0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

17:21 13-09-2025

Prawa autorskie: Zdjęcia: Diecezja Legnicka, profil na FBZdjęcia: Diecezja Le...

Nieznani sprawcy sprofanowali krzyż na cerkwi w Legnicy. „Bo ukraiński"

„Atmosfera zrobiła się taka, że polowanie na Ukraińców stało się w Polsce modne. Obawiam się też, że mamy początek kryształowej nocy w Polsce” – komentuje dla OKO.press Prezes Związku Ukraińców w Polsce

Co się wydarzyło

„W nocy z piątku na sobotę 12/13 września 2025 nieznani dotąd sprawcy odcięli metalowy krzyż znajdujący się na szczycie kopuły cerkwi Zaśnięcia NMP w Legnicy” — poinformowała na swoim profilu w mediach społecznościowych Diecezja Legnicka.

Jak piszą autorzy posta „Sprawcy musieli być dobrze przygotowani i wyposażeni w sprzęt, stąd podejrzenie, że była to akcja celowa”.

„Na dach świątyni dostali się po drabinie, następnie w poszycie kopuły wbijali kotwy, które umożliwiały wspięcie się na drugą, mniejszą kopułę, na której był krzyż. Spłoszył ich alarm, który zadziałał, jednak już po odcięciu krzyża, którego elementy zostały rozrzucone wokół cerkwi” – opisuje szczegóły zdarzenia diecezja.

Przedstawiciele parafii zaznaczają, że „Wartość materialna krzyża jest znikoma, jednak szkody wyrządzone są ogromne, ale najgorsza jest świadomość, że sprofanowany został znak krzyża. Jak podkreśla proboszcz ks. Mirosław Drapała, stało się to w przeddzień uroczystości Podniesienia Krzyża Świętego, którą obchodzimy w niedzielę 14 września”.

cerkiew w Legnicy, na dachu brakuje krzyża
cerkiewLegnica2

„Polowanie na Ukraińców stało się w Polsce modne”

„Nawet nie wiem, jak to określić. Przekroczyliśmy prawdziwe rubikony, jeśli w kraju katolickim ktoś spiłowuje krzyż, bo jest ukraiński. Brakuje kategorii, żeby to zrozumieć” – mówi w rozmowie z OKO.press Mirosław Skórka, Prezes Związku Ukraińców w Polsce.

Pytany, czy to nie mógłby być akt pospolitego wandalizmu, Skórka powiedział OKO.press: „Nie. Wie pani dlaczego? Bo ktoś się bardzo postarał, żeby ściąć centralny krzyż na cerkwi, która ma pięć krzyży. Tam jest pięć kopuł. Na każdej z czterech mniejszych są mniejsze krzyże, natomiast na tej centralnej był największy. Widać wysiłek, żeby ściąć ten największy.

Nie jest to akt przypadkowy, bo przypadkowo to można farbą pomalować płot. Natomiast to było to działanie świadome, celowe. Świadoma profanacja i to taka bardzo symboliczna.

Jeżeli podejmuje się taki wysiłek, żeby wleźć, wdrapać się na główną kopułę, co jest dosyć trudne. I żeby ten krzyż spiłować i zabrać, to jest celowe działanie”.

Skórka wyklucza też działanie złomiarzy, którzy mogliby chcieć sprzedać metalowy krzyż na złom. „Też się nad tym zastanawialiśmy, ale wie pani, wokół cerkwi jest duży, ciężki metalowy płot, który znacznie łatwiej można pociąć i znacznie więcej materiału można z tego zdobyć. Czyli może pani mieć znacznie więcej złomu za znacznie mniejszy wysiłek i ten złom można spokojnie sprzedać. Krzyża raczej pani nie sprzeda na złom”.

Kto zatem mógł dokonać tej profanacji?

„Myślę, że są to ludzie, którzy postanowili pokazać, że będą walczyć z przejawami ukraińskości w Polsce. Ktoś to nazywa banderyzmem albo obecnością innych. Ostatnio tacy ludzie chcą w Polsce być modni. Różnego rodzaju środowiska ksenofobiczne, antyukraińskie, radykalnie prawicowe. Dziwi tylko to, że podnieśli rękę na krzyż, chociaż deklarują, że chcą bronić wartości chrześcijańskich.

My odczuwamy tę atmosferę w całej Polsce. Dostajemy sygnały, że nie możemy robić zajęć z dziećmi, bo to może się komuś nie spodobać, ktoś się dowie i zrobi jakąś hecę ksenofobiczną.

Atmosfera zrobiła się taka, że w niektórych środowiskach polowanie na Ukraińców stało się w Polsce modne. Dla tych ludzi to jest przejaw bohaterstwa narodowego. Ktoś postanowił być bohaterem”.

Skórka nie chce rzucać podejrzeń na konkretne osoby, środowiska lub organizacje.

„Policja się tym zajmuje, będą to badać. Boję się tylko, żeby się nie okazało, jak w wielu przypadkach, że sprawcy nie można zidentyfikować i sprawa zostaje zamknięta.

Obawiam się też, czy aby nie mamy początku kryształowej nocy w Polsce? Czyli pewne środowiska będą chciały rozkręcić kampanię antyukraińską.

Jeżeli możemy zniszczyć krzyż, to możemy zniszczyć wszystko.

Dlatego bardzo liczymy na to, że władze polskie, polskie służby podejmują absolutnie zdecydowane działania, żeby to wykryć, osądzić i ukarać. I żeby pokazać, że państwo polskie jest na tyle sprawne, że potrafili dać sobie radę z tego rodzaju działaniami”.

Prosimy prezesa Skórkę o inne przykłady antyukraińskich działań z ostatnich dni. „Akt takiego dziwnego bohaterstwa na granicy wandalizmu był w Ukraińskim Domu w Przemyślu. Wisiały tam dwie flagi polska i ukraińska, przeplecione z sobą. Taki narodowy bohater postanowił je rozłączyć, bo go oburza. Flaga Polski i Ukrainy nie mogą być połączone”.

Skórka opowiada też, że w jednej z miejscowości na Mazowszu, gdzie Ukraińcy obchodzili Święto Niepodległości, musieli przez pewien czas pozostać w zamkniętym pomieszczeniu, bo dostali ostrzeżenie, że jeśli wyjdą na ulicę, nie będą bezpieczni.

„Narasta tego rodzaju fala. To, co się stało w Legnicy, to może być apogeum głupoty albo znak, że zaczyna się coś poważniejszego. To, jak to się potoczy, pokaże, na ile państwo polskie potrafi w takiej sytuacji zadziałać” – podsumowuje Prezes Związku Ukraińców w Polsce.

Inne teksty OKO.press na ten temat

Przeczytaj także:

16:29 13-09-2025

Prawa autorskie: PILNEPILNE

Akcja myśliwców i alarm przeciwlotniczy we wschodniej Polsce. Zagrożenie minęło

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alert ostrzegający przed możliwym atakiem powietrznym we wschodniej części województwa lubelskiego. Wcześniej w związku z rosyjskim atakiem dronowym na Ukrainę poderwano polskie myśliwce

To było bardzo napięte popołudnie we wschodniej części województwa lubelskiego. Najpierw armia poinformowała o prewencyjnym starcie myśliwców w związku z rosyjskim atakiem dronowym na zachodnią część Ukrainy. Następnie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegło mieszkańców wschodnich powiatów Lubelszczyzny o możliwym ataku powietrznym, a w niektórych miastach na wschodzie kraju zawyły syreny alarmowe. O 18. 35 w sobotę 13 września Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało jednak, że myśliwce wracają do baz a zagrożenie minęło. Najprawdopodobniej nie doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.

W sobotę 13 września o 18.10 Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało następujący komunikat:

„Zagrożenie atakiem z powietrza. Zachowaj szczególną ostrożność. Stosuj się do poleceń służb. Oczekuj dalszych komunikatów. Alert RCB został przesłany do odbiorców na terenie powiatów: Chełm, chełmski, krasnostawski, łęczyński, świdnicki, włodawski (województwo lubelskie). Śledź oficjalne komunikaty służb: Państwowej Straży Pożarnej, Policji oraz Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych."

Ostrzeżenie miało związek z rosyjskim atakiem dronowym na Ukrainę, na skutek którego w godzinach popołudniowych poderwane w powietrze zostały polskie myśliwce. „W naszej przestrzeni rozpoczęło się prewencyjne operowanie lotnictwa, polskiego i sojuszniczego. Naziemne systemy obrony powietrznej osiągnęły stan najwyższej gotowości” — informował po południu Donald Tusk.

Ok. 16 wstrzymano ruch na cywilnym lotnisku w Lublinie. Alarm przeciwlotniczy obowiązywał w ukraińskim województwie wołyńskim graniczącym z polskim województwem lubelskim od 15.23 według polskiego czasu.

Po 18 w sobotę 13 września w Chełmie i Świdniku w województwie lubelskim słychać było syreny alarmowe.

Nieco ponad 20 minut później Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o zakończeniu akcji myśliwców i „powrocie systemów obrony powietrznej do standardowej działalności operacyjnej”.

Oznacza to, że zagrożenie minęło.

14:41 13-09-2025

Prawa autorskie: US President Donald Trump walks to board Air Force One at Joint Base Andrews, Maryland, on September 11, 2025. Trump is going to New York to attend the Yankees baseball game against the Detroit Tigers. (Photo by Mandel NGAN / AFP)US President Donald ...

Trump wzywa państwa NATO do wstrzymania zakupów rosyjskiej ropy

Donald Trump twierdzi, że wojna Rosji z Ukrainą zakończyłaby się, gdyby wszystkie państwa NATO przestały kupować rosyjską ropę i nałożyły na Chiny cła w wysokości od 50 proc. do 100 proc. za import rosyjskich surowców energetycznych.

Co się wydarzyło

Prezydent Donald Trump opublikował w sobotę wpis na swoim portalu Truth Social.

Według prezydenta zaangażowanie NATO w wygranie wojny „jest dalekie od 100 proc.”, a zakupy rosyjskiej ropy przez niektórych członków sojuszu są „szokujące”. Stwierdził, że zachowanie członków NATO „o poważnie osłabia [ich] pozycję negocjacyjną i siłę przetargową wobec Rosji”.

Trump napisał też, że zakaz importu rosyjskiej ropy przez NATO wraz z cłami na Chiny „również bardzo pomogłyby w ZAKOŃCZENIU tej śmiercionośnej, ale ABSURDALNEJ WOJNY”.

Prezydent oświadczył, że członkowie NATO powinni nałożyć na Chiny cła w wysokości 50–100 proc. i je wycofać, jeśli wojna rozpoczęta rosyjską inwazją na Ukrainę w 2022 roku dobiegnie końca. Według niego Chiny kontrolują Rosję, a cła złamałyby „chiński uścisk nad Rosją”.

Prezydent USA nałożył już 25-procentowe cło importowe na towary z Indii w związku z zakupami rosyjskich surowców energetycznych.

W swoim wpisie Trump stwierdził, że odpowiedzialność za wojnę spoczywa na jego poprzedniku, Demokracie Joe Bidenie, oraz prezydencie Ukrainy Wołodymyrze Zełenskim. Nie wspomina o Władimirze Putinie, który rozpoczął inwazję.

źródło: AP

Jaki jest kontekst

W nocy z wtorku na środę 9/10 września rosyjskie drony wtargnęły na terytorium Polski. Kilkanaście godzin po ataku Trump zareagował wpisem: „O co chodzi z naruszaniem przez Rosję przestrzeni powietrznej Polski dronami? No to jedziemy!” (here we go)

Następnie jednak umniejszył wagę tego wydarzenia, mówiąc dziennikarzom, że „mogło to być przypadkiem”.

Sobotni post Trumpa nawiązuje też do piątkowej rozmowy z ministrami finansów państw G7, forum zrzeszającego demokratyczne gospodarki uprzemysłowione. Podczas rozmowy przedstawiciel handlowy USA Jamieson Greer oraz sekretarz skarbu Scott Bessent wezwali swoich odpowiedników do „zjednoczonego frontu” w celu odcięcia „dochodów finansujących machinę wojenną Putina” – podało biuro Greera.

Inne teksty OKO.press na ten temat

Przeczytaj także:

19:39 12-09-2025

Prawa autorskie: Fot SPENCER PLATT / GETTY IMAgencja GazetaES NORTH AMERICA / Getty Images via AFPFot SPENCER PLATT / ...

Rada Bezpieczeństwa NZ o dronach w Polsce. „Miały rosyjskie oznakowanie”

Na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie wtargnięcia dronów w polską przestrzeń powietrzną Polska pokazała dowody, że drony były rosyjskie. Posiedzenie zostało zwołane zostało na wniosek Polski, która zrobiła to pierwszy raz w historii. Czy Rosja przewidziała taka ofensywę dyplomatyczną?

Spotkanie zostało zwołane przez sprawującą we wrześniu przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa Koreę Południową na wniosek Polski, do którego dołączyły państwa europejskie.

Polskę na posiedzeniu reprezentował wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki (a nie ambasador Polski przy ONZ Krzysztof Szczerski).

Bosacki oświadczył, że

Rosja celowo pogwałciła niebo nad Polską. I że Polska ma dowody, że drony były rosyjskie. Miały rosyjskie oznakowanie (Bosacki pokazał zdjęcia)

„To eskalacja, która prowadzi do tego, że region zbliża się do konfliktu. Taka prowokacja stanowi brak szacunku do wysiłków społeczności międzynarodowej, by przywrócić pokój” — powiedział Bosacki odczytując oświadczenie Polski podpisane przez ponad 50 krajów, w tym także przez USA.

To: Albania, Andora, Australia, Austria, Belgia, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Kanada, Chorwacja, Cypr, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Gruzja, Grecja, Niemiec, Węgry, Islandia, Irlandia, Włoch, Japonia, Korea Południowa, Łotwy, Liechtenstein, Litwa, Luksemburg, Malta, Mołdawia, Monako, Norwegia, Holandia, Nowa Zelandia, Portugalia, Rumunia, San Marino, Słowacja, Słowenia, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Ukraina UK, USA oraz przedstawicielstwo UE.

Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wyjaśnił 11 września, że celem polskiej akcji z radą Bezpieczeństwa jest „przyciągnięcie uwagi całego świata do tego bezprecedensowego ataku rosyjskich dronów na państwo członka nie tylko ONZ, ale i Unii Europejskiej i NATO”.

Przedstawiciel Rosji Nebienzja bagatelizował atak na Polskę. Stwierdził, że skala „incydentu” jest niewielka w stosunku do „szumu medialnego polskich i europejskich polityków”. Oraz że „Rosja nie jest zainteresowana eskalacją konfliktu z Warszawą”. Mogłoby to świadczyć o tym, że Moskwa nie zakładała tak silnej i spójnej polskiej, i europejskiej reakcji.

Min. Bosacki zaś mówił na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa: "Polska nie da się zastraszyć.

Nasza gotowość, aby stać ramię w ramię z Ukrainą i bronić zasad suwerenności i integralności terytorialnej pozostaje niezachwiana".

Nebienzja tymczasem cytował Andrzeja Dudę z jego niedawnego wywiadu z Bogdanem Rymanowskim na youtube: że kiedy trzy lata temu rakieta spadła na Przewodów, „czuł”, że Ukraina próbuje wciągnąć Polskę do wojny. Fragment tego wywiadu rosyjska propaganda puszcza od 10 dni niemal codziennie w głównych dziennikach telewizyjnych.

Niebenzja cytował też Zbigniewa Ziobrę. Ale nie powoływał się już na Karola Nawrockiego, który – po swojej jednoznacznej reakcji na atak na Polskę – przestał być hołubiony przez rosyjską propagandę.

Przeczytaj także:

18:15 12-09-2025

Prawa autorskie: Fot Festiwal WrażliwyFot Festiwal Wrażliw...

Krystyna Garbicz z OKO.press nagrodzona na Festiwalu Wrażliwym

Krystyna Garbicz dostała drugą nagrodę na Festiwalu Wrażliwym w Gdyni za reportaż o Nastii, która żegna ojca, który wziął jej los i zginął na froncie

Krystyna Garbicz zajęła drugie miejsce w doborowej stawce nominowanych dziewięciu reportaży prasowych z mediów, które uprawiają jeszcze ten szlachetny gatunek („Wyborcza”, „Pismo”, „Tygodnik Powszechny”, TVN24). Wygrał tekst z „Dużego Formatu” GW Anny Kiedrzynek „Pół godzinki dla rodzinki. Lekarz: Uciskam lekko. Reanimowanie człowieka w agonii to tortury”.

Działem reportażu w OKO.press kieruje Włodzimierz Nowak. W 2024 roku redagowane przez niego teksty Szymona Opryszka i Doroty Borodaj na Festiwalu Wrażliwym zdobyły także II nagrody w kategorii cykl reporterski.

Nagrodzony w tym roku reportaż Krystyny opowiada o Nastii, ukraińskiej żołnierce wziętej do niewoli w Mariupolu i o jej ojcu Ołeksandrze, poległym na froncie. Można go przeczytać tutaj:

Przeczytaj także:

W 2025 roku Festiwal Wrażliwy odbywał się pod hasłem WYBACZENIE. „Chcemy przyjrzeć się temu, co często blokuje nas w realizacji ważnych wspólnych celów. Na gruncie prywatnym, regionalnym i globalnym” – opisali organizatorzy (Fundacja Zostaw Swój Ślad) przedstawiając listę nominowanych.

Krystyna Garbicz pisze w OKO.press o wojnie w Ukrainie widzianej oczami zwykłych ludzi. Opisuje kolejne naloty, akcje ratunkowe, tragedie ludności i heroizm obrońców. Przedstawia opinie ukraińskich mediów, ekspertek i polityków, co ma szczególną wartość, bo w Polsce i w Europie patrzymy na Ukrainę z zewnątrz i widzimy mniej.

Korzysta ze swoich ukraińskich kontaktów także teraz, analizując atak rosyjskich dronów na Polskę.

Przeczytaj także:

Krystyna najbardziej precyzyjnie w polskich mediach śledzi, co dobrego i co złego spotyka uchodźców i uchodźczynie w Polsce, portretuje ich losy. Rzeczowo ocenia pomoc i wprowadzane jej ograniczenia. Razem z całą redakcją martwi się rosnącymi antyukraińskimi postawami Polek i Polaków, w czym swój udział mają politycy, nie tylko prawicy.

Dzięki Krystyna w imieniu OKO.press i z całą pewnością Czytelniczek i Czytelników. Witaju z nahorodoju!

Tutaj możesz przeczytać teksty Krystyny w OKO.press. Może ci to zająć trochę czasu, bo jest ich już 270.

Zdjęcie dyplomu drugiej nagrody
Nagroda dla Krystyny Garbicz