0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: fot. François-Xavier MARIT / AFPfot. François-Xavier...

Dzień na żywo. W Paryżu na Sekawnie zaczęły się Igrzyska

Na żywo

W ulewnym deszczu odbyła się pierwszą w historii ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich poza stadionem. Zamiast defilować, zawodnicy przepłynęli Sekwaną na statkach i stateczkach przed widzami zgromadzonymi na bulwarach

Google News

16:13 26-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Sejm poparł zmianę definicji gwałtu. Co zrobi Andrzej Duda?

Sejm przyjął senacką poprawkę do projektu ustawy zmieniającej definicję gwałtu. Nowela trafi teraz na biurko prezydenta Dudy

Poprawka Senatu do przyjętej przez Sejm w czerwcu ustawy zmieniającej definicję gwałtu zakładała wydłużenie vacatio legis do 12 miesięcy. Cel: sądy i prokuratura mają mieć więcej czasu na przygotowanie się do zmiany w prawie. Posłowie i posłanki opowiedzieli się za przyjęciem takiej zmiany.

Poprawkę poparła dziś cała rządząca koalicja 15 października (KO, Lewica, PSL i Polska 2050). „Za” zagłosowało też sześcioro posłów Konfederacji. Wśród popierających znaleźli się też trzej posłowie Kukiz'15. Przeciwko głosował cały klub PiS (175 obecnych osób), większość Konfederacji (10 głosów) i Jan Krzysztof Ardanowski, obecnie w Kukiz'15.

Tym samym parlament zakończył pracę nad projektem Lewicy. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.

Projekt zakłada nowelizację art. 197 i 198 kodeksu karnego.

Do tej pory art. 197 przewidywał kary od dwóch do 15 lat więzienia za doprowadzenie przemocą, groźbą lub podstępem do obcowania płciowego. To definicja, która nie była zmieniana od blisko 100 lat. Oznaczała, że brak zgody na czynności seksualne nie wystarczał do stwierdzenia przestępstwa. Śledztwo i proces skupiały się wokół tego, jak intensywnie ofiara się broniła przed gwałtem.

Po zmianach w przepisie ma znaleźć się kategoria „świadomej i dobrowolnej zgody”, bez której doprowadzenie do obcowania płciowego będzie zagrożone karą więzienia nie krótszą niż trzy lata. Ustawa zaostrza też kary za doprowadzenie kogoś do „innych czynności seksualnych” bez takiej zgody.

W art. 198 zaostrza się natomiast kary za doprowadzenie do obcowania płciowego lub innych czynności seksualnych przy wykorzystaniu „bezradności innej osoby lub wynikającego z upośledzenia lub choroby psychicznej braku zdolności do rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem”.

Przeczytaj także:

15:04 26-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Unia Europejska, 2023Fot. Unia Europejska...

UE przekazała Ukrainie 1,5 mld euro z zamrożonych aktywów Rosji

Dodatkowe pieniądze od Unii mają wzmocnić obronę Ukrainy przed rosyjską agresją i pomóc w odbudowie kraju

„Unia Europejska trwa u boku Ukrainy. Dziś przekazujemy 1,5 mld euro z zamrożonych rosyjskich aktywów na obronę i odbudowę Ukrainy. Nie ma lepszego symbolu i sposobu na wykorzystanie pieniędzy Kremla niż uczynienie Ukrainy i całej Europy bezpieczniejszym miejscem do życia” – napisała dziś na platformie X szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Pieniądze, o których pisze Von der Leyen, pochodzą z zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego (ponad 250 mld euro), a także zajętych aktywów prywatnych, w tym nieruchomości i jachtów rosyjskich oligarchów. Państwa G7 i UE zamroziły rosyjskie aktywa po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Większość pieniędzy ulokowanych jest w Europie. Zablokowała Euroclear, międzynarodowa organizacja depozytowa z siedzibą w Brukseli.

Prawo międzynarodowe nie pozwala skonfiskować rosyjskiego majątku, stąd pieniądze przekazywane Ukrainie to odsetki wygenerowane przez te aktywa. Rocznie mogą wynieść ok. 3 mld euro.

Premier Ukrainy Denys Szmyhal podziękował UE na platformie X.

„Dziękuję za niezłomne wsparcie i ten znaczący wkład w obronę i odbudowę Ukrainy. Razem przekształcamy przeciwności w siłę i budujemy bezpieczniejszą, bardziej odporną Europę #StrongerTogether #StandWithUkraine” – napisał Szmyhal.

Według szacunków Banku Światowego odbudowa Ukrainy kosztować będzie ok. 500 mld dolarów. Od początku rosyjskiej agresji UE przekazała Ukrainie pomoc wartą niemal 108 mld euro.

Źródło: PAP.

14:03 26-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Unia Europejska, 2023Fot. Unia Europejska...

Unia Europejska wszczyna wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu

Rada UE ogłosiła, że Polska i sześć innych państw członkowskich miały w 2023 roku zbyt wysoki deficyt budżetowy. Procedura nadmiernego deficytu to narzędzie, które ma trzymać w ryzach finanse publiczne Unii

Zgodnie z traktatowymi zasadami państwa członkowskie UE muszą prowadzić swoje gospodarki tak, by deficyt budżetowy nie przekraczał 3 proc. PKB, a zadłużenie 60 proc. PKB. Komisja Europejska i Rada UE na bieżąco monitorują stan finansów publicznych we wszystkich 27 krajach i naciskają na ograniczanie długu i deficytu, by zapobiegać kryzysom gospodarczym.

26 lipca 2024 Rada oficjalnie stwierdziła, że siedem państw członkowskich miało w 2023 roku zbyt wysoki deficyt budżetowy. Są to:

  • Belgia (4,4 proc. PKB),
  • Francja (5,5 proc.),
  • Włochy (7,4 proc.),
  • Malta (4,9 proc.),
  • Polska (5,1 proc.)
  • i Słowacja (4,9 proc.).

Rada zawyrokowała też, że Rumunia, która procedurą nadmiernego deficytu objęta jest od 2020 roku, nie podjęła wystarczających działań, by zmniejszyć deficyt (w 2023 roku wyniósł on 6,6 proc. PKB). Procedura pozostaje więc otwarta także dla tego kraju.

Pod koniec tego roku Rada na wniosek Komisji zaproponuje m.in. Polsce środki zaradcze i określi deadline na ich wdrożenie. Rząd koalicji 15 października w tym samym czasie przedstawi na forum UE swój plan gospodarczy – reformy i inwestycje – na nadchodzące 4-7 lat. Będzie musiał pokazać w nim, jak zamierza ograniczyć deficyt.

Komisja Europejska jeszcze pod koniec czerwca ogłosiła, że będzie rekomendować Radzie wszczęcie wobec Polski procedury nadmiernego deficytu. W OKO.press pisaliśmy, że wartości określone w Traktatach – w tym maks. 3 proc. PKB dla deficytu – trafiły tam w latach 90. i wg ekonomistów niekoniecznie mają dziś sens. A w historii UE nie zdarzyło się jeszcze, by państwo członkowskie objęte procedurą zostało formalnie ukarane. Polska poprzednim razem była w procedurze przez sześć lat. Deficyt ostatecznie został zredukowany.

Wysoki jak na unijne standardy polski deficyt to m.in. efekt słabej zeszłorocznej koniunktury i rosnących wydatków państwa na zbrojenia. Nie powinien być pretekstem do gwałtownego zaciskania pasa. Niewykluczone natomiast, że unijne zalecenia posłużą rządowi za pretekst do rezygnacji z niektórych kosztownych pomysłów jak np. podniesienie kwoty wolnej od podatku z 30 do 60 tys. zł.

Przeczytaj także:

11:56 26-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Jacek Marczewski / Agencja Wyborcza.plFot. Jacek Marczewsk...

Ustawa dekryminalizująca pomoc w aborcji ponownie w Sejmie. „Będziemy ją składać w kółko”

Kluby Lewicy i KO ze wsparciem członków i członkiń Polski 2050 ponownie złożyły projekt ustawy zdejmującej odpowiedzialność prawną z osób pomagających w aborcjach.

„Mam nadzieję, że okres wakacji to będzie moment, kiedy w rządzie będą rozmowy na temat tego projektu. To jedna z największych obietnic, które koalicja obiecywała Polkom, że to barbarzyńskie prawo zmienione za czasów PiS zostanie zmienione” – mówiła w TVN24 Marcelina Zawisza z Razem i klubu Lewicy. Odniosła się też do oporu lidera PSL i ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza wobec ustawy dekryminalizacyjnej. – „Ten projekt będzie składany w kółko, jeśli nie zostanie uchwalony, przez kolejne lata będzie musiał zabierać w tej sprawie głos. To nie jest przewrót kopernikański. To prosta ustawa, minimalne minimum” – skomentowała posłanka.

Pod projektem podpisali się członkowie klubów Lewicy i Koalicji Obywatelskiej, ale i cztery osoby z Polski 2050 – Trzeciej Drogi. To Ewa Szymanowska, Elżbieta Burkiewicz, Adam Luboński i Aleksandra Leo.

Przeczytaj także:

11:34 26-07-2024

Kaczyński: PiS szuka swojego kandydata na prezydenta

Jak powiedział Jarosław Kaczyński, „trwa operacja wyboru kandydata”, a lista potencjalnych nazwisk „nie jest taka krótka”. Dziennikarze zapytali, czy potwierdzi liczbę 5-6 osób, które się na niej znajdują. „Troszkę więcej” – stwierdził prezes PiS. -„Wszystkich poważnie rozważam, ale to nie jest tak, że to jest decyzja jednoosobowa” – dodał.