Szczyt odbędzie się 27 i 28 listopada w mieście Harpsund. „Zachód musi mieć jednolite stanowisko dotyczące wsparcia Ukrainy i wspólnego bezpieczeństwa” – napisał na X Donald Tusk
341 milionów – tyle osób obserwuje instagramowe konto amerykańskiej gwiazdy pop Beyoncé, która pojawiła się na piątkowym wiecu Harris w Houston. To niemal dwa razy więcej niż liczba wyborców w Stanach Zjednoczonych.
„Nie jestem tu jako celebrytka. Nie jestem tu jako polityk. Jestem tu jako matka. Matka, która głęboko troszczy się o świat, w którym żyją moje dzieci i wszystkie nasze dzieci. Świat, w którym powinniśmy mieć wolność kontrolowania naszych ciał. Świat, w którym nie jesteśmy podzieleni. Nasza przeszłość, nasza teraźniejszość, nasza przyszłość łączą się tu w tej chwili” – mówiła Beyoncé (na zdjęciu powyżej) na piątkowym wiecu kandydatki Demokratów, poświęconym tematowi praw reprodukcyjnych i seksualnych.
Podkreśliła, że wiec wypełnia „niesamowita energia”.
„Nie da się nie poczuć tej energii nagromadzonej w tym miejscu. Jest tu mnóstwo pozytywnych emocji (...). Mówię do wszystkich osób na tej sali i tych, którzy oglądają nas w całym kraju: potrzebujemy waszych głosów. Wasz głos ma znaczenie” – powiedziała gwiazda.
Piątek 25 października i sobota 26 października to kolejne intensywnie dni w amerykańskiej kampanii prezydenckiej. Harris pojawiła się w Houston, gdzie poza wiecem w Shell Energy Arena, pojawiła się także na Uniwersytecie w Houston, by nagrać podkast ze znaną psycholożką społeczną i badaczką Brene Braun.
Trump także miał wiec w Teksasie oraz udzielił długiego, nieplanowanego wywiadu do popularnego amerykańskiego podkastu Joe Rogana. Z tego powodu o kilka godzin spóźnił się na wiec w Traverse City w stanie Michigan. Oczekujący na niego tłum znacznie się przerzedził w wyniku spóźnienia kandydata. Gdy już wyszedł na scenę, Trump powiedział:
"Wiedziałem, że się spóźnię, ale pomyślałem, że nie będziecie mieli mi tego za złe” – stwierdził.
W podkaście Joe Rogana Trump po raz kolejny wspomniał o kontrowersyjnym pomyśle wyeliminowania podatków dochodowych i zastąpienie ich przychodami z ceł na towary zagraniczne, inspirowanym polityką ekonomiczną XIX-wiecznego prezydenta USA Williama McKinleya. Stwierdził też, że nie ma powodów, by wątpić w to, że życie na Marsie jest możliwe.
Podkast Rogana ma 14,5 miliona obserwujących na platformie Spotify i 17,6 milionów subskrybentów na YouTube. Rogan jest krytykiem Trumpa, jeszcze niedawno nazywał go „największym zagrożeniem dla demokracji” – donosi New York Times. Na zaproszenie Trumpa do podkastu zdecydował się dopiero po zamachu na życie Trumpa, do którego doszło 14 lipca.
Kandydatka Demokratów Kamala Harris i kandydat Republikanów Donald Trump walczą o zwycięstwo w listopadowych wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Do wyborów pozostało 10 dni, a sondaże pokazują, że kandydaci idą łeb w łeb. W skali kraju Harris może liczyć na 48 proc. poparcia, dokładnie tak samo jak Trump – wynika z najnowszego sondażu Sienna College dla dziennika New York Times.
Wysiłki na ostatniej prostej kampanii skupiają się na tzw. swing states, czyli stanach, w których czasem wygrywa kandydat Demokratów, a czasem Republikanów. Takich stanów w USA jest siedem. Są to: Arizona, Georgia, Michigan, Nevada, Karolina Północna, Pensylwania oraz Wisconsin.
O tym, jak wygląda prezydencki wyścig w tych stanach, możemy przekonać się, sprawdzając dane na stronie portalu fivethirtyeight.com. Portal gromadzi dane z różnych badań sondażowych i uśrednia ich wyniki, biorąc pod uwagę aktualność sondaży, wielkość próby i metodologię badania.
We wszystkich stanach różnica w poparciu kandydatów mieści się w granicach błędu statystycznego.
Na podstawie tych sondaży bardzo trudno jest przewidzieć, jaki będzie ostateczny wynik amerykańskich wyborów.
Izrael ostrzelał cele w Iranie – donosi Reuters. Do ataku doszło w sobotę nad ranem. Pociski manewrujące uderzyły w fabrykę broni na obrzeżach Teheranu oraz w infrastrukturę rakietową irańskiej armii.
Akcja armii Izraela to odwet za ostrzelanie Izraela przez Iran na początku października. Iran poinformował, że “zniszczenia są bardzo ograniczone”, a o 9 rano wznowiono już loty z irańskiego lotniska, zawieszone na czas ataku. W izraelskich atakach zginęły dwie osoby. Byli to irańscy żołnierze.
O zamiarze ataku odwetowego na Iran armia Izraela poinformowała wcześniej Waszyngton. Zgodnie z ostrzeżeniami Waszyngtonu, armia Izraela nie zaatakowała irańskich elektrowni atomowych i pól naftowych. USA ostrzegły Izrael, że jeśli jego atak będzie miał charakter eskalacji, a nie odwetu, USA wstrzymają pomoc dla Izraela.
Izrael zapewniał, że atak będzie miał ograniczony zakres i będzie jedynie atakiem odwetowym. Wezwał też Iran do zaprzestania przemocy i nie odpowiadania kolejnym atakiem.
Trwająca od początku października wzajemna wymiana ciosów między Izraelem a Iranem to skutek eskalacji napięć w regionie, do którego doszło w wyniku ataku terrorystycznego Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku.
W odpowiedzi na atak, w którym zginęło niemal 1200 izraelskich cywilów, a 251 osób zostało porwanych jako zakładnicy do Strefy Gazy, Izrael rozpoczął inwazję lądową na Strefę Gazy, która trwa już rok.
Wojna wtargnęła też na terytorium sąsiadującego z Izraelem od północy Libanu. Armia Izraela zdecydowała się na ofensywę powietrzną i lądową wobec Libanu, by powstrzymać ataki prowadzone przez stacjonujący tam Hezbollah. Hezbollah to libańska organizacja radykalnych szyitów, wspierana finansowo przez Iran i Syrię. Organizacja nie uznaje istnienia państwa Izrael.
Atak na Liban sprowokował Iran do przeprowadzenia pierwszego w historii bezpośredniego ataku na Izrael. Doszło do niego 1 października, Iran wystrzelił w stronę Izraela 200 pocisków balistycznych, zginęła jedna osoba w Jaffie.
Izrael walczy obecnie na dwóch frontach: z Hamasem w Palestynie oraz Hezbollahem w Libanie, poza tym dochodzi do wymiany ciosów z Iranem. W ostatnich tygodniach światowe media najwięcej uwagi poświęcały inwazji na południowy Liban, gdzie liczba ofiar przekroczyła 2 400 osób. Ale izraelska akcja odwetowa wymierzona w Hamas oraz palestyńską ludność cywilną wciąż trwa.
Według Hamasu w Gazie zginęło już ponad 42 tys. Palestyńczyków, a niemal 100 tys. zostało rannych.
Biuro Wysokiego Komisarza ONZ poinformowało, że ciągłe bombardowania najdalej wysuniętego na północ terytorium oblężonej enklawy, może prowadzić do całkowitego „zniszczenia palestyńskiej ludności”, skazanej na wysiedlenia i śmierć. W regionie najsilniej dotkniętym nalotami wciąż przebywa co najmniej 175 tys. osób. „Ci ludzie znajdują się w absolutnie niewyobrażalnych warunkach” – mówił Al-Jazeerze Sam Rose, szef UNRWA.
„Żaden podejrzany nawet na drugim końcu świata nie ukryje się przed polskim wymiarem sprawiedliwości” – napisał minister spraw wewnętrznych i administracji w mediach społecznościowych.
Paweł Szopa zatrzymany – taka wiadomość obiegła media w piątek 25 października. Twórca marki Red is Bad został namierzony przez polską policję w Dominikanie i zatrzymany przez miejscowe organy ścigania. Teraz Szopa zostanie przekazany Polsce — w procedurze ekstradycyjnej albo deportacyjnej.
„Podejrzenie zorganizowanej grupy przestępczej, działania na szkodę interesu publicznego w celu uzyskania korzyści majątkowej, prania brudnych pieniędzy i przekroczenia uprawnień to główne zarzuty w intensywnym śledztwie prokuratury i CBA w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w latach 2021-2023” – poinformował Siemoniak (na zdjęciu powyżej).
Dodał, że zatrzymanie Szopy to „milowy krok” w tym śledztwie.
„Zatrzymanie na Dominikanie, dzięki sprawności polskiej policji i międzynarodowej współpracy policyjnej, kolejnego podejrzanego [w sprawie nieprawidłowości w RARS – red.] to milowy krok do ustalenia prawdy o bardzo prawdopodobnym ogromnym złodziejstwie w samym sercu rządu PiS” – napisał minister Siemoniak.
Szopa jest głównym podejrzanym w śledztwie dotyczącym działalności zorganizowanej grupy przestępczej w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Grupa miała ustawiać przetargi w RARS, dzięki czemu Szopa zgarnął 270 milionów złotych na dostawach maseczek w trakcie pandemii czy agregatów prądotwórczych po wybuchu wojny w Ukrainie.
Afera w RARS to najprawdopodobniej jedna z największych afer korupcyjnych w Polsce PiS.
Paweł Szopa to powiązany z politykami prawicy twórca marki Red is Bad i producent tzw „odzieży patriotycznej”, który w latach 2022-2023 otrzymał z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych łącznie 270 milionów złotych za dostawę agregatów prądotwórczych na Ukrainę. Wcześniej, w trakcie pandemii, Szopa na mocy kontraktów z RARS dostarczał materiały ochronne dla personelu medycznego.
Szopa podejrzany jest o drastyczne zawyżenie wartości dostarczonego przez siebie sprzętu.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS trwa od grudnia zeszłego roku. Dotyczy m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów. Prokuratorzy przedstawili zarzuty łącznie już pięciu osobom. Dotyczą one m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych.
W tej samej sprawie został już zatrzymany w Wielkiej Brytanii Michał Kuczmierowski, były szef RARS. On również był poszukiwany listem gończym. Rozprawa ekstradycyjna dotycząca wydania go Polsce ma odbyć się w lutym. Do tego czasu Kuczmierowski będzie przebywał w brytyjskim areszcie.
Z nieoficjalnych informacji TVN24 wynika, że Paweł Szopa, twórca i właściciel Red is Bad, został namierzony przez polską policję w Dominikanie i zatrzymany przez tamtejsze organy ścigania
Paweł Szopa był poszukiwany listem gończym w związku z aferą dotyczącą nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w okresie rządów PiS. Wydano w jego sprawie również Europejski Nakaz Aresztowania i tzw Czerwoną Notę Interpolu.
Paweł Szopa miał zostać zatrzymany na Dominikanie na wniosek polskich organów ścigania. Obecnie trwają procedury mające na celu sprowadzenie go do kraju – poinformowało w materiale Roberta Zielińskiego TVN24. Szopa to powiązany z politykami prawicy twórca marki Red is Bad i producent tzw „odzieży patriotycznej”, który w latach 2022-2023 otrzymał z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych łącznie 270 milionów złotych za dostawę agregatów prądotwórczych na Ukrainę.Wcześniej, w trakcie pandemii, Szopa na mocy kontraktów z RARS dostarczał materiały ochronne dla personelu medycznego.
Szopa podejrzany jest o drastyczne zawyżenie wartości dostarczonego przez siebie sprzętu.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS trwa od grudnia zeszłego roku. Dotyczy m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów. Prokuratorzy przedstawili zarzuty łącznie już pięciu osobom. Dotyczą one m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych.
W tej samej sprawie został już zatrzymany w Wielkiej Brytanii Michał Kuczmierowski, były szef RARS. On również był poszukiwany listem gończym. Rozprawa ekstradycyjna dotycząca wydania go Polsce ma odbyć się w lutym. Do tego czasu Kuczmierowski będzie przebywał w brytyjskim areszcie.
Pierwsi żołnierze armii północnokoreańskiej mogą wejść do walki po stronie Rosji już w przyszłym tygodniu – alarmuje prezydent Ukrainy
Ewentualne bezpośrednie zaangażowanie Korei Północnej w wojnę w Ukrainie po stronie Rosji budzi niepokój zarówno zaatakowanego kraju, jak i Zachodu.
Co się wydarzyło?
„Według informacji naszego wywiadu pierwsi północnokoreańscy żołnierze mają zostać wysłani przez Rosję do stref walk już 27-28 października” – poinformował w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Na rosyjskim Dalekim Wschodzie przebywa w tej chwili około 3 tysięcy żołnierzy z elitarnych jednostek północnokoreańskiej armii. Rosjanie przygotowują ich do udziału w wojnie w Ukrainie. Łącznie do Rosji ma trafić około 10-12 tysięcy żołnierzy z armii Północnej Korei. Reżim Kim Dzong Una wysyła Rosji również uzbrojenie i amunicję.
Jaki jest kontekst?
W środę 23 października rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby poinformował oficjalnie, że wywiad USA potwierdził obecność północnokoreańskich żołnierzy na terenie Rosji. Według Kirby'ego zostali przetransportowani do Rosji w październiku i natychmiast rozpoczęli szkolenia w bazach rosyjskiej armii. Szkolenia mają na celu przygotowanie ich do współpracy z armią Rosji w wojnie w Ukrainie.
„Nie wiemy jeszcze, czy żołnierze ci wezmą udział w walce u boku rosyjskiej armii, ale jest to z pewnością wysoce niepokojące, iż po ukończeniu szkolenia żołnierze ci mogliby udać się do zachodniej Rosji, a następnie walczyć z ukraińską armią” – mówił w środę Kirby.
„Jeśli są oni współwinni, jeśli ich zamiarem jest udział w tej wojnie w imieniu Rosji, to jest to bardzo, bardzo poważna sprawa. Będzie to miało wpływ nie tylko na Europę. Będzie to miało również wpływ na Indo-Pacyfik” — stwierdził następnie sekretarz obrony USA Lloyd Austin.
Michael R. Turner, szef Komisji Wywiadu Izby Reprezentantów USA zapowiedział z kolei, że w wypadku dołączenia przez Koreańczyków z Północy do wojny w Ukrainie, będzie domagał się, by amerykańska armia „poważnie rozważyła bezpośrednią akcję militarną przeciwko wojskom Korei Północnej”.