Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
„Wyobraźcie sobie, że nie możecie iść na spacer. Nie możecie kupić sobie jedzenia. Jesteście odcięci, otoczeni przez pochlebców. Tak się nie da żyć. Czy taka osoba powinna nami rządzić?” – pytał Trzaskowski mieszkańców Legnicy. Tusk w tym czasie spotkał się z wyborami w Katowicach.
To już ostatnie godziny kampanii wyborczej. Koalicja Obywatelska chce wykorzystać ten czas na kolejne spotkania z wyborcami: Rafał Trzaskowski pojechał do Legnicy, a Donald Tusk, który w środę był w Ełku, w czwartek przyjechał już do Katowic.
Na wiecu w Legnicy Trzaskowski odnosił się do pytań referendalnych, deklarując, że nikt nie chce podnosić wieku emerytalnego. „Jeśli ktoś wyprzedaje majątek narodowy, to jest to PiS” – komentował. „Nikt nie chce wpuszczania setek migrantów, szczególnie, że przyjęliśmy naszych braci i siostry z Ukrainy” – dodał, podkreślając, że dzięki przyjęciu uchodźców z Ukrainy Polska może być zwolniona z obowiązku relokacji migrantów.
Przypomnijmy: będą cztery pytania referendalne:
1: Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?
2: Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?
3: Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?
4: Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?
W referendum nie trzeba brać udziału. W OKO.press podpowiadamy, jak odmówić głosowania:
„Jeśli zależy nam na przyszłości, to powinniśmy jasno powiedzieć: nie zbudujemy jej, jeśli nie będzie zaufania, rozmowy, wspólnoty. Mówię o społeczeństwie, nie o politykach” – kontynuował Trzaskowski. „Tamta strona próbuje kopać ten rów głębiej i głębiej. Wydawało się, że jest porozumienie co do bezpieczeństwa. Wydawało się, że mamy porozumienie co do Ukrainy, że Ukraina walczy również o naszą wolność i trzeba im pomagać. A to nieprawda. Są w stanie na ostatniej prostej wyciągnąć tajne plany NATO, zmanipulować nimi, oskarżyć generałów i zrujnować wiarygodność Polski w Pakcie Północnoatlantyckim” – dodał.
Przypominał również, że na chwilę przed wyborami najwyżsi rangą generałowie zrezygnowali ze swoich stanowisk. „Nie byli w stanie już dalej współpracować z PiS-em”- mówił prezydent Warszawy.
„Jeśli ktoś mówi w kampanii o swoim przeciwniku, że kradnie, nazywa ryżym – to się jakoś jeszcze mieści w ramach dyskusji politycznej, choć nie jestem specjalnym zwolennikiem epitetów. Ale jeśli ktoś mówi, że cała opozycja chce oddać Polskę Putinowi, to oznacza, że nie dojdzie do żadnego porozumienia” – mówił Trzaskowski w Legnicy.
„Wpatrzcie się w oczy Kaczyńskiego. Tu nie chodzi o złośliwości. Mógłbym opowiedzieć kilka żartów, obrazić go, ale ja mówię poważnie. To jest zmęczony starszy pan, który nie rozumie rzeczywistości. Jak go widziałem pod pomnikiem, kiedy szamotał się z wieńcem, było mi przykro. Nie było mi do śmiechu, było mi żal” – dodał.
Sprawę z wieńcem opisywaliśmy w OKO.press:
„Wyobraźcie sobie, że ktoś wam mówi, że nie możecie iść na spacer. Nie możecie kupić sobie jedzenia, książki. Jesteście odcięci, otoczeni przez pochlebców. Tak się nie da żyć. Czy taka osoba powinna nami rządzić, decydować o przyszłości naszych dzieciaków?” – pytał Trzaskowski mieszkańców Legnicy.
Jednocześnie rozpoczęło się spotkanie Donalda Tuska z wyborcami w Katowicach. Lider KO wspominał, że wiosną to właśnie na Śląsku rozpoczynał swoją kampanię.
„Śląsk może i musi stać się na nowo sercem przemysłowym nie tylko Polski, ale całego regionu, sercem przemysłowym Europy. I dlatego tak symbolicznie, tu w Katowicach będzie siedziba Ministerstwa Przemysłu. Nie tylko po to, żeby podkreślić rolę Śląska, ale po to, żeby zarządzać tą kolejną falą nowoczesnego przemysłu w skali całego kraju” – mówił Tusk. Jak zaznaczył, transformacja energetyczna i walka o klimat nie muszą być dla Śląska klątwą.
„Śląsk był czarny od węgla, tak teraz może być zielony. Będzie tu nowoczesny, zielony przemysł dla Śląska, Polski i całej Europy” – dodał.
Płynnie przeszedł do kwestii na Śląsku niezwykle istotnej: języka śląskiego.
„Wy na Śląsku mówicie jak jest. I tę prawdę można mówić po śląsku. Śląski ma prawo do statusu języka regionalnego” – mówił. „Jako Kaszëba, jako Polak i jako Europejczyk powiem wam, że nigdy nie zdradzę Śląska, bo jesteście dla mnie tak samo bliscy jak moi najbliżsi tam, na północy Polski. Nie ma konfliktu: można być Polakiem, można być Ślązakiem, można być Europejczykiem” – powiedział.
Tusk nawiązał do słów Beaty Szydło, która mówiła na spotkaniu w Skarżysku-Kamiennej: „No to zagłosuj, co ci szkodzi. No co ci szkodzi człowieku, to tylko cztery lata. Więc na te cztery lata spróbuj, zamknij oczy, zaciśnij zęby, jak nie możesz i zagłosuj na Prawo i Sprawiedliwość”.
Lider KO mówił w Katowicach: „Otwórzcie szeroko oczy, uśmiechnijcie się, zagłosujcie za wolnością, prawami kobiet, za Europą”. Dodał: „Chcę, żeby wszyscy w Polsce usłyszeli i zrozumieli, że 15 października zdecydujemy, czy Polska będzie w Unii Europejskiej”.
„Lewica dowozi – jak powie, tak zrobi. przypilnuje wszystkich swoich obietnic socjalnych, a to co dane, nie będzie odebrane. Mówimy to również wyborcom PiS-u” – mówił Włodzimierz Czarzasty podczas lokalnej konwencji Lewicy w Lublinie, jednego z ostatnich wydarzeń wyborczych w kalendarzu jego ugrupowania.
„Jesteśmy wszędzie tam, gdzie potrzebują nas ludzie, gdzie nie dociera władza PiS-owska i tam, gdzie was uciska” – mówiła Anna Maria Żukowska wyliczając, że posłowie i posłanki Lewicy wstawiali się między innymi za osobami zatrzymywanymi przez policję podczas demonstracji w obronie praw kobiet czy osób LGBT. Mówiła też o rządzonych i współrządzonych przez Lewicę miastach, gdzie udaje się budować mieszkania socjalne:
„Włocławek, Kwidzyn, Świdnica. To są miasta, gdzie udowadniamy, że to jest możliwe” – mówiła Żukowska odnosząc się do sztandarowej obietnicy swojego ugrupowania, czyli planu budowy trzystu tysięcy mieszkań pod tani wynajem.
„W poniedziałek nie będziemy już opozycją, będziemy współrządzić i przypilnujemy waszych spraw” – podsumowywała Żukowska.
„Lewica jest po to, by autobus docierał regularnie do każdej gminy, a pociąg do każdego powiatu. Lewica jest też po to, by doprowadzić do tego, by Polki w końcu miały takie same prawa jak Francuski, Belgijki czy Holenderki. Bo jesteśmy w sercu Unii Europejskiej. Zrobimy to, zrobi to Lewica” – mówił Robert Biedroń, później zagrzewając członków swojego ugrupowania do pracy na ostatniej prostej kampanii wyborczej.
„Wierzę w to, że Lewica w tych wyborem będzie gamechangerem. Zmienimy kierunek, w którym przez ostatnie osiem lat idzie Polska” – przekonywał Biedroń.
„W różnych miejscach dziennikarze pytają: jak się czujecie, Lewica na wschodzie? A czujemy się ekstra, jest super. Otacza nas przede wszystkim energia, entuzjazm i sympatia. Lewica ma poparcie w całej Polsce, idziemy do przodu” – mówiła Magdalena Biejat.
„To, co jest naprawdę wartościowe, to te rozmowy z ludźmi, którzy się wahają. Miałem takich rozmów dziesiątki. Mówili: chciałbym poprzeć zmiany, ale się boję, bo pamiętam, jak zamykali mi zakład, ile mi płacili. Boję się biedy. Chcę jasno powiedzieć: Lewica jest gwarancją bezpieczeństwa socjalnego. To jest nasze zobowiązanie” – przekonywał Adrian Zandberg, mówiąc też o postulatach Lewicy, między innymi tanich akademików dla studentów.
„Motywuje mnie myśl o mojej córce. Chcę, by jej przyszłość wyglądała lepiej, niż nasza teraźniejszość” – mówiła Magdalena Biejat przekonując, że Lewica jest gwarancją nowoczesnej szkoły i praw kobiet.
Konfederacja chce wjechać na największy plac Krakowa i jeden z największych średniowiecznych rynków Europy... ciężarówką. „Poprosiliśmy o uzasadnienie celu wjazdu samochodów podanych we wniosku” – piszą do nas pracownicy biura prasowego krakowskiego magistratu
Konfederacja w środę 11 października ruszyła z w trasę „TIR-em Wolności”. To ciężarówka obklejona numerem listy partii i jej postulatami. Konfederacji ma w ciągu trzech dni mają przejechać nim, m.in. przez Warszawę, Garwolin, Łuków, Chełm, Lublin i Rzeszów.
„Nawiązujemy do słynnego kanadyjskiego konwoju wolności kierowców, przewoźników, którzy postawili się lewicowemu rządowi Kanady w obronie swoich praw” – mówił lider ugrupowania Krzysztof Bosak.
Konfederacja trasę i finał kampanii chce zakończyć właśnie w Krakowie. Na Rynku Głównym wystąpić mają Sławomir Mentzen, Krzysztof Bosak, Grzegorz Braun, Przemysław Wipler, Anna Bryłka, Ewa Zajączkowska i Konrad Berkowicz.
Podczas finału kampanii na krakowskim rynku Konfederaci zapowiadają wiec polityczny. Zapytaliśmy więc krakowski magistrat, jak zostanie on zorganizowany. A także o to czy liderzy ugrupowania chcą wjechać na płytę rynku... ciężarówką.
Biuro prasowe miasta Kraków potwierdziło, że 11 października 2023 roku Komitet Wyborczy Konfederacji Wolność i Niepodległość rzeczywiście „złożył wniosek o zezwolenie na wjazd pojazdów na drogę wewnętrzną Rynku Głównego w Krakowie”.
Pomysł wydaje się absurdalny. Konfederacja chce wjechać na największy plac Krakowa i największy średniowieczny rynek Europy... ciężarówką. Ale sprawa komplikuje się jeszcze bardziej.
Wydział Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Kraków wysłał w czwartek 12 października 2023 roku pismo do komitetu z prośbą o jego uzupełnienie. Partia nie złożyła nawet kompletu dokumentów w magistracie. I musi jeszcze raz przesłać wniosek o zgodę na wjazd na płytę krakowskiego rynku.
Magistrat musiał poinformować też Konfederację, że do wjazdu ciężarówką na krakowski rynek musi mieć zgodę Zarządu Dróg Miasta Krakowa. To on wydaje zgody na „wjazd pojazdów na drogę wewnętrzną Rynku Głównego powyżej 7,5 tony”.
„Wnioskodawca został także poproszony o uzasadnienie celu wjazdu samochodów podanych we wniosku” – piszą do nas pracownicy biura prasowego krakowskiego magistratu.
„Ustawienie jakichkolwiek elementów na terenie płyty Rynku Głównego wymaga zgody Wydziału Spraw Administracyjnych jako zarządzającego tym terenem. Podczas procedowania takiego wniosku rozpatrywana jest również kwestia ewentualnego wjazdu pojazdów. Na chwilę obecną wydział otrzymał powyższy wniosek lecz niekompletny. Złożony wniosek jest analizowany a organizator wzywany do jego uzupełnienia. Postępowanie trwa i nie zostało zakończone”.
Jak podaje Onet, Konfederaci muszą się rozliczyć w krakowskim magistracie za poprzednią wizytę w mieście. Po wiecu, który został zorganizowany na krakowskich Błoniach w sierpniu 2023 roku. Miejskie fora obiegły wtedy zdjęcia zaśmieconego fałszywymi banknotami terenu. A Konfederacja miała zorganizować tam wiec bez zgody na zajęcie terenu.
„Organizatorzy zgłosili zamiar zgromadzenia publicznego do Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, ale o wszelkie inne zgody powinni byli zwrócić się do nas” — mówi Onetowi Tomasz Popiołek, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych krakowskiego magistratu.
Opinia o bezprawnym zajęciu około 120 m kw. terenu i zaparkowanych na nim czterech samochodach już pod koniec września 2023 roku miała trafić do magistratu.
„Proszę wszystkich o udział w referendum. Ono zdecyduje czy Polska dalej będzie Polską” – mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Pojawił się na wspólnej konferencji z innym kandydatem PiS do Sejmu Robertem Bąkiewiczem (byłym prezesem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości).
„W tym referendum są pytania co do wieku emerytalnego. Od tego zależy, czy ludzie będą pracować do śmierci, jak niektórzy by chcieli” – powiedział. Przypomnijmy: żaden z komitetów nie ma w swoim programie wydłużenia wieku emerytalnego. Ziobro jednak kontynuował, mówiąc, że „każdy ma prawo do pięknej jesieni życia”, a także „realizowania planów i marzeń”.
Inne pytania w referendum są równie ważne – mówił minister. „Zakaz prywatyzacji tych strategicznych elementów majątku narodowego, jak chociażby Lasy Państwowe” – powiedział. Obecnie kierownictwo w LP jest obsadzone politykami partii Ziobry, Suwerennej Polski.
Nawiązał również do pytania o „nielegalnych imigrantów”.
„W świetle statystyk Polska najbezpieczniejszym krajem w Europie” – mówił. Wspominał, że podobną opinię miała Szwecja. „Dziś już tak nie jest. Szwedzi nie zmienili kodu kulturowego. To dzieło tych, których wprowadzono w granice Szwecji” – straszył.
Podkreślmy, że referendum jest narzędziem politycznym, które próbuje w kampanii wykorzystać PiS. Cztery pytania: o majątek narodowy, o emerytury, mur na granicy i mechanizm relokacji migrantów, są napisane z tezą.
W OKO.press podpowiadamy, jak nie zagłosować:
„Do zalegalizowania aborcji potrzebujemy 231 miejsc w Sejmie, czyli 231 głosów »za«. To jest prosta sprawa. Młodym mówimy – jeżeli to zrobicie i pójdziecie głosować, my doprowadzimy do legalizacji aborcji” – mówi OKO.press Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Ruszyła kampania OSK „GłosujZaAborcją”; która ma zachęcić do udziału w wyborach młodych, którzy po ogłoszeniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prawa aborcyjnego jesienią 2020 roku masowo wyszli na ulice. To młode kobiety miały zmieść PiS i zmienić politykę. A teraz prawie połowa z nich deklaruje, że nie pójdzie do wyborów w październiku 2023 roku. A jako główną przyczynę podaje fakt, że nie ma na kogo głosować. Więcej tutaj: