Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Trzecia Droga nie chce tylko szkoły bez ministra Czarnka. Podczas konferencji prasowej, zorganizowanej z okazji rozpoczęcia roku szkolnego w Białymstoku, Szymon Hołownia przypomniał pomysły ugrupowania na edukację.
Zaczął jednak od garści danych: 23 tys. wakatów nauczycielskich, ponad trzy razy więcej uczniów w liceach prywatnych niż osiem lat temu. „Jak można dziś wychodzić z poczuciem satysfakcji, kiedy wie się, że stworzyło się system, od którego uciekają młodzi ludzie?” – pytał Hołownia. „To za rządów PiS do polskich szkół weszło coś, co nazywamy ekonomią współdzielenia. Normą stało się, że rodzice organizują zbiórki na papier, pomoce naukowe, remonty drzwi i okien. Czy to tak powinno wyglądać po 30 latach wolności?”.
Na co zasługują więc dzieci i młodzież? „Płynny angielski po podstawówce, psycholog w każdej szkole, odchudzenie podstaw programowych” – wymieniał lider Polski 2050.
„Zlikwidujemy też kuratoria oświaty. Zamienimy takie miejsca w centra kształcenia i doskonalenia nauczycieli. Zniesiemy też oceny z zachowania. To narzędzie represji. Zastąpimy je samooceną, którą uczeń będzie przygotowywał w porozumieniu z pedagogiem i wychowawcą. Nie będzie już czerwonych pasków. Na świadectwach polskich uczniów będą paski różnokolorowe. Jeden kolor dla wyróżniających się artystów, drugi dla wspaniałych talentów sportowych, inny – dla super działaczy ekologicznych, którzy już w liceum pokazują, że potrafią troszczyć się o planetę” – mówił Szymon Hołownia.
Przekonywał, że szkołę trzeba uwolnić od indoktrynacji, a nauczycielom wynagrodzić trudną pracę. „A uczniom musi chcieć się do szkół chodzić. Jako do miejsca, które rozwijają, a nie przycinają ich ciekawość” – dodał.
Zapraszamy do śledzenia „Notatnika wyborczego Pacewicza”. To subiektywny przegląd kampanii wyborczej, w formie analityczno-felietonowej. W najnowszym odcinku redaktor naczelny OKO.press ocenia konwencję Trzeciej Drogi. Jej liderzy Szymon Hołownia i Władysław Kosniak-Kamysz nie tylko zrzucili kapotę przegrywów, ale wyszarpali trochę miejsca na politycznym rynku. Dokąd ich to zaprowadzi? Ile mogą ugrać na narracji o odejściu od jałowego sporu i polaryzacji? I czy mają szansę powalczyć o głosy najmłodszych, których frustracja często prowadzi w stronę Konfederacji?
Zachęcamy do lektury i polemik:
Przeczytaj także:
A poprzedni odcinek był o „bokserskiej metaforze Tuska”.
„Ludzie potrzebują także nowoczesnych parków, placów zabaw, całej tej infrastruktury, która dostępna jest na nowych osiedlach, a na osiedlach z czasów PRL-u często jest ona nieosiągalna” – Przemysław Czarnek zachwalający program „Przyjazne Osiedle”, pierwszą z propozycji PiS na wybory.
„Zebraliśmy ponad 350 tysięcy podpisów, dzisiaj będziemy rejestrowali listy w całym kraju. Wystawiamy 15 kandydatów na senatorów, wystawiamy 920 osób w parytecie, połowa kobiet, połowa mężczyzn. To jest ekipa, która jest spójna programowo. Nikogo nie musieliśmy w ostatniej chwili zapraszać na listy. Za nikogo też się nie musimy tłumaczyć, wszyscy mamy lewicowe poglądy. Nikt z nas nie podpisywał żadnego zobowiązania co do przyszłych głosowań. My wiemy, jak głosujemy, wiemy, jak będziemy głosowali, bo to wynika z naszego programu” – Włodzimierz Czarzasty z Lewicy podczas konferencji prasowej w Sosnowcu.
Obietnica Lewicy złożona 4 września uczniom i uczennicom jest prosta: zaczynacie rok szkolny z ministrem Czarnkiem, skończycie bez niego. Szkoła po Czarnku ma być nowoczesna, przyjazna i świecka. Niekoniecznie skupiona tylko na kuciu, ale relacjach i wsparciu ze strony dorosłych. „Prosimy tylko o trochę cierpliwości” – mówiła Dorota Olko (numer 4 na listach Lewicy w Warszawie).
„Życzymy wam szkoły, w której nie będziecie czuli się jak goście, tylko gospodarze (...) w której będzie miejsce na naukę o klimacie, edukacji seksualnej, waszych prawach na rynku pracy jako pracowników” – dodała Magdalena Biejat.
Oddzielnym tematem była kwestia religii w szkołach. Lewica kategorycznie domaga się przeniesienia zajęć do salek katechetycznych. „Dziś pierwszy dzień szkoły, a ja jako warszawska radna, już dostaję od zdenerwowanych rodziców prośby o pomoc. Znowu w iluś szkołach nieobowiązkowe lekcji religii są w środku planu, a sam plan dostosowano do wygody nie uczniów, a księdza i katechety” – mówiła Agata Diduszko-Zyglewska (numer 3 na warszawskich listach Lewicy do Sejmu).