Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
„Polska od dawna stara się wspierać Ukrainę, otworzyliśmy nasz kraj dla tranzytu, ale doszło do kuriozalnej sytuacji, że nieuczciwie postępujący eksporterzy i importerzy dokonali zalania Polski ukraińskim zbożem” – mówił prezydent Polski Andrzej Duda w programie „Tydzień” w TVP 1.
Przypomnijmy, że trwa międzynarodowa awantura o ukraińskie zboże. Kijów zapowiada nałożenie embarga na polską żywność, a polscy politycy nie spuszczają z tonu. Duda stwierdził, że „dzięki pracy polskich rolników jesteśmy samowystarczalni”.
„Nie potrzebujemy zboża z Ukrainy. Ich znakomite plony, w trakcie wojny w znikomym stopniu docierały do krajów, które rzeczywiście tego potrzebują”. Duda dodał, że z tego powodu nastąpił „zalew Polski” zbożem z Ukrainy.
„To jest finał ośmiu lat rządów. Władza jest od tego, żeby słuchać obywateli. Pokazujecie takimi akcjami – Polacy, możecie coraz mniej” – mówi w TVN24 Urszula Pasławska, posłanka Trzeciej Drogi o zatrzymaniu posłanki Gajewskiej.
Przypomnijmy, że podczas wiecu Mateusza Morawieckiego w Otwocku policjanci zatrzymali posłankę PO, Kingę Gajewską i siłą zaprowadzili ją do radiowozu. W rozmowie z OKO.press mec. Jacek Dubois, który będzie reprezentował posłankę, tłumaczył, że to czyn z artykułu 231 kodeksu karnego. A policja bezprawnie pozbawiła ją wolności.
„To były działania na zlecenie. Jeśli ktoś ma inne poglądy niż władza, to ma być zastraszony” – mówi w TVN24 Jan Grabiec, poseł KO.
Więcej o zatrzymaniu posłanki Gajewskiej tutaj:
Przeczytaj także:
W dniu wyborów do Sejmu i Senatu 15 października 2023 roku mieszkańcy Torunia do lokali wyborczych dojadą za darmo autobusami i tramwajami MZK – podaje „Wyborcza”. O tym, że dojazd do lokali wyborczych pojazdami komunikacji miejskiej będzie bezpłatny w dzień wyborów zdecydowali radni podczas ostatniej sesji.
Projekt uchwały zgłosili radni Klubu Radnych Platforma Obywatelska Koalicja Obywatelska. Zależało im na tym, aby dzięki darmowej komunikacji miejskiej zwiększyć frekwencję podczas wyborów parlamentarnych.
Hołownia na konwencji mówił o porażkach PiS, Konfederacja wynajęła Spodek, choć nie wypełniła go nawet w połowie, a Lewica wyjechała do Wiednia, żeby opowiedzieć o swoim programie dotyczącym mieszkalnictwa
Do wyborów parlamentarnych zostało 21 dni. Co wydarzyło się w kampanii wyborczej w sobotę 23 września?
Dzień pełen konwencji. O godz. 10 w Kielcach rozpoczęła się konwencja Trzeciej Drogi, poświęcona w dużej mierze prawom osób z niepełnosprawnościami. Na scenie wystąpili niepełnosprawni kandydaci i kandydatki na parlamentarzystów, a lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz mówił: „12 proc. Polaków ma orzeczenie o niepełnosprawności. My idziemy po to, żeby zmienić ich życie: asystencja osobista, opieka wytchnieniowa, warsztaty terapii zajęciowej, zakłady, które dają możliwość na wejście na rynek pracy”.
Szymon Hołownia, lider Polski 2050 wyliczał: w Polsce rodzi się najmniej dzieci od II wojny światowej, na kardiologa w Ostrowcu Świętokrzyskim czeka się 426 dni, w Końskich na gastroenterologa 215 dni, a w Busku Zdroju do endokrynologa prawie dwa lata.
„Że wina Tuska, że Niemcy? Mieliście osiem lat, żeby to naprawić!” – mówił Hołownia. Zapowiedział, że Trzecia Droga chce zapewnić, aby kolejka do lekarza nie była dłuższa niż 60 dni.
Dwie godziny później rozpoczęła się wyjątkowa konwencja Lewicy. Wyjątkowa, bo na wyjeździe – posłanki i posłowie łączyli się z wyborcami z Wiednia.
„W Wiedniu jest milion mieszkań, z czego 774 tysiące to mieszkania na taki wynajem. 222 właścicielem jest miasto. Co to znaczy? To znaczy że 774 tysiące mieszkań podlega regulowanemu czynszowi, to znaczy że z dnia na dzień nie można tego czynszu podnieść o 40 proc., o 50 proc.” – mówi Włodzimierz Czarzasty.
Nowa Lewica zapowiada budowę 300 tys. mieszkań na tani wynajem, budowę osiedli 15-minutowych, koniec deweloperskiego eldorado i bardziej przyjazne kredyty na zakup mieszkania.
„Wibor to było oszustwo, złodziejstwo” – stwierdziła Dorota Olko z Razem. „Będziemy walczyć o powołanie komisji śledczej, żeby zbadać ten wielki przewał. Standardem mają być kredyty o stałym oprocentowaniu”.
Konwencja Konfederacji została zaprojektowana z przytupem i bez cięcia wydatków. Wynajęto do jej organizacji słynny katowicki Spodek, mogący pomieścić 11 tys. osób. Konfederacja nie wypełniła sali, a szacunkowo na konwencji pojawiło się ok. 2-3 tys. osób.
Krzysztof Bosak chwalił ze sceny Konfederację, że sprzeciwiali się “szaleństwu covidemu” i ustawom, które “niszczyły przedsiębiorców”, a także, że jako jedyni "odczytali prawidłowo dynamikę stosunków polsko-ukraińskich”. Mówił również o Unii Europejskiej – oczywiście krytycznie, przeciwstawiając się “interesom eurokratów”. Zapewniał, że nie zgodzi się na “żadne traktaty unijne, w których choć jedna rzecz byłaby zabrana z Warszawy i przeniesiona do Brukseli”
Sławomir Mentzen z Nowej Nadziei ogłosił za to, że chce „zmieniać świat”, ale bez konkretów. Usłyszeliśmy m.in., że “ma dość marazmu i przekonania, że się nie da”. “Zostały 3 tygodnie kampanii i nie ma żadnego powodu, żebyśmy nie wrócili do tych 15 proc." – mobilizował.
Mateusz Morawiecki, który startuje do Sejmu jako jedynka z okręgu katowickiego, wybrał się na objazd po Śląsku. Odwiedził Knurów, Katowice i Racibórz. Podczas ostatniego przystanku mówił:
„Tu uratowaliśmy Rafako, niedawno doprowadziliśmy do porozumienia między Rafako a Tauronem, i Rafako stoi w przededniu wielkiej epoki inwestycji energetycznych w Polsce, to są inwestycje konwencjonalne, ale przede wszystkim atomowe. Rafako może być częścią tego wielkiego procesu” – mówił.
Wyjaśnijmy: Rafako, raciborska spółka była wykonawcą wartego ponad 6 mld zł nowego bloku energetycznego Taurona o mocy 910 megawatów w Jaworznie. Tego samego, który od momentu oddania do użytku działa w kratkę.
Spółka, którą chwali się premier, ma przed sobą bardzo niepewną przyszłość.
Portal WNP.pl poinformował 22 września, że spółka w pierwszym półroczu odnotowała stratę netto w wysokości 233 mln zł. „Firma od dłuższego czasu boryka się z problemami finansowymi i nie może znaleźć inwestora. Proces inwestorski trwa już od ponad roku” – pisze branżowy portal.
„Wyborcza” opublikowała film z piątkowego spotkania Mateusza Morawieckiego w Świdniku. Dwóch aktywistów z grupy Extinction Rebellion weszło na scenę z napisem „Ocieplenie to twoja robota” i wizerunkiem premiera. Zareagowali na to funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, którzy obezwładnili mężczyzn, powalili ich na ziemię, wykręcili ręce. Na filmie wdać, jak szarpią się z jednym z nich, słychać również wulgarne wyzwiska.
„Taka sytuacja nie mieści się w głowie” – mówił podczas konferencji prasowej poseł KO Michał Krawczyk.
„Ci funkcjonariusze nie sprostali zadaniu, dlatego, że wpuścili na scenę, na której był premier, osoby, które weszły z transparentem i chciały coś przekazać ogółowi. To jest zadanie dla szefa Służby Ochrony Państwa: wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych. Dlaczego dopuszczono do wejścia na scenę, na której był premier?” – komentował kandydat Paktu Senackiego na senatora z okręgu lubelskiego Jacek Trela.
Do zarzutów odniósł się rzecznik SOP, informując, że „interwencja przebiegła prawidłowo”.
Ekspertka SOS dla Edukacji czyta dla Was – i za Was – programy wyborcze największych partii i sprawdza, jakie mają plany dla szkół.
Jak pisze, partie opozycji demokratycznej, choć w propozycjach dla edukacji zmierzają w podobnym kierunku – odpolitycznienie, unowocześnienie, dofinansowanie – inaczej rozkładają akcenty.
Jedni chcą przekonać chwytliwym „zlikwidujemy HiT”, inni równie gorącym – wyrzućmy religię ze szkół. Od tych propozycji odstają naiwna i libertariańsko zorientowana Konfederacja, a także rozleniwiony PiS, który uważa, że dobrze jest, jak jest.
Cały tekst do przeczytania tutaj:
Przeczytaj także:
W OKO.press piszemy również o zapowiedzi szefowej MSW Niemiec.
Ministra Nancy Faeser zapowiedziała stałe kontrole na granicach z Polską i Czechami. Przedstawiamy statystyki, udostępnione nam przez Bundespolizei. Przez Polskę mogło wjechać do Niemiec 45 tys. osób bez polskich wiz.
Cały tekst do przeczytania tutaj:
Przeczytaj także:
„Na filmie bardzo jasno, klarownie widać, jakiej brutalnej siły używają ochroniarze. Pracownicy SOP najpierw rzucili się na dwie osoby, które weszły z transparentem na scenę, a potem brutalnie je obezwładnili. Później ci najbliżsi ochroniarze Morawieckiego w bardzo wulgarny i chamski sposób się do tych osób odzywali. Taka sytuacja nie mieści się w głowie” – skomentował poseł Platformy Obywatelskiej Michał Krawczyk.
Chodzi o sytuację z piątkowego (22.09) spotkania Mateusza Morawieckiego w Świdniku (woj. lubelskie). Dwóch aktywistów z grupy Extinction Rebellion weszło na scenę z napisem „Ocieplenie to twoja robota” i wizerunkiem premiera. Zareagowali na to funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, którzy obezwładnili mężczyzn, powalili ich na ziemię, wykręcili ręce. Na filmie, opublikowanym przez „Wyborczą” widać, jak szarpią się z jednym z nich, słychać również wulgarne wyzwiska.
Policja poinformowała, że obaj mężczyźni pochodzą spoza woj. lubelskiego. Jeden jest w wieku 19, drugi 44 lat. Zarzucono im zakłócenie zgłoszonego zgromadzenia publicznego. Odmówili jednak przyjęcia mandatów, więc sprawa trafi do sądu.
Poseł Krawczyk mówił w sobotę na konferencji prasowej, że funkcjonariusze „przekroczyli kolejną granicę brutalności i chamstwa”. Razem z posłem wystąpił prawnik, kandydat Paktu Senackiego na senatora z okręgu lubelskiego Jacek Trela. „Mateusz Morawiecki jako premier ma prawo do ochrony ze strony Służby Ochrony Państwa. Ci funkcjonariusze nie sprostali zadaniu, dlatego, że wpuścili na scenę, na której był premier, osoby, które weszły z transparentem i chciały coś przekazać ogółowi. To jest zadanie dla szefa Służby Ochrony Państwa: wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych. Dlaczego dopuszczono do wejścia na scenę, na której był premier?” – pytał. „Ten nieprofesjonalizm starali się pokryć brutalnością i tu już wchodzi w grę prawo karne” – dodał.
W sprawie wypowiedział się także rzecznik SOP, płk Bogusław Piórkowski. „Interwencja funkcjonariuszy SOP w Świdniku przebiegła prawidłowo”- powiedział dziennikarzom Radia Lublin. Rzecznik wyjaśniał, że funkcjonariusze nie używali wulgaryzmów. Słowa te miała rzekomo wypowiedzieć osoba cywilna przyglądająca się interwencji.