0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

10:03 23-09-2025

Prawa autorskie: Frazer Harrison / GETTY IMAgencja GazetaES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP)Frazer Harrison / GE...

Jimmy Kimmel wraca na antenę

Dziś (we wtorek) amerykańska stacja ABC przywróci program Jimmy'ego Kimmela. 17 września zdjęto go z anteny, rzekomo za komentarz o reakcji środowiska MAGA na śmierć Charliego Kirka.

Co się wydarzyło?

„W zeszłą środę podjęliśmy decyzję o zawieszeniu produkcji programu, aby uniknąć dalszego zaogniania napiętej sytuacji w tak emocjonalnym dla naszego kraju momencie. Podjęliśmy tę decyzję, ponieważ uznaliśmy, że niektóre komentarze były nie na miejscu i niedelikatne” – przekazał Disney (właściciel stacji ABC) w wydanym oświadczeniu z poniedziałkowego wieczora (22.09).

Disney dodaje: „Ostatnie dni spędziliśmy na przemyślanych rozmowach z Jimmym [Kimmelem] i po tych rozmowach podjęliśmy decyzję o wznowieniu emisji programu we wtorek” – czyli dziś.

„Jimmy Kimmel Live” jest jednym z najpopularniejszych w USA programów late night. Odcinki zaczynają się od monologu prowadzącego, który komentuje bieżące wydarzenia polityczne – i właśnie jeden z tych monologów miał być powodem zdjęcia programu z anteny. Kimmel komentował w nim reakcję środowiska MAGA na śmierć Charliego Kirka, prawicowego influencera, który został zamordowany 10 września.

Decyzja o zdjęciu Kimmela z anteny zapadła po tym, jak przewodniczący Federalnej Komisji Łączności (FCC) Brendan Carr publicznie potępił komentarze komika i ostrzegł, że licencje nadawcze mogą zostać poddane przeglądowi, a nadawcy są zobowiązani do działania „w interesie publicznym”.

Zawieszenie programu Kimmela wywołało protesty, a pod petycją w sprawie przywrócenia komika podpisali się m.in. Meryl Streep, Tom Hanks czy Jane Fonda. W obronie komika stanęły zrzeszająca Gildia Aktorów Ekranowych (SAG) oraz Stowarzyszenie Scenarzystów (WGA). John Oliver, prowadzący swój program komediowy w HBO, poświęcił sprawie Kimmela cały odcinek, wskazując, że zdjęcie go z anteny jest atakiem na wolność słowa w USA.

Kimmel wróci od dziś do ABC, ale nie zobaczą tego widzowie programów podlegających pod firmę Sinclair, która jest właścicielem lub kontroluje 39 stacji partnerskich ABC. Sinclair po zdjęciu Kimmela z anteny domagała się przeprosin i darowizny na rzecz rodziny Charliego Kirka lub jego organizacji.

Jaki jest kontekst?

Kimmel w spornym monologu mówił: „W weekend osiągnęliśmy nowe dno, gdy MAGA gang desperacko próbowała przedstawić tego dzieciaka [mordercę Kirka – od aut.] jako każdego, tylko nie jednego z nich i zrobić wszystko, by zdobyć polityczne punkty”.

Następnie wyśmiał sposób, w jaki Donald Trump mówi o żałobie po śmierci prawicowego aktywisty. „Biały Dom spuścił flagi do połowy masztu, co spotkało się z krytyką. Ale na poziomie ludzkim widać, jak bardzo Trump to przeżywa” – mówił Kimmel i pokazał fragment konferencji pod Białym Domem, podczas której dziennikarz składa prezydentowi USA kondolencje i pyta, jak Trump sobie radzi ze śmiercią przyjaciela. „Bardzo dobrze. Widzicie te ciężarówki? Właśnie rozpoczęli budowę nowej sali balowej w Białym Domu, o którą starano się od 150 lat. Będzie piękna” – odpowiedział Trump.

Trumpa informacja o zdjęciu programu bardzo ucieszyła. Komentował na Truth Social: „Gratulacje dla ABC za to, że w końcu zdobyło się na odwagę i zrobiło to, co trzeba. Kimmel nie ma ŻADNEGO talentu i gorsze notowania niż Colbert, jeżeli to możliwe. Pozostają Jimmy i Seth, dwaj totalni nieudacznicy z Fake News NBC. Ich wyniki oglądalności są również fatalne. Do dzieła, NBC!!!”

Wcześniej stacja CBS poinformowała o zakończeniu innego popularnego late night, prowadzonego przez Stephena Colberta. Władze stacji przekonują, że to nie jest polityczna decyzja, co – jak wiele wskazuje – nie jest prawdą.

Przeczytaj więcej w OKO.press

Przeczytaj także:

08:41 23-09-2025

Prawa autorskie: Fot. STEPHANIE KEITH / GETTY IMAgencja GazetaES NORTH AMERICA via AFPFot. STEPHANIE KEITH...

Trump uznał Antifę za organizację terrorystyczną

Trump wykorzystuje wzmożenie po śmierci fundamentalisty Charliego Kirka do ścigania rzekomej „lewicowej przemocy”. Prezydent USA uznał nieformalny ruch Antifa za organizację terrorystyczną, której celem jest obalenie władzy w USA

Co się wydarzyło

Jak informuje Biały Dom, w poniedziałek 22 września 2025 prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, które uznaje oddolny, antyfaszystowski ruch Antifa za organizację terrorystyczną.

W dekrecie opublikowanym przez amerykańską administrację można przeczytać, że grupa otwarcie wzywa do obalenia rządu Stanów Zjednoczonych, organów ścigania i całego systemu prawnego.

„Antifa rekrutuje, szkoli i radykalizuje młodych Amerykanów, by angażowali się w przemoc i tłumienie działalności politycznej, stosuje skomplikowane środki i mechanizmy w celu ochrony tożsamości swoich działaczy i ukrycia źródeł finansowania i działalności, co ma utrudnić egzekwowanie prawa i umożliwić rekrutowanie nowych członków” – czytamy w rozporządzeniu.

I dalej: „Osoby powiązane z Antifą i działające w jej imieniu współpracują z innymi organizacjami i podmiotami w celu szerzenia, podżegania i propagowania przemocy politycznej, a także tłumienia wolności słowa. Te zorganizowane działania mające na celu osiągnięcie celów politycznych przez przymus i zastraszanie stanowią krajowy terroryzm. Ze względu na wyżej wymieniony schemat przemocy politycznej mającej na celu tłumienie legalnej działalności politycznej i utrudnianie funkcjonowania państwa prawa, niniejszym uznaję Antifę za krajową organizację terrorystyczną”.

Jaki jest kontekst

Decyzja Trumpa bazuje na histerii wokół zabójstwa Charliego Kirka. Obóz MAGA (Make America Great Again) od początku przekonuje, że odpowiedzialność za śmierć fundamentalistycznego działacza skrajnej prawicy ponosi lewica. Hasłem, które w USA bije dziś rekordy popularności, jest „lewicowa przemoc”.

„Miło mi poinformować naszych wielu amerykańskich patriotów, że uznaję Antifę, chorą, niebezpieczną, radykalnie lewicową katastrofę, za dużą organizację terrorystyczną. Będę zdecydowanie rekomendował, by finansujący Antifę zostali skrupulatnie sprawdzeni zgodnie z najwyższymi prawnymi standardami" – pisał już przed tygodniem prezydent USA w swoim serwisie Truth Social.

Trump nie pierwszy raz próbuje uderzyć w zdecentralizowany, antyfaszystowski ruch. Już w 2020 roku, podczas antyrasistowskich protestów po zabójstwie Georga Floyda przez policję, prezydent odgrażał się, że uzna Antifę za grupę terrorystyczną.

Przypomnijmy, że korzenie Antify sięgają międzywojnia. Gdy w Niemczech pojawił się nazizm, a partia Hitlera zaczęła tworzyć bojówki, na lewicy powstały analogiczne organizacje: socjaldemokratyczny Żelazny Front, komunistyczna Akcja Antyfaszystowska – Antifa i anarchistyczne Czarne Szeregi. Po wojnie do tradycji Antify próbowały nawiązywać organizacje marksistowskie, ale do odrodzenia ruchu doprowadziła kontrkultura lat 80-tych i 90-tych. Bojowy charakter ich działalności kojarzony jest głównie z czasem ulicznych walk z neofaszystowską subkulturą skinheadów. Dziś Antifa to w większości pokojowy, nieformalny ruch, który łączy osoby sprzeciwiające się agendzie skrajnej prawicy i grup faszyzujących.

Przeczytaj także:

07:00 23-09-2025

Prawa autorskie: 03.03.2023 Warszawa, Brodno. Nocny sklep z alkoholem. Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl03.03.2023 Warszawa,...

Polacy chcą nocnej prohibicji – sondaż

Aż 70% Polek i Polaków pytanych przez IBRIS opowiada się za tym, żeby ograniczyć nocną sprzedaż alkoholu. Wśród zwolenników prohibicji także młodzież

Co się wydarzyło

Można powiedzieć, że Koalicja Obywatelska została ze swoim oporem wobec zakazu sprzedaży alkoholu w Warszawie w godzinach nocnych jak Himilsbach z angielskim (kto wie, ten wie, kto nie wie, niech zgugluje, bo sztuczne inteligencje mogą nazmyślać). W badaniu przeprowadzonym przez sondażownię IBRIS poparcie dla nocnej prohibicji (pomiędzy 23 a 6 rano) jest zdecydowane: ogólnie opowiada się za tym 68% respondentów.

Jeśli rozbijemy odpowiedzi na bardziej szczegółowe, okazuje się, że 40,2 % badanych jest za tym „zdecydowanie„, a 27,8 proc. odpowiedziało „raczej tak”. Przeciwko jest 28,3 % respondentów: 14,3% „raczej”, a 14,0% „zdecydowanie”. Nie ma zdania na ten temat zaledwie 3,7% badanych.

Za prohibicją opowiadają się w przeważającym stopniu kobiety (80,1%). Wśród mężczyzn zwolennikami nocnych rajdów na stacje benzynowe i do całonocnych sklepów z alkoholem jest 57,8%.

Poparcie dla zakazu rośnie z wiekiem, ale nawet wśród młodych dorosłych w wieku 18-29 lat wynosi 73,2%.

Jeśli chodzi o wykształcenie, to najbardziej zdecydowanie za nocną prohibicją opowiadają się osoby z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym (prawie 78%). Za to wśród osób po wyższych studiach spada ono do 63%)§. Jak komentuje Kamil Smogorzewski z IBRiS, wyniki sondażu pokazują pragmatyzm respondentów, gdyż„mniejsza dostępność alkoholu oznacza mniej awantur, większe poczucie bezpieczeństwa i spokojniejsze otoczenie".

Badanie zostało przeprowadzone 19-20 września 2025 roku na reprezentatywnej grupie 1069 dorosłych Polaków metodą CATI. Z analizy wyników wyłączono miasta z wprowadzoną pełną prohibicją.

Jaki jest kontekst

W ubiegłym tygodniu propozycja ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie została odrzucona przez tamtejszych radnych, co wywołało duże wzburzenie opinii publicznej. Radni przyjęli stanowisko, w którym zgadzają się na wprowadzenie pilotażowego zakazu zaledwie w dwóch dzielnicach – Śródmieściu i Pradze Północ. W tle pojawiały się informacje o politycznej walce pomiędzy prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim i ministrem spraw wewnętrznych i administracji Marcinem Kierwińskim, który miał nakłonić radnych do sprzeciwu wobec prohibicji, bo „nienawidzi lewaków„, czyli m.in. lobbującego za zakazem ruchu miejskiego „Miasto Jest Nasze”.

W sondażu przeprowadzonym przez IBRiS dla Radia Zet w styczniu 2025 roku za nocnym zakazem opowiedziało się zaledwie 45,9% . badanych, przeciw było 45,7%.

17:44 22-09-2025

Prawa autorskie: 15.09.2025 Pruszkow , ulica Grodziska 1 . Palacyk MON . Wicepremier, minister spraw zagranicznych RP Radoslaw Sikorski przed spotkaniem z ministrem spraw zagranicznych Chinskiej Republiki Ludowej Wang Yi . Fot . Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl15.09.2025 Pruszkow ...

Sikorski do Rosji: „Kolejna rosyjska rakieta zostanie zestrzelona. Zostaliście ostrzeżeni”

Ostatnie incydenty „niosą ryzyko błędnej kalkulacji i otwierają drzwi do bezpośredniej konfrontacji zbrojnej między NATO a Rosją” – ostrzegała brytyjska szefowa dyplomacji

Co się wydarzyło

Trwa nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zostało zwołane na wniosek Estonii, której przestrzeń powietrzną w miniony piątek, 19 września 2025, naruszyły rosyjskie myśliwce MiG-31.

Wystąpienia były ostre, konfrontacyjne wobec Rosji. Przedstawiciele krajów europejskich podkreślali, że Rosja eskaluje napięcie i regionie i stała się realnym zagrożeniem dla światowego bezpieczeństwa.

Przedstawiciel Rosji twierdził, że rosyjskie samoloty nigdy nie naruszyły przestrzeni powietrznej Estonii.

Rosji nie potępił przedstawiciel Chin. Wezwał do „powściągliwości”, co pozwoli „uniknąć nieporozumień i błędnych ocen” między państwami. Rosja

Co powiedział wicepremier, szef polskiego MSZ Radosław Sikorski

„Te naruszenia przestrzeni powietrznej są podejrzane, ponieważ jest to eskalacja wojny hybrydowej, którą Rosja od lat prowadzi przeciwko Zachodowi” – powiedział w ONZ Radosław Sikorski. „Zabójstwa polityków, dziennikarzy, obrońców praw człowieka, podpalenia, ataki na ambasady. Ta rada ma odpowiedzialność, aby wysłać jasne przesłanie, że takie prowokacje nie będą tolerowane”.

Podkreślił, że „musi nastać solidarność z Estonią, Rumunią, Polską i wszystkimi innymi krajami, których suwerenności zagraża systemowa, rosyjska agresja”.

Zwrócił się też do przedstawicieli Rosji: „Wiemy, że nie dbacie o poszanowanie prawa międzynarodowego i nie potraficie żyć w pokoju ze swoimi sąsiadami. Wasz szalony nacjonalizm zawiera pragnienie dominacji, które nie ustąpi, dopóki nie zrozumiecie, że wasze imperium nie zostanie odbudowane. Każdy atak dronów przeprowadzony przez bohaterów ukraińskich sił zbrojnych, przybliża ten dzień. Wasza trzydniowa specjalna operacja wojskowa od 10 lat nie jest w stanie podbić Donbasu”.

W rozmowie z dziennikarzami przed posiedzeniem Rady Sikorski powiedział: „Mam nadzieję, że prezydent Nawrocki przekona prezydenta Trumpa, jak pilna jest sprawa rosyjskich wtargnięć w przestrzeń powietrzną”.

Co powiedział ambasador USA przy ONZ

Głos zabrał również Michael Waltz, ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ.

„Wtargnięcie rosyjskich myśliwców w estońską przestrzeń powietrzną stwarza wrażenie, że Rosja albo chce eskalować konflikt i wciągnąć w niego kolejne kraje, albo nie ma pełnej kontroli nad samolotami i dronami” – powiedział Walz.

„To wydarzenie, będące następstwem wtargnięcia rosyjskich dronów do polskiej przestrzeni powietrznej, stwarza wrażenie, że Rosja albo chce eskalować konflikt i wciągnąć w niego kolejne kraje, albo nie ma pełnej kontroli nad tymi, którzy obsługują jej myśliwce i drony” – mówił amerykański ambasador.

„Każdy z tych scenariuszy jest bardzo niepokojący, biorąc pod uwagę, że Rosja jest mocarstwem nuklearnym o globalnym zasięgu. Ponownie wzywam Rosję, jako stałego członka tej Rady, do utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, do poszanowania suwerenności swoich sąsiadów i zaprzestania naruszania ich przestrzeni powietrznej” – dodał Walz.

Zaznaczył, że Stany Zjednoczone będą broniły terytorium NATO. Wezwał też Moskwę do zakończenia wojny w Ukrainie.

Co powiedziała szefowa dyplomacji Wielkiej Brytanii

„Jeśli będziemy musieli stawić czoła samolotom operującym w przestrzeni powietrznej NATO bez zezwolenia – zrobimy to” – ostrzegła Yvette Cooper, szefowa brytyjskiej dyplomacji.

Zarzuciła Rosji, że wciąż „łamie swoje najbardziej podstawowe zobowiązania wynikające z Karty Narodów Zjednoczonych”. Według Cooper wtargnięcia w przestrzeń powietrzną Polski, Rumunii i Estonii „są niebezpieczne i nieodpowiedzialne. W najgorszym przypadku są to celowe próby podważenia integralności terytorialnej suwerennych państw i bezpieczeństwa Europy. Niosą ryzyko błędnej kalkulacji i

otwierają drzwi do bezpośredniej konfrontacji zbrojnej między NATO a Rosją.”

Zwróciła się bezpośrednio do Putina: „Pańskie lekkomyślne działania grożą bezpośrednią konfrontacją zbrojną między NATO a Rosją. Nasz sojusz ma charakter obronny, ale nie miejcie złudzeń. Jesteśmy gotowi podjąć wszelkie kroki niezbędne, by bronić przestrzeni powietrznej i terytorium NATO. Czuwamy. Jesteśmy zdecydowani i jeśli będziemy musieli stawić czoła samolotom operującym w przestrzeni NATO bez zgody – zrobimy to”

Stwierdziła też, że „imperialistyczne awanturnictwo Rosji stanowi zagrożenie dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. To zagrożenie dla wartości i zasad, na których opiera się ta organizacja”.

Co powiedział przedstawiciel Rosji

Rosję reprezentował Dmitrij Polanski. Oskarżył Europę o „szerzenie bezczelnych kłamstw” i „paranoję… osiągającą poziomy niespotykane nigdy wcześniej”. Według niego „wszystkie wydarzenia są natychmiast interpretowane przez antyrosyjny pryzmat”, a „sama myśl, że wojna z Rosją jest nieunikniona, jest wbijana w głowy Europejczyków w sposób niemal histeryczny”.

Stwierdził, że w Europie „Wolter, Rousseau, Kant” zostali zastąpieni przez „von der Leyen, Kallas, Johnsonów i innych małostkowych, zaślepionych rusofobów”.

Na dowód, że przywódcy europejscy starają się „podsycać antyrosyjską histerię”, Polanski cytował przemówienie J.D. Vance’a z konferencji monachijskiej w lutym 2025. Wiceprezydent USA mówił wtedy, że martwią go „nie Rosja, nie Chiny ani żaden inny zewnętrzny aktor. Martwi mnie zagrożenie wewnętrzne”. Chodziło o cenzurę.

Polanski oskarżył też Wołodymyra Zełenskiego o korupcję, kradzieże, łamanie praw człowieka i inne nadużycia.

Jaki jest kontekst

Radę Bezpieczeństwa zwołano na wniosek Estonii przez Koreę Południową, sprawującą we wrześniu przewodnictwo w Radzie. Zaledwie tydzień wcześniej podobne spotkanie odbyło się na wniosek Polski.

W niedzielę 21 września 2025 nad Morzem Bałtyckim przeleciał rosyjski samolot Ił-20M. Natomiast w nocy z 9 na 10 września do Polski wleciało co najmniej kilkanaście rosyjskich dronów.

W poniedziałek ostrożniej niż Radosław Sikorski wypowiedział się Donald Tusk. Polski premier powiedział: „Trzeba się dwa razy zastanowić naprawdę, zanim podejmie się decyzję o działaniach, które mogą wywołać już bardzo ostrą fazę konfliktu”.

„Ale ja muszę mieć też stuprocentową pewność, że wszyscy sojusznicy będą traktowali to dokładnie w taki sam sposób jak my. Ja muszę mieć stuprocentową pewność, że w sytuacji, kiedy konflikt wejdzie w fazę taką bardzo ostrą, to nie będziemy sami w tym” – zaznaczył Tusk.

13:41 22-09-2025

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Rada Narodowego Centrum Nauki apeluje o dodatkowe 400 mln zł na finansowanie badań

Rada Narodowego Centrum Nauki apeluje o zwiększenie budżetu instytucji w 2026 roku o 400 mln zł. Ostrzega, że utrzymanie finansowania na obecnym poziomie zahamuje rozwój systemu grantowego, ograniczy możliwości młodych naukowców i obniży innowacyjność polskich badań.

W uchwale z 21 września Rada Narodowego Centrum Nauki wyraziła zaniepokojenie utrzymaniem niezmienionych nakładów na projekty badawcze w projekcie budżetu państwa na 2026 rok.

Według Rady NCN obecny poziom finansowania doprowadzi do:

  • spadku współczynnika sukcesu w konkursach grantowych, który będzie dwukrotnie niższy od tego wskaźnika w konkursach narodowych europejskich agencji grantowych,
  • ogłaszania konkursów rzadziej, a nawet ograniczenia oferty konkursowej dla naukowców,
  • oraz niemożności odpowiedniego urealnienia kosztorysów projektów, w tym wynagrodzeń i zakupów aparatury (limity na zakupy aparatury badawczej nie zostały zaktualizowane od 2012 roku).

Rada podkreśla, że niedofinansowanie wyklucza część środowiska naukowego z konkursów, zmniejsza szanse młodych naukowców, uprzywilejowuje silne ośrodki i utrudnia rozwój szkół doktorskich w instytutach Polskiej Akademii Nauk.

Rada NCN apeluje o zwiększenie budżetu o 400 mln zł, co wzmocni krajowy system badań, poprawi innowacyjność i zwiększy szanse osób pracujących w polskich ośrodkach naukowych i badawczych na pozyskiwanie funduszy europejskich. Rada NCN przypomina, że większość badaczy, którzy ściągnęli do Polski środki na badania przyznawane przez Europejską Radę ds. Badań Naukowych (granty ERC), realizowało wcześniej projekty finansowane przez NCN.

W uchwale Rada NCN zauważa, że „zwiększenie finansowania konkursowego będzie miało efekt mnożnikowy i przełoży się na większe sukcesy w zdobywaniu funduszy europejskich. Taka sytuacja nastąpiła w Czechach, gdzie współczynnik sukcesu na poziomie 25% w Czeskiej Fundacji Nauki (GAČR) spowodował wzrost współczynnika sukcesu w konkursach Horyzont Europa do 20%, powyżej średniej europejskiej.”

Narodowe Centrum Nauki od 2011 roku zajmuje się finansowaniem badań podstawowych poprzez przyznawanie grantów naukowych realizowanych w Polsce. Ze względu na niezależność i profesjonalizm procedur konkursowych oraz jakość eksperckiej oceny zgłaszanych projektów, cieszy się renomą w Polsce i zagranicą. Buduję markę Polski poprzez umożliwianie rozwoju polskiej nauki i jej promocję.

Przeczytaj także: