0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

11:06 10-01-2025

Sprawa Netanjahu: Międzynarodowy Trybunał Karny wzywa Polskę do przestrzegania swoich decyzji

Polska nie zatrzyma premiera Izraela w przypadku jego przyjazdu na obchody rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Międzynarodowy Trybunał Karny upomina nasz kraj w tej sprawie.

Co się wydarzyło?

Międzynarodowy Trybunał Karny wezwał Polskę do przestrzegania swoich orzeczeń. To reakcja na zapowiedź polskiego rządu, który ma zamiar zapewnić „bezpieczeństwo” wszystkim przedstawicielom państwa Izrael, którzy zdecydują się wziąć udział w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Decyzja MTK zobowiązuje strony honorujące wyroki Trybunału (w tym Polskę) do zatrzymania na swoim terytorium między innymi premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Przywódca jest podejrzany o zbrodnie wojenne w Strefie Gazy.

„Trybunał polega na państwach, które egzekwują jego decyzje. Jest to nie tylko zobowiązanie prawne wobec Trybunału na mocy Statutu Rzymskiego, ale także odpowiedzialność wobec innych Państw-Stron. Jeśli państwa mają obawy dotyczące współpracy z Trybunałem, mogą konsultować się z nim w sposób terminowy i skuteczny. Państwa nie mogą jednak jednostronnie określać zasadności decyzji prawnych Trybunału. Jak stanowi artykuł 119 Statutu, »wszelkie spory dotyczące funkcji sądowniczych Trybunału są rozstrzygane decyzją Trybunału«” – przekazał rzecznik MTK.

„W związku z planowanymi 27 stycznia 2025 roku uroczystościami 80. rocznicy wyzwolenia Byłego Niemieckiego Nazistowskiego Obozu Koncentracyjnego i Zagłady Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, polski rząd deklaruje, że zapewni wolny i bezpieczny udział w tych obchodach najwyższym przedstawicielom Izraela” – poinformowało wczoraj Centrum Informacyjne Rządu. W rządowej uchwale można przeczytać, że „zapewnienie bezpiecznego udziału przywódcom Państwa Izrael w uroczystościach 27 stycznia 2025 r. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej traktuje jako wpisujące się w oddanie hołdu narodowi żydowskiemu, którego miliony Córek i Synów stały się ofiarami Zagłady dokonanej przez III Rzeszę”.

O reakcję na stanowisko Międzynarodowego Trybunału Karnego przez dziennikarzy został zapytany minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. W odpowiedzi uciekł od komentarza, odesłał jedynie do oficjalnego stanowiska rządu. Jak wcześniej stwierdził premier Donald Tusk, i tak nic nie zapowiada, by premier Izraela zamierzał wziąć udział w obchodach.

Jaki jest kontekst?

Pod koniec listopada zeszłego roku Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania Netanjahu, Joawa Galanta i dowódcy palestyńskiego Hamasu Mohammeda Deifa. Wszystkich oskarżył o zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości. Mieli się ich dopuścić w wojnie, która wybuchła po ataku Hamasu na Izrael 7 października. W reakcji na to wydarzenie izraelska armia wzięła krwawy odwet na terrorystach z Hamasu, ale i Palestyńczykach w Strefie Gazy. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych w Gazie od początku izraelskiej ofensywy zginęło już ponad 46 tys. osób. O tym, że sytuacja spełnia znamiona ludobójstwa, mówili między innymi przedstawiciele Amnesty International.

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

10:29 10-01-2025

Prawa autorskie: David Swanson / AFPDavid Swanson / AFP

Już 10 ofiar pożarów w Kalifornii. Policja zatrzymała podejrzanego o podpalenia

Pożary trawiące tysiące hektarów są trudne do opanowania między innymi przez suszę i silny wiatr.

Co się wydarzyło?

Już 10 osób straciło życie w wyniku pożarów trawiących Kalifornię. Najtrudniejsza jest sytuacja w Los Angeles, a ze szczególnymi problemami mierzą się mieszkańcy zamożnej dzielnicy Palisades. Ogień, który dotarł do tej części miasta strawił już 8084 hektary terenu. Służby z trudem próbują opanować pożar, który ugaszony został w zaledwie sześciu procentach. Strażacy walczą też z ogniem na północy miasta, gdzie płonie ponad 5500 hektarów. Pożar w Palisades zajął już 10 tysięcy obiektów, w tym domów, sklepów, budynków użyteczności publicznej i elementów infrastruktury. Do tej pory ewakuowanych zostało ok. 200 tysięcy osób.

Gubernator stanu Kalifornia Gavin Newsom poinformował, że w akcji ratunkowo-gaśniczej uczestniczy ponad 8 tys. strażaków, ponad 600 funkcjonariuszy Gwardii Narodowej (przeciwdziałających przede wszystkim przestępczości i szabrowi), 991 pojazdów i 40 helikopterów. Mimo bardzo trudnej sytuacji w Palisades inne z pożarów udało się opanować w znacznym stopniu. W 75 proc. ugaszony jest pożar Lidia Fire w Acton. Strażacy zdołali w 35 proc. opanować ogień w dzielnicy Kenneth.

Według służb niektóre z pożarów wybuchły przez podpalenia. W Kenneth najprawdopodobniej doszło do podpalenia, a policja Los Angeles zatrzymała już pierwszego podejrzanego w tej sprawie.

Jaki jest kontekst?

Mimo podejrzeń dotyczących potencjalnych podpaleń tak dotkliwe pożary byłyby niemożliwe bez specyficznych warunków pogodowych – suszy i silnego wiatru, który pomaga w rozprzestrzenianiu się ognia. „Nie mieliśmy większego deszczu od kilkuset dni” – zauważył w rozmowie z telewizją NBC News Max Moritz, naukowiec University of California. Okres od grudnia do lutego zwykle przynosi w regionie spore opady. Południowa część stanu mimo to zmaga się z wyjątkowo suchą pogodą od ośmiu miesięcy. Przez ostatni rok najwięcej deszczu przyniósł maj, gdy w południowej Kalifornii spadło 25 milimetrów wody.

Według raportu unijnej agencji klimatycznej Copernicus miniony rok okazał się nowym najcieplejszym rokiem w historii w liczącej ok. 250 lat historii instrumentalnych i weryfikowalnych pomiarów temperatury na świecie. Był aż o 1,6°C cieplejszy od średniej z okresu przedindustrialnego. Dotychczasowe cele ustalone na forum ONZ mówiły o staraniach utrzymania ocieplenia klimatu na poziomie poniżej 1,5 stopnia Celsjusza.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

afp

17:29 09-01-2025

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Tusk: Netanjahu nie zostanie zatrzymany w Polsce na wniosek Międzynarodowego Trybunału Karnego

Polski rząd przyjął uchwałę, w której gwarantuje, że zapewni najwyższym przedstawicielom Izraela bezpieczny udział w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau

Co się wydarzyło?

„W związku z planowanymi 27 stycznia 2025 roku uroczystościami 80. rocznicy wyzwolenia Byłego Niemieckiego Nazistowskiego Obozu Koncentracyjnego i Zagłady Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, polski rząd deklaruje, że zapewni wolny i bezpieczny udział w tych obchodach najwyższym przedstawicielom Izraela” – poinformowało Centrum Informacyjne Rządu.

W specjalnej uchwale, którą 9 stycznia 2025 przyjęła Rada Ministrów, czytamy, że pamięć o 6 milionach ofiar Holokaustu, w tym 1,1 mln osób zamordowanych w Auschwitz-Birkenau, głównie Żydów, jest moralnym i prawnym obowiązkiem Polski, Izraela, Europy i całej społeczności międzynarodowej. Proces upamiętnienia ofiar, w tym obecność podczas uroczystości, jest według polskiego rządu „kulturową spuścizną naszej cywilizacji„. „Dlatego też zapewnienie bezpiecznego udziału przywódcom Państwa Izrael w uroczystościach 27 stycznia 2025 r. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej traktuje jako wpisujące się w oddanie hołdu narodowi żydowskiemu, którego miliony Córek i Synów stały się ofiarami Zagłady dokonanej przez III Rzeszę” – czytamy w uchwale.

Do sprawy odniósł się też premier Donald Tusk. Podczas spotkania z dziennikarzami w Sejmie stwierdził, że „sprawa jest delikatna”. „Mamy z jednej strony werdykt międzynarodowego trybunału, a z drugiej jest dla mnie oczywiste od początku, że premier, prezydent czy inny przedstawiciel państwa Izrael powinien mieć pełne prawo i poczucie bezpieczeństwa, jeśli wizytuje obóz koncentracyjny Auschwitz, szczególnie w rocznicę. Dlatego poprosiłem ministra sprawiedliwości i spraw zagranicznych, aby przygotowali uchwałę” – powiedział Tusk.

Wcześniej pisaliśmy, że o ochronę dla Binjamina Netanjahu do polskiego rządu apelował prezydent Andrzej Duda. Tusk powiedział, że prezydent był świadomy, że rząd pracuje nad uchwałą w tej sprawie.

Jaki jest kontekst?

Izraelski premier podlega nakazowi aresztowania wydanemu przez Międzynarodowy Trybunał Karny w związku z oskarżeniem o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości w Strefie Gazy. MTK swoją decyzję ogłosił pod koniec listopada 2024. Trybunał uznał, że ma wystarczające dowody, by stwierdzić, że między 8 października 2023 roku a 20 maja 2024 roku polityk dopuścił się (jako współsprawca):

  • zbrodni wojennych polegających na głodzeniu jako metodzie prowadzenia wojny i umyślnym kierowaniu ataków na ludność cywilną,
  • oraz zbrodni przeciwko ludzkości polegających na zabójstwach, prześladowaniach i innych nieludzkich czynach.

I jako cywilny przełożony może ponosić za to odpowiedzialność karną. Nakaz aresztowania objął również byłego ministra obrony Izraela Jo'awa Galanta.

Jeszcze w grudniu 2024 zobowiązanie Polski do przestrzegania wyroku MTK potwierdził wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski, odpowiedzialny za organizację obchodów na terenie Miejsca Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau. Wówczas przewidywano, że delegację Izraela podczas wydarzenia będzie reprezentował szef dyplomacji Gideon Saar.

16:55 09-01-2025

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Szef PKW odpowiada Domańskiemu ws. pieniędzy dla PiS

„To, co jest jasne, nie podlega interpretacji" – Sylwester Marciniak zażądał niezwłocznego wskazania podstawy prawnej wniosku szefa resortu finansów o wykładnię uchwały PKW z 30 grudnia ws. sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS

Co się wydarzyło?

Trwa ping-pong ws. wypłaty subwencji dla PiS. Po tym, jak w środę 8 stycznia minister finansów Andrzej Domański zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej z wnioskiem o podanie wykładni uchwały z 30 grudnia zatwierdzającej sprawozdanie finansowe partii Jarosława Kaczyńskiego, głos zabrał szef PKW Sylwester Marciniak.

W liście opublikowanym na stronie PKW wnosi o „niezwłoczne wskazanie podstawy prawnej wniosku o wykładnię uchwały nr 421/2024 Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 30 grudnia 2024 r. ws. sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych z 2023 r.". Dalej podkreśla, że Domański może w tej sprawie skorzystać z opinii ekspertów prawnych, w tym byłych i obecnych członków PKW, którzy zgłaszali zastrzeżenia do decyzji komisji ws. sprawozdania finansowego PiS.

Marciniak, który już wcześniej odrzucał wątpliwości prawne, wskazujące, że uchwała jest wewnętrznie sprzeczna i realizuje wyrok nieuznawanej izby Sądu Najwyższego, napisał, że podstawą prawną wydania uchwały jest art. 145 paragraf 6 Kodeksu wyborczego. Stanowi on, że jeżeli Sąd Najwyższy uzna skargę pełnomocnika finansowego za zasadną, Państwowa Komisja Wyborcza niezwłocznie postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego. „Tym samym w tej sprawie znajduje zastosowanie wielokrotnie analizowana w orzecznictwie i doktrynie paremia prawnicza: clara non sunt interpretanda (to, co jest jasne, nie podlega interpretacji)" – napisał Marciniak.

Szef PKW dodał, że minister finansów nie jest stroną ani uczestnikiem postępowania w sprawie przyjęcia lub odmowy przyjęcia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego.

Jaki jest kontekst?

W uchwale z 30 grudnia 2024 PKW w punkcie pierwszym postanowiła, że przyjmuje sprawozdanie finansowe PiS. W drugim stwierdziła, że decyzja została podjęta „wyłącznie w wyniku uwzględnienia skargi przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego”. I dodała, że komisja nie zamierza rozstrzygać, czy izba ta jest sądem w rozumieniu Konstytucji RP. A według autorytetów prawnych, europejskiego orzecznictwa oraz samego Sądu Najwyższego, izba ta sądem nie jest. Dlatego minister finansów, wskazując na wewnętrzną sprzeczność uchwały, zwrócił się o podanie jej wykładni.

Domański pytał Marciniaka, czy par. 2 uchwały oznacza, że może ona być wykonana tylko po rozpatrzeniu skargi przez sąd „ukonstytuowany w sposób zgodny z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej„. Szef resortu finansów chciał również wiedzieć, czy dniu przyjęcia uchwały PKW dysponowała „orzeczeniem Sądu Najwyższego w tej sprawie, w składzie ukonstytuowanym w sposób zgodny z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”.

Niektórzy członkowie PKW, w odpowiedzi na wątpliwości Domańskiego, komentowali, że decyzję faktycznie należałoby „przemyśleć i poddać dogłębnej interpretacji". Ale chaos narasta, bo odpowiedź szefa PKW można czytać jako wypowiedzenie wojny. Już po publikacji uchwały Marciniak mówił twardo: „Gdyby ta uchwała była niejasna, to nie wyszłoby pismo z PKW informujące o obowiązku wypłaty dla PiS [które sam wysłał – OKO.press]. Sytuacja jest jednoznaczna i pytanie, czy teraz pan minister Domański postąpi jako dobry urzędnik – a ja sądzę, że mimo wszystko jest urzędnikiem, a nie politykiem, i wykona uchwałę PKW”.

Odrzucenie sprawozdania oznaczałoby dla PiS-u stratę 57,6 mln zł. Jednym z powodów zakwestionowania rozliczenia jest użycie środków publicznych na promocję kandydatów PiS, m.in. chodzi o spot kandydującego do Sejmu Zbigniewa Ziobry sfinansowany z Funduszu Sprawiedliwości.

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

15:08 09-01-2025

Prawa autorskie: Centralny Port KomunikacyjnyCentralny Port Komun...

CPK z kluczową decyzją. Pierwsza łopata w przyszłym roku

Centralny Port Komunikacyjny ma już decyzję lokalizacyjną, która znacznie przybliża spółkę CPK do rozpoczęcia budowy.

Co się wydarzyło?

Kluczową dla CPK decyzję wydał wojewoda mazowiecki. Dotyczy ona wszystkie części inwestycji: zarówno kolejowej, drogowej, jak i lotniskowej w gminach Baranów, Teresin i Wiskitki. Potężny teren objęty decyzją obejmuje 2,6 tys. hektarów. Pozwala ona na rozpoczęcie starań o 70 pozwoleń na budowę. Po ich uzyskaniu przyjdzie czas na rozpisanie przetargów, a wyłonienie wykonawców prac według harmonogramu powinno nastąpić jeszcze w tym roku. Roboty budowlane przy terminalu i pasach startowych mają wystartować w przyszłym roku, a ich zakończenie zapowiadane jest na 2032 rok.

Dwa lata wcześniej, według zapowiedzi członka zarządu spółki CPK Piotra Rachwalskiego, ruszyć mają szybkie pociągi na linii Warszawa-Łódź przez CPK. Linia będzie dostosowana do kursowania składów rozpędzających się do 350 km/h. Inwestycja w sam port w Baranowie ma pochłonąć 42 mld złotych. Budowa i modernizacja sieci kolejowej ma kosztować 76,8 mld.

„Mamy decyzję lokalizacyjną dla budowy najnowocześniejszego lotniska w Europie, które powstanie w środkowej Polsce” – potwierdził minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Zapowiedział jednocześnie, że jeszcze w tym miesiącu spółka odpowiedzialna za budowę portu wystąpi o finansowanie europejskie dla tunelu kolei dużych prędkości, który ma przebiegać pod Łodzią. Jeszcze w tym roku ma zostać wyłoniony wykonawca dla tej budowy.

To kolejna część ofensywy koalicji wokół projektu CPK. Odbywa się ona mimo wątpliwości, które politycy obecnie zasiadający w rządowych ławach wyrażali w czasie kampanii przed wyborami parlamentarnymi. Wtedy często nazywali plany dotyczące CPK „gigantomanią”, wskazując na zbyt wysokie koszty projektu. Spekulacje na temat CPK w listopadzie przeciął premier Donald Tusk, który zapowiedział przekazanie spółce budującej port 3,5 mld złotych. "Może jesteśmy mniej sprawni w propagandzie tego projektu, natomiast ludzie odpowiedzialni za ten projekt podejmują prace, a ja – tą decyzją – zapewniam kolejne finansowanie przedsięwzięcia” – mówił szef rady ministrów. Pod koniec grudnia Polskie Porty Lotnicze zdecydowały o zainwestowaniu w CPK kwoty 9 mld złotych.

„Przechodzimy z fazy opowieści do fazy realizacji. Ogłoszenie około 60 przetargów na łączną kwotę 8,3 mld zł, podpisanie kilkadziesiąt umów na 650 mln zł tylko w ubiegłym roku – to są konkrety, które pokazują z jaką determinacją i jak rzetelnie podchodzimy do tego projektu” – stwierdził po ogłoszeniu decyzji lokalizacyjnej Marek Lasek, rządowy pełnomocnik ds. CPK.

Jaki jest kontekst?

Debata o przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego na szczytach władzy trwała przez niemal cały zeszły rok. Rząd, mimo początkowego sceptycyzmu partii koalicyjnych, zdecydował o dalszych pracach nad projektem rozpoczętym przez Prawo i Sprawiedliwość. Politycy rządu mówili jednocześnie o „urealnieniu” planów poprzedniej ekipy. W praktyce oznaczało to przesunięcie ich w czasie – bo pierwotnie otwarcie lotniska planowano na 2028 rok – oraz cięcia w inwestycjach kolejowych. Do CPK miały docierać linie szybkiej prędkości przecinające wszystkie województwa i obsługujące nawet miasta powiatowe. W końcu rząd porzucił te plany na rzecz konstrukcji tak zwanej „linii igrek”, która na planie przypominającej literę Y połączy Warszawę i CPK z Łodzią i rozgałęzi się na Wrocław i Poznań. Na łamach OKO.press wskazywaliśmy, że politycy mogli zmienić retorykę w sprawie Portu przez wyczucie nastrojów społecznych.

„Polacy kupili taką rozwojową opowieść” – mówił w nam prof. Przemysław Sadura. Socjolog zwracał uwagę, że „wyborcy PiS-u artykułują to w sposób najbardziej jednoznaczny. Ich idealna Polska przyszłości to Polska rozwinięta, mocna, suwerenna, samowystarczalna. Jest w Unii Europejskiej, ale jest na tyle mocnym graczem, że może po partnersku rozmawiać z Niemcami, Francuzami etc. A podstawą tego rozwoju są duże inwestycje takie jak CPK, budowa elektrowni atomowych”.

Sondaż Ibris dla Polsatu pokazał, że 61,1 proc. ankietowanych jest za budową nowego portu lotniczego. „Zdecydowanie za” budową nowej infrastruktury lotniczo-kolejowej opowiedziało się 62 proc. wyborców PiS-u. Budowę wspiera również 78 proc. wyborców Konfederacji i 65 proc. wyborców Trzeciej Drogi (odpowiedzi łącznie: „zdecydowanie za” i „raczej za”).

Przeczytaj więcej w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: