Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny
Polską polityką wstrząsnęły w środę wypowiedzi byłego dyrektora w Funduszu Sprawiedliwości. Co jeszcze zdarzyło się w polskiej i międzynarodowej polityce?
Były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz mówił podczas posiedzenia Zespołu ds. Rozliczeń pod przewodnictwem Romana Giertycha o nieprawidłowościach w rozstrzyganiu konkursów, w których Fundusz przyznawał środki wnioskującym. Jego wypowiedzi wskazują, że Fundusz był kierowany ręcznie przez byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz wiceministra Marcina Romanowskiego.
Mówił o wielu przypadkach przekroczenia kompetencji i niewłaściwego wydatkowania środków. Chodzi między innymi o:
Mraz zasugerował również, że ok. 2 mln złotych miały pójść na operację „pierwszego kolana w kraju” – w domyśle należącego do Jarosława Kaczyńskiego.
Wirtualna Polska w tekście Szymona Jadczaka informuje, że „na 18 stronach uzasadnienia śledczy opisali przykłady nagannych zachowań byłego naczelnego Newsweeka”. Dziennikarz cytuje między innymi zeznania jednej z poszkodowanych kobiet: „Tomasz Lis miał pójść za nią przyspieszonym krokiem, złapać ją za twarz, przycisnąć do ściany i pocałować w policzek, mimo że kobieta próbowała się wyrwać”. Inna z kolei zeznała, że mężczyzna „podjął próbę pocałowania jej w usta, jednak ona zdołała się przed tym uchylić”.
Na portalu można również przeczytać, że „z dokumentu, do którego dotarła Wirtualna Polska, wynika, że Lis stracił funkcję tuż po zgłoszeniu przez jedną z kobiet naruszenia nietykalności o podłożu seksualnym”.
Prokuratura uznała — jak podaje WP — że „zachowanie Tomasza Lisa względem nich (współpracujących z Lisem kobiet — przyp. red.) nie może zostać ocenione inaczej niż w kategorii naruszenia nietykalności cielesnej”. A tego przestępstwa po upływie roku nie można już ścigać.
Jeśli chodzi o łamanie praw pracowniczych, śledczy uznali, że czyny Lisa nie były mobbingiem. Według prokuratury większość przesłuchanych dziennikarzy „stwierdziła, że takie zachowania naczelnego jak opowiadanie homofobicznych i nieprzyzwoitych dowcipów, straszenie utratą pracy, trzymanie nóg na stole, tworzenie nieprzyjemnej atmosfery, mogły nosić znamiona mobbingu”. WP pisze, że pod umorzeniem podpisała się prokuratorka Edyta Dudzińska.
Ochrona granicy, suwerenności państwa polskiego to zobowiązanie konstytucyjne, ale to nasze osobiste zobowiązanie. Ono wynika z naszych poglądów, naszego patriotyzmu. Bezpieczeństwo nie ma barw partyjnych. Ma wymiar tylko i wyłącznie patriotyczny i tak będziemy to traktować, niezależnie od próby siania chaosu i zamętu" – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w Sejmie.
Minister obrony narodowej dodał także, że resort w ostatnim czasie obserwuje wzrost prób przekraczania granicy. „Do 19 maja br. odnotowaliśmy 14 tys. prób przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. To 46% więcej niż w ubiegłym roku” – dodał.
„Zrobimy wszystko, żeby zabezpieczyć i uchronić najszczelniejszą granicę Unii Europejskiej. Będziemy też działać, aby była udzielana pomoc humanitarna. Codziennie mamy nawet do 300 prób przekraczania granicy” – mówił i zapowiedział, że każda osoba, która „będzie uczestniczyć w przemycie ludzi, będzie ścigana przez państwo polskie”.
Wielka Brytania szykuje się do wyborów. Premier Rishi Sunak zapowiedział, że odbędą się 4 lipca. Obrona stanowiska będzie trudna. W sondażach wyraźną przewagę utrzymuje Partia Pracy.
„Udowodnię, że kierowany przeze mnie konserwatywny rząd nie zagrozi naszej stabilności gospodarczej” – przekonywał mimo wszystko Sunak.
Podkreślił też zalety nowego sposobu prowadzenia polityki imigracyjnej, w ramach której Wielka Brytania planuje odsyłać osoby przebywające na jej terenie nielegalnie do Rwandy. Jednocześnie zauważył, ze państwo potrzebuje stabilnego rządu w czasie wojny w Ukrainie, która naruszyła światowy porządek bezpieczeństwa.
Norweski premier Jonas Gahr Støre zapowiedział, że jego kraj uzna państwowość Palestyny. BBC informuje, że zgodnie z dokumentami ONZ już co najmniej 140 krajów uznało państwowość Palestyny, a na liście znalazły się też ostatnio Hiszpania i Irlandia. Nie uznaje jej natomiast Izrael. „Obecny rząd Izraela sprzeciwia się utworzeniu państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy. Argumentuje, że takie państwo stanowiłoby zagrożenie dla istnienia Izraela” – pisze BBC w swoim serwisie internetowym.
Premier Donald Tusk zaprasza swoich zwolenników na plac Zamkowy w Warszawie 4 czerwca. Napisał o tym na swoim profilu na platformie X (twitter.com). W swoim wpisie zachęca z jednej strony do zamanifestowania radości z rocznicy częściowo wolnych wyborów w 1989 roku, które doprowadziły do końca PRL. Z drugiej strony może sugerować, że spotkanie na początku czerwca będzie mocnym akcentem przed wyborami do europarlamentu 9 czerwca.
Zawrzało między koalicjantami w dolnośląskim Sejmiku Wojewódzkim. Kandydat Koalicji Obywatelskiej na stanowisko marszałka, Michał Jaros, nie uzyskał poparcia większości, a przeciwko niemu zagłosowała nawet część jego własnego klubu. W tajnym głosowaniu uzyskał jedynie 12 głosów — klub KO liczy 15 radnych. Dwa głosy były nieważne. Marszałkiem został szef lokalnych struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego, Paweł Gancarz, którego wsparli również radni PiS.
„Mam nadzieję, że to zostanie naprawione. Być może będą korekty w innych województwach właśnie dlatego, żeby wyjść z tego trudnego momentu wzmocnionymi” – komentował były minister aktywów państwowych i kandydat do Parlamentu Europejskiego z listy KO, Borys Budka.
Wcześniej w Sejmiku doszło do podziału w Trzeciej Drodze. PSL i Bezpartyjni Samorządowcy postanowili założyć własny klub, osobno głosuje dwójka radnych Polski 2050.
Premier Rishi Sunak jest przekonany, że zdoła dowieźć zwycięstwo – wbrew sondażom.
Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak ogłosił, że wybory do brytyjskiego parlamentu odbędą się 4 lipca. Powiedział o tym podczas przemówienia przed słynnymi drzwiami rezydencji przy Downing Street 10.
Jednocześnie premier i lider partii Torysów stwierdził, że mimo bardzo trudnych pięciu lat Wielka Brytania może pochwalić się wzrostem ekonomicznym – choć zdaje sobie sprawę, że wielu osobom może być trudno.
„Udowodnię, że kierowany przeze mnie konserwatywny rząd nie zagrozi naszej stabilności gospodarczej” – przekonywał Sunak.
Podkreślił też zalety nowego sposobu prowadzenia polityki imigracyjnej, w ramach której Wielka Brytania planuje odsyłać osoby przebywające na jej terenie nielegalnie do Rwandy. Jednocześnie zauważył, ze państwo potrzebuje stabilnego rządu w czasie wojny w Ukrainie, która naruszyła światowy porządek bezpieczeństwa.
Sondaże mówią na razie o dużym prawdopodobieństwie zwycięstwa konkurentów Sunaka z Partii Pracy. Pod wodzą prawnika walczącego o prawa człowieka, sir Keira Starmera, zapracowała na sporą przewagę nad Partią Konserwatywną. W niektórych sondażąch wynosi ona nawet 20 proc.
Fundusz Sprawiedliwości przypominał prywatny folwark, uzależniony przede wszystkim od woli Zbigniewa Ziobry – zeznaje były urzędnik instytucji.
Były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz mówił podczas posiedzenia Zespołu ds. Rozliczeń pod przewodnictwem Romana Giertycha o nieprawidłowościach w rozstrzyganiu konkursów, w których Fundusz przyznawał środki wnioskującym. Jego wypowiedzi wskazują, że Fundusz był kierowany ręcznie przez byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz wiceministra Marcina Romanowskiego.
Mówił o wielu przypadkach przekroczenia kompetencji i niewłaściwego wydatkowania środków. Chodzi między innymi o:
Dyrektor Mraz twierdzi, że sam starał się kierować strumień pieniędzy we właściwą stronę, ale nie było to możliwe bez akceptacji Ziobry i wysokich urzędników Minsiterstwa Sprawiedliwości. Przeprosił jednocześnie pomijane przez FS organizacje samorządowe za działanie Funduszu.
Wśród organizacji, które mogły liczyć na wsparcie Funduszu, szczególnie ciekawym przypadkiem jest Fundacja Profeto. O organizacji założonej przez księdza Michała Olszewskiego pisaliśmy wielokrotnie. Organizacja, założona przez księży sercanów, zajmuje się przede wszystkim prowadzeniem katolickich mediów. W 2020 roku otrzymała z Funduszu Sprawiedliwości dotację na budowę ośrodka dla ofiar przestępstw, tzw. „Archipelagu – wysp wolnych od przemocy”. W kolejnych latach, dzięki podpisywanym z resortem Ziobry aneksom, dotacja wzrosła z 43 mln do ponad 98 mln złotych (wypłaconych zostało 66 mln).
W lutym 2024 roku we wspólnym śledztwie z portalem tvn24.pl w OKO.press ujawniliśmy, że co najmniej 3,6 mln zł przekazanych przez resort Ziobry Fundacji Profeto nie poszło na budowę ośrodka i w tajemniczy sposób zaginęło.
W marcu prokuratura przyznała, że powodem przeszukania domu byłego ministra sprawiedliwości były właśnie działania w sprawie wsparcia Fundacji Profeto.
Według portalu TVN24.pl prokuratora szykuje pierwsze kroki przeciwko Ziobrze, Romanowskiemu i kolejnemu z wiceministrów w MS, Michałowi Wosiowi. Śledczy zamierzają wystąpić o uchylenie immunitetu tej trójce w związku z postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
„Wiem, że prace są bardzo intensywne, jest zgromadzony potężny materiał dowodowy. Prokuratura nad tym pracuje. Dalszych działań procesowych możemy się spodziewać wkrótce. Nikt o tej sprawie absolutnie nie zapomniał” – zapewniał niedawno w Wirtualnej Polsce minister sprawiedliwości Adam Bodnar.