W nocy z 26 na 27 listopada weszło w życie zawieszenie broni między Izraelem a Hezbollahem, będące wynikiem negocjacji między Izraelem i Libanem. Izrael ma dwa miesiące na wycofanie się z południowego Libanu
To na razie testy — informuje Tatrzański Park Narodowy.
Zdjęcie pojazdu, który będzie testowany na trasie do Morskiego Oka, opublikowała ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska we wtorek 21 maja.
To efekt negocjacji resortu z wozakami, pracownikami Tatrzańskiego Parku Narodowego, samorządowcami i ekspertami, które miały miejsce po tym, jak w majówkę doszło do kolejnego upadku konia ciągnącego wóz z turystami.
Podczas spotkania wypracowano 12-punktowe porozumienie, które oprócz testowania busa przewiduje, że obciążenia dla koni pracujących na trasie zostaną ponownie przeliczone. Wozacy zobowiązali się do wydłużenia do 60 minut odpoczynku dla koni na górnym przystanku, czyli na Włosienicy.
Jeden z punktów dotyczy także obniżenia limitu osób na wozie, do tej pory mogło jechać 12 osób dorosłych i dwoje dzieci, od 1 czerwca zostanie on obniżony o dwie osoby dorosłe i dwójkę dzieci — czytamy na stronie TPN.
O tym jak przebiegały negocjacje, więcej można przeczytać w artykule Katarzyny Kojzar.
Testy elektryka mają ruszyć najpóźniej do 1 czerwca. Jak informuje PAP, bus elektryczny będzie do dyspozycji TPN przez najbliższe dwa tygodnie. Testy mają dać odpowiedź „czy pojazd poradzi sobie na górskiej trasie, jak długo będą ładowane baterie i na ile kursów wystarczą”. Pojazd będzie pokonywał trasę z Polany Palenicy do Włosienicy przed Morskim Okiem.
Magdalena Zwijacz-Kozica z TPN powiedziała PAP, że jeśli elektryk „sprawdzi się na trasie do Morskiego Oka, to TPN będzie musiał ogłosić przetarg unijny”. Zaznaczyła, że koszt takiego pojazdu może wynieść ponad milion zł, więc „finalnie cała procedura wraz z zakupem pojazdu może potrwać kilka miesięcy”.
Szef MON przedstawił w środę w Sejmie informacje na temat stanu bezpieczeństwa naszego kraju. „Zagrożenia dla Polski idą ze Wschodu. Zagrożeniem są działania Federacji Rosyjskiej i Białorusi. Długość konfliktu w Ukrainie nie może nas uśpić” – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Podczas posiedzenia parlamentu, minister obrony narodowej mówił, że priorytetem dla rządu jest wzmacnianie i ochrona wschodniej granicy. „Ochrona granicy, suwerenności państwa polskiego to zobowiązanie konstytucyjne, ale to nasze osobiste zobowiązanie. Ono wynika z naszych poglądów, naszego patriotyzmu. Bezpieczeństwo nie ma barw partyjnych. Ma wymiar tylko i wyłącznie patriotyczny i tak będziemy to traktować, niezależnie od próby siania chaosu i zamętu” – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w Sejmie.
Minister obrony narodowej dodał także, że resort w ostatnim czasie obserwuje wzrost prób przekraczania granicy. „Do 19 maja br. odnotowaliśmy 14 tys. prób przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. To 46% więcej niż w ubiegłym roku” – dodał.
„Zrobimy wszystko, żeby zabezpieczyć i uchronić najszczelniejszą granicę Unii Europejskiej. Będziemy też działać, aby była udzielana pomoc humanitarna. Codziennie mamy nawet do 300 prób przekraczania granicy” – mówił i zapowiedział, że każda osoba, która „będzie uczestniczyć w przemycie ludzi, będzie ścigana przez państwo polskie”.
Kosiniak-Kamysz mówił także o zwiększeniu obecności wojska oraz o budowie obrony militarnej na wschodniej granicy. „Przygotowujemy narodowy plan obronności i odstraszania — Tarcza Wschód. Chcemy zainwestować nie mniej niż 10 mld złotych, część będzie pochodziła z Unii Europejskiej”.
Dodał, że w ramach programu Tarcza Wschód, na granicy zostanie zgromadzony „różnego rodzaju sprzęt fortyfikacyjny, a także nowe technologie, służące do monitoringu i działań rozpoznawczych”.
Minister zapowiedział także, że od 1 lipca w 16 województwach będą oddziały ABW. „Podjęliśmy decyzję o utworzeniu nowych inspektoratów w Olsztynie, Rzeszowie, Wrocławiu i Bydgoszczy” – mówił.
Dodawał, że polska armia zostanie zaopatrzona w drony. „Budujemy wojska bezzałogowe. W polskiej armii będą dziesiątki, setki tysięcy dronów, statków bezzałogowych, powietrznych, lądowych, nawodnych i podwodnych, we wszystkich obszarach, w każdej dywizji, w każdej brygadzie, we wszystkich jednostkach i we wszystkich rodzajach sił zbrojnych”.
Minister wspomniał też, że 30 czerwca 2024 roku powstanie „Agencja Rozpoznania Geoprzestrzennego i Usług Satelitarnych. W ramach tej Agencji powstanie Centrum Operacji Satelitarnych, które już w tym roku osiągnie gotowość”.
Kosiniak-Kamysz odniósł się także do sprawy Tomasza Szmydta, byłego sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który jest dziś ścigany przez Prokuraturę Krajową pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Białorusi. „Będziemy walczyć ze wszystkimi zdrajcami narodu i państwa, którzy wybrali inną drogę niż służba ojczyźnie. Nie ma miejsca na litość i taryfy ulgowe dla tych, którzy wybrali drogę na Wschód”.
Na sali plenarnej był obecny prezydent Andrzej Duda oraz premier Donald Tusk.
„Wątek naruszenia nietykalności cielesnej dwóch współpracowniczek został umorzony z powodu przedawnienia karalności czynu” – czytamy w Wirtualnej Polsce. Portal ujawnił także zeznania osób poszkodowanych
Wirtualna Polska w tekście Szymona Jadczaka informuje, że „na 18 stronach uzasadnienia śledczy opisali przykłady nagannych zachowań byłego naczelnego Newsweeka”. Dziennikarz cytuje między innymi zeznania jednej z poszkodowanych kobiet: „Tomasz Lis miał pójść za nią przyspieszonym krokiem, złapać ją za twarz, przycisnąć do ściany i pocałować w policzek, mimo że kobieta próbowała się wyrwać”. Inna z kolei zeznała, że mężczyzna „podjął próbę pocałowania jej w usta, jednak ona zdołała się przed tym uchylić”.
Na portalu można również przeczytać, że „z dokumentu, do którego dotarła Wirtualna Polska, wynika, że Lis stracił funkcję tuż po zgłoszeniu przez jedną z kobiet naruszenia nietykalności o podłożu seksualnym”.
Prokuratura uznała — jak podaje WP — że „zachowanie Tomasza Lisa względem nich (współpracujących z Lisem kobiet — przyp. red.) nie może zostać ocenione inaczej niż w kategorii naruszenia nietykalności cielesnej”. A tego przestępstwa po upływie roku nie można już ścigać.
Jeśli chodzi o łamanie praw pracowniczych, śledczy uznali, że czyny Lisa nie były mobbingiem. Według prokuratury większość przesłuchanych dziennikarzy „stwierdziła, że takie zachowania naczelnego jak opowiadanie homofobicznych i nieprzyzwoitych dowcipów, straszenie utratą pracy, trzymanie nóg na stole, tworzenie nieprzyjemnej atmosfery, mogły nosić znamiona mobbingu”. WP pisze, że pod umorzeniem podpisała się prokuratorka Edyta Dudzińska.
Tomasz Lis odniósł się do sprawy na portalu X: „Zero tryumfalizmu ani satysfakcji. Raczej ulga. Decyzja o umorzeniu mojej sprawy to chwila radości dla moich najbliższych po tym, jak przez dwa lata zafundowano im piekło, a teraz widać, że od początku mówiłem prawdę. To oni zasługują na przeprosiny i za ich cierpienia”.
Tomasz Lis przestał być redaktorem naczelnym „Newsweeka” dwa lata temu, 24 maja 2022 roku. Miesiąc później w tekście Wirtualnej Polski ujawniono zarzuty podwładnych wobec Lisa: redaktor naczelny „Newsweeka” miał swoim zachowaniem doprowadzać pracowników do ataków paniki, poniżać, rzucać do nich wulgarne i seksistowskie odzywki.
Jak podaje BBC, norweski premier Jonas Gahr Støre zapowiedział, że jego kraj uzna państwowość Palestyny
Støre powiedział podczas konferencji prasowej, że „Oslo uzna państwowość Palestyny 28 maja” – czytamy na stronie BBC. Norweski premier dodał, że wprowadzenie dwupaństwowości leży w „najlepszym interesie Izraela”.
„Norwegia od dawna popiera rozwiązanie dwupaństwowe dla Izraela i Palestyńczyków” – czytamy dalej. Norwegia „pośredniczyła w tajnych rozmowach, które doprowadziły do zawarcia porozumień Oslo z 1993 roku, które zaowocowały ograniczonymi rządami Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy”.
BBC informuje, że zgodnie z dokumentami ONZ już co najmniej 140 krajów uznało państwowość Palestyny. Nie uznaje jej natomiast Izrael. „Obecny rząd Izraela sprzeciwia się utworzeniu państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy. Argumentuje, że takie państwo stanowiłoby zagrożenie dla istnienia Izraela” – czytamy na stronie.
Dziś podobną decyzję o uznaniu Państwa Palestyny ma podjąć Hiszpania oraz Irlandia.
Polska, o czym wspomina MSZ, od schyłku PRL-u uznaje państwo palestyńskie. Ambasada Państwa Palestyny znajduje się przy ul. Idzikowskiego w Warszawie.
Władysław Kosiniak-Kamysz, minister obrony narodowej podpisał umowę na dostarczenie systemu aerostatów radiotechnicznych na potrzeby Wojska Polskiego.
„Aerostaty rozpoznawcze w systemie Barbara są elementem systemu rozpoznania radiolokacyjnego, uzupełniając działający obecnie System Obrony Powietrznej i Brzegowy System Obserwacji” – czytamy w komunikacie MON na portalu X. „Posiadają one zdolność wykrywania szerokiej gamy obiektów, takich jak pociski rakietowe, samoloty, drony i jednostki nawodne. Zasięg wykrywania obiektów przez aerostaty wynosi ponad 300 km” – podaje dalej komunikat.
W komunikacie można także przeczytać, że „umowa dotyczy dostawy czterech takich statków powietrznych, które będą stacjonowały na posterunkach wzdłuż wschodniej oraz północno-wschodniej granicy Polski. Wartość umowy to ok. 960 mln USD”.
„To ważny element wyposażenia armii, który podnosi nasze zdolności i bezpieczeństwo Polski” – powiedział podczas konferencji prasowej Władysław Kosiniak-Kamysz.