0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Wybory 2023 na żywo. Duda o szkodliwych sojuszach, narodowcy o komunistach. Kaczyński o zawsze złych Niemcach

Wybory 2023

Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska

Google News

12:27 10-11-2023

Prawa autorskie: Fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Lukasz Cynalews...

Zandberg: nie wejdziemy do rządu. Rozeszło się o środki na zdrowie, naukę i mieszkalnictwo

Lider partii Razem Adrian Zandberg wyjasnił, dlaczego jego partia nie wejdzie do rządu, mimo że zagłosuje za wotum zaufania dla Donalda Tuska.

Lider partii Razem Adrian Zandberg wyjaśniał motywy rezygnacji swojej formacji z uczestnictwa w tworzeniu rządu. Ugrupowanie nie chciało objąć żadnego ministerialnego stanowiska, mimo że była taka możliwość. Jednocześnie parlamentarzyści Razem pozostają w klubie razem z posłami Nowej Lewicy, której przedstawiciele wejdą do rady ministrów.

„Kilka spraw było dla nas kluczowych” – wyjaśniał Zandberg wyjaśniając, że rozeszło się o podział środków na poszczególne cele nowej koalicji. – „Nie mogę objąć stanowiska wiedząc, że nie dowiozę swoich obietnic” – mówił Zandbeg. Kluczowe miały być rozbieżności w sprawie finansowania nauki i szkolnictwa wyższego, jednego procenta PKB przeznaczonego na budownictwo mieszkaniowe i 8 proc. PKB na ochronę zdrowia. – „Razem nie wyśle swoich polityków do Rady Ministrów i Razem nie wejdzie do rządu, ale wesprzemy jego powołanie i wotum zaufania. Uważamy, że ta zmiana powinna nadejść szybko” – mowił Zandberg.

12:26 10-11-2023

Umowa koalicyjna podpisana. Znamy nazwiska wicepremierów i marszałkini Senatu

Według podpisanej właśnie umowy koalicyjnej wicepremierami w nowym rządzie będą Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL i Krzysztof Gawkowski z Lewicy. Marszałkiem Senatu zostanie Małgorzata Kidawa-Błońska. Marszałek Sejmu- według wcześniejszych zapowiedzi- będzie rotacyjny. Przez połowę kadencji zostanie nim Szymon Hołownia, a później zastąpi go Włodzimierz Czarzasty.

Premierem – co było wiadome od dawna – zostanie Donald Tusk.

„Zobowiązujemy się wspólnie pracować na rzecz poprawy poziomu życia i poczucia bezpieczeństwa obywatelek i obywateli naszego kraju jako nowoczesnego narodu w sercu Europy, przyjaznego sąsiadom podzielającym nasze wartości, w poszanowaniu tradycji i wartości wywodzących się z naszej kultury i historii” – brzmi preambuła podpisanej przez liderów partii opozycyjnych umowy.

Liderzy nie podali nazwisk ministrów ani podziału stanowisk w rządzie.

„Bezpieczna zmiana”

„To jest ten moment, kiedy trzeba wznieść się ponad podziały”

– mówił Włodzimierz Czarzasty. Lider Lewicy w największym stopniu podkreślał, że umowa jest wynikiem negocjacji i kompromisów. „Umowa bardzo szerokiego kompromisu, w kompromisie jest tak, że nikt nie jest do końca zadowolony” – zaznaczył.

Donald Tusk podczas podpisywania umowy mówił o negocjacjach, które przebiegały w „zgodzie i harmonii”. Samą umowę określił jako „zbiór drogowskazów i rekomendacji dla naszej pracy”.

Szymon Hołownia powtarzał: „Tworzymy nadzieję, tworzymy grunt do bezpiecznej zmiany. Wytyczamy kierunek. Idzie bezpieczna zmiana”.

Umowę podpisali Tusk, Hołownia, Kosiniak-Kamysz, Czarzasty i Biedroń. Do rządu nie weszła partia Razem, choć zapowiada, że poprze kandydaturę Tuska na premiera.

Więcej o umowie koalicyjnej można przeczytać w tekście Agaty Szczęśniak:

Przeczytaj także:

10:58 10-11-2023

Prawa autorskie: Fot. Marcin Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Marcin Stepien ...

Partia Razem nie wejdzie do rządu Tuska, ale go poprze

W przeddzień podpisania umowy koalicyjnej przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę Rada Krajowa partii Razem przyjęła uchwałę, według której partia nie wejdzie do rządu Donalda Tuska. Jednocześnie Razem poprze nowy rząd.

„Moje źródła podkreślają, że w negocjacjach koalicyjnych przepadło b. dużo postulatów Razem” – napisał Ryszard Łuczyn z Polityki Insight, który na portalu X (dawniej Twitter) jako pierwszy poinformował o uchwale Razem.

Łuczyn wymienia następujące postulaty Razem, które miały przepaść w rozmowach koalicyjnych: „depenalizacja aborcji, ułatwienia dla związków zawodowych skrócenie czasu pracy, walka ze śmieciówkami, pełnopłatne chorobowe, 8% PKB na zdrowie, 3% na naukę, 1% na mieszkania”.

Razem i Nowa Lewica wspólnie w Sejmie

W poprzedniej kadencji parlamentu Razem i Nowa Lewica (czyli partia powstała z połączenia SLD i Wiosny) tworzyły wspólny klub. Teraz ma być tak samo. Do Sejmu dostało się 26 posłanek i posłów Lewicy, z czego siedmioro z Razem.

O tym, jak wyglądają wewnętrzne relacje w Lewicy po wyborach i jak nakładają się na negocjacje rządowe, pisaliśmy tutaj:

Przeczytaj także:

Lewica straciła poparcie w porównaniu do wyborów w 2019 roku. Wówczas uzyskała 12,56 proc., a do Sejmu wprowadziła 49 posłanek i posłów. W 2023 roku poparcie Lewicy wyniosło tylko 8,6 proc., co dało 26 posłanek i posłów. Wśród nich jest siedmioro posłów i posłanek Razem. Co znaczy, że podczas gdy cała Lewica straciła, Razem zwiększyło sejmowy stan posiadania.

07:44 10-11-2023

Prawa autorskie: Fot. Pawel Malecki / Agencja Wyborcza.plFot. Pawel Malecki /...

Kaczyński o sukcesji w PiS: Ktoś młodszy ode mnie, sprawdzony w ogniu i lodowatej wodzie

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla PAP przekonuje, że o utworzenie rządu trzeba walczyć do końca, a misja premiera Morawieckiego nie jest straceńcza

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej ogłosił, że nowy szef partii zostanie wybrany w 2024 roku. „Sądzę, że nie może być to ktoś z krótkim stażem w naszej partii. Musi być to ktoś młodszy ode mnie o pokolenie, sprawdzony w ogniu i lodowatej wodzie. U nas tacy ludzie są” – tłumaczył Kaczyński.

Negocjacje z PSL? „To zadanie realizowane w ciszy”

Prezes PiS pytany o szanse utworzenia rządu, stwierdził, że trzeba walczyć do końca, a misja premiera Mateusza Morawieckiego nie jest „straceńcza”.

„Najwyżej może się skończyć tym, że nie uda się uzyskać wotum zaufania, co w demokracji nie jest niczym szczególnym. Ta misja będzie odwoływała się do faktów, do sytuacji w Unii Europejskiej. Będzie się odwoływała do realnych interesów formacji politycznych, które niekoniecznie muszą być zbieżne z interesami PO. Ostateczne decyzje co do oceny interesów podejmują szefowie tych formacji” – mówił Kaczyński.

Przeczytaj także:

O łowieniu koalicjantów i ewentualnych negocjacjach, Kaczyński nie chciał mówić za dużo. „Nie chcę spekulować. To zadanie, które jest realizowane w ciszy. Tylko pod tym warunkiem może być efektywne” – stwierdził prezes PiS

A jeśli PiS przyjdzie być opozycją? „Będziemy na pewno opozycją zorganizowaną i plan tej organizacji już jest, ale jak to będzie dokładnie wyglądało? Proszę o chwilę cierpliwości, bo to plan na wypadek, gdyby nie udało się powołać rządu z naszym udziałem” – apelował Kaczyński.

Nowy europejski bolszewizm przeciwko wolności

Pytany o „pyrrusowe zwycięstwo” PiS w wyborach, Kaczyński odpowiadał, że przyjdzie czas na analizy i rozliczenia. „Powtórzyła się sytuacja z 2007 – nasi przeciwnicy zdołali medialnie zafałszować obraz rzeczywistości, wywołali odruch dużej części społeczeństwa przeciwko nam. Robili to metodami bardziej brutalnymi i wulgarnymi niż wówczas” – oceniał prezes PiS.

Kaczyński był też pytany o sprawę uchylenia immunitetów w Parlamencie Europejskim. Chodzi o europosłów PiS Tomasza Porębę, Beatę Kempę, Patryka Jakiego i Beatę Mazurek, którzy staną przed sądem oskarżeni o propagowanie rasistowskich treści w spocie wyborczym PiS z 2018 r.

„To jest po prostu skandal. To pokazuje, jaki będzie zakres wolności w Europie, którą niektórzy próbują budować. (...) Chodzi o to, kto jest po której stronie tej rewolucji neomarksistowskiej, tego nowego bolszewizmu – ten jest zwolniony od wszelkiej odpowiedzialności, a kto jest przeciwny – jak to się za młodych lat w Warszawie mówiło – za »cichy chód po ulicy« skazany” – stwierdził Kaczyński.

07:19 10-11-2023

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Negocjacje zakończone. Dziś poznamy treść umowy koalicyjnej

„Dzisiaj będziemy mówili o tym, jaka jest mapa programowa, co jest najważniejsze dla przyszłej koalicji, jak ma wyglądać podział stanowisk w prezydium Sejmu i Senatu” – mówił Krzysztof Gawkowski z Lewicy

W czwartek późnym wieczorem Włodzimierz Czarzasty przekazał, że negocjacje pomiędzy Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą i Lewicą zostały zakończone. Umowa koalicyjna ma zostać parafowana w piątek, 10 listopada o godzinie 12:00. „Wszystko mamy dogadane” – mówił dziennikarzom Czarzasty.

Kto marszałkiem i wicemarszałkiem?

Krzysztof Gawkowski w porannej rozmowie na antenie RMF FM podkreślił, że skład rządu poznamy za trzy, cztery tygodnie. „Dzisiaj będziemy mówili o tym, jaka jest mapa programowa, co jest najważniejsze dla przyszłej koalicji, jak ma wyglądać podział stanowisk w prezydium Sejmu i Senatu” – stwierdził Gawkowski.

Przyszła koalicja rządząca miała porozumieć się w sprawie rotacyjności marszałków obu izb parlamentu. Pracami Sejmu przez pierwsze dwa lata, do czasu wyborów prezydenckich, będzie kierować lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Po dwóch latach zmieni go Włodzimierz Czarzasty. W Senacie rządzić będzie Małgorzata Kidawa-Błońska, a zastąpi ją kolega z KO. Jak pisze Gazeta Wyborcza, najprawdopodobniej będzie to Rafał Grupiński, choć w grze jest też nazwisko dotychczasowego marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.

Wicemarszałkami w Sejmie mają zostać wspomniany już Włodzimierz Czarzasty z Lewicy, Piotr Zgorzelski z PSL oraz Monika Wielichowska z PO.

Co z aborcją w umowie koalicyjnej?

Jak pisaliśmy w OKO.press, do ostatniej chwili liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy dyskutowali o wpisaniu do umowy koalicyjnej kwestii aborcji. To sprawa, która najmocniej dzieli przyszły rząd.

Wiadomo, że nie ma szans, by w umowie znalazł się zapis dotyczący liberalizacji prawa do przerywania ciąży. Liderzy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy mieli jednak naciskać, by wpisać w dokument gwarancje dotyczące „bezpieczeństwa kobiet”.

„My mamy dzisiaj udział i to mniejszościowy w tej koalicji, wygrała Platforma, a tak naprawdę Trzecia Droga ma dzisiaj pakiet taki, który pozwala jej powiedzieć, że na coś się nie zgadza. To jest tak, że jednak ktoś wygrał te wybory. Lewica tematów prawno-człowieczych nie odłoży, ale Czarzasty powiedział prawdę. W Sejmie jest taka większość, w której większość jednak ma przekonanie, że nie powinniśmy tego robić” – komentował Krzysztof Gawkowski na antenie RMF FM.

„Lewica w tej sprawie była bezkompromisowa. Myślę, że nie ma mocniejszych deklaracji, niż wczoraj, które Lewica wygłosiła na spotkaniu, niż kiedykolwiek na wiecu pan słyszał” – dodał. „My będziemy to mówili na pierwszym posiedzeniu Sejmu, ale to nie znaczy, że zmienią się w swoim horyzoncie praw człowieka czy myślenia o państwie, czy światopoglądu partnerzy z Trzeciej Drogi”.

Wiele sukcesów Lewicy?

Gawkowski dodał, że w umowie koalicyjnej udało się uregulować sprawy dotyczące polityki mieszkaniowej. „I my jesteśmy zadowoleni, bo postulaty, które proponowała Lewica, są wpisane” – dodał.

Przypomnijmy, że obietnica wyborcza Lewicy to pomysł budowy 300 tys. mieszkań pod tani najem. Koncepcja KO, choć uwzględniała inwestycje w mieszkania komunalne, opierała się na logice rynkowej: dopłaty do kredytów hipotecznych (tzw. kredyt 0 proc.) oraz czynszów.

„Bardzo dużo jest sukcesów Lewicy w tej umowie, ja jestem naprawdę z niej zadowolony. Uważam, że w politykach społecznych, ale i prawno-człowieczych, żeby była też jasność, Lewica zapisała tam bardzo dużo mocnych haseł, które przez ostatnie 8 lat nawet nie mogły się w atmosferze żadnej pojawić, a tutaj będą” – dodał Gawkowski.