Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
„Po przeprowadzeniu konsultacji i głębokim zastanowieniu, prezydent Andrzej Duda podjął już decyzję ws. tzw. pierwszego kroku. Decyzja jest ostateczna więc ścigającym się na apele do prezydenta polecam spokojne oglądanie wieczornego orędzia” – napisał na Twitterze Marcin Mastarelek, szef gabinetu prezydenta.
Możliwe, że prezydent ogłosi więc wieczorem, kogo desygnuje na premiera. Teraz PiS nie ma zdolności koalicyjnej, która pozwoliłaby uzyskać większość 231 głosów. A 248 mandatów zdobyła opozycja: KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica. Andrzej Duda ogłosił, że są dwaj kandydaci na premiera. PiS wskazuje na Mateusza Morawieckiego. A politycy opozycji Donalda Tuska.
Przypomnijmy, że Konstytucja w żaden sposób nie reguluje tego, komu prezydent powinien powierzyć misję formowania rządu. W tzw. pierwszym kroku konstytucyjnym może wskazać zupełnie dowolną osobę, nawet ciebie lub mnie. Jak to wygląda później, kiedy opozycja będzie mogła stworzyć rząd? W OKO.press wyjaśniał to Michał Danielewski:
„Opozycja stworzy nowy rząd, gdy prezydent przekaże misję tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi. Chcielibyśmy wszyscy, żeby to było jak najwcześniej. Widać, że takie oczywistości nie docierają do prezydenta. Partie demokratyczne mają 248 mandatów i spokojnie mogą stworzyć rząd” – mówił w RMF FM Grzegorz Schetyna.
I dodał: „Opozycja jest gotowa do przejęcia rządu. Teraz decyzja jest po stronie prezydenta. Mam nadzieję, że podejmie ją w najbliższych dniach”.
Podkreślił, że porozumienie będzie gotowe po 11 listopada 2023 roku. A w tym tygodniu zakończą się negocjacje.
Rozmowy koalicyjne powinny być na ostatniej prostej. Na jutro Donald Tusk zapowiedział spotkanie z wyborcami na słynnym osiedlu Jagodno we Wrocławiu, na którym głosowanie trwało do godz. 3 w nocy.
Kolejny tydzień może przynieść wiele odpowiedzi na temat przyszłości koalicji partii paktu senackiego. Niedziela była dniem przecieków i komentarzy, które mogą wskazywać na atmosferę politycznych negocjacji.
Dużo mówi się o podziale stanowisk w nowej radzie ministrów. „Dziennik Gazeta Prawna” donosi o ambicjach koalicjantów. Najważniejsze ministerstwa mają przypaść politykom Koalicji Obywatelskiej. Lewica i PSL mogłyby liczyć na stanowiska wicepremierów – kolejno dla Krzysztofa Gawkowskiego i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Polska 2050 mogłaby wziąć resort obrony narodowej, którego objęciem zainteresowany miałby być jednak również lider ludowców. Szymonowi Hołowni zależy na przejęciu ministerstwa klimatu. Ministerstw w przyszłym rządzie może być więcej – możliwe jest na przykład rozdzielenie resortu nauki i oświaty oraz utworzenie nowego ministerstwa przemysłu.
Trudno powiedzieć, czy te doniesienia się sprawdzą. Jednak jeśli wierzyć Donaldowi Tuskowi, lista ministrów zostało już ustalona.
Być może więcej dowiemy się już jutro, gdy lider KO i kandydat formowanej koalicji na premiera spotka się z wyborcami na osiedlu Jagodno we Wrocławiu. To tam mieszkańcy oczekiwali długie godziny na oddanie głosu. Przeciągające się głosowanie zakończyło się późną nocą i skupiło uwagę wielu mediów.
W najbliższych dniach dowiemy się też zapewne, jaka będzie obsada fotela marszałka Sejmu. Na tym stanowisku możliwa jest rotacja. Taka propozycja podoba się w szeregach Koalicji Obywatelskiej, sceptycznie podchodzą do niej jednak między innymi politycy PSL-u. „Wiem, że to rozwiązanie zostało przedstawione liderom i to oni podejmą ostateczną decyzję, czy zgadzamy się na to, że przez dwa lata będziemy mieli marszałka z Trzeciej Drogi, a przez kolejne dwa lata z Lewicy” – mówiła na antenie TVN24 Izabela Leszczyna z KO.
Podczas rozmów koalicyjnych miał pojawić się również wątek cen energii. Według prognoz ekspertów i szefa Urzędu Regulacji Energetyki od nowego roku mogą nas czekać duże, kilkudziesięcioprocentowe podwyżki. Rachunki wzrosnąć mogą o nawet 70 proc. W krótkim terminie jedyną receptą będą rekompensaty dla odbiorców energii, które wyrównają rosnące koszty jej wytworzenia. Według medialnych doniesień możemy liczyć na przedłużenie tegorocznych ulg na kolejnych 12 miesięcy. W ten sposób maksymalna cena megawatogodziny prądu nadal będzie wynosić 693 zł.
Emocje może budzić wypowiedź Dariusza Jońskiego dla „Wprost”. Polityk KO zapowiedział, że policyjny kordon czuwającego nad bezpieczeństwem Jarosława Kaczyńskiego zniknie sprzed jego domu na warszawskim Żoliborzu.
„To, co działo się na Żoliborzu czy podczas miesięcznic, kiedy policjanci byli używani do prywatnej ochrony, nie powinno było mieć miejsca. To była ochrona niewspółmierna do zagrożenia, dlatego uważam, że PiS traktował policję absolutnie politycznie. I nie chodzi wyłącznie o Kaczyńskiego, ale o całą partię: słynny śmigłowiec, rozsypywanie confetti, czy pilnowanie domu prezesa lub siedziby PiS. To się składa na całość i tego nie można nie zauważyć” – mówił na łamach „Wprost” Joński.
Stabilnie i bezpiecznie mają czuć się z kolei politycy Trzeciej Drogi. Polityczne małżeństwo ludowców z Polską 2050 ma przetrwać próbę czasu – zapowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. „”Podsumowaliśmy wybory. Podziękowaliśmy i jeszcze raz dziękujemy wszystkim naszym wyborcom, którzy oddali na nas głos i wszystkim, którzy wzięli udział w głosowaniu. Potwierdziliśmy chęć współpracy parlamentarnej z Polską 2050, kontynuowanie Trzeciej Drogi — to jest dla nas jedna z bardzo ważnych uchwał przyjętych wczoraj na Radzie Naczelnej, oraz uchwała o tym, że chcemy tworzyć koalicję rządową razem z Koalicją Obywatelską i Lewicą czyli partiami paktu senackiego" – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Przed ciekawym politycznie tygodniem zachęcamy do lektury naszych niedzielnych artykułów. W jednym z nich mieszkaniowe postulaty Lewicy krytykuje ekonomista, dr Wojciech Paczos. „Zarządzanie zasobem mieszkaniowym to nie są kompetencje, które, w mojej ocenie, powinno mieć państwo. Ma już je sektor prywatny. Po co to dublować? Czwarty problem wiąże się z trzecim: mieszkania publiczne są właściwie zawsze mniej zadbane niż prywatne” – odpowiada na jedno z pytań Adama Leszczyńskiego.
„Z szóstki »Przyjaciół« została już piątka. Po śmierci Matthew Perry'ego – serialowego Chandlera – wracamy do kultowego serialu, żeby sprawdzić, jak zmienił telewizję. I dowiedzieć się, dlaczego – prawie 20 lat po emisji ostatniego odcinka – wciąż go oglądamy” – tak Katarzyna Kojzar zapowiada swój tekst o jednym z największych telewizyjnych fenomenów. Do dziś chętnie oglądani „Przyjaciele” znaleźli się pod popkulturową lupą.
O mrocznej stronie migracji w obszernym reportażu pisze Szymon Opryszek. W swoim tekście przedstawia losy niewidzialnych dla systemu osób, które trafiają do Polski między innymi z Kolumbii.
„Potwierdziliśmy chęć współpracy parlamentarnej z Polską 2050, kontynuowanie Trzeciej Drogi — to jest dla nas jedna z bardzo ważnych uchwał przyjętych wczoraj na Radzie Naczelnej” – mówił w niedzielę Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego podczas Zaduszek Witosowych w Wierzchosławicach. – „Podsumowaliśmy wybory. Podziękowaliśmy i jeszcze raz dziękujemy wszystkim naszym wyborcom, którzy oddali na nas głos i wszystkim, którzy wzięli udział w głosowaniu. Potwierdziliśmy chęć współpracy parlamentarnej z Polską 2050, kontynuowanie Trzeciej Drogi — to jest dla nas jedna z bardzo ważnych uchwał przyjętych wczoraj na Radzie Naczelnej, oraz uchwała o tym, że chcemy tworzyć koalicję rządową razem z Koalicją Obywatelską i Lewicą czyli partiami paktu senackiego” – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Najpewniej na początku przyszłego tygodnia poznamy najważniejsze fakty dotyczące kształtu przyszłej koalicji rządowej. Czego możemy się spodziewać?
Jednym z ważnych punktów, które mogą znaleźć się w umowie koalicyjnej pomiędzy KO, Trzecią Drogą i Lewicą, jest kwestia rotacji na stanowisku marszałka Sejmu. Taka propozycja podoba się w szeregach Koalicji Obywatelskiej, sceptycznie podchodzą do niej jednak między innymi politycy PSL-u. „Wiem, że to rozwiązanie zostało przedstawione liderom i to oni podejmą ostateczną decyzję, czy zgadzamy się na to, że przez dwa lata będziemy mieli marszałka z Trzeciej Drogi, a przez kolejne dwa lata z Lewicy” – mówiła na antenie TVN24 Izabela Leszczyna z KO.
Politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego zgłaszają do tego planu swoje wątpliwości, obawiając się o „brak stabilności” w niższej izbie parlamentu. Jeśli wierzyć doniesieniom, Sejmem w takiej sytuacji pokierowaliby Szymon Hołownia i Włodzimierz Czarzasty. Oznaczałoby to, że PSL będzie pozbawiony marszałkowskiej funkcji w nadchodzącej kadencji parlamentu. Do stanowiska marszałkini senatu przymierzane są Magdalena Biejat z Lewicy oraz Małgorzata Kidawa-Błońska z KO. O tej ostatniej kandydaturze pisał „Dziennik Gazeta Prawna”.
„DGP” podaje również inne przecieki z koalicyjnych negocjacji. Kluczowe ministerstwa, w tym finansów czy MSW miałyby przypaść KO. Według ustaleń dziennikarzy Polska 2050 może liczyć na resorty klimatu oraz spraw zagranicznych, choć ma też ambicje, by przejąć MON. O MON ma starać się również PSL, praktycznie pewne jest objęcie fotela wiceszefa rządu przez Władysława Kosiniaka-Kamysza. Lewica dostałaby resort cyfryzacji i tekę wicepremiera dla Krzysztofa Gawkowskiego. Możliwe, że w przyszłym rządzie przybędzie ministerstw – twierdzi źródło „DGP”.
„Być może nawet będzie o 1-2 więcej, bo obiecaliśmy utworzenie resortu przemysłu, a Ministerstwo Edukacji i Nauki może być podzielone na edukację i szkolnictwo wyższe z uwagi na naciski środowisk akademickich” – twierdzi cytowany przez gazetę polityk KO.