Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
„Kłótnie i spory, które były przez ostatnie osiem lat, muszą się zakończyć. Dziś bierzemy odpowiedzialność za całą Polskę. Wyborcy wskazali nie trzecią kadencję PiS, a Trzecią Drogę” – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz po obradach komitetu wykonawczego PSL.
„Będziemy dalej współpracować z drugą połową Trzeciej Drogi” – mówił lider PSL, odnosząc się do przyszłości koalicji z Polską 2050 Szymona Hołowni. „Z partiami Paktu Senackiego chcemy współtworzyć koalicję rządową. Dostałem mandat, żeby reprezentować PSL w negocjacjach. Jesteśmy zdeterminowani, żeby rząd powstał jak najszybciej. Polacy zdecydowali, kto ma rządzić” – mówił po poniedziałkowych obradach naczelnego komitetu wykonawczego PSL.
„Chcemy te rozmowy prowadzić w atmosferze, w jakiej szliśmy do wyborów: szacunku, poszanowania wrażliwości. Nie będziemy wpływać na niczyją wrażliwość i prosimy o uszanowanie naszej” – podkreślał.
Jak mówił, PSL może być stabilizatorem dla tej koalicji, bo łączy tradycję i chęć pójścia do przodu. „Wieś, rolnictwo – mamy do tego najlepszą ekipę, ale też gospodarka, bezpieczeństwo, rozwój regionalny” – wymieniał główne zainteresowania PSL. Jednak na pytanie, czy partia Kosiniaka-Kamysza zajmie się resortami obrony, rolnictwa czy spraw wewnętrznych, nie chciał odpowiedzieć. Nie zadeklarował także, czy zostanie wicepremierem.
„Naczelny komitet wykonawczy rekomenduje współdziałanie. Miejsc i odpowiedzialności jest dużo, wszystko będzie przedmiotem negocjacji, ale na pewno się w tych sprawach nie poróżnimy” – dodał lider PSL. Jak podkreślał, w rozmowach z wyborcami słyszy: nie pokłóćcie się. „Obiecujemy, że tego nie zrobimy” – powiedział.
Kilkukrotnie zaznaczał, że jak najsprawniej powinno dojść do zmiany władzy. „W tym będzie wielka rola pana prezydenta” – mówił.
Na pytanie, jak PSL odniesie się do ustaw, w których może się nie zgadzać z resztą opozycji (jak np. tych dotyczących praw zwierząt), odpowiedział: „Mamy swój program na rolnictwa, dla obszarów wiejskich. Chcemy ograniczyć zagraniczny napływ produktów rolno-spożywczych, zadziałać w Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej, żeby ten imposybilizm komisarza Wojciechowskiego został przerwany” – mówił. Jak wyjaśnił, chodzi o brak decyzji o skupie interwencyjnym, szlakach transportowych i portach, skąd produkty rolne miałyby wypływać z Polski.
„Po to szliśmy do wyborów, żeby postawić na Ochotnicze Straże Pożarne, koła gospodyń wiejskich, lokalne grupy działania. Mamy swój program i będziemy go realizować” – zadeklarował.
„Pani kurator Barbara Nowak wie, że skończył się jej czas. Słyszałem, że szuka dla siebie i swojej świty miejsca po urzędach. Obdzwoniła już podobno Urząd Marszałkowski, chce być co najmniej dyrektorką szkoły... Radzę poszukać w kurii biskupiej” – napisał na portalu X Bartłomiej Sienkiewicz, poseł KO.
Małopolska kuratorka oświaty może być jedną z pierwszych osób, które stracą swoje stanowisko po objęciu rządu przez opozycję.
Barbara Nowak od wyborów publikuje na X (dawniej Twitter) swoje komentarze dotyczące wyników głosowania. „16 października- data wymowna niezwykle. Rocznica wyboru Jana Pawła II na Papieża, 16 dzień każdego miesiąca, to także wspomnienie św. Andrzeja Boboli Głównego Patrona Polski. Ufam, że ich interwencja pozwoli uratować suwerenność Polski, dorobek cywilizacyjny przed barbarzyńcami” – napisała w powyborczy poniedziałek.
18 października komentowała: „Trudno z powagą patrzeć na przymiarki do rządu wg opozycji. To raczej przypomina gody modliszek, które już przygotowują się do pożarcia partnerów. I jeszcze ponaglanie do przyspieszenia zakończenia procedur, których przyspieszyć się nie da. Taniec św. Wita murszejącej demokracji”.
O kuratorce pisaliśmy w OKO.press wielokrotnie:
Przeczytaj także:
„Dość kłamstw. Ani CBA, ani żadna inna podległa mi służba nie inwigilowała opozycji. W związku z tymi insynuacjami CBA kieruje zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przez P. Wojtunika przestępstwa z art. 212 KK.” – napisał na portalu X (dawniej Twitter) Mariusz Kamiński, minister Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Artykuł 212 Kodeksu Karnego brzmi: „Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”.
Przypomnijmy: 21 października w TVN24 wystąpił były szef CBA Paweł Wojtunik, który ujawnił, że wie od byłych współpracowników ze służb o zleceniu stosowania kontroli operacyjnej wobec kandydatów na posłów opozycji.
Doprecyzował, że w dniach 12-13 października, a więc w czwartek i piątek przed wyborami parlamentarnymi w ośrodku szkoleniowym CBA w Lucieniu miała odbyć się odprawa, podczas której „zapadły decyzje, aby w kontekście wyborów parlamentarnych masowo stosować kontrolę operacyjną wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych”.
Chodziło o to, żeby z wykorzystaniem tzw. pięciodniówek, czyli pięciodniowej kontroli operacyjnej, której stosowanie wymaga jedynie zgody Prokuratora Generalnego (zwykła kontrola operacyjna wymaga również zgody sądu), zbierać materiały dotyczące polityków opozycji. Miało szczególnie chodzić o członków Trzeciej Drogi.
Zdobyte informacje miałyby zostać wykorzystane jako karta przetargowa w powyborczych negocjacjach. Dzięki nim PiS mógłby skutecznie torpedować powstanie koalicji partii opozycyjnych.
Do sprawy odniosła się Wanda Nowicka z Lewicy w rozmowie z Polsat News: „To wszystko bardzo prawdopodobne [zarzuty Pawła Wojtunika]. Nie jest to żadna wizja, która nie ma podstaw. To co się działo przez ostatnie osiem lat, uprawdopodabnia takie podejrzenia”.
„Na wynik w wyborach pracuje cała lista – zarówno ja, jak i inni kandydaci oraz kandydatki robiliśmy wszystko, aby wynik Lewicy w tych wyborach był jak najwyższy. Niestety, nie we wszystkich miejscach udało się takie wyniki osiągnąć, nad czym bardzo ubolewam, bo Lewica jest potrzebna w Sejmie, w rządzie. Potrzebna jest po to, by pilnować praw kluczowych dla milionów Polek i Polaków” – mówiła dziś w radiu RMF FM posłanka Daria Gosek-Popiołek z Lewicy.
Lewica w Sejmie X kadencji będzie miała 26 mandatów.
Posłanka została też zapytana o aferę CBA. Według byłego szefa służby, Pawła Wojtunika, CBA masowo podsłuchiwało polityków opozycji.
„Co do tego, że Prawo i Sprawiedliwość będzie wszelkimi siłami próbowało zdyskredytować opozycję, nie mam żadnych wątpliwości. Czy byłam podsłuchiwana? Nie wiem, ale po aferach związanych z Pegasusem czy innymi działaniami CBA widzimy, w jakim państwie żyjemy”.
Gosek-Popiołek będzie posłanką drugą kadencję z rzędu.
„Odejście Jarosława Kaczyńskiego, szczególnie teraz, z całą pewnością mogłoby rozpocząć proces dezintegracji Zjednoczonej Prawicy” – powiedział dziś Adam Bielan w Radiu Wnet.
Bielan nie startował w ostatnich wyborach do Sejmu i Senatu, jest europosłem wybranym z list PiS w 2019 roku. Jest też obecnie szefem Partii Republikańskiej, która powstała w 2021 roku, by rozbić zbuntowane Porozumienie Jarosława Gowina, którego członkiem wcześniej był Bielan. Do nowego Sejmu obecna partia Bielana wprowadziła cztery osoby z list PiS.
„Zjednoczona Prawica jest, można powiedzieć, że projektem autorskim, gdyby nie on i jego inicjatywa, to Zjednoczona Prawica w 2014 roku by nie powstała i nie wygrywałby wszystkich kolejnych wyborów. Ten wynik w ostatnich wyborach jest poniżej naszych oczekiwań, nie ma co do tego wątpliwości” – mówił dziś Bielan.