Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Minęło 18 dni od zwycięskich dla koalicji partii demokratycznych wyborów parlamentarnych. Oto co wydarzyło się w czwartek, 2 listopada.
To jest najbardziej prawdopodobny scenariusz na dzisiaj" – mówił Marcin Kierwiński o rotacyjnym marszałku Sejmy w TVN24.
Przypomnijmy, że opozycja szuka porozumienia w sprawie obsady stanowisk. A jednym ze scenariuszy jest podzielenie kadencji marszałka Sejmu między dwóch polityków.
W podobym tonie w TVN24 wypowiadał się Krzysztof Gawkowski.„Dzisiaj i jutro są zaplanowane rozmowy. Myślę, że to już końcówka” – mówił poseł Lewicy. Gawkowski zaznaczył, że Lewica zgodziła się na to, by marszałkiem Sejmu został przedstawiciel KO. Ale idea „marszałka rotacyjnego” wciąż ma być w grze.
Donald Tusk zapowiada w nowym nagraniu opublikowanym na platformie X (wcześniej Twitter), że pierwsze wypłaty z Krajowego Planu Odbudowy zostaną wypłacone w grudniu 2023 roku.
„Musiałem podjąć tę inicjatywę, zanim dojdzie do ostatecznych rozstrzygnięć wyborczych. Trzeba użyć wszystkich, nawet niestandardowych metod, aby ratować pieniądze, które należą się Polsce. Tuż po zmianie rządu wykonamy niezbędne kroki, które nie są ani zbyt czasochłonne, ani skomplikowane, by Europa zobaczyła, że do Polski wraca praworządność. Pieniądze będą wypłacone” – mówi Tusk.
Deutsche Welle cytuje poświęcony polskiej polityce i utrzymany w cokolwiek minorowej tonacji artykuł z niemieckiego tygodnika „Die Zeit”. Autor – Joerg Lau – dowodzi w nim, że „w Warszawie rosną obawy o cichy zamach stanu”, którego miałby dokonać PiS, by nie oddać pełni władzy nowemu rządowi koalicji partii demokratycznych.
„W żadnym innym kraju (za wyjątkiem Węgier) autorytarna transformacja sądownictwa i mediów nie posunęła się tak daleko” – zaznacza Lau. I podkreśla, powołując się na źródła z Warszawy, że centralna rola w ewentualnym „cichym zamachu stanu” miałaby przypaść prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Jego zadaniem ma być – według Laua – literalnie „niedopuszczenie do rządów Donalda Tuska”. PiS natomiast, według publicysty „Die Zeit”, ma szykować się do wykonania w Polsce „powtórki ze szturmu na Kapitol”.
„Pierwsze dwa konkursy na wakaty w sądach Zbigniew Ziobro ogłosił już pierwszego dnia po przegranych przez PiS wyborach. W sumie chce z udziałem nielegalnej neo-KRS powołania 27 nowych neo-sędziów. Takich konkursów last minute może być więcej” – pisze w OKO.press Mariusz Jałoszewski. Więcej tutaj:
„Jesteśmy zbulwersowane zachowaniem pani kurator, która ewidentnie swojego stanowiska używa, aby wywołać naciski polityczne. Zastraszać szkoły i dyrektorów” – mówiła Barbara Nowacka, posłanka KO na konferencji prasowej.
Przypomnijmy, że pomorska kurator oświaty Małgorzata Bielang żąda pilnych wyjaśnień od dyrektorów wszystkich szkół w Gdańsku. Chodzi o Tęczowy Piątek. Pisaliśmy o tym tutaj.
Deutsche Welle cytuje poświęcony polskiej polityce i utrzymany w cokolwiek minorowej tonacji artykuł z niemieckiego tygodnika „Die Zeit”. Autor – Joerg Lau – dowodzi w nim, że „w Warszawie rosną obawy o cichy zamach stanu”, którego miałby dokonać PiS, by nie oddać pełni władzy nowemu rządowi koalicji partii demokratycznych.
„W żadnym innym kraju (za wyjątkiem Węgier) autorytarna transformacja sądownictwa i mediów nie posunęła się tak daleko” – zaznacza Lau. I podkreśla, powołując się na źródła z Warszawy, że centralna rola w ewentualnym „cichym zamachu stanu” miałaby przypaść prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Jego zadaniem ma być – według Laua – literalnie „niedopuszczenie do rządów Donalda Tuska”. PiS natomiast, według publicysty „Die Zeit”, ma szykować się do wykonania w Polsce „powtórki ze szturmu na Kapitol”.
Zaznaczmy tu wyraźnie, że nasze (OKO.press) informacje na temat planów Prawa i Sprawiedliwości nie są aż pesymistyczne. Jednak prezydent Andrzej Duda rzeczywiście ma co najmniej kilka sposobów na to, by rzucać nowemu demokratycznemu rządowi kłody pod nogi.
Dlatego odnotowujemy i ten materiał zza zachodniej granicy.
Na antenie Polskiego Radia posłanka Prawa i Sprawiedliwości i członkini Rady Mediów Narodowych Joanna Lichocka podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat pracowników TVP. „Ci dziennikarze, którzy pracują w mediach publicznych, sama pani dobrze wie, są wierni misji dziennikarskiej. Wiedzą, że prawda się obroni. Wiedzą, że warto być przyzwoitym w tym zawodzie” – mówiła Lichocka.
Na tym nie koniec. Lichocka ogłosiła, że obawia się o los pracowników TVP po zmianie władzy. „Oni prawdopodobnie szykują się do zamknięcia niezależnych mediów, do wyrzucenia dziennikarzy, którzy mają odwagę ich krytykować, mówić prawdę o ich zamiarach i działaniach. To jest bardzo przygnębiające” – mówiła posłanka PiS w Polskim Radiu.
„Jesteśmy zbulwersowane zachowaniem pani kurator, która ewidentnie swojego stanowiska używa, aby wywołać naciski polityczne. Zastraszać szkoły i dyrektorów” – mówiła Barbara Nowacka, posłanka KO na konferencji prasowej.
Przypomnijmy, że pomorska kurator oświaty Małgorzata Bielang żąda pilnych wyjaśnień od dyrektorów wszystkich szkół w Gdańsku. Chodzi o Tęczowy Piątek. Pisaliśmy o tym tutaj.
„Z posłanką Agnieszką Pomaską przygotowałyśmy do pani kurator Małgorzaty Bielang pytania. Po pierwsze, czy często podejmuje takie interwencje, ponieważ mamy poczucie, że po raz pierwszy od dawna postanowiła zainterweniować po to, żeby w sposób polityczny zastraszyć młodzież, szkoły i dyrektorów” – mówiła Nowacka. I dodała: „Pytamy jakie motywy kierowały panią kurator, czy były to motywy polityczne. Jaka jest łączna liczba placówek, do których wysłała do pismo i czy któreś placówki odpowiedziały”.
Donald Tusk zapowiada na nowym nagraniu opublikowanym na platformie X (wcześniej Twitter), że pierwsze wypłaty z Krajowego Planu Odbudowy zostaną wypłacone w grudniu 2023 roku.
„Musiałem podjąć tę inicjatywę, zanim dojdzie do ostatecznych rozstrzygnięć wyborczych. Trzeba użyć wszystkich, nawet niestandardowych metod, aby ratować pieniądze, które należą się Polsce. Tuż po zmianie rządu wykonamy niezbędne kroki, które nie są ani zbyt czasochłonne ani skomplikowane, by Europa zobaczyła, że do Polski wraca praworządność. Pieniądze będą wypłacone” – mówi Tusk.
Przypomnijmy, że Ursula von der Leyen podczas spotkania w środę 25 października 2023 roku powiedziała Tuskowi, że Polska ma szansę na 24 mld zł z KPO. Tusk był w Brukseli, by rozmawiać o możliwości odblokowania środków z Funduszu Odbudowy i funduszy spójności, zablokowanych z powodu łamania przez PiS praworządności. Więcej tutaj: