0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Wybory 2023 na żywo. Duda o szkodliwych sojuszach, narodowcy o komunistach. Kaczyński o zawsze złych Niemcach

Wybory 2023

Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska

Google News

13:37 20-09-2023

Tusk do opozycji: Utworzymy wspólnie jeden rząd

„Prosiłem, namawiałem, tłumaczyłem młodszym kolegom z innych partii demokratycznych, że jak nie będzie jednej listy, to prędzej, czy później będzie konkurencja. Ludzie w obrębie naszych demokratycznych partii zaczną się spierać, no bo taka jest logika wyborów” – mówił lider KO Donald Tusk podczas spotkania w Kępnie (woj. wielkopolskie).

„Robiłem wszystko, żeby była jedna lista. Idziemy osobno, więc wzywam dzisiaj wszystkich: szanujmy się. Na pewno utworzymy wspólnie jeden rząd po wyborach (...). Cieszę się z jednoznacznej deklaracji Lewicy, że jest zainteresowana jednym rządem z Koalicją Obywatelską, chociaż, jak słucham tam niektórych, to czasami te oświadczyny brzmią dziwnie, powiem szczerze, ale ok, trzeba być cierpliwym” – powiedział. „Liczę na to, że panowie (szef PSL Władysław) Kosiniak-Kamysz i (lider Polski 2050 Szymon) Hołownia też jednoznacznie zadeklarują, że będą tworzyli wspólnie z nami przyszły rząd po wyborach” – mówił Tusk.

12:58 20-09-2023

Prawa autorskie: Fot. Patryk Ogorzalek / Agencja Wyborcza.plFot. Patryk Ogorzale...

Spór o zboże: Morawiecki podbija stawkę, Ukraina w defensywie

Wiceminister gospodarki Ukrainy Taras Kaczka zapowiedział, że wprowadzenie embarga na polską żywność nie jest przesądzone. Wcześniej w agresywnym tonie o działaniach naszych sąsiadów wypowiadał się Mateusz Morawiecki.

„Przestrzegam władze ukraińskie – jeżeli będą eskalować konflikt, to będziemy dokładać kolejne produkty do zakazu wwozu na terytorium Polski” – powiedział premier Mateusz Morawiecki stacji Polsat News. W ten sposób zareagował na zapowiedź wprowadzenia ukraińskiego embarga na polskie produkty – w tym niektóre warzywa i owoce. O takiej możliwości mówili wiceminister gospodarki Taras Kaczka i ukraiński premier Denys Szmychal. Miała to być odpowiedź na polską blokadę dla importu ukraińskiego zboża, a także na mąkę i paszę.

Embargo za embargo

Konflikt pomiędzy Warszawą a Kijowem trwa od końcówki zeszłego tygodnia. Wtedy Komisja Europejska zdecydowała o zakończeniu embarga na ukraińskie zboże obowiązujące w pięciu „przyfrontowych” krajach – oprócz Polski to Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria. Rozwiązanie to miało pomóc w ustabilizowaniu rynku rolnego tych państw. Według rolników napływ ukraińskiego zboża do UE po zablokowaniu dróg jego eksportu przez Morze Czarne przełożył się na niskie ceny w skupach. O tym, że sytuacja była nieco bardziej skomplikowana, pisaliśmy wczoraj w OKO.press.

Przeczytaj także:

Bruksela zakończyła więc embargo, ale Polska zignorowała tę decyzję – podobnie jak Słowacja oraz Węgry, które rozszerzyły blokadę na 25 produktów spożywczych z Ukrainy, w tym mięso. Ukraińcy w związku z tym zawnioskowali o wszczęcie arbitrażu w Światowej Organizacji Handlu. Szanse jego powodzenia są niewielkie, jednak sam wniosek jest ważnym gestem pokazującym ochłodzenie stosunków na linii Polska-Ukraina.

Powiało chłodem na linii z Ukrainą. Co dalej?

Nie doszło też do spotkania Andrzeja Dudy z Wołodymyrem Zełenskim w Nowym Jorku. Obaj prezydenci według zapowiedzi tego pierwszego mieli rozmawiać między innymi o zbożu – oficjalnie na takie spotkanie nie pozwoliły napięte grafiki obu polityków.

Wczesnym popołudniem okazało się, że wprowadzenie ukraińskiego embarga nie jest przesądzone. Wiceminister Kaczka mówił o tym w radiu RMF24. „To ostatni punkt w planie działań, które podejmujemy. Pierwszy punkt to znalezienie porozumienia” – mówił ukraiński polityk wyrażając nadzieję, że polski rząd przystanie na propozycję regulowania eksportu i importu zaproponowaną przez rząd w Kijowie. – „Przedstawiliśmy mechanizm wspólnej kontroli tych czterech produktów zbożowych, żeby dopilnować interesów polskich rolników. Odchodzimy od ogólnego zakazu. Polska będzie decydowała, ile tego zboża wpuścić na swój rynek.”

Pierwsze reakcje polskich polityków, w tym ministra rolnictwa Roberta Telusa, wskazują jednak na wyraźny sprzeciw wobec tego pomysłu.

11:35 20-09-2023

Czarnek wyda europejskie miliony na dyskryminację? Jest reakcja aktywistów

Koalicja organizacji walczących z dyskryminacją „Equality Watch” chce, by Ministerstwo Edukacji zaprzestało finansowania projektów w szkołach z funduszy europejskich. Według działaczy inicjatywy unijne pieniądze mogą być wydawane w niewłaściwy sposób – na działania niezgodne z wartościami UE i jej prawem.

Na co mogą pójść unijne środki? Ministerstwo chce jeszcze przed wyborami przygotować system informatyczny „wspierający poradnictwo psychologiczno-pedagogiczne”, czyli rejestr osób zgłaszających się po pomoc psychologa lub pedagoga. Aktywiści obawiają się, że może on działać do zbierania danych o uczniach przeżywających trudności – w tym o młodzieży LGBT+. Działaczy niepokoi też przeznaczenie środków z UE na przygotowanie podręcznika do HiT dla obcokrajowców.

„Wszędzie tam, gdzie w grę wchodzą fundusze unijne, tam będziemy również my, pilnując, by żaden projekt, żaden jego beneficjent, żadna gmina lub instytucja nie mogły korzystać z funduszy unijny, jeśli swoim działaniem, prawem lub regulacjami dyskryminuje kogokolwiek” – mówił Przemysław Walas ze Stowarzyszenia Tęczówka.

Dlatego członkowie koalicji, skupiającej między innymi organizacje walczące z homofobią, chcą zablokowania wydatkowania 700 mln złotych z unijnego wsparcia. Wniosek o to trafił do ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudy.

10:39 20-09-2023

Lewica chce odwołania Szymczyka i powołania Centralnego Biura Monitorowania Policji

„Domagamy się powołania niezależnego od bieżącej większości parlamentarnej Centralnego Biura Monitorowania Policji” – mówił w reakcji na wczorajsze zatrzymanie posłanki Kingi Gajewskiej Andrian Zandberg z Lewicy. Biuro miałoby być niezależną od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jednostka zależna od sejmu, której pracownikami miałyby być osoby niezwiązane ze służbami. Według planu Lewicy każdy będzie mógł złożyć skargę do nowej instytucji.

"To ma być prawdziwy cywilny nadzór nad policją, dzięki czemu obywatelka czy obywatel pokrzywdzony przez funkcjonariuszy, będzie mógł się zwrócić o naprawdę niezależną kontrolę – mówił Zandberg. To plan sięgający nowej kadencji Sejmu. Lewica chce jednak również natychmiastowego odwołania Komendanta Głównego Policja Jarosława Szymczyka.

„Panie komendancie, czy jest Panu tak po ludzku wstyd? Czy jak wstaje Pan rano i patrzy sobie w oczy, to nie jest Panu wstyd, że działa Pan na zlecenie Jarosława Kaczyńskiego? Czy nie jest Panu wstyd, że doprowadził Pan do sytuacji, w której polska policja nie chroni nas obywateli? Gdzie jest Pana honor? Oczywiście nie miał Pan honoru, kiedy w Pana pokoju wybuchł i doprowadził Pan do sytuacji zagrażającej życie warszawiaków. Czemu doprowadził Pan do sytuacji, w której podlegli panu policjanci są funkcjonariuszami partyjnymi?” – pytała retorycznie posłanka Joanna Scheuring-Wielgus.

„To nie pierwszy raz, kiedy policjanci atakują obywateli. Wielokrotnie byłam na marszach i na komisariatach. Byłam też w tzw. kordonach, gdzie funkcjonariusza ściskali moje dłonie, szarpali mnie i spadałam na glebę. Zwracam się do Polek: widzicie, jak nas traktują funkcjonariusze na zwykłych zgromadzeniach. Dziś za mówienie czegoś złego o władzy, możesz być popchnięta lub wsadzona do suki” – kontynuowała posłanka.

09:38 20-09-2023

Prawa autorskie: Fot. Maciej Wasilewski / Agencja Wyborcza.plFot. Maciej Wasilews...

Tusk w Kępnie o prawach kobiet i płocie na granicy

Rząd chce nabić sobie polityczne punkty na antyukirańskości – mówił Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Kępna w Wielkopolsce. Odpowiedział też na pytanie o demontaż bariery na granicy polsko-białoruskiej.

Donald Tusk wystąpił w Kępnie zaraz po swojej wizycie w Brzezinach, gdzie spotkał się z mieszkanką dotkniętą wywłaszczeniem przez budowę linii kolejowej do Centralnego Portu Komunikacyjnego. „Mówiła ze łzami w oczach, jak tracą dorobek życia przez nietrafione decyzje rządu” – opisywał to spotkanie Donald Tusk. Następnie odniósł się do sytuacji kobiet w Polsce po wyroku trybunału Julii Przyłębskiej, ograniczającego do minimum prawo do legalnej aborcji.

Tusk do PiS-u: „Ręce precz od kobiet”

„Wiele kobiet protestowało tutaj, w Kępnie, to był bardzo energiczny protest w obronie własnych praw i godności. Chciałbym nisko pokłonić się wam wszystkim, wszystkim kobietom w Polsce – za to, że z taką godnością i determinacją nie poddawały się” – mówił Tusk w Kępnie. – „Jeszcze miesiąc, niecały miesiąc, i znów w Polsce będzie można oddychać pełną piersią. Pełnia praw kobiet nie będzie marzeniem, a stanie się codziennością.”

Koalicja Obywatelska obiecuje załagodzenie obecnego prawa blokującego możliwość aborcji. „Aborcja do 12 tygodnia ciąży będzie legalna, bezpieczna i dostępna. Żaden szpital działający w ramach z NFZ nie będzie mógł zasłonić się klauzulą sumienia i odmówić zabiegu. Decyzja musi należeć do kobiety” – można przeczytać w jednym z punktów „100 konkretów” programowych Koalicji Obywatelskiej.

„Pamiętacie słowa pani minister zdrowia, że kobiety umierały, umierają i będą umierać? To była jej odpowiedź na pytania o te dramatyczne przypadki. Dlatego kieruję te słowa do wszystkich pań i panów ministrów: ręce precz od polskich kobiet!” – mówił Tusk.

Krzyk i przepychanki słowne na spotkaniu w Kępnie

„Dlaczego chciał likwidował pan jednostki wojskowe na wschodzie Polski? Dlaczego wpychał pan Polskę w ręce władzy rosyjskiej?” – zapytał Donalda Tuska jeden z mężczyzn wcześniej obserwujących spotkanie.

„Bardzo panu współczuję, pan jest ofiarą propagandy władzy PiS-owskiej. Uwolnienie ludzi od tej propagandy, od kłamstwa, to nasze wspólne zadanie” – odpowiedział mężczyźnie Tusk. Mężczyzny widocznie nie zadowoliła taka odpowiedź – telewizyjne kamery pokazywały, jak chce znów podejść do mikrofonu stojącego obok Tuska, powstrzymywany jednak przez działaczy Platformy Obywatelskiej.

Tusk o zbożu: antyukraińska gra

Tusk mówił również o konflikcie wokół ukraińskiego zboża.

„Zauważyliście państwo, że z Ukrainą jest dokładnie tak samo, jak z wizami, jak z pandemią? Rząd ma dwie lewe ręce wtedy, kiedy jest ciężka praca do wykonania. Kiedy tanie ukraińskie zboże wjeżdżało do Polski, firmy, które do tej pory są utajnione przez PiS, zarabiały miliony” – mówił Tusk, próbując przebić się przez krzyk jednego z mężczyzn obserwujących jego wystąpienie.

Przeczytaj także:

„Ktoś chciał zarobić na sprzedaży tego zboża w Polsce, zamiast przeprowadzić je przez Polskę i wyeksportować do innych krajów. Mówiłem o tym w czerwcu, lipcu tamtego roku – że będzie z tym problem. Wtedy mnie wyzywali od ruskich, a teraz można ugrać coś na antyukraińskości, więc uderzają w te tony” – przekonywał lider Platformy Obywatelskiej.

Tusk bez konkretów o barierze na granicy

Dziennikarze pytali Donalda Tuska o barierę na granicy polsko-białoruskiej – według polityków PiS lider PO po ewentualnej wygranej będzie chciał demontażu płotu. O taką możliwość rząd zapyta w referendum zaplanowanym na dzień wyborów, czyli 15 października.

„Te zarzuty Morawieckiego i pytania w referendum to cyniczna gra PiS-u. Mur na granicy musimy zbudować, bo to fikcja. W krajach arabskich i afrykańskich można kupić wizy na straganach przed polskimi ambasadami. Bariera na granicy jest fikcyjna. Prawidłowe pytanie w referendum powinno brzmieć: czy jesteś za przywróceniem kontroli na granicy z Białorusią?” – odpowiadał Tusk.