0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Serigiej SzojguSerigiej Szojgu

Wybory samorządowe

Na żywo

Władimir Putin odwołał ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, na jego miejsce wysunął kandydaturę ekonomisty wicepremiera Andrieja Biełousowa. Szojgu ma zostać przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa. Stanowisko traci dotychczasowy przewodniczący Nikołaj Patruszew

Google News

14:29 10-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

W Sejmie debata o wotum nieufności dla Kierwińskiego. Błaszczak: „Metody na ruską budkę”

Posłowie i posłanki debatują nad odwołaniem szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. „Zhańbił mundur” – stwierdził były szef tego resortu, Mariusz Błaszczak.

Były minister MSWiA Mariusz Błaszczak mocnym akcentem otworzył debatę o wotum nieufności dla Marcina Kierwińskiego. Obecny szef resortu spraw wewnętrznych według niego nie radzi sobie z zadaniem, stosując metody siłowe wobec politycznych przeciwników. Jednym z przykładów jest według niego potraktowanie byłych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy w związku z prawomocnym wyrokiem trafili do zakładu karnego.

To jednak nie koniec listy przewin, która według Błaszczaka ciąży na Kierwińskim:

„Jest odpowiedzialny za ataki na protestujacych rolników, jakie miały miejsce 6 marca przed Sejmem w Warszawie. Zhańbił mundur polskiego policjanta” – stwierdził poseł Prawa i Sprawiedliwości. – „Metody na ruską budkę wróciły na ulice Warszawy, ale przypomnę, że przed 2015 rokiem te same metody były wykorzystywane przeciwko protestującym górnikom w Jastrzębiu-Zdroju czy też przeciwko kibicom” – mówił Błaszczak.

Błaszczak odniósł się do incydentu podpalenia budki wartowniczej spod Ambasady Rosji w Warszawie. Wydarzenie, do którego doszło w czasie Marszu Niepodległości w 2013 roku według taśm, na których zarejestrowano przedstawicieli rządu, mogło być prowokacją rządzących.

13:58 10-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Paliwo za 5,19? Obajtek: ropa jest tańsza, dolar poszedł w dół

Były prezes Orlenu Daniel Obajtek twierdzi, że ceny ropy pozwalają na obniżki cen na stacjach.

„Cena paliwa to było około 5 złotych, rząd zmniejszył akcyzę, zniknął VAT, którego nie przenieśliśmy na cenę. Robiliśmy wszystko wspólnie z premierem i rządem, by cena paliw była jedną z najniższych w Europie” – mówił Daniel Obajtek, komentując słowa Donalda Tuska. Dziennikarze i komentatorzy wyciągają cytat z premiera z czerwca 2022 roku, kiedy stwierdził, że rząd mógłby znacznie obniżyć ceny paliw – do 5,19. We wtorek zapytany o tę sprawę Tusk stwierdził, że uwarunkowania się zmieniły, a rząd ma ograniczony wpływ na koszt zakupu paliwa.

„Wtedy, kiedy Donald Tusk mówił te słowa, czyli w 2022 roku, baryłka ropy była po 120 dolarów, dziś jest po 89 dolarów, już nie wspomnę o kursie dolara”- zauważał były prezes Orlenu.

„Staraliśmy się trzymać dobre ceny paliw dla Polaków, choć Orlen też zarabiał, ale mimo to skierowano sprawę naszego działania do służb” – oburzał się Obajtek, odnosząc się do czynności sprawdzających obniżanie marż i proces fuzji z Lotosem.- „Było powiedziane, że do końca marca zarząd (jeszcze pod wodzą Obajtka – przyp. aut.) przedstawi możliwości obniżki cen paliw. Skończyło się tak, że ABW wjechało do Orlenu właśnie w sprawie tych cen. Nikt nie manipulował cenami. Orlen stabilizował ceny, co było bardzo ważne dla inflacji. Jeśli ona byłaby duża, to koszt obsługi kredytu, inwestycji, byłby dużo wyższy” – kontynuował

Zarząd tylko „bawi się w śledczych” i zajmuje się audytem, nie jest poważnym partnerem dla innych koncernów – argumentował Obajtek.

12:49 10-04-2024

Prawa autorskie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Orzechows...

W szkołach uczniowie będą mieli edukację obywatelską zamiast HiT-u

Ministerstwo edukacji chce, by uczniowie drugich klas szkół podstawowych uczyli się nowego przedmiotu o nazwie „edukacja obywatelska” już od 1 września 2025 roku.

„Chcemy, żeby ten przedmiot był jak najbardziej praktyczny, żeby były w nim elementy poznawania funkcjonowania samorządu, debaty oksfordzkiej, umiejętności debaty z osobami o innych poglądach i umiejętności prowadzenia sporu” – mówiła na konferencji prasowej Barbara Nowacka, ministra edukacji narodowej.

Nowacka również zapowiedziała, że do konsultacji publicznych wchodzi rozporządzenie dotyczące likwidacji przedmiotu Historia i Teraźniejszość. „Przedmiot HiT znika z ram programowych”.

Uczniowie, którzy jednak zaczęli się uczyć już tego przedmiotu, dokończą go w kolejnym roku szkolnym. „Aczkolwiek nie rekomendujemy podręcznika, który rekomendowali nasi poprzednicy” – mówiła.

Ministerstwo zapowiedziało również, że od nowego roku szkolnego uczniowie klas 1-3 szkół podstawowych będą uczyć się przedmiotu pierwszej pomocy. Przy wsparciu WOŚP, który wyposaży szkoły w narzędzia potrzebne do praktycznej nauki m.in. fantomy.

HiT ministra Czarnka

Przedmiot szkolny Historia i Teraźniejszość został wprowadzony do szkół ponadpodstawowych w 2022 roku za czasów ministra Przemysława Czarnka. Przedmiot, a także podręcznik HiT prof. Wojciecha Roszkowskiego, spotkał się z krytyką nauczycieli, uczniów oraz ekspertów m.in. za brak obiektywizmu, bezstronności i za promowanie ultrakonserwatywnej narracji.

10:59 10-04-2024

Prawa autorskie: 21.03.2024 Warszawa , aleje Ujazdowskie 1/3 , KPRM . Ministra zdrowia Izabela Leszczyna podczas konferencji nt. "Zmiany w skladce zdrowotnej dla przedsiebiorcow" . Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.pl21.03.2024 Warszawa ...

Po ośmiu latach wraca finansowanie in vitro w Polsce

„Od 1 czerwca 2024 roku będzie obowiązywał program finansowania in vitro. Rząd przeznaczy na jego finansowanie łącznie 2,5 mld zł” – powiedziała w środę Izabela Leszczyna, szefowa ministerstwa zdrowia.

„Przywracamy dzisiaj nadzieję, a właściwie dajemy realną szansę tym wszystkim, którzy chcą zostać rodzicami, żeby mogli mieć, urodzić swoje własne dziecko”.

Ministra Zdrowia dodała, że „wycofanie się samorządów z programu in vitro nie będzie oznaczało, że jakaś para zostanie bez pomocy. 500 mln zł rocznie na program to są wystarczające środki, żeby pary nie dopłacały za różnego rodzaju świadczenia”.

Dagmara Korbasińska, przewodnicząca Zespołu do spraw opracowania kryteriów programu polityki zdrowotnej leczenia niepłodności powiedziała, że dostęp do programu ministerstwa nie będzie uzależniony od tego „czy dana para korzystała wcześniej z jakichkolwiek innych programów finansowanych z samorządów bądź wcześniejszego programu rządowego”.

Z programu będą mogły skorzystać pary ze stwierdzoną lub nieskutecznie leczoną niepłodnością w ciągu 12 miesięcy przed zgłoszeniem do programu m.in. osoby mające przechowywane zarodki w ramach wcześniej realizowanych procedur.

Kryteria kwalifikacyjne to m.in. wiek kobiety do 42 życia, które korzystają z własnych komórek jajowych lub dawstwa nasienia i do 45. roku życia dla kobiet korzystających z dawstwa oocytów lub zarodka. Limit w przypadku mężczyzn ma wynosić 55 lat.

Niektóre procedury w programach samorządowych odpłatne

Jak wyjaśnił konsultant krajowy w dziedzinie endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości prof. Robert Zygmunt Spaczyński, program in vitro ministra zdrowia jest w pełni finansowany, „natomiast w programach samorządowych pary muszą niektóre procedury współfinansować”.

Program finansowania będzie trwał do 31 grudnia 2028 roku.

Finansowanie in vitro z budżetu państwa było jednym ze „100 konkretów na 100 dni” koalicji rządowej. Rząd Prawa i Sprawiedliwości wstrzymał finansowanie in vitro w 2016 roku.

09:11 10-04-2024

Prawa autorskie: Fot . Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.plFot . Grzegorz Celej...

Ksiądz z Dąbrowy Górniczej skazany na karę 1,5 roku więzienia

Księdza Tomasza Z. oskarżono o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, nieudzielenie pomocy i o udzielanie substancji psychoaktywnych. Wyrok jest nieprawomocny, ale apelacji prawdopodobnie nie będzie

Sąd Rejonowy w Dąbrowie Górniczej wymierzył księdzu Tomaszowi Z. karę 1,5 więzienia we wtorek 9 kwietnia. Duchownego oskarżono o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, nieudzielenie pomocy i o udzielanie substancji psychoaktywnych – czytamy na stronie PAP.

„Poza karą więzienia sąd zobowiązał Tomasza Z. do wypłaty 15 tys. zł zadośćuczynienia pokrzywdzonemu i do wpłaty kilku tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej” – podaje PAP.

Wyrok nie jest prawomocny. Z nieoficjalnych ustaleń PAP wynika, że „ani obrona ani oskarżenie nie złożą apelacji”.

Kilka miesięcy temu „Gazeta Wyborcza” informowała o imprezie w mieszkaniu na plebanii należącej do parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej.

Według ustaleń „Wyborczej” duchowni mieli zażywać „środki na potencję oraz alkohol”. Podczas imprezy jeden z uczestników stracił przytomność. Wezwano pogotowie, ale ratowników nie wpuszczono do środka. Dopiero po interwencji policji udzielono pomocy poszkodowanemu.

Według prokuratury „w spotkaniu brały udział trzy osoby: ksiądz Z., mężczyzna, który stracił przytomność i trzeci, który zadzwonił po pomoc”. Według PAP prokuratura zaprzecza podawanym informacjom, by mężczyzna, który zasłabł, świadczył usługi seksualne.

Tomasz Z. został zatrzymany i aresztowany w styczniu 2023 roku. Prokuratur Rejonowa w Dąbrowie Górniczej postawiła mu cztery zarzuty – trzy z nich dotyczą przestępstw „opisywanych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii”.

Jedno z przestępstw – jak wynika z treści wokandy i ustaleń PAP – powiązane jest z art. 198 Kodeksu karnego, „czyli wykorzystania bezradności innej osoby i doprowadzenia jej do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności”. Czwarty zarzut dotyczy „nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”.

We wrześniu ksiądz Tomasz Z. napisał do „Wyborczej”, że opisywana w mediach sprawa, to „ewidentne uderzenie w Kościół, a w tym duchowieństwo i wiernych, by poniżyć jego pozycję, zadania i misję”. Dodał, że „gdyby cokolwiek podobnego wydarzyło się osobie mało znanej, o innej profesji, nie medialnej, nie duchownej, to nie byłoby w ogóle sprawy”.