0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

godzinę temu

Prawa autorskie: Fot. Michal Cizek / AFP)Fot. Michal Cizek / ...

Babiš wygrywa wybory w Czechach. Z kim będzie rządził?

Prawicowo-populistyczny ruch ANO zdobył 34,51 proc. głosów, co oznacza 80 mandatów w 200-osobowym parlamencie. Najbardziej prawdopodobna jest koalicja rządząca złożona z trzech prawicowych partii

O 2 w nocy podliczono wszystkie głosy w czeskich wyborach parlamentarnych, które odbyły się 3 i 4 października. Zwyciężył prawicowo-populistyczny ruch ANO, zdobywając 34,51 proc. głosów. Oznacza to 80 posłów w 200-osobowej izbie. Partia miliardera, właściciela koncernu Agrofert Andreja Babisza uzyskała wynik o kilka punktów procentowych wyższy, niż dawały jej przedwyborcze sondaże.

Spolu (Razem), centroprawicowa koalicja pod wodzą obecnego premiera Petra Fiali, zdobyła 23,36 proc. głosów – to także nieco więcej, niż wskazywały sondaże. Spolu będzie mieć 52 deputowanych.

Następny jest współrządzący obecnie centrowy ruch STAN (Starostové a nezávislí – Burmistrzowie i Niezależni) z 11,23% głosów, co oznacza 22 mandaty, oraz progresywni Piraci z 8,87% głosów (18 mandatów).

Skrajnie prawicowa partia SPD (Svoboda a přímá demokracie – Wolność i demokracja bezpośrednia) Tomio Okamury zdobyła 7,78% głosów (15 mandatów), a nowy antyekologiczny ruch Motoristé sobě (Zmotoryzowani dla Siebie) 6,77% (13 mandatów).

Progu nie przekroczył założony przez komunistów komitet Stačilo! (Dość!), który łączył program socjalny z konserwatyzmem i eurosceptycyzmem (na wzór słowackiego SMERu i niemieckiego Sojuszu Sary Wagenknecht).

ANO nie może rządzić samodzielnie. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to koalicja ANO-SPD-Zmotoryzowani.

Negocjacje odbyły się w noc wyborczą w Průhonicach, gdzie mieszka Babiš. „Negocjacje będą kontynuowane” – powiedział Babiš.

Frekwencja w wyborach była wyjątkowo wysoko jak na Czechy – wyniosła 68,95 proc.

Jaki jest kontekst?

Andrej Babiš już raz był premierem – w latach 2017-2021.

„Cztery lata rządów Babiša były okresem stagnacji i – w okresie pandemii – wielkiego chaosu. Były też oczywiście okresem, w którym ze względu na konflikt interesów premiera-oligarchy Unia zablokowała Czechom część dotacji. Nie można jednak mówić o wielkim upadku demokracji czy likwidacji państwa prawa, tudzież zamachu na instytucje publiczne. I niewiele wskazuje na to, by tym razem miało być inaczej” – pisał w OKO.press Jakub Medek.

Wyborom w Czechach towarzyszyła obawa, że kraj dołączy do Węgier i Słowacji i zasili prorosyjską frakcję w Europie Środkowej. ANO jest w tej samej grupie w Parlamencie Europejskim – „Patrioci za Europą" – co partia Viktora Orbana.

Oznaczałoby to też torpedowanie europejskiej pomocy dla Ukrainy i pogorszenie sytuacji uchodźców z Ukrainy w Czechach. Komentatorzy wskazują, że o ile potencjalni koalicjanci SPD faktycznie są antyukraińscy, postawa samego Babisza jest niejednoznaczna.

"Złą wiadomością natomiast jest to, że Babiš najprawdopodobniej będzie teraz tworzył rząd z dwiema skrajnie prawicowymi partiami — pełnymi typów spod ciemnej gwiazdy, ignorantów, pozerów, łapówkarzy, zwolenników teorii spiskowych oraz zarozumiałych bufonów, w których odbija się fala ultrareakcyjnych nastrojów, mających swoje epicentrum w trumpowskiej Ameryce.

Niebezpieczeństwo powstającego rządu polega więc również na tym, że nie chodzi tylko o czeski czy postkomunistyczny fenomen, lecz o szerszy symptom choroby zachodnich demokracji, które nie potrafią reagować na wzrost potęgi korporacji technologicznych, narodziny nowej klasy oligarchów, radykalne pogłębianie nierówności i związany z tym rozpad spójności społecznej” – napisał redaktor naczelny czeskiego serwisu Deník Referendum, Jakub Patočka.

Przeczytaj także:

08:57 05-10-2025

Prawa autorskie: Fot. Pańswowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych UkrainyFot. Pańswowa Służba...

Rosyjski atak pod Lwowem. Zginęła cała rodzina

W nocy z 4 na 5 października armia rosyjska przeprowadziła zmasowany atak na terytorium Ukrainy. Rosjanie wystrzelili ponad 50 rakiet różnych typów i około 500 dronów bojowych. Co najmniej pięć osób nie żyje.

Co się wydarzyło?

Ukraińskie kanały na Telegramie informowały o tym, że Rosja szykuje kolejny atak jeszcze wieczorem poprzedniego dnia. Drony miały startować z kilku lotnisk oraz poligonów, m.in. z Kraju Krasnodarskiego, obwodów smoleńskiego, kurskiego, rostowskiego, orłowskiego, briańskiego, okupowanego obwodu donieckiego oraz Krymu. Oprócz tego wystartowała grupa strategicznych bombowców Tu-95 z lotniska „Olenia” w obwodzie murmańskim oraz myśliwiec MiG-31K, który jest nośnikiem rakiety aerobalistycznej „Kindżał”. Większość rakiet była skierowana na zachód Ukrainy.

Jak poinformował później Wołodymyr Zełenski, w nocy Rosjanie wystrzelili na Ukrainę ponad 50 rakiet różnych typów i około 500 dronów bojowych. Zaatakowane zostały obwody lwowski, iwano-frankowski, zaporoski, czernihowski, sumski, charkowski, chersonski, odeski i kirowogradzki.

Około piątej rano we Lwowie słychać było serię wybuchów. Andrij Sadowy, mer Lwowa, poinformował, że z powodu masowego ataku transport publiczny we Lwowie nie wyjeżdża na trasy, część miasta została bez prądu. Palił się park przemysłowy Sparrow.

„Jest to obiekt cywilny, bez żadnego elementu militarnego” – napisał Sadowy.

Maksym Kozycki, szef lwowskiej administracji wojskowej poinformował, że w obwodzie lwowskim (w Łapajiwce) zginęły cztery osoby, sześć osób zostało rannych.

Według informacji lwowskiej prokuratury wszystkie cztery ofiary, w tym 15-letnia dziewczynka, to członkowie jednej rodziny. Ponadto osoba z tej rodziny, a także dwie mieszkanki sąsiednich domów z obrażeniami różnego stopnia ciężkości zostały hospitalizowane. Trzem innym poszkodowanym udzielono pomocy na miejscu.

„Na terenie Lwowa i obwodu odnotowano szereg trafień w obiekty przemysłowe i energetyczne” – dodaje prokuratura.

Według Sadowego uszkodzono wiele obiektów cywilnych, m.in. szkołę, przedszkole, cerkiew, fala uderzeniowa wybiła ponad tysiąc okien i drzwi. Ucierpiało co najmniej siedem przedsiębiorstw, w tym wspomniany park przemysłowy Sparrow, gdzie nadal trwa pożar.

Wybuchy miały miejsce również w obwodach iwanofrankowskim i rówieńskim.

Nad ranem Dowództwo Operacyjne RSZ powiadomiło, że w związku ze zmasowanym atakiem na Ukrainę uruchomiło wszystkie niezbędne procedury w celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.

Pod atakiem znalazło się też Zaporoże. W miasto uderzyły Shahedy oraz sterowane bomby lotnicze. Iwan Fedorow, szef zaporoskiej administracji wojskowej, informował o co najmniej 10 trafieniach w mieście, m.in. w budynki mieszkalne. Na terenie jednego z przedsiębiorstw wybuchł pożar, płonęły też domy oraz samochody. Wskutek ostrzałów doszło do przerw w dostawach energii elektrycznej – ponad 73 tysiące abonentów zostało bez prądu – i wody. Jedna kobieta zginęła, a co najmniej dziewięć zostało rannych, w tym 16-letnia dziewczyna. W sumie w ciągu doby Rosjanie za pomocą różnego typu broni przeprowadzili 702 ataki na 18 miejscowości w obwodzie zaporoskim.

Jednostka Państwowej Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy w obwodzie czernihowskim informuje również o likwidacji pożarów spowodowanych rosyjskim atakiem. Zaatakowany również został obiekt przemysłowy w obwodzie winnickim. Według ostatnich informacji nie ma ofiar.

Jaki jest kontekst?

„Dzisiaj Rosjanie ponownie zaatakowali naszą infrastrukturę, wszystko, co zapewnia ludziom normalne życie” – napisał po rosyjskim ataku prezydent Ukrainy.

Od października 2022 roku Rosja próbuje zniszczyć ukraiński system energetyczny. Pod koniec lata ukraińscy eksperci uprzedzali, że jesienią Rosjanie zwiększą swoje ataki na infrastrukturę krytyczną. W ten sposób Kreml chce zmusić Ukraińców do poddania się.

„Potrzebna jest większa ochrona, szybsza realizacja wszystkich porozumień obronnych, zwłaszcza dotyczących obrony przeciwlotniczej, aby pozbawić sensu ten terror powietrzny” – utrzymuje Zełenski. „Jednostronne zawieszenie broni w powietrzu jest możliwe i właśnie ono może otworzyć drogę do prawdziwej dyplomacji. Ameryka i Europa muszą podjąć działania, aby zmusić Putina do zaprzestania działań”.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

13:19 04-10-2025

Prawa autorskie: Global Sumud Flotilla / AFPGlobal Sumud Flotill...

Strajk głodowy Polki z Global Sumud Flotilli

Polka zatrzymana przez izraelskie służby u wybrzeży Gazy podjęła strajk głodowy, a cała czwórka naszych obywateli oczekuje na proces po odmowie deportacji.

Co się wydarzyło?

Przedstawiciele pokojowej Global Sumud Flotilli potwierdzają: Polacy zatrzymani przez izraelskie służby nie wracają do domu. Sprawdzają się w ten sposób informacje resortu spraw zagranicznych, które przekazało wczoraj, że polscy obywatele odmówili dobrowolnego wydalenia do kraju i staną przed sądem w Izraelu. Chodzi o cztery osoby: posła Franciszka Sterczewskiego, prezesa Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omara Farisa, Ninę Ptak, przedstawicielkę OPolsko-Palestyńskiej Inicjatywy na rzecz Sprawiedliwości Kaktus, oraz dziennikarkę i aktywistkę Ewę Jasiewicz.

Pokojową flotylla przekazała, że Nina Ptak po odmowie podpisania dokumentów deportacyjnych rozpoczęła strajk głodowy w więzieniu Ktzi'ot na pustyni Negev. To tam izraelskie służby przetrzymują zatrzymanych aktywistów, którzy płynęli z pomocą do wybrzeży Strefy Gazy. Jak zaznaczają przedstawiciele flotylli, ośrodek ten znany jest „ze stosowania tortur i przemocy seksualnej wobec aresztowanych.”

„Cała czwórka odmówiła podpisania dokumentów deportacyjnych przedstawionych im przez władze Izraela i czeka na postępowanie przed sądem, są pod opieką polskiego konsula” – przekazuje Global Sumud Flotilla w swoim oświadczeniu.

Jaki jest kontekst?

„Konsul RP w Izraelu spotkał się z trojgiem polskich obywateli zatrzymanych na pokładzie statków flotylli płynącej do Strefy Gazy. Nasi obywatele są bezpieczni, zdrowi, mają możliwość konsultacji prawnej i lekarskiej”- informowało wczoraj Ministerstwo Spraw Zagranicznych. – „Obywatelom RP zaproponowano możliwość skorzystania z przyśpieszonej procedury opuszczenia Izraela i powrotu do Polski jeszcze dziś. Ambasador Izraela zapewnił, że Izraelowi zależy na jak najszybszej deportacji wszystkich zatrzymanych, jednak wymaga to zgody samych zatrzymanych. Wszyscy odmówili podpisania deklaracji o dobrowolnym poddaniu się deportacji. Oznacza to, że będą teraz oczekiwać na rozprawę przed sądem Izraela”- czytamy w notatce resortu.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

11:24 04-10-2025

Prawa autorskie: Genya SAVILOV / AFPGenya SAVILOV / AFP

Ukraiński pociąg w ogniu po rosyjskim ataku. Przynajmniej kilkadziesiąt rannych

Kilkadziesiąt osób zostało rannych w wyniku rosyjskiego ataku na stację kolejową w mieście Szostka (obwód sumski).

Co się wydarzyło?

Nie ma na razie informacji o śmierci żadnego z poszkodowanych. Rosyjski dron trafił w stację i pociąg pasażerski kierujący się z południowo-wschodniej Ukrainy do Kijowa. W ogniu stanął jeden z wagonów.

Na miejscu działają służby, które starają się ustalić dokładną liczbę rannych i skalę strat. Według ostatnich komunikatów poszkodowanych zostało przynajmniej 30 osób, a na stację najprawdopodobniej spadł rosyjski dron-kamikadze.

„Rosjanie nie mogli się powstrzymać, ale wiedzieli, że uderzają w cywili. I to jest terror, którego świat nie ma prawa ignorować. Każdego dnia Rosja odbiera ludziom życie. I tylko siła może ich zmusić do powstrzymania tego” – napisał w mediach społecznościowych ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Jaki jest kontekst?

Rosyjski atak na cywili nastąpił po nieformalnym szczycie unijnym, zwołanym w reakcji na pojawienie się rosyjskich dronów nad lotniskiem w Kopenhadze. Podczas spotkania europejskich liderów premierka Danii Mette Fredriksen zadeklarowała, że Rosja prowadzi przeciwko UE wojnę hybrydową. Szczyt nie przyniósł jednak kluczowej dla Ukrainy decyzji o wykorzystaniu rosyjskich aktywów zamrożonych we Wspólnocie jako wkładu w pożyczki dla Kijowa. Decyzja ta może zapaść dopiero 23 października, kiedy zaplanowany jest kolejny z unijnych szczytów.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

09:07 04-10-2025

Prawa autorskie: Foto Ronen Zvulun / POOL / AFPFoto Ronen Zvulun / ...

Gaza: Izrael ma wstrzymać ataki. W niedzielę możliwe rozmowy pokojowe

Izraelskie media informują o rozkazie wstrzymania ofensywy na Strefę Gazy i możliwości szybkiego przejścia do negocjacji pokojowych, w których pomóc ma Egipt. Wcześniej Hamas zadeklarował zgodę na uwolnienie Izraelskich zakładników na warunkach zaproponowanych przez prezydenta USA Donalda Trumpa.

Co się wydarzyło?

Portal Times of Israel poinformował, że siły atakujące Strefę Gazy dostały rozkaz wstrzymania działań ofensywnych i podtrzymania jedynie tych prowadzących do obrony. Jednocześnie tempa nabierają zabiegi dyplomatyczne, które mają doprowadzić do zakończenia wojny. Według izraelskiej stacji Channel 12 rozmowy pokojowe pomiędzy delegacjami Hamasu i rządu w Tel Awiwie mogą rozpocząć się już w niedzielę w egipskim Szarm el-Szejk. Przedstawiciele Hamasu potwierdzili te doniesienia agencji AFP. Channel 12, powołując się na źródła w otoczeniu premiera Benjamina Netanjahu informuje, że Tel-Awiw ocenił reakcję Hamasu na plan pokojowy Donalda Trumpa jako „głównie negatywną”.

Jaki jest kontekst?

Przedstawiciele Hamasu odpowiedzieli na 20-punktowy plan pokojowy Donalda Trumpa zaproponowany przez Waszyngton w środę.

„Hamas docenia wysiłki arabskie, islamskie i międzynarodowe, a także starania prezydenta USA Donalda Trumpa, zmierzające do zakończenia wojny w Strefie Gazy, wymiany więźniów, natychmiastowego wpuszczenia pomocy, odrzucenia okupacji Strefy oraz odrzucenia przesiedlenia naszego palestyńskiego narodu z tego terenu” – napisali przedstawiciele palestyńskiej organizacji. – „Na podstawie tych ustaleń oraz w sposób, który doprowadzi do zakończenia wojny i pełnego wycofania się ze Strefy, ruch ogłasza swoją zgodę na uwolnienie wszystkich więźniów – zarówno żywych, jak i ich szczątków – zgodnie z formułą wymiany zawartą w propozycji prezydenta Trumpa, przy spełnieniu niezbędnych warunków na miejscu do realizacji wymiany”.

Plan Trumpa zakłada uwolnienie żyjących Izraelczyków przetrzymywanych przez Hamas i przekazanie ciał zmarłych w 72 godziny od uzyskania porozumienia. Strefa Gazy miałaby być przekazana pod niezależną od Hamasu administrację, a jej kształt miałby zostać uzgodniony podczas międzynarodowych mediacji.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także: