0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

08:37 04-09-2025

NIK o realizacji CPK: Nie przebiegała prawidłowo

Przygotowanie i realizacja budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w latach 2021–2023 nie przebiegała prawidłowo – stwierdził NIK po przeprowadzeniu kontroli. Kontrolerzy mają zarzuty zarówno do nadzoru, jak i do planowania i rozliczania inwestycji.

Co się wydarzyło?

Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport dotyczący przygotowania i realizacji inwestycji w związku z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego. Kontrolerzy skupili się na analizie działań przy planowaniu i budowie części lotniskowej inwestycji w latach 2021-2023.

NIK oceniła, że przygotowanie i realizacja budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w analizowanym okresie nie przebiegała prawidłowo. Kontrolerzy zwracają uwagę, że:

  • Pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego nierzetelnie sprawował nadzór nad realizacją inwestycji, nieprawidłowo definiował jej skalę i zakres realizacji; ponadto zakładano nieaktualne, nierealistyczne i niemożliwe do dotrzymania terminy.
  • Polskie Porty Lotnicze S.A. bezpodstawnie odstąpiły od modernizacji Lotniska Chopina i rozwijania portu lotniczego w Modlinie, ponosząc jednocześnie wielomilionowe nakłady na budowę Lotniska Warszawa-Radom, bez uzasadnienia ekonomicznego i w oparciu o nierealne założenia. Skutkowało to brakiem zwiększenia przepustowości tych portów, a w konsekwencji utraconymi przychodami.
  • Spółka CPK sp. z o.o. nierzetelnie planowała i rozliczała wydatki na inwestycję, a dokumenty wdrożeniowe przygotowywała z wielomiesięcznym opóźnieniem.

Co wykazali kontrolerzy?

  • Że zajmujący się nadzorem inwestycji pełnomocnik rządu przygotowywał plan i harmonogram inwestycji w oparciu o nieaktualne dane.
  • Spółka miała problem z pozyskaniem inwestora strategicznego z rynku, co zdaniem NIK może świadczyć negatywnie o rynkowym uzasadnieniu realizacji tej inwestycji. Ostatecznie inwestorem strategicznym została spółka Polskie Porty Lotnicze S.A., która, zdaniem kontrolerów NIK, może mieć problem z wniesieniem wkładu udziałowego z uwagi na sytuację finansową spółki,
  • Zdaniem NIK nie sprawdziła się także wprowadzona w latach 2021-2023 koncepcja przyśpieszania (z ang. fast tracking) realizacji inwestycji, która miała polegać na równoległym prowadzeniu działań np. planistycznych i projektowych, negocjacji z potencjalnymi inwestorami oraz wykonawcami robót. Tymczasem działania te powinny być prowadzone w odpowiedniej kolejności. Jako przykład niesprawdzenia się tej metody NIK podaje zawarcie umowy z Generalnym Projektantem Inżynierii Lądowej w listopadzie 2022 r. bez podstawowych dokumentów planistycznych, określających podstawową koncepcję Centralnego Portu Komunikacyjnego.
  • Pierwszy etap inwestycji został zrealizowany tylko częściowo – do końca 2023 roku CPK sp. z o.o. zrealizowała tylko cztery spośród sześciu zadań ustalonych w Programie CPK na lata 2020–2023.

NIK zwraca też uwagę, że w 2024 roku spółka i pełnomocnik rządu ds. realizacji inwestycji urealnili budżet oraz harmonogram programu budowy CPK.

Jaki jest kontekst?

Jak zwraca uwagę NIK, Centralny Port Komunikacyjny to największa tego typu inwestycja w Europie Środkowo-Wschodniej. Planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią ma zintegrować transport lotniczy, drogowy i kolejowy i umożliwiać przejazd między CPK a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 h.

Pierwsze pomysły budowy tego rodzaju węzła komunikacyjnego pojawiły się już w latach 70. i przewijały się w programach kolejnych rządów, w tym rządu Donalda Tuska (2007-2014), jako Centralny Port Lotniczy. Plan budowy CPK ogłosił rząd Zjednoczonej Prawicy w 2017 roku. W 2020 roku przyjęto program inwestycyjny na lata 2020-2023 i rozpoczęto przygotowania do budowy.

Według pierwotnych planów port miał zacząć działać w 2028 roku, jednak ze względu na opóźnienia i nieprawidłowości w realizacji inwestycji data otwarcia portu została przesunięta na 2032 rok. Rząd PiS planował, że realizacja inwestycji będzie kosztowała ok. 16-19 mld złotych. Obecnie koszty realizacji inwestycji szacowane są na ponad 35-45 mld złotych.

Przeczytaj także:

16:39 03-09-2025

Prawa autorskie: Zrzut ekranu, transmisja Białego DomuZrzut ekranu, transm...

Co z amerykańskimi żołnierzami w Polsce? Jest deklaracja Trumpa

Żołnierze amerykańscy zostają w Polsce – zadeklarował Donald Trump podczas spotkania z Karolem Nawrockim w Gabinecie Owalnym. Zasugerował także, że ich obecność może być zwiększona.

Co się wydarzyło?

Po godzinie 17.00 czasu polskiego rozpoczęła się wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu. Przed rozpoczęciem spotkania za zamkniętymi drzwiami prezydenci Polski i USA odpowiadali na pytania dziennikarzy w Gabinecie Owalnym.

Donald Trump został zapytany m.in. o to, czy amerykańscy żołnierze pozostaną w Polsce. A jeśli tak, to ilu.

„Tak, chyba tak. Może pan wie coś, czego nie wiem. Rozmieścimy ich więcej, jeśli będą chcieli. Tak, zostaną w Polsce, jesteśmy zgodni w tej kwestii” – odpowiedział Trump.

W dalszej części rozmowy powrócił wątek redukcji amerykańskich sił w Europie. Donald Trump przyznał, że USA „myślą o tym, jeśli chodzi o inne kraje".

Te wypowiedzi skomentował też Karol Nawrocki.

„Jestem historykiem. I to pierwszy raz w historii Polski w XX wieku i w XXI wieku, kiedy cieszymy się z obecności obcych wojsk na polskiej ziemi” – powiedział. Dodał też, że amerykańskie siły w Polsce to prawie 10 tysięcy żołnierzy, którzy stanowią „sygnał dla Rosji”. Podkreślał też wysokość wydatków Polski na obronność na poziomie 4,7 proc. PKB.

„Polska jest jednym z 2 krajów NATO, które wydawały na zbrojenia więcej niż były zobowiązane” – komentował Donald Trump. „To bardzo miłe”.

Jaki jest kontekst?

Obecność amerykańskich żołnierzy w Polsce ma być jendym z tematów omawianych podczas wizyty Karola Nawrockiego w Waszyngtonie. Od miesięcy pojawiają się sygnały mówiące o trwającym przeglądzie amerykańskich sił w Europie, możliwości wycofania części wojsk z tej części świata i skierowania ich w rejony Indo-Pacyfiku.

Związana z tym jest presja, jaką administracja Trumpa wywiera na kraje europejskie, by te wzięły większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo, zwiększały liczebność armii i dozbrajały się. Jeszcze w lutym po krótkim spotkaniu z Donaldem Trupem w trakcie konferencji CPAC ówczesny prezydent Andrzej Duda przekazywał prasie, że prezydent USA zapewnił go, że obecność wojsk amerykańskich nie tylko w Polsce, ale w ogóle w Europie Wschodniej nie zmniejszy się, sugerował, że może wręcz wzrosnąć.

Ale od miesięcy temat potencjalnych planów edukacji regularnie powraca. W kwietniu stacja NBC News, powołując się na liczne źródła, twierdziła, że z Europy Wschodniej wycofanych miałoby zostać 10 tysięcy żołnierzy, a rozmowy dotyczyły m.in. Polski i Rumunii.

Jak donosiły media, to właśnie tego wątku kancelaria Nawrockiego obawiała się najbardziej. W wersji najgorszej – że w trakcie wizyty albo bezpośrednio po niej padłyby ze strony Donalda Trumpa słowa o wycofaniu części sił. Wersją pozytywną miały być właśnie słowa o zapewnieniu pozostania sił w Polsce. Takie zapewnienie dotyczące amerykańskich wojsk w Niemczech uzyskał w czerwcu kanclerz Friedrich Merz.

„Na pewno jednym z tematów rozmów Karola Nawrockiego i Donalda Trumpa 3 września będzie obecność amerykańska w Europie. Będziemy przekonywać, ale to nie jest łatwy temat” – zapowiadał Marcin Przydacz jeszcze w sierpniu.

Wątek amerykańskiej obecności wojskowej poruszał również w rozmowach z sekretarzem stanu Marco Rubio także szef MSZ Radosław Sikorski we wtorek w Miami.

„Oczywiście była kwestia przeglądu sił amerykańskich w Europie. Tu jestem przekonany, że będzie nas wspierał w tym jutro w Białym Domu prezydent Karol Nawrocki” – mówił wicepremier.

„Sukcesem jego specjalnych stosunków z ruchem MAGA i prezydentem Donaldem Trumpem będzie to, jeżeli Stany Zjednoczone zwiększą swoją obecność w Polsce, a brakiem sukcesu byłoby, gdyby ją zmniejszyły" – dodał, ustawiając jednocześnie Nawrockiemu poprzeczkę trudną do przeskoczenia.

„Czy będzie więcej żołnierzy amerykańskich w Polsce? (...) W interesie Polski jest to, żeby oprócz silnej, mobilnej, dobrze uzbrojonej i liczebnej polskiej armii byli obecni żołnierze amerykańscy. Działania rządu dotychczasowe, rządu Donalda Tuska, temu nie sprzyjają" – odpowiadał wymijająco Zbigniew Bogucki na antenie TVN24 we wtorek 2 września.

Jako przykład niesprzyjających działań rządu Tuska wskazywał „wpisywanie się w politykę niektórych, w których interesie jest to, żeby Amerykę wypychać również gospodarczo z Europy, na przykład państwo niemieckie, na przykład ta biała księga bezpieczeństwa Unii Europejskiej, która mówi o wypychaniu Stanów Zjednoczonych z Europy”.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

16:33 03-09-2025

Prawa autorskie: Photo by Alexander KAZAKOV / POOL / AFPPhoto by Alexander K...

Putin w Pekinie: Niech Zełenski przyjedzie do Moskwy

Putin w Pekinie przekonuje, że może spotkać się z Wołodymyrem Zełenskim. Faktycznym warunkiem do takiego spotkania jest jednak ukraińska kapitulacja. Czyli nic się nie zmieniło

Co się wydarzyło

Na konferencji prasowej w Moskwie rosyjski przywódca Władimir Putin powiedział, że istnieje możliwość spotkania się w Wołodymyrem Zełenskim w Moskwie. Od razu jednak uzupełnił, że takie spotkanie musi zostać „dobrze przygotowane”. Putin odbywa kilkudniową wizytę w Chinach. Dziś brał udział w paradzie wojskowej z okazji 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej.

Putin podważał też legalność władzy Zełenskiego, przypominając, że jego kadencja na stanowisku prezydenta upłynęła w 2024 roku.

„Wierzę, że jeśli obecny jest zdrowy rozsądek, to możliwe jest uzgodnienie akceptowalnego rozwiązania lub sposobu zakończenia tego konfliktu. […] Myślę, że jest światełko w tunelu. Zobaczymy. W przeciwnym razie będziemy zmuszeni rozwiązać wszystkie nasze cele za pomocą środków militarnych" – przekonywał Putin.

Jaki jest kontekst

Wbrew pozorom zgoda Putina na ewentualne spotkanie w Moskwie z Zełenskim nie jest żadnym przełomem. Putin już wcześniej dopuszczał możliwość takiego spotkania. Jednocześnie zawsze stawia warunki, które de facto oznaczają bezwarunkową kapitulację Ukrainy. Tak samo należy interpretować dzisiejsze słowa Putina o odpowiednim przygotowaniu takiego spotkania.

Niczym nowym nie jest też dyskredytacja ukraińskiego prezydenta i jego prawa do rządzenia. Jego kadencja faktycznie upłynęła w zeszłym roku. W Ukrainie nieustanie od lutego 2022 roku trwa jednak stan wojenny. A zgodnie z ukraińską konstytucją, przeprowadzenie wyborów w takich warunkach nie jest możliwe.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

12:32 03-09-2025

Prawa autorskie: Photo by Greg Baker / AFPPhoto by Greg Baker ...

Xi podczas parady wojskowej: ludzkość staje przed wyborem między pokojem i wojną

Chiny zakończyły swoją ofensywę dyplomatyczną paradą wojskową w Pekinie. Przemówienia Xi Jinpinga o pokoju słuchał m.in. Władimir Putin

Co się wydarzyło

„Dziś ludzkość ponownie staje przed wyborem między pokojem a wojną, dialogiem a konfrontacją, wygraną dla wszystkich a grą o sumie zerowej” – powiedział dziś chiński przywódca Xi Jinping, zwracając się do 50-tysięcznego tłumu w Pekinie i wielu światowych liderów zebranych w Pekinie.

W Pekinie odbywa się uroczystość i parada wojskowa z okazji 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Wśród przywódców zebranych dziś w chińskiej stolicy, przesłania o pokoju słuchał też Władimir Putin.

Xi nawiązywał też do zakończonej 80 lat temu wojny, w której kluczowym przeciwnikiem Chin była imperialna Japonia:

„Kiedy w przeszłości Chińczycy stawali w obliczu walki na śmierć i życie między sprawiedliwością a złem, światłem a ciemnością, postępem a reakcją, zjednoczyli się w nienawiści do wroga i powstali do oporu”.

Po swoim przemówieniu Xi Jinping w otwartym samochodzie pozdrawiał wojska, które prezentowały się na Placu Niebiańskiego Pokoju.

Jaki jest kontekst

Wojna japońsko-chińska, znana w Chinach też jako ośmioletni opór przeciw Japonii zakończyła się 2 września 1945 japońską kapitulacją, na niedługo po zrzuceniu bomb atomowych przez USA na Hiroszimę i Nagasaki. Obchody w Pekinie to ukoronowanie chińska ofensywy dyplomatycznej z ostatnich dni i tygodni, razem ze szczytem Szanghajskiej Organizacji Współpracy w Tiencin.

Chiny starają się pokazać jako lider alternatywnego układu światowego wobec Amerykanów. W ostatnich dniach Xi Jinping spotkał się między innymi z Władimirem Putinem i premierem Indii Narendrą Modim. Indie zmagają się z konsekwencjami nałożenia przez USA 50-proc. ceł. Agresywna polityka amerykańska wobec Indii sprawiła, że kraj ten zbliżył się w ostatnich miesiącach do Chin.

Modi nie wziął jednak udziału w paradzie, po spotkaniu w Tiencin wrócił do swojego kraju.

Przeczytaj inne teksty na podobny temat w OKO.press

Przeczytaj także:

12:05 02-09-2025

Prawa autorskie: Fot. Michal Ryniak / Agencja Wyborcza.plFot. Michal Ryniak /...

Nawrocki i Sikorski w USA. Dalsze przepychanki o politykę zagraniczną

Prezydent nie chce nikogo z MSZ na jego pierwszej wizycie zagranicznej w USA. Rząd z PiS spiera się też o wizytę Radosława Sikorskiego w Miami, gdzie szef MSZ spotka się z Marco Rubio

Co się wydarzyło

„Nikt z panem prezydentem z Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie wybiera się w tę delegację. Nie dostaliśmy po prostu zaproszenia” – powiedziała dziś rano w radiowej Jedynce wiceszefowa MSZ Anna Radwan-Röhrenschef, odnosząc się do jutrzejszej wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Waszyngtonie.

Z kolei szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki odniósł się w radiowej Trójce do ujawnionego przez Kanał Zero stanowiska rządu w sprawie spotkania z Donaldem Trumpem wysłanego do prezydenta.

„Nie ma instrukcji dla głowy państwa. Instrukcje pan wicepremier Sikorski czy premier Tusk mogą wydawać swoim podwładnym. Ich podwładnymi są wiceministrowie, ich administracja (...), ale nie prezydent Rzeczypospolitej” – powiedział Bogucki.

Do sprawy odniósł się dziś też rzecznik MSZ Paweł Wroński. Przekazał, że życzy prezydentowi powodzenia i dodał: „Nieustannie oferujemy udział przedstawicieli ministerstwa, udział ministra spraw zagranicznych, bo nie może być dwóch polityk zagranicznych, służących jednemu krajowi”.

Równolegle do wizyty prezydenta Nawrockiego, dziś w Miami szef MSZ Radosław Sikorski spotyka się ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Marco Rubio. Sotkanie dziś rano skomentował w Radiu Zet Mateusz Morawiecki:

„Minister spraw zagranicznych leci specjalnie na wydarzenie związane z opozycją kubańską, bo wie, że być może będzie tam Marco Rubio i być może złapie go za rękaw, żeby chwilę móc z nim porozmawiać. Żenujące”.

Do tej wypowiedzi odniósł się Paweł Wroński na wspomnianej już konferencji prasowej.

„Jest to wydarzenie w Miami, organizowane od początku do końca przez stronę polską, odbywa się w 45. rocznicę powstania „Solidarności””

MSZ informowało też, że na spotkaniu wręczona zostanie nagroda „Solidarności” im. Lecha Wałęsy.

Jaki jest kontekst

Podróż do Waszyngtonu będzie pierwszą zagraniczną wizytą Karola Nawrockiego jako prezydenta. Nawrocki i jego środowisko przekonuje, że ma świetne stosunki z administracją Donalda Trumpa. Prezydenci mają rozmawiać o bezpieczeństwie energetycznym i militarnym Polski, a także o sytuacji w Ukrainie.

Stosunki między Kancelarią Prezydenta i rządem są napięte od początku trwającej niecały miesiąc prezydentury Nawrockiego. Wynika to po części z konstrukcji naszego ustroju, w którym obie instytucje mają kompetencje w kwestii polityki zagranicznej. Tego rodzaju napięć nie było, jednak gdy rząd w 2023 roku objął Donald Tusk, a prezydentem był Andrzej Duda. Dzisiejsza sytuacja przypomina czasy prezydentury Lecha Kaczyńskiego, gdy przez trzy lata prezydent pochodził z innego obozu politycznego niż rząd.

„Korzystając z doskonałych relacji swego zaplecza z trumpistami z Białego Domu Karol Nawrocki siłowo przejmuje od rządu relacje z Waszyngtonem, przy okazji prosząc Stany Zjednoczone o ingerencję w polską politykę krajową i międzynarodową” – komentował dzisiejszą sytuację w OKO.press Witold Głowacki.

Przeczytaj inne teksty na podobny temat w OKO.press

Przeczytaj także: