia z ptakiem. Dodał, że piloci są szkoleni, by zachować szczególną czujność wcześnie rano lub o zachodzie słońca, kiedy ptaki są najbardziej aktywne.

„Zderzenia z ptakami mogą powodować pożary w silnikach samolotów, uszkadzając główne systemy, co czasem uniemożliwia wysunięcie podwozia” – przekazał AFP profesor i były pilot Kim Kwang-il z Uniwersytetu Aeronautycznego Silla.

Dodał, że awaryjne lądowanie na kadłubie (tzw. „belly landing”) to standardowa procedura w takich sytuacjach, a konstrukcja samolotów jest dostosowana do tego rodzaju manewrów w sytuacjach kryzysowych.

„W tym przypadku pilot wykonał lądowanie na kadłubie wyjątkowo dobrze,” powiedział ekspert, porównując podejście samolotu do „delikatnie lądującego na jeziorze łabędzia, z lekkim tylnym odchyleniem, by płynnie opaść”.

Mur

Jak dodał, maszyna stanęła w płomieniach, ponieważ uderzyła w stojący na pasie startowym mur. „W strefie lądowań awaryjnych nie powinno być żadnych takich konstrukcji. Gdyby nie było tam tego muru, to udałoby się ocalić życie wielu innych pasażerów” – powiedział AFP Kwang-il.

„Większość ofiar zginęła z powodu tej przeszkody, co jest przytłaczające” – dodał. Wskazał, że obecność tej struktury zamieniła incydent w tragedię, ponieważ gdyby jej nie było, „samolot mógłby zsunąć się po pasie i bezpiecznie się zatrzymać”.

Jak czytamy w AFP, koreański wiceminister ds. lotnictwa cywilnego Joo Jong-wan wyjaśnił, że stojąca na pasie bariera to tzw. lokalizator, czyli element systemu nawigacyjnego.

„Sposób umieszczenia takich lokalizatorów różni się w zależności od lotniska” – powiedział wiceminister, podkreślając, że nie istnieje „standaryzowany lub jednolity projekt” dla takich konstrukcji.

„Związek między lokalizatorami a wypadkiem zostanie dokładnie zbadany w ramach śledztwa” – dodał.

Ptaki

Lotnisko Muan leży w rejonie mokradeł, gdzie często przelatują ptaki. Wiceminister Jong-wan powiedział, że lotnisko od dawna podejmuje różne działania, by zminimalizować obecność osobników, które mogą zagrażać bezpieczeństwu lotów.

Profesor Choi Chang-yong z Uniwersytetu w Seulu uważa, że wypadek najprawdopodobniej spowodowały kaczki, które są bardzo powszechne w tym regionie.

„Samoloty lecą znacznie szybciej niż ptaki. Piloci potrafią je zauważyć i je uniknąć, więc to ptaki nie zdążyły zareagować na czas” – wyjaśnił i dodał, że zimą w Muan często można spotkać kaczki i gęsi, w tym płaskonosy północne i inne gatunki.

Jak wynika ze statystyk koreańskiego ministerstwa ziemi i Korea Airports Corporation, Muan ma najwyższy wskaźnik zderzeń z ptakami spośród 14 lotnisk w Korei Południowej. Wyjątkiem jest lotnisko Incheon.

Koreańska linia lotnicza Jeju Air przeprosiła rodziny ofiar, a jej dyrektor generalny poinformował, że w całej historii firmy nigdy nie doszło do wypadku. Katastrofa samolotu w niedzielę była jedynym śmiertelnym wypadkiem od momentu założenia linii w 2005 roku.

08:43 30-12-2024

Prawa autorskie: PIERRE GUILLAUD/ AFPPIERRE GUILLAUD/ AFP

Nie żyje Jimmy Carter, były prezydent USA

W niedzielę 29 grudnia zmarł Jimmy Carter. Miał 100 lat.

Co się wydarzyło?

Był 39. prezydentem USA w latach 1977-1981 z ramienia Partii Demokratycznej. „Dziś Ameryka i świat straciły niezwykłego przywódcę, męża stanu i humanistę” – napisał w oświadczeniu prezydent Joe Biden. Cartera pożegnali już m.in. Bill Clinton wraz z żoną Hillary, Barack Obama, George W. Bush, Joe Biden, Donald Trump, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz król Karol III.

„Jimmy Carter niestrudzenie pracował na rzecz lepszego i bardziej sprawiedliwego świata” — napisali w kondolencyjnym oświadczeniu były prezydent Bill Clinton i jego żona Hillary — „Kierując się swoją wiarą, prezydent Carter poświęcił życie służbie innym — aż do samego końca swojego życia”.

Zdaniem obecnego prezydenta elekta Donalda Trumpa kraj jest winien „wdzięczność” Carterowi za jego kadencję w latach 1977–1981. „Wyzwania, z którymi Jimmy zmierzył się jako prezydent, nadeszły w kluczowym momencie dla naszego kraju. Zrobił wszystko, co w jego mocy, aby poprawić życie wszystkich Amerykanów. Za to wszyscy jesteśmy mu wdzięczni” – oświadczył Trump.

Carter miał kilka problemów zdrowotnych, w tym czerniaka, który rozprzestrzenił się na wątrobę i mózg. W ostatnich latach swojego życia podupadł na zdrowiu i w lutym 2023 r. trafił pod opiekę hospicyjną.

Prezydent

Carter w politykę zaangażował w latach 50. Był w legislaturze stanowej w Georgii, potem kandydował na gubernatora tego stanu. Wygrał w 1971 roku i sprawował tę funkcję do 1975 roku. Następnie wystartował z ramienia Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich, pokonał najpierw kontrkandydatów ze swojej partii (Henry'ego Jacksona, Freda R. Harrisa, Morrisa Udalla i Pata Browna). W wyborach pokonał kandydata Partii Republikańskiej Geralda Forda.

Według Donalda Pienkosa historyka z Uniwersytetu Wisconsin-Milwaukee, zwycięstwo w wyborach Carter zawdzięczał m.in. głosom Polonii. To m.in. efekt telewizyjnej debaty wyborczej, podczas której Ford twierdził, że Europa Wschodnia nie znajduje się pod dominacją ZSRR i że nie sądzi, by „Polacy czuli się zdominowani przez Związek Radziecki”.

Przez długi czas prezydentura Cartera była uważana za jedną z najgorszych w USA, potem ta perspektywa zaczęła się zmieniać. Niemniej był jednym z niewielu prezydentów, którzy rządzili tylko jedną kadencję. Przegrał z Ronaldem Reaganem.

Carter miał duże zasługi we wsparciu opozycji demokratycznej w Polsce i doprowadził do zasadniczych zmian w polityce Waszyngtonu wobec bloku wschodniego. Główną w tym rolę odegrał jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Zbigniew Brzeziński.

W innych obszarach prezydentura Cartera była jednak znacznie mniej udana i naznaczona wieloma kryzysami, wewnętrznymi i zewnętrznymi: stagflacją (stagnacją gospodarczą połączoną z inflacją), kryzysem naftowym, wypadkiem w elektrowni jądrowej Three Mile Island, rewolucją islamską w Iranie czy sowiecką inwazją Afganistanu.

Nobel

Za swoją działalność zdobył w 2002 roku Pokojową Nagrodę Nobla jako trzeci w historii amerykański prezydent po Theodorze Roosevelcie i Woodrowie Wilsonie. Nagrodę dostał m.in. „za dziesięciolecia niestrudzonych wysiłków na rzecz znalezienia pokojowych rozwiązań konfliktów międzynarodowych, rozwoju demokracji i praw człowieka oraz promowania rozwoju gospodarczego i społecznego”.

Mimo postępującego wieku Carter pozostawał stale zaangażowany w swoją działalność. W 2014 roku wydał swoją autobiografię, wykładał też na Uniwersytecie Emory w Atlancie i uczył dzieci religii w niedzielnej szkole przy kościele baptystycznym w Plains.

Więcej tekstów OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: