0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Wybory 2023 na żywo. Duda o szkodliwych sojuszach, narodowcy o komunistach. Kaczyński o zawsze złych Niemcach

Wybory 2023

Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska

Google News

17:48 16-10-2023

Prawa autorskie: 05.12.2021 Rogozino . Wybory wojta gminy Radzanowo . Fot Tomasz Niesluchowski / Agencja Wyborcza.pl05.12.2021 Rogozino ...

Co z głosami Polonii? Wiele komisji za granicą wciąż nie dostało odpowiedzi z PKW

Jak wynika z danych PKW, w wielu krajach do tej pory nie zaakceptowano protokołów z większości obwodów. PKW uspokaja jednak, że do limitu 24 godzin, który obowiązuje komisje za granicą, liczy się godzina wprowadzenia protokołu przez komisję, a nie jego weryfikacji i zaakceptowania

– Na 420 obwodowych komisji wyborczych za granicą nie spłynęło 14 protokołów – powiedział na konferencji prasowej przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak.

Problem jest jednak inny. Chodzi o akceptację już złożonych protokołów przez PKW. Wiele komisji przesłało protokoły w poniedziałek rano, a mimo to do tej pory nie zostały one przez PKW zaakceptowane. W mediach społecznościowych pojawiły się relacje członków komisji, którzy od trzydziestu kilku godzin nie opuścili miejsca pracy. Bez akceptacji protokołów nie mogą wyjść z komisji, bo wtedy głosy tam oddane przepadną.

PKW liczy powoli

„Z Wielkiej Brytanii są dane tylko z 11 na 77 obwodów. Członkowie kilku komisji w Londynie mówią mi, że już dawno wszystko policzyli, ale PKW wciąż nie zaakceptowała ich protokołów. Na zdjęciu protestująca komisja na Balham” – napisał na portalu X dziennikarz Radia TOK FM Thomas Orchowski.

Z kolei dziennikarz Radia ZET Mariusz Gierszewski udostępnił wiadomości od członka komisji z Karlsruhe w Niemczech, która od godziny 9 walczy z konsulatem o zaakceptowanie protokołów. Te są odsyłane z uwagami technicznymi. Członkowie komisji obawiają się, że zmarnuje się około 4 tys. głosów.

Były europoseł Krzysztof Lisek napisał: „Komisja w Hadze wysłała protokoły z wyborów o 5.00. Do teraz nie mają potwierdzenia od PKW i czekają. Ludzie są po prawie 40 godzinach pracy non-stop. To samo komisje w Belgii, Hiszpanii, Szwecji itd. Są przypadki zasłabnięć.”

Takich relacji w mediach społecznościowych pojawiło się wiele. Potwierdzają je dane na stronie PKW. Wynika z nich, że w wielu krajach dopiero znikoma część protokołów została zaakceptowana przez PKW, np.:

  • 13 na 77 obwodów w Wielkiej Brytanii;
  • 17 na 47 w Niemczech;
  • 3 na 11 w Belgii.

Interwencję w tej sprawie zapowiedział m.in. jeden z liderów Trzeciej Drogi Szymon Hołownia. – Tysiące policzonych głosów z zagranicy czekają na przyjęcie przez Państwową Komisję Wyborczą. Interweniujemy w tej sprawie w PKW. Nie pozwolimy, by zmarnował się choćby jeden głos – napisał na portalu X.

Przeczytaj także:

PKW: Podjęliśmy interwencję

Do sprawy odniosła się sama PKW. Podczas konferencji prasowej o godz. 19 przewodniczący Sylwester Marciniak przyznał: – Nie wszystko od nas zależy. Są przerwy, podziały na grupy.

Zapewnił, że na 420 obwodowych komisji wyborczych za granicą nie spłynęło 14 protokołów.

Przyznał jednak, że wiele z nich wciąż nie zostało zaakceptowanych przez PKW. – Godziny pomiędzy wysłaniem a potwierdzeniem są za długie – mówił. – Podjęliśmy interwencję, sam osobiście rozmawiałem z przewodniczącym Okręgowej Komisji Wyborczej, uległo to trochę przyspieszeniu. Mam nadzieję, że w większości te protokoły zostaną przyjęte.

Marciniak uspokoił jednak, że do limitu 24 godzin, który obowiązuje komisje za granicą, liczy się godzina wprowadzenia protokołu przez komisję, a nie jego weryfikacji i zaakceptowania.

– Protokoły, które już dotarły do okręgowej komisji wyborczej i spełniają warunek, że wpłynęły przed upływem 24 godzin, zostaną policzone – zapewnił przewodniczący PKW.

17:28 16-10-2023

Wybory do Senatu. Przy zliczonych głosach z 80 proc. obwodów prowadzi opozycja

Po zliczeniu głosów z 80 procent obwodowych komisji wyborczych, w wyścigu o większość w Senacie prowadzi demokratyczna opozycja. Kandydaci Paktu Senackiego wygrywają już na pewno w 43 okręgach na sto.

Demokratycznej opozycji udało się wygrać m.in. w dwóch okręgach w Krakowie, a także w okręgach obejmującym takie miasta jak Opole, Białystok, Słupsk, Sopot i Gdańsk, Częstochowa, Bytom, Rybnik, Chorzów, Bielsko Biała, Katowice, Elbląg, Poznań, Szczecin, Świnoujście, a także w dwóch okręgach obejmujących Warszawę (okręgi 43 i 44, przy czym 44. to okręg, do którego doliczają się głosy zza granicy).

PiS w tym momencie może się pochwalić zwycięstwem w 24 okręgach. Partii Jarosława Kaczyńskiego udało się zdobyć mandaty do Senatu w okręgach obejmujących m.in. Nowy Sącz, Rzeszów, Krosno, Kielce, Konin i Radom.

Wciąż waży się jeszcze sytuacja w 40 okręgach.

16:01 16-10-2023

PKW: Po zliczeniu głosów z 80 proc. obwodów, frekwencja w referendum sięga zaledwie 41,81 proc.

To za mało, by uznać referendum za wiążące.

Z danych PKW wynika, że największą frekwencję odnotowano w województwie podkarpackim (52,55 proc.) oraz lubelskim (50,98 proc.). To na ten moment jedyne dwa województwa, w których frekwencja w referendum osiągnęła pułap 50 proc. niezbędny do uznania go za wiążące.

Taki wynik w skali województwa nie ma jednak znaczenia – dla ważności referendum niezbędne jest przekroczenie 50 proc. frekwencji w skali kraju.

Najniższą frekwencję udziału w referendum na ten moment odnotowano w województwie lubuskim, gdzie udział w referendum wzięło zaledwie 34,04 procent uprawnionych.

W sumie w ośmiu na 16 województw frekwencja w referendum wynosi na ten moment mniej niż 40 proc.

W sześciu na 16 województw przekroczyła 40 procent.

Tylko w dwóch wyniosła ponad 50 procent.

Jeśli porównać dane o frekwencji w referendum na różnych etapach zliczania głosów przez PKW, okaże się, że tendencja wyników jest spadkowa. Przy zliczeniu głosów z nieco ponad 28 proc. obwodów, wynosiła ona 43,53 proc. Przy przeliczeniu głosów z nieco ponad 50 proc. obwodów do głosowania, wyniosła 42,6 proc. Do końca zliczania wyników frekwencja w referendum może się jeszcze obniżyć.

14:30 16-10-2023

Najnowsze dane PKW: Zliczono już niemal 14 milionów głosów

Po godzinie 16 Państwowa Komisja Wyborcza zliczyła już głosy z 70 procent obwodowych komisji wyborczych (dokładnie 70,66 proc.). To niemal 14 milionów głosów.

Uwaga! Pamiętajmy, że nie są to pełne wyniki. Wyniki z 70 procent komisji nie oznaczają, że ostateczny wynik będzie bardzo zbliżony do tego, co widzimy teraz. Wyniki będą się jeszcze zmieniać.

Z tych danych cząstkowych wynika, że w wyborach do Sejmu:

  • PiS zdobyło 37,35 proc. głosów
  • Koalicja Obywatelska 28,76 proc. głosów
  • Trzecia Droga 14,45 proc. głosów
  • Nowa Lewica 8,29 proc. głosów
  • Konfederacja 7,27 proc. głosów

Pozostałe komitety wyborcze – Bezpartyjni Samorządowcy czy komitet „Polska jest jedna” – raczej nie przekroczą progu wyborczego.

Frekwencja wyniosła 73,18 proc.

Prawo i Sprawiedliwość zebrało więc już ponad 5 milionów głosów do Sejmu, Koalicja Obywatelska niemal 4 miliony, Lewica już przekroczyła milion głosów.

Wyniki spływają nierównomiernie, wciąż są miejsca, gdzie zliczono i zaraportowano mało głosów. Od rana wynik PiS długo utrzymywał się powyżej 40 proc., ale od dłuższego czasu sukcesywnie spada. Przy zliczonych głosach z 50 procent komisji, PiS miał 38,32 proc., teraz ma kolejny punkt procentowy mniej.

W porównaniu z wynikami podanymi przez PKW o 9:30, poparcie dla PiS zmniejszyło się już o 4 pkt proc. a Koalicji Obywatelskiej wzrosło o 3,5 pkt proc. Jak tłumaczyliśmy w porannym tekście, podawane kolejno wyniki PKW są obarczone tym, że próba choć ogromna (obecnie 70 procent komisji) jest wciąż skrzywiona. Jako pierwsze docierają do PKW wyniki policzone w mniejszych komisjach, w tym na wsi i małych miastach, gdzie PiS ma większe poparcie. Najpóźniej liczone będą wyniki z największych komisji wyborczych w miastach oraz zza granicy. A tam poparcie dla PiS jest zdecydowanie mniejsze niż w małych miejscowościach.

Ostateczny wynik PiS najpewniej będzie więc jeszcze zauważalnie niższy niż to, co widzimy obecnie.

Przypomnijmy, że według najnowszego sondażu late poll Ipsos po zliczeniu głosów z 90 procent komisji, które stanowiły próbę badawczą do wczorajszych sondaży exit poll, Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 36,1 proc. głosów, Koalicja Obywatelska – 31. proc., Trzecia Droga 14 proc., Lewica – 8,6 proc., a Konfederacja – 6,8 proc.

Danych cząstkowych PKW nie przeliczamy na mandaty, bo na tym etapie nie ma to większego sensu.

14:29 16-10-2023

PSL: Żadnej koalicji z PiS nie będzie

Od kiedy stało się jasne, że PiS, nawet z Konfederacją, najpewniej nie będzie miał większości w Sejmie, ludzie Kaczyńskiego zerkają z nadzieją na PSL.

– Szykujemy emisariuszy do rozmów w Szymonem Hołownią i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Liczymy, że Trzecia Droga w walce o swoją pozycję na opozycji będzie przynajmniej skłonna z nami rozmawiać – mówi anonimowo polityk PiS Wirtualnej Polsce. Według informacji WP, PiS-owi szczególnie zależy na politykach PSL-u. – Najlepiej byłoby, gdyby PSL zdobyło taką liczbą mandatów, żebyśmy mogli rozmawiać tylko z ludowcami, bez ludzi Hołowni – mówi WP nieoficjalnie polityk PiS.

Podobne sygnały wysyłają też oficjalnie politycy partii Kaczyńskiego. – Jeśli misję stworzenia rządu otrzyma polityk Prawa i Sprawiedliwości, to wiadomo, że będziemy rozmawiać z PSL-em – mówił rano w RMF FM Joachim Brudziński, który był w sztabie wyborczym PiS.

Jednak politycy PSL-u pytani o zaloty PiS-owców mówią jednym głosem: żadnej koalicji z PiS nie będzie.

— Nie ma takiej możliwości — mówi w rozmowie z Onetem Krzysztof Hetman, wiceprezes PSL. — Wielokrotnie już o tym mówiliśmy i będziemy to ciągle powtarzać. Nie zawrzemy żadnej koalicji z PiS. Nie zmieniliśmy zdania. Chcemy stworzyć wspólny rząd z innymi partiami opozycyjnymi.

– Ci, którzy na nas głosowali, chcą zmiany rządu, odsunięcia PiS-u od władzy – mówił w specjalnej powyborczej Rozmowie w RMF FM prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Wykluczam koalicję z PiS-em.