0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Wybory 2023 na żywo. Duda o szkodliwych sojuszach, narodowcy o komunistach. Kaczyński o zawsze złych Niemcach

Wybory 2023

Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska

Google News

21:29 07-10-2023

„Wiadomości” TVP wyznają miłość PiS i sobie [ZOBACZCIE TO]

Zwykle piszemy: oglądamy „Wiadomości” TVP, żebyście Wy nie musiały. Ale to jest hit, który musicie obejrzeć same. Być może ten klip to odpowiedź na kampanie profrekwencyjne opozycji

Do wyborów pozostało jeszcze siedem wydań „Wiadomości” TVP.

W ostatnią kampanijną sobotę naczelny program propagandowy Telewizji Polskiej stanął na wysokości zadania.

Te materiały nie mają tytułów. Pierwszy zaczyna się w 13. minucie, drugi – w 29. W pierwszym występują same kobiety, w drugim – sami mężczyźni.

„Kilka słów od nas dla Państwa, Drodzy Widzowie”

Najpierw powiewająca polska flaga i smyczki. Cztery prowadzące „Wiadomości” są oświetlone i wystylizowane tak, jakby grały w reklamie. Jest ciepło, miękko, kobieco. Jak w bajce. Lub w liście miłosnym.

„Serce, a może po prostu kobieca intuicja. Ale nawet ona potrzebuje wiedzy, informacji” – mówi Marta Kielczyk. I dalej: „Bezpieczeństwo, dialog, szacunek, przyszłość. Tylko i aż”.

Zaś nowa prowadząca Anna Bogusiewicz podsumowuje, czym zajmują się „Wiadomości” (w tej bajce): „Pytamy, dociekamy, informujemy, sprawdzamy. Jesteśmy dla Państwa”.

Zresztą, zobaczcie to same:

Drugi materiał też zaczyna polska flaga, ale motyw muzyczny odgrywają klawisze. I jest on bardziej niepokojący. Tutaj sytuacja sceniczna jest sterylna, szare tło, żadnych kwiatków i bibelotów. Jest męsko.

Popatrzcie:

Milionerki z „Wiadomości”

Ostatnio Onet ujawnił zarobki prezenterów „Wiadomości” TVP. Występująca w powyższym spocie Danuta Holecka od sierpnia 2020 do 31 stycznia 2023 miała zarobić 1,4 mln złotych netto. Na podstawie nowej umowy, która skończy się 31 lipca 2025 roku Holecka ma zarobić 1,5 mln zł netto.

Również występująca w spocie Marta Kielczyk ma zarabiać 42 tys. 850 zł netto miesięcznie, zaś Edyta Lewandowska (też obecna w spocie): 40 tys. zł netto miesięcznie.

Co jeszcze w sobotę 7 października 2023 w „Wiadomościach”?

Wbrew temu, czego można by oczekiwać od głównego programu informacyjnego w kraju, wydanie nie zaczęło się od sytuacji w Izraelu, lecz od tego, co powiedział Jarosław Kaczyński o opozycji.

Materiał 1.: PiS ostrzega przed „Koalicją chaosu”

To pierwszy materiał o zbliżony do materiału wyborczego z obszernymi cytatami z klipu Prawa i Sprawiedliwości. „Wiadomości” powtarzają za Jarosławem Kaczyńskim, że przyszły rząd opozycji może tworzyć osiem partii. Przy czym rząd Zjednoczonej Prawicy tworzą: PiS, Suwerenna Polska, Partia Republikańska, Stowarzyszenie OdNowa RP, Polskie Sprawy, a w Sejmie popiera go Kukiz'15 (czyli co najmniej sześć podmiotów).

Kolejne dwa materiały układają się blok strachu i nienawiści wobec cudzoziemców:

2. Chcą nam wepchnąć migrantów

3. Fala zalewa południe Europy

Następnie blok referendalny:

4. Sondaż: Większość weźmie udział w referendum

5. Cztery ważne pytania

6. Materiał miłosno-profrekwencyjny (pierwszy)

Dalej tematy różne. Niech Was nie zmylą tytuły, to są materiały o nędzy polskiej opozycji i wielkości PiS-u.

7. W obronie św. Jana Pawła II

8. Hamas zaatakował Izrael

9. Paliwa nie zabraknie

10. Łukaszenka kibicuje Tuskowi

11. Miliardy na wyrównywanie szans

12. „Na sprzedaż”. O ofiarach prywatyzacji

13. Groźba powrotu „Planu 67”?

14. Materiał miłosno-profrekwencyjny (drugi)

15. W obronie prawa i honoru

19:59 07-10-2023

Prawa autorskie: 07.10.2023 . Lublin . Filharmonia Lubelska . Jaroslaw Kaczynski podczas wiecu wyborczego PiS . Fot. Jakub Orzechowski / Agencja wyborcza.pl07.10.2023 . Lublin ...

7 października – podsumowanie dnia. Ostatnia sobota kampanii wyborczej

Ostatnia prosta przed wyborami. 5 konwencji i spotkań wyborczych, fajerwerki, ostatnie przemowy, które mają zapaść w pamięć wyborcom

Do wyborów parlamentarnych zostało 8 dni. Co wydarzyło się w kampanii wyborczej w sobotę 7 października?

Konwencje wyborcze ostatniej szansy

W sobotę odbyły się konwencje wyborcze Trzeciej Drogi, KO, Lewicy, PiS i Konfederacji.

Hołownia: Co będzie za 200 godzin?

Konwencja Trzeciej Drogi odbyła się w Krakowie. Liderzy powtórzyli swoje najważniejsze postulaty oraz roztaczali wizje Polski po wyborach.

„Widzicie, do czego doprowadza zła polityka, że o tym wszystkim, co jest ważne, gdzieś zapominamy. Te ostatnie ataki na Trzecią Drogę, te ostatnie ataki na nas ze strony prezesa PiS-u nie są przypadkowe. Oni już dobrze wiedzą, że albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS-u. To jest wybór, przed którym staniemy w najbliższych dniach. To jest głos najbardziej wartościowy, najbardziej cenny, on zmienia realnie Polskę”, przekonywał Kosiniak-Kamysz.

„Wiecie, co będzie za tych 200 godzin? Ja już o tym powiedziałem – będzie czterech liderów, którzy podadzą sobie rękę na scenie. Będzie rząd współpracy narodowej. Nie będzie rządu Platformy ani rządu PiS-u, będzie rząd narodowej współpracy. Rząd nadziei, który będzie z wami szczerze rozmawiał o tym, co jest do zrobienia. Będzie rząd nowoczesnej, demokratycznej Polski, patriotów i Europejczyków, tych ze wsi i z miasta, tych, którzy chcą iść szybciej, ale poczekają na tych, którzy potrzebują iść wolniej, a ci, którzy potrzebują iść wolniej, będą rozumieli tych, którzy chcą już zmiany”, mówił Hołownia.

Przeczytaj także:

Tusk: Ludzka polityka migracyjna

Spotkanie z Donaldem Tuskiem odbyło się w Płocku. Niespodziewanie lider KO mówił sporo o migracjach:

„Opowiada, że postanowił zatroszczyć się o szczelność naszych granic” – mówił o Morawieckim Tusk. I następnie odczytywał z komórki przepisy, na które nie zgadza się obecny polski premier.

„Przepisy dotyczą partnerstwa UE z krajami pochodzenia migrantów, które ma zatrzymać. Zawetował propozycję, która dotyczy ochrony granic UE, w tym ochrony granic Polski. UE chciała też przyjąć przepisy, które ułatwią walkę z handlem ludźmi i ich przemytem” – mówił Tusk. Dodał, że nie dziwi się, że Morawiecki zawetował tę ostatnią propozycję.

„Stoi na czele rządu, który przejdzie do historii jako rząd organizator największego przerzutu migrantów do naszego kraju. Zawetował też propozycję, by Europa mogła skutecznie walczyć z migracją jako zagrożeniem hybrydowym. Jest konsekwentny, wetując próby Europy, by walczyć z nielegalną imigracją”.

Jaką politykę migracyjną chciałby prowadzić Tusk? „Ludzką” – stwierdził. Należy „uchronić serca od rasizmu i pogardy”.

Przeczytaj także:

Kwaśniewski: Głos na Lewicę to głos oddany na nadzieję

Na konwencji Lewicy w Będzinie pierwszym punktem programu było wystąpienie byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego:

„Dziś jesteśmy przed kolejnymi wyborami. Głos na Lewicę to głos oddany na nadzieję, na to, że Polska może wyjść z tego zakrętu, w którym jesteśmy po 8 latach rządów PiS. Polsce potrzebna jest koalicja, która zostanie stworzona przez partie opozycji, ale w której ważną rolę będzie odgrywać Lewica. Lewica jest gwarantem praw kobiet, świeckiego państwa. Lewica jest gwarantem, że osiągniemy postęp w usługach publicznych, w dobrej edukacji, w lepszej ochronie zdrowia, w rozwiązywaniu problemów ludzi niepełnosprawnym i starych, w budowaniu żłobków i przedszkoli. To gwarant, że Polska będzie się liczyć w zjednoczonej Europie i będzie działać na rzecz silnej Europy, która jest niezbędna w tym zagrożonym świecie. To czytelny i konsekwentny program. Jest naszą nadzieją demokratycznej Polski”.

Przeczytaj także:

Nowa narracja PiS

Dwa spotkania z wyborcami zorganizował także PiS. Na obydwu przemawiał Jarosław Kaczyński. Tym razem zaprezentował coś nowego: zaznaczył, że opozycję tworzy tak naprawdę 11 partii, więc jej rząd oznacza chaos:

– To będzie nieustanna kłótnia, starcie grup, starcie indywidualności, hura ambicjonerów, bo przecież tam w niektórych tych partiach jest po dwóch szefów, bo tacy są ambitni, że jednego nie są w stanie wyłonić, a zastępców to na przykład na Lewicy to już nie potrafię policzyć. Więc jak to wszystko się razem zbierze i będzie chciało rządzić, to nawet gdyby oni mieli dobre chęci, programy, a nie mają, to naprawdę byłoby fatalnie po prostu źle. To takie zło, które będzie w każdej sytuacji, nawet gdyby nie było wojny, kryzysów – straszył Kaczyński w Białymstoku.

Nie zabrakło jednak tradycyjnej przemowy o Donaldzie Tusku. W Lublinie mówił: „Ten rząd i Tusk to zapowiada, chociaż ostatnio o tym mówi dużo mniej albo nawet w ogóle. Zapowiada, że będzie wojował z prezydentem i, że prezydentowi zmięknie rura. Ja już raz powiedziałem przed paroma godzinami, jak to będzie, już nie będę powtarzał, natomiast powiem jedno. Jeżeli jakiś poważny polityk się w ten sposób odnosi do głowy państwa, to jest bardzo, bardzo niedobra rzecz. To jest po prostu antypaństwowe. Ten człowiek jest antypaństwowy i stoi na czele antypaństwowej partii”.

Przeczytaj także:

Co jeszcze w OKO.press w ostatnią sobotę kampanii?

Opublikowaliśmy dzisiaj tekst Anny Mierzyńskiej o raporcie pokontrolnym NIK dotyczącym realizacji Narodowego Programu Szczepień przeciwko COVID-19. Wynikało z nich między innymi, że w 2021 roku Polacy zostali zaszczepieni serią wadliwych szczepionek firmy Janssen (Johnson and Johnson).

Nasza dziennikarka pisze, że dowodów na to nie ma, ale na całej aferze zyskuje Konfederacja.

Cały tekst Anny Mierzyńskiej tutaj:

Przeczytaj także:

15:18 07-10-2023

Co Tusk zrobi z TVP? „Mamy trzy scenariusze”

Jeden z uczestników spotkania w Płocku zapytał Donalda Tuska, czy „rozliczy ten nierząd”.

„Miłość jest ważniejsza od władzy”

„Nie jestem prokuratorem, nie jestem sądem. Chciałbym, żeby to robiły niezależne sądy, niezależna prokuratura” – odpowiedział Tusk.

„Oni sporządzają codziennie akt oskarżenia pod swoim adresem, to jest czytelne. Ja będę szukał sprawiedliwości, ja będę szukał praworządności”.

Dodał też, że chodzi mu o to, „żeby był pokój między ludźmi i pokój w Europie i na świecie. Miłość jest ważniejsza od władzy”.

O tym, że Tusk wrócił do swojej strategii sprzed lat – polityki miłości – pisaliśmy w odniesieniu do jego planów, jak poradzić sobie z debatą w TVP:

Przeczytaj także:

Co z TVP?

„Pan też ma jakieś wady, bo jak pan sobie dobrał kiedyś takiego doradcę [Mateusza Morawieckiego], to nie wyszło” – zażartowała jedna z uczestniczek spotkania w Płocku.

A potem zapytała, co Tusk zrobi z telewizją publiczną po wyborach?

„Mamy opracowane trzy scenariusze” – odpowiedział Tusk.

„Nigdy nie miałem pokusy, żeby sterować telewizją publiczną” – dodał. „Gdyby telewizja publiczna była obiektywna, nie proplatformiana, ale obiektywna, PiS-u by dzisiaj nie było”

Jeden z uczestników zapytał Tuska o płot na granicy polsko-białoruskiej; dlaczego był przeciwny budowie? „Wyda się na to bardzo dużo pieniędzy i nie będzie służyło temu, czemu miało służyć”.

„Mówiłem o potrzebie wzmocnienia granicy, Tylko w lipcu i sierpniu przez płot Błaszczaka przeszło 35 tys. osób”.

Dodał, że cudzoziemcy przechodzący przez granicę powinni być humanitarnie traktowani, ale „nie możemy wszystkich przyjąć”.

Na sam koniec wystąpiła Zofia, seniorka z Płocka, i zapytała: „Jak pan zrobił, że tyle serc jest z panem?” Wręczyła mu lizaka w kształcie serca o przekątnej około metra.

14:59 07-10-2023

Prawa autorskie: 07.10.2023 Plock , ul. Czwartakow , Szkola Postawowa nr 22 . Spotkanie z Donaldem Tuskiem . nz Donald Tusk i lesnicy z Lasow Panstwowych . Fot. Piotr Hejke / Agencja Wyborcza.pl07.10.2023 Plock , u...

Leśnicy na spotkaniu z Tuskiem: „Ci leśnicy na dole nie są źli. Są zastraszeni”

„Oni lasy i drzewa chcieli zapisać do PiS-u. A ponieważ lasy i drzewa nie dają się zapisać do PiS-u, to zaczęli je rżnąć” – mówił Donald Tusk w Płocku

Donald Tusk spotkał się z sympatykami z Płocka 7 października 2023. Na to spotkanie przyjechali leśnicy. Byli wyraźnie przejęci i zdenerwowani.

Leśnicy: „Z przyrodniczymi organizacjami więcej nas łączy, niż dzieli”

Przedstawiciel leśników mówił, że Lasy Państwowe to firma zarządzana hierarchicznie: „Większość leśników jest zastraszonych i sparaliżowanych. Środowisko leśników jest upolitycznione” – odczytywał z kartki. Dodał, że boją się prywatyzacji i oczekują utrzymania lasów jako dobra narodowego.

„Leśnicy to przede wszystkim przyrodnicy. Dlatego jesteśmy gotowi do osiągnięcia porozumienia z przyrodniczymi organizacjami pozarządowymi, bo więcej nas łączy niż dzieli”.

Zacytował słowa Jana Pawła II, że przyroda jest darem.

Mówił, że są przerażeni ilością drewna eksportowanego z Polski i że drewno powinno być przerabiane w Polsce przez polskich przedsiębiorców.

Inny leśnik:

„Jesteśmy za zmianami w Lasach Państwowych, bo zmiany klimatyczne są nieuniknione, one idą. Jesteśmy przeciwni upolitycznianiu lasów”.

Prosił, żeby nie atakować wszystkich leśników.

„Jesteśmy przeciwni, żeby odbierać lasy społeczeństwu”.

Wystąpienie leśników zakończyła owacja zebranych, a Donald Tusk powiedział, że nie zapomni tego nie tylko do końca kampanii, ale do końca życia.

Przeczytaj także:

„Przestaliśmy się bać”

Przewodniczący PO stwierdził, że dopiero dziś się dowiedział, że leśnicy przyjadą. „Nagle zobaczyłem i wszyscy zobaczyli, że przestaliśmy się bać. Kiedy Polki i Polacy wstawali i mówili: «Nie, nie boimy się», to zło nie miało szans”.

Tusk zaprzeczył, by jego rząd chciał prywatyzować lasy. O tym, że faktycznie rząd PO-PSL nie tylko nie chciał prywatyzować lasów, ale wręcz próbował ich ochronę wpisać do Konstytucji, pisaliśmy w OKO.press już w 2019 roku (bo już wtedy PiS o tym mówił):

Przeczytaj także:

„Oni lasy i drzewa chcieli zapisać do PiS-u. A ponieważ lasy i drzewa nie dają się zapisać do PiS-u, to zaczęli je rżnąć” – mówił Donald Tusk w Płocku.

„Rżnie się najwięcej drzew w historii, a drewno nie jest dostępne i jest najdroższe” – opowiadał Tusk.

Dodał, że PiS zniszczył autorytet zawodu leśnika, a także innych zawodów: dziennikarza, policjanta, księdza. „Oni nawet ten mundur potrafili wizerunkowo zniszczyć i zepsuć”. Dodał też, że choć PiS zniszczył wiele instytucji, to ludzi nie udało mu się zniszczyć.

14:42 07-10-2023

Dlaczego Marsz Miliona Serc nie przełożył się na wzrost poparcia dla KO?

KO po marszu nie rośnie, za to słabnie PiS. Umacnia się Lewica, trzyma się Trzecia Droga. Nowi wyborcy wkraczają do gry, sięgając raczej po przystawki niż danie główne. Marsz Tuska zmobilizował inaczej niż miał.

Tak pisze Piotr Pacewicz. Redaktor naczelny OKO.press próbuje znaleźć odpowiedź, dlaczego Marsz Miliona Serc nie przełożył się na wzrost słupka sondażowego KO. Hipotezy są cztery.

  • marsz miał dodatkowy, niespecyficzny efekt mobilizacyjny;
  • dalszy wzrost KO napotyka na sufit Platformy i samego Tuska;
  • ostrość kampanii osłabia duopol, Tusk płaci koszt polaryzacji;
  • polityka miłości międzypartyjnej Tuska.

Omówienie każdej z nich w tekście Pacewicza poniżej.

Przeczytaj także: