0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Foto Dimitar DILKOFF / AFPFoto Dimitar DILKOFF...

Dzień na żywo. Szczyt pokojowy zwołany przez Ukrainę w Szwajcarii. UE uzgodniła rozpoczęcie rozmów akcesyjnych z Mołdawia i Ukrainą

Na żywo

W Szwajcarii rozpoczyna się Globalny Szczyt Pokoju zainicjowany przez Ukrainę. W szczycie weźmie udział ok. 100 krajów i organizacji międzynarodowych.

Google News

10:51 25-05-2024

NFZ opublikował mapę aptek, które będą sprzedawały tabletkę „dzień po”

W serwisie Ministerstwa Zdrowia i NFZ pojawiła się mapa aptek, z którymi Fundusz podpisał umowy na realizację programu pilotażowego w zakresie usług farmaceuty dotyczących zdrowia reprodukcyjnego (antykoncepcji awaryjnej).

"Jeśli potrzebujesz recepty na antykoncepcję awaryjną, od teraz możesz ją otrzymać nie tylko od swojego lekarza. Receptę może Ci również wystawić farmaceuta w programie pilotażowym, który trwa do 30 czerwca 2026 r. Wystarczy, że zgłosisz się do apteki, która podpisała umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia — czytamy na stronie ministerstwa zdrowia.

Lista aptek dostępna jest pod tym linkiem. Informacje o aptekach są podane w podziale na województwa. Mapa zawiera nazwę apteki oraz jej adres. W bazie jest na razie 400 aptek, choć do pilotażu zgłosiło się 770 placówek.

NFZ podkreślił, że wykaz jest aktualizowany codziennie — od poniedziałku do piątku. Apteki mogą zgłaszać się do programu pilotażowego — nabór prowadzą oddziały wojewódzkie NFZ. Wnioski są przyjmowane elektronicznie. Zgodnie z pilotażem tabletka „dzień po” będzie mogła być sprzedawana pacjentkom od 15 roku życia.

Jak skorzystać z programu: Jeśli zgłosisz się do apteki i poprosisz o antykoncepcję awaryjną:

  • zostaniesz przyjęta w osobnym pomieszczeniu,
  • odbędziesz rozmowę z farmaceutą – który przeprowadzi wywiad i ustali, czy wydanie leku jest uzasadnione i bezpieczne, omówi zasady jego przyjęcia oraz odpowie na wszystkie pytania i wątpliwości
  • jeśli po przeprowadzonym wywiadzie farmaceuta uzna wydanie leku za uzasadnione i bezpieczne, otrzymasz receptę wystawioną przez farmaceutę i będziesz mogła wykupić lek.

09:17 25-05-2024

Prawa autorskie: Sylwia Penc / Agencja Wyborcza.plSylwia Penc / Agencj...

DW: Hesja wprowadza ukraiński do szkół jako drugi język obcy

Taka zmiana w szkołach ma ułatwić ukraińskim uczniom przystąpienie do matury. W Niemczech jednym z wymogów dopuszczenia do egzaminu dojrzałości jest nauka angielskiego oraz drugiego języka obcego.

To pierwsza taka inicjatywa w Niemczech. Wprawdzie — jak czytamy w artykule Deutsche Welle — „w innych krajach związkowych istnieją również indywidualne programy językowe dla ukraińskiego w szkołach, ale nie jest on uznawany oficjalnie za drugi język obcy, wymagany do matury”.

Minister kultury Hesji Armin Schwarz powiedział, że decyzja władz landu to także „wyraźny znak solidarności z Ukrainą”. Z kolei minister ds. europejskich Manfred Pentz powiedział, że „jest to wkład w zachowanie ukraińskiej tożsamości i kultury”.

Ambasador Ukrainy w Niemczech Ołeksij Makiejew powiedział, że ten krok Hesji świadczy o „uznaniu ukraińskiego jako ważnego języka europejskiego”. Pomoże on młodym ukraińskim uchodźcom i będzie „dobrym przykładem dla wszystkich innych krajów związkowych w Niemczech”.

Jak podaje Deutsche Welle, w „Hesji jest około 20 tys. uczennic i uczniów oraz ponad 300 nauczycieli z Ukrainy. Oprócz angielskiego, który zazwyczaj nauczany jest jako język obcy w ukraińskich szkołach, młodzi uchodźcy z Ukrainy w Niemczech muszą też szybko opanować język niemiecki”. Co więcej, „jako wymagany w gimnazjum drugi język obcy w grę wchodziłby dla nich co najwyżej rosyjski, który dla większości jest «językiem nieprzyjaciela»”.

08:25 25-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

Sikorski dla „Guardiana”: Putin wydaje 40 proc. PKB na obronę, to doprowadzi Rosję do bankructwa

By pokonać imperialne ambicje Rosji, niezbędne jest długoterminowe dozbrojenie Europy — powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika „The Guardian”.

W rozmowie z dziennikiem szef MSZ wezwał państwa unijne do głosowania za sankcjami na Rosję i opowiedział się za pięciotysięczną zmechanizowaną brygadą UE. Zapowiedział też, że Polska jest gotowa przyjąć unijny program zachęcający ukraińskich mężczyzn uchylających się od służby wojskowej do powrotu do ojczyzny.

Sikorski „kształcony na Uniwersytecie Oksfordzkim u boku Davida Camerona” odegrał „kluczową rolę w przywróceniu Polski do głównego nurtu europejskiej polityki zagranicznej, odkąd wybory w październiku ubiegłego roku doprowadziły do powstania nowego rządu koalicyjnego i zakończenia ośmiu lat rządów prawicowo-nacjonalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość”.

Sikorski o obronności

Szef MSZ podkreślił, że Polska wydaje 4 proc. PKB na obronność — i jego zdaniem „inne kraje muszą nadrobić zaległości”. Sikorski powiedział, że konieczna jest zmiana kierunku działań wojskowych, zauważając przy tym, że w okresie „dywidendy pokojowej i wojen ekspedycyjnych” koncentrowano się głównie na zaawansowanej technologicznie broni. Jednakże w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, „na nowo odkrywamy, że faktycznie potrzebne są miliony pocisków”.

Minister spraw zagranicznych zwrócił również uwagę na fakt, że po zakończeniu zimnej wojny zezwolono na zamknięcie wszystkich zakładów przemysłu obronnego, ponieważ „przekonanie firm do utrzymywania linii produkcyjnych w rezerwie wiąże się z kosztami”.

Dodał, że Władimir Putin przeznacza „40 proc. PKB na obronność”, co ostatecznie „doprowadzi jego kraj do bankructwa, czyniąc wojsko głodnym zasobów”. Stwierdził też, że „Rosja zatrudnia 3,5 miliona osób w przemyśle wojskowo-przemysłowym”. W przeciwieństwie do tego „Europa nie tylko się rozbroiła, ale także dokonała deindustrializacji w dziedzinie obronności” – powiedział.

Sikorski o Putinie

Szef resortu powiedział „Guardianowi”, że Putin próbuje pozyskać prawicę w Europie i USA, poprzez wspieranie tradycyjnych wartości. „To absurdalny przywódca międzynarodowego konserwatyzmu. Mówimy o pułkowniku KGB, na litość boską” – powiedział. „Myślę, że Rosjanie około 15 lat temu przeprowadzili jakieś sondaże, a może po prostu zauważyli, że w niektórych kwestiach, takich jak stosunek do homoseksualizmu, płci, do wszelkiego rodzaju tożsamości, można wbić klin w nasze społeczeństwa. W tej kwestii, na przykład, Europa Środkowa była 10, 15 lat za Europą Zachodnią pod względem tych postaw”.

O Ukrainie

Zdaniem Sikorskiego, Europa „musi nauczyć się lepiej grać w grę eskalacyjną, utrzymując Putina w niepewności co do swoich zamiarów”. Zapytany przez „Guardiana”, czy dopuszczalne jest, aby Ukraina uderzyła w cele wojskowe wewnątrz Rosji, powiedział: „Rosjanie uderzają w ukraińską sieć elektryczną i ich magazyny zbożowe oraz miejsca składowania gazu, a także infrastrukturę cywilną. Rosyjska operacja jest prowadzona z kwatery głównej w Rostowie nad Donem. Poza wyłączeniem broni nuklearnej Rosja nie ogranicza się zbytnio”.

Sikorski również sceptycznie odniósł się do gróźb Kremla użycia broni nuklearnej. „Amerykanie powiedzieli Rosjanom, że jeśli wystrzelą atom, to nawet jeśli bomba nikogo nie zabije”, to Ameryka „uderzy we wszystkie [pozycje] na Ukrainie bronią konwencjonalną”.

O Wielkiej Brytanii

Według Sikorskiego „trójkąt weimarski rozszerzyłby się do kwartetu, gdyby nie Brexit”, a Polska opowiada się za „jak najgłębszym włączeniem Wielkiej Brytanii do struktur bezpieczeństwa i obrony UE”. Powiedział też, że „współpraca UE i Wielkiej Brytanii w zakresie bezpieczeństwa i obrony musi zostać ożywiona i oparta na bardziej przemyślanych zasadach”.

20:49 24-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Podsumowanie piątku. Kaczyński przed komisją, MTK nakazuje wstrzymać ofensywę w Rafah

Jarosław Kaczyński był ostatnim przesłuchiwanym przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych. Teraz czas na raport. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości nakazał Izraelowi wstrzymać ofensywę w Rafah. Izrael zamierza jednak wyrok zignorować

Kilka godzin trwało dziś przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych. Prezes PiS spóźnił się zarówno na początek obrad, jak i po przerwie, gdy próbowano obrady wznowić. A każde spóźnienie było pretekstem do małej awantury. Przewodniczący komisji Dariusz Joński nieustannie sprzeczał się z posłem Przemysławem Czarnkiem, a świadek Kaczyński poprawiał przewodniczącego Jońskiego, że do posła Czarnka należy tytułować profesorem.

Przy okazji Kaczyński musiał tłumaczyć się ze swoich wizyt na cmentarzu w kwietniu 2020 roku, gdy rząd jego partii cmentarze zamknął. Ale, zdaniem prezesa, wszystko było w porządku, bo akurat otrzymał pozwolenie proboszcza.

Było to już ostatnie przedstawienie przed komisją. Ta przygotuje teraz raport końcowy. I zapowiada wnioski do prokuratury dla członków rządu i kierownictwa firm zamieszanym w całą operację, a dla Jarosława Kaczyńskiego – za sprawstwo kierownicze. Czy zostaną za to skazani – to zupełnie inna kwestia.

Posiedzenie komisji relacjonowała w OKO.press Agnieszka Jędrzejczyk:

Przeczytaj także:

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości nakazuje wstrzymać ofensywę na Rafah

MTK w przełomowym orzeczeniu nakazał, by Izrael natychmiast zatrzymał swoją ofensywę w Rafah, Hamas powinien natomiast bezwarunkowo zwolnić zakładników. Hamas przyjął wyrok z zadowoleniem, Izrael go odrzuca.

W orzeczeniu czytamy:

„Trybunał uważa, że zgodnie ze swoimi zobowiązaniami wynikającymi z Konwencji o ludobójstwie, Izrael musi natychmiast zatrzymać ofensywę militarną i wszystkie inne akcje w muhafazie Rafah, które mogą narzucić palestyńskiej grupie w Gazie warunki życia mogące spowodować jej całkowite lub częściowe zniszczenie”.

Najważniejsze punkty orzeczenia MTS to:

  • Zatrzymanie ofensywy w Rafah
  • Podjęcie działań, by zachować dowody, które odnoszą się do oskarżeń o działania w zakresie konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa
  • Wznowienie dostępu pomocy humanitarnej do Gazy
  • Bezwarunkowe zwolnienie wszystkich zakładników przetrzymywanych w Gazie przez Hamas

Izraelscy politycy stawiają sprawę jasno: zamierzają postanowienie MTK zignorować.

„Izrael jest zdeterminowany, by kontynuować walkę, by odzyskać zakładników i dać bezpieczeństwo swoim obywatelem – bez względu na to, gdzie tę walkę trzeba prowadzić – również w Rafah” – mówił już po wyroku członek izraelskiego rządu wojennego Benny Ganc.

Dziś Izraelczycy odnaleźli kolejne trzy ciała zakładników. Armia prowadziła działania wojenne również po ogłoszeniu wyroku przez MTS. Wyrok MTK jest wiążącym aktem prawa międzynarodowego. Ignorowanie go przez Izrael pogłębi jego międzynarodową izolację.

Tusk: minimalna wzrośnie minimalnie, o około 5 proc.

„Pani minister [Agnieszka Dziemianowicz-Bąk] usłyszy ode mnie we wtorek, że zgodnie z obowiązkami rządu zaproponujemy podniesienie płacy minimalnej o blisko 5 proc., bo taki obowiązek narzuca na nas ustawa, ale nie będziemy proponowali wyższego skoku” – powiedział dzisiaj premier Donald Tusk w Białymstoku.

To nawiązanie do wtorkowego wywiadu Dziemianowicz-Bąk w radiowej Trójce. Ministra powiedziała tam:

„Proponujemy, żeby to minimalne wynagrodzenie wynosiło 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. To jest zgodne z dyrektywą Parlamentu Europejskiego”.

Dyrektywa daje taką możliwość, ale nie nakłada obowiązku, by płaca minimalna wynosiła 60 proc. średniej pensji. Tusk postanowił publicznie pokazać, kto ostatecznie podejmuje w rządzie decyzje. Ostateczna wysokość płacy minimalnej musi zostać ustalona do 15 września.

Jutro konkrety Hołowni

Już jutro, w sobotę 25 maja 2024 Szymon Hołownia ma ogłosić strategię rozwoju Polski. Szef Polski 2050 zapowiedział to w mediach społecznościowych: „Był czas walki o wolność, jest czas pracy dla wolności. Zapraszam jutro na 17:00 na prezentację strategii dla rozwoju Polski” – napisał.

OKO.press dotarło do szczegółów sobotniej prezentacji. Szymon Hołownia ma przedstawić filary strategii rozwojowej, a także konkretne rozwiązania.

Polska 2050 chce odpowiedzieć na potrzeby tych, którzy oczekują od rządzących propozycji dotyczących przyszłości, a nie tylko „pogonienia PiS-u”.

Partia Hołowni przedstawi strategię, która ma sprawić, że Polska znajdzie się wśród lokomotyw Unii Europejskiej.

Kluczową rolę w tej strategii odegra rozwój transportu, a także małych i średnich miast. Polska 2050 przedstawi też propozycje rozwoju polskich firm (również związane ze stabilnością zatrudnienia). Wskaże też obszary, w których nie zgadza się z rozwiązaniami zatwierdzonymi przez Unię Europejską (jak Zielony Ład). Więcej o planie Hołowni można przeczytać w tekście Agaty Szczęśniak.

19:16 24-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Robert Kowalews...

Tusk: nie będzie skoku minimalnej w przyszłym roku. Zaproponujemy 5 proc.

Ministra Dziemianowicz-Bąk chciała, by pensja minimalna wynosiła 60 proc. średniej. Donald Tusk studzi jej zapał – w przyszłym roku czeka nas mniejsza podwyżka niż te, do których przyzwyczailiśmy się w ostatnich latach

„Pani minister ma lewicową wrażliwość i bardzo by chciała wszystkim pomagać, w jakimś sensie bardzo dobrze, że ma taką wrażliwość” – mówił dziś Donald Tusk w Białymstoku o ministrze rodziny, pracy i polityki społęcznej Agnieszce Dziemianowicz-Bąk.

I uzupełnił swoją myśl:

„Pani minister usłyszy ode mnie we wtorek, że zgodnie z obowiązkami rządu zaproponujemy podniesienie płacy minimalnej o blisko 5 proc., bo taki obowiązek narzuca na nas ustawa, ale nie będziemy proponowali wyższego skoku”.

Dziemianowicz-Bąk: 60 proc. średniej pensji

To nawiązanie do wtorkowego wywiadu Dziemianowicz-Bąk w radiowej Trójce. Ministra powiedziała tam:

„Proponujemy, żeby to minimalne wynagrodzenie wynosiło 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. To jest zgodne z dyrektywą Parlamentu Europejskiego”.

Ministra mówi tutaj o unijnej dyrektywie 2022/2041 w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej. Według niej przy ustaleniu poziomu płacy minimalnej należy uwzględnić:

  • siłę nabywczą ustawowych wynagrodzeń minimalnych, z uwzględnieniem kosztów utrzymania,
  • ogólny poziom wynagrodzeń i ich rozkład,
  • stopę wzrostu wynagrodzeń,
  • długoterminowe krajowe poziomy produktywności i ich zmiany.

Średnia pensja zawiera się w punkcie o poziomie i rozkładzie wynagrodzeń. Dyrektywa nie mówi jednak o obowiązku sztywnego ustalenia relacji między średnią pensją a wynagrodzeniem minimalnym. Szczególnie na tak wysokim poziomie jak 60 proc. Byłby to poziom praktycznie nieznany w krajach OECD.

Dyrektywa: można, nie trzeba

W dyrektywie czytamy:

"Ocena ta może opierać się na wartościach referencyjnych powszechnie stosowanych na poziomie międzynarodowym, takich jak relacja minimalnego wynagrodzenia brutto do 60 proc. mediany wynagrodzeń brutto czy relacja minimalnego wynagrodzenia brutto do 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia brutto, których to wartości wciąż nie osiągają wszystkie państwa członkowskie, lub relacja minimalnego wynagrodzenia netto do 50 proc. lub 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia netto".

Może, ale nie musi. Dyrektywa podaje jedynie przykład rozwiązania. Dodatkowo czas na wdrożenie dyrektywy jest listopada tego roku. Płaca minimalna na 2025 rok z pewnością będzie ustalana jeszcze po starych zasadach.

W drugiej połowie tego roku płaca minimalna wyniesie 4300 zł brutto. Wzrost o 5 proc., o którym mówi Donald Tusk, oznacza 4515 zł w przyszłym roku. To podwyżka o 215 zł. Związki zawodowe proponują podwyżkę o 350 zł. Ostateczny kształt podwyżki będzie ustalany w formule trójstronnej w Radzie Dialogu Społecznego. Rząd ma obowiązek ustalić wysokość pensji minimalnej do 15 września.